Skocz do zawartości
Dragon

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 03.10.2024 uwzględniając wszystkie działy

  1. Podsumowując wrzesień. Pozazdrościłem Marcinowi tego sumka 180. Co prawda w tym roku udało mi się złowić 188, ale chętki narobił... Chodziłem trochę później w poszukiwaniu, trafiły się nieco mniejsze. Coś mnie kusiło, że może coś się wydarzy. Zjadły mi w międzyczasie dwie drogie przynęty (jacyś specjaliści od znajdowania ostrych kamieni). Jeszcze w pierwszej połowie miesiąca próba w dzień przed południem. Nic się nie działo więc doszedłem do wniosku, że może skusi się jakiś boleń na 7cm cykadę boleniową. Trochę rzutów, zwątpienie... W pewnym momencie niespodziewane uderzenie i luźno się zrobiło… ajajaj pudło, pomyślałem… jeden może dwa obroty korbką żeby wybrać powstały luz a tu jednak coś jest. Z sekundy na sekundę rośnie, i przyspiesza… niewiele myśląc i ja przyspieszam po brzegu w dół. Masa, której nie mogę specjalnie zatrzymać, muszę się poddawać i grzecznie przebierać nogami jednocześnie kontrolując odjazd… Widząc co się święci dzwonię po pomoc, wiem że nie będzie łatwo. Nadziei wielkich nie ma, bo sprzęt to kij do 50g (ale sprawdzony w bojach). Więcej obaw budzi przynęta uzbrojona w kotwiczki nr 8 chińskiej marki. Parabola mojego kija wygląda niepokojąco przy próbach zatrzymania a później przy próbach oderwania ryby od dna. Kolega dojeżdża w międzyczasie. Hol sobie trwa. Siły więcej nie da się do zestawu przyłożyć bo coś w końcu nie wytrzyma. Nadzieje chwilami rosną a po kolejnych odjazdach maleją. W końcu coś strzeli, wędka, plecionka, fluorocarbon, kotwice albo kółeczka. Sił coraz mniej i nadzieja, że po drugiej stronie też ich ubywa. Udaje się rybę podciągnąć bliżej brzegu, lecz do góry nie sposób jej podnieść. Hol trwa już ponad godzinę, może godzinę dziesięć. Udaje się w końcu trochę podnieść rybę do góry i na chwilę pojawia się ogon. Ogon całkiem daleko od fluorocarbonu wchodzącego do wody. Sum. (to lepiej niż jakaś tołpyga za ogon ) W kolejnych minutach widać, że traci siły i budzi nadzieję że przynajmniej go zobaczymy, ba może dotkniemy, ba tli się nadzieja, że może wyciągniemy… Po kolejnych 10 min udaje się podciągnąć pod wierzch. No niemały sum. Dał się zobaczyć. Widać przynętę, nie wystaje z pyska lecz jest wpięta w skórę koło płetwy piersiowej. Miejsce przedziwne jak na prowadzenie płytko cykady ekspresem. Dziwne bo był strzał, luźno i dopiero opór, prawdopodobnie nie trafił przy ataku, ale nie sądzę żeby się przyznał (lub legendarne już przepinanie się sumów podczas holu). Wniosek, będzie jeszcze trudniej z podebraniem. Cóż trzeba będzie troszkę wejść do wody żeby mieć jakąkolwiek szansę. Z asystą Rafała, udaje mi się chwycić suma za szczękę, jedna ręka to mało, chwytam dwoma. Kłapnięcie i już mam pamiątkę na kilka dni. Ryba na brzegu. Fotki, miarka i szybko ponownie do wody. Też jak ja musiał być zmęczony. Odpływa od razu w dobrej kondycji. Miarka pokazała 227cm.
    5 punktów
  2. Przedwczoraj kolejne 8 godzin na Weryni. Ryba widoczna bardzo mocno przy powierzchni, karpie pływały jak rekiny z płetwami grzbietowymi ponad powierzchnią wody, nawet jesiotry kilka razy pokazały pysk i głowę ponad wodę. Zawsze jak tak jest to są kiepskie brania i tak było i tym razem. Nie wiem czy ma to jakiś związek ze zmianami ciśnienia czy jest jakiś inny powód takiego zachowania ryb. Wędka z zestawem karpiowym nawet nie zapiszczała sygnalizatorem. Nawet jak na przynęte poszedł taki typowy śmierdziuch pod jesiotra. Na pickerek jako przynęta powróciła pinka. Wyciągnąłem 2 jesiotry, karpia i karasia. Do tego kilkunasto minutowy hol jesiotra podczepionego za ogon, dał mocno popalić , zaserwował ze 4 odjazdy ponad 50 metrowe i ostatecznie spiął się. I jeden karp tak na oko w granicach 90 cm zerwał przypon w końcowej fazie holu jak już miał do podbieraka trafić. Większy jesiotr 112 cm , mniejszy nie mierzony bo do GP nie miał szans Karp 81 cm , Karaś 44 cm
    4 punkty
  3. To może ja zacznę wątek 😁 W ostatnich dniach nareszcie ruszyły u mnie okonie.. Wczoraj udało się złowić jednego 32cm a dwa zdecydowanie większe mi spadły.. jeden bankowo był 40+ 🫤 Dzisiaj zrobiłem szybką powtórkę, łowiłem dosłownie 40 minut i udało się trafić kolejne dwie trzydziestki 🙂 Wrzucam tylko jedno pamiątkowe foto : W planie jeszcze raz lub dwa zaliczyć taki poranny wypad w tym tygodniu
    1 punkt
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.