Skocz do zawartości
tokarex pontony

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 02.12.2024 uwzględniając wszystkie działy

  1. Uf, ale miła niespodzianka. Mieliście tak, że nie bardzo się chciało, trochę jakby na siłę pojechałem. Nad wodą też jakoś się męczyłem. Wszystko mi przeszkadzało. Nurt zbyt szybki, zimno i mało wiary. Czterdzieści minut pukania gumisiami jeszcze za dnia. Po zmroku wobler HMS i metr po metrze wachlarz aż do burty. Już siebie namawiałem, by kończyć. Lista podpisana, to można wrócić na kawę i zastanawiać się, czy jeszcze w tym sezonie coś solidnie puknie w blank. Puknęło:) I to wyraźnie. Od razu ulżyło, bo w piątek zdążył kurier dowieźć podbierak o większym koszu. Ostatnio z tej miejscówki nie dałem rady zapakować kabana (może to ten sam). Nowy jest na styk, bo jednak zwracam uwagę na wymiar transportowy po złożeniu. Trochę narzekałem, bo uchwyt obija się o kolana, ale po tej akcji dostał rozgrzeszenie i na przyszłość nie będę grymasił. W tabeli przesunąłem siebie wyżej. Sandacz miejski, bulwarowy, całe 82 cm. 1. Budek 86s + 80s + 84s = 250 2 pkt (s) 2. Konrado 70sz + 75s + 101sz = 246 2 pkt (sz) 3. Tymon 83s + 75sz + 71s = 229 1 pkt 4. jaceen 82s + 75s + 87sz = 244 1 pkt 5. Kierownik 82s + 79sz +79sz = 240 1 pkt 6. Fido 64s. + 63s + 68sz = 195 1 pkt 7. RafalWR 57sz + 62 sz + 58 sz = 177 1 pkt 8. andrutone 62sz + 54sz + 50sz = 166 1 pkt 9. SebaZG 74sz + 64sz = 138 10. moczykij 56sz + 68sz = 124 11. Larry_blanka 66sz + 0 + 0 = 66 12. Marienty 64sz 13. Zbynek1111 - Elast93 - Messi ... a nie, czekaj, Jamnick
    6 punktów
  2. Dzięki. Ale to chyba faktycznie kwestia miejsca. Cały tydzień się zbierałem. Liczyłem że ze trzy razy jeszcze się uda jedno z wyjść chciałem poświęcić jeszcze raz Odrze. Udało się tylko raz, wczoraj. Miejsce to samo co ostatnio. Przynęty jak ostatnio fileciki ze śledzików i rosówki. Walczyłem między 18 a 20:30, później już herbatka nie grzała, a i brania też ustały (może przez to, że rosówki się skończyły). Na rosówki wpadły dwa miętusy i klenik. Na fileciki tym razem nie wciąłem nic, a brań były dwa lub trzy. Do GP niestety nic nie dodam. Tam trzeba mieć rybę, która w moim okręgu jest już powyżej górnego wymiaru ochronnego, a to tym razem się nie udało. Ale i tak jestem mega zadowolony.
    3 punkty
  3. Miały być dzisiaj sandacze a trafił się tylko zębaty. Skusił się na gumę fox rage slick shad 11 cm.
    2 punkty
  4. W zeszłym roku tylko o tym rozmyślałem, i nie wiem czemu tego nie zrealizowalem... W tym roku postanowiłem jednak spróbować sił z miętusem. Do końca miesiąca będzie więc przerwa w nieudanych nocnych pogoniach za Sandaczem. W środę pierwsza mietusowa próba na Odrze. Drgająca szczytówka plus świetlik. Na jednej wędce rosówka, na drugiej kawałek śledzia (nie znalazłem innej rozsądnej i taniej świeżej ryby w markecie po drodze). Wynik zero, ani drgnięcia. I ze 3 haczyki urwane w kamieniach. Wytrzymałem jakieś 2,5h. Wracając do auta urwałem sandaczową gumę na jednej z mijanych główek. Dzisiaj za to było już więcej szczęścia. Tym razem na Bobrze, około trzech godzin. Znowu ze 3 albo 4 haki urwane. Rosówki dość regularnie coś szarpało, ale pojedyncze szarpnięcia. Kończyło się gołym hakiem albo drobnym fragmentem robaka na nim. Za to na ogonek śledzia zaczepił się miętus 32cm, pierwszy w życiu powyżej minimalnego wymiaru ochronnego. Mam nadzieję że jeszcze kilka razy uda mi się wybrać za miętusem. W grudniu wracam do zazwyczaj walki z sandaczem.
    1 punkt
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.