Skocz do zawartości
Dragon

Ranking

  1. Konrado

    Konrado

    Użytkownik


    • Punkty

      7

    • Liczba zawartości

      63


  2. MarianoItaliano85

    MarianoItaliano85

    Użytkownik


    • Punkty

      6

    • Liczba zawartości

      168


  3. Elast93

    Elast93

    Użytkownik


    • Punkty

      2

    • Liczba zawartości

      2 857


  4. RafalWR

    RafalWR

    Użytkownik


    • Punkty

      1

    • Liczba zawartości

      359


Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 27.06.2024 uwzględniając wszystkie działy

  1. W ostatnich tygodniach trochę poganiałem za kleniami. W sumie testy co i jak. Udało się złowić 7 ryb powyżej 50 cm. Jedno wyjście 11 kleni w tym 3 powyżej 50cm. Było miło. Z ciekawych wielkich przyłowów to przy próbie złowienia bolenia trafiła się Tołpyga "w okolicach głowy" pokrywa skrzelowa... 129 cm, 30 kg Siła i pompa była. Sumek 130 przy tym to zabawa dla małych dzieci. Chyba 3 wyjścia za sumem. Jedno branie. Jeden złowiony. Dzień. Branie metr pod powierzchnią na głębokiej wodzie. 188 cm
    7 punktów
  2. Kolejny wypad na klenie zaliczony z +. Był dobry kleń, spadł ładny jaź, był leszcz 50+ na topka za pysk(!) kilkanaście okoni koło 25cm i spadł mały sumek. Liczba brań starczyłaby co najmniej na kilka wyjazdów. Żyć nie umierać 😁 Pozdrawiam
    6 punktów
  3. Gratulacje wszystkim pięknie łowicie.. U mnie ostatnio na Wiśle jest słabo, albo ja trafiam akurat w te dni i momenty gdy ryby nie żerują Dlatego dzisiaj postanowiłem wybrać się jeszcze raz na Spławikowo feederowe łowienie na jednej z pod Krakowskich żwirowni, wędkowałem od 4 do ok 10 rano.. Udało się złowić kilkanaście karasi złocistych do 32 cm, 3 karpie do 41 cm, 5 linów do 31 cm oraz kilkanaście płoci/wzdręg/okoni w rozmiarze głównie 10-20 cm. Wrzucam tylko jedną pamiątkową fotkę karasia : PS. Dziś jeszcze robię wieczorną dogrywkę nad wodą, albo będzie to posiedzenie za węgorzami albo Wiślany spining
    2 punkty
  4. Jest świt a mi w głowie duży okoń siedzi. Jestem niemal pewny sukcesu ale jak wysiadłem z auta i spojrzałem w niebo to zwątpiłem. Złowrogie chmury do których wkrótce dołączyły błyski i zerwał się wiatr. Ewakuuję się do auta. Dwa razy idę na miejscówkę ale zawracam bo słaby deszcz znowu nasila się. Za trzecim razem udaje się. Zastanawiam się jak zachowają się w tych warunkach okonie. No i wyszło że aktywne nie były. Coś wydłubałem ale poniżej oczekiwań. 27 i 28 cm. Było jeszcze 8 mniejszych i dwa szczupaczki za krótkie. Siedziały przy dnie i zaczepiały małe rybki czyli keitechy 5 cm.
    1 punkt
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.