Inni nie łowią czy mają tak marne wyniki jak ja 🤣 ?
Przez ostatnie dwa tygodnie trafiłem może 10-15 okonków.
Odra u nas wysoka. Starorzecza na międzywalach aktualnie nie idzie odróżnić od samej Odry. Woda jest od wału do wału, kępy traw czasami wystają, ale tak to jedna tafla wody.
Zeszła sobota, na zbiorniku no kill zaliczyłem jeden kontakt z rybą, branie tak agresywne, że podejrzewam że to jednak szczupak był, a nie okoń.
Od poniedziałku ferie, w tygodniu mogłem więc sobie pozwolić na 30-50 minut nad wodą, czasem przed, a czasem po pracy, a czasem nawet przed i po. Bywałem na miejskim bajorku i podmiejskim wszytko w zasięgu 5-10 minut jazdy od domu. Na miejskim wpadło parę okonków i trochę brań. Na podmiejskim pojedyncze szturchnięcie. Wczoraj odpóściłem poranne szurania, stawiłem się wcześniej w pracy i po 15ej mogłem jechać na dalszy zbiornik no kill gdzie trafiały mi się już większe okonie. Wpadło 5 sztuk, ale wszystkie bez wymiaru. Przynajmniej intensywność brań się zwiekszyła.