Skocz do zawartości
Dragon

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 05.03.2024 uwzględniając wszystkie działy

  1. Witam serdecznie wszystkich Na samym początku wyrazy uznania dla najlepszego okoniarza wrocławskich wód @jaceen za wynik. Ilu komplementów (i to bez grama wazeliny) bym nie użył to będzie za mało.🍻Szacunek🍻 Co do moich wojaży, wypady były mocno różne. Z mocnym początkiem na Odrzańskich kanałach, przez totalne bezrybie (aż uszy i oczy bolały) na tzw. "bankowych miejscówkach", po totalne męczarnie na wodach komercyjnych. Testuję pewne rozwiązania na ten sezon i stąd stosunkowo selektywne łowienie (nie mówimy tu o wielkości przynęty bo PZW Wrocław ograniczył to do 5cm)z mojej strony, powoduje mniejszą liczbę brań. Chęć dobrania się do tych najciekawszych osobników powoduje, że często schodzę na jajko w tym roku kalendarzowym. Dalsza część sezonu będzie nadal poświęcona nietuzinkowemu łowieniu okoni. Ale mówiąc po prawdzie, ile razy te okonie nabiorą się na Kajtka, tantę, obrotówkę w paski w rozmiarze 2? Trzeba łamać schematy, żeby łowić lepiej i więcej niż inni. Oczywiście limit dupogodzin nad wodą również musi zostać wypełniony przynajmniej w minimalnej liczbie. Kolejna sprawa notatki. Wydaje się nam, że skoro często jeździmy na daną miejscówkę czy też ogólnie za okoniami to wiemy o tych rybach,miejscówce wszystko-nic bardziej mylnego. Zwykły zeszyt, który będziemy prowadzić na zasadzie złotych myśli da nam wiele odpowiedzi przed kolejnym wypadem. Poziom wody, zachmurzenie, siła i kierunek wiatru, ciśnienie, przynęta jej rozmiar i kolor, obciążenie przynęty i na końcu kwintesencja czyli efekt danego dnia. Taki zeszyt to jest niczym arkusz w Excelu-calkiem sporo można w nim zapisać złotych myśli, które pozwolą wyeliminować błędy, ustalić właściwą taktykę na najbliższy planowany wypad. Śmiesznie brzmi? Dla mnie jeszcze 3 lata temu również było dla mnie to śmieszne i wręcz abstrakcyjne. Teraz mój zeszyt jest schowany niczym skarb w sejfie, ponieważ wiedzy tam zapisanej nikt mi nie przekaże i nie odbierze. Połamania Wszystkim zapalonym Okoniarzom 🎣
    5 punktów
  2. Zastanawiam się, jakby podsumować moją pierwszą część wojaży za okoniami i niewiele przychodzi do głowy. Łatwo nie było, a chciałem zakończyć z limitem 10 sztuk. I się udało. Można powiedzieć, czego chcieć więcej. Z tych dwóch miesięcy trochę dni odpadło, gdy pojawił się lód, a z lodu nie łowię. Utrzymujące się wysokie stany rzek też nie pomagały. Ech wiatry. No właśnie, wietrzne dni, to jest coś, czego bardzo nie lubię. Zimową porą są niezwykle dla mnie dokuczliwe. Pytanie, dla kogo nie są?:) Wszystkie okonie zgłoszone przeze mnie zostały złowione na skrócone gumki na główkach 1-2g. W miejscu, w którym się uparłem wypracować wynik, okonie zaczęły pojawiać się pod koniec lutego. Niestety sama drobnica. Sporo tego przerzuciłem, by w końcu do tabeli wpadły ostatnie brakujące dwie sztuki. Nie wiem, jak u was, ale u mnie kilka lało już mleczem. Przy takiej pogodzie, jak się utrzyma, to w połowie marca można się spodziewać pierwszych wstęg. Dziękuję za pierwszą część rywalizacji. Szacunek dla tych, co próbowali. I dla tych, co się udało w te trudne dni coś pasiastego złowić👏 Czekamy jeszcze na oficjalną tabelę za styczeń/luty i pod koniec kwietnia ruszamy po wypasione czterdziestki;) pzdr:)
    2 punkty
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.