


stu6-60
Użytkownik-
Liczba zawartości
1 115 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Zawartość dodana przez stu6-60
-
No niezle mnie "skasowales" .Moj extremizm wynika z tego ze nie rozumiem DLACZEGO trzeba rybe zabrac .Z glodu -nie uwierze .Bo "wypad" musi sie zwrocic -toz to "wiocha" .Bo lubie ryby -przeciez w marketach jest ich pelno,do wybory -do koloru.Juz gotowe do smazenia,duszenia itp.A ze nie wlasnorecznie zlowiona i zabita -przeciez nie zabijasz wieprzkow ani cielakow a miesko zajadasz .Pochwalic sie i poszpanowac -zrob fotke i gotowe .No to jaki jeszcze jest powod niewypuszczania .Przeciez jesli ja zabijesz i zjesz to tylko g...o po niej zostanie .Pozdro-Radek.
-
No to praktycznie wszystko jasne .Post kolegi tomii-ego uradowal "zabieraczy".Jesli proporcje zwolennikow sa odzwierciedleniem "status quo" czlonkow PZW to polskie wody maja prz......e .Pozdro-Radek. P.S.A jesli kiedys zdazy sie cud i PZW uchwali zakaz zabierania niektorych(a moze wiekszosci)gatunkow ryb to "dokad pojdziecie ?".
-
Hm,to nie do konca prawda bo jesli koledzy (a sa na tym forum tacy )lowiacy i zabierajacy zechca jeszcze raz "podniesc przylbice" to przekonasz sie ze lowienie "sla mieska" niekoniecznie jest domena "starej gwardii) .W tym wszystkim jednego nie moge pojac .Czy zjedzenie pokonanego daje wieksza frajde niz obdarowanie go wolnoscia .Wiem ze brzmi to patetycznie ale dla mnie widok ryby ktora przez chwile stoi oszolomiona a potem majestatycznie odplywa wart jest po tysiackroc wiecej niz jej skwierczace na patelni dzwonka .Pozdro-Radek.
-
Trafiles kolego w samo sedno .Tyle ze zaraz koledzy "zorientowani na zabieranie" przykleja Ci etykiete hipokryty,nawiedzonego z "grinpisu" i tym podobne bzdury .Chcemy miec rybne wody -zrobmy to tak jak w IRE .Zwolnijmy czesc akwenow z oplat i pozwolen a w zamian KAZDA ryba musi byc wypuszczona z powrotem do wody w ktorej zostala zlowiona .Rybostan odbuduje sie bardzo szybko a amatorzy "mieska" moga wedkowac na lowiskach komercyjnych.Tam jak wiadomo jest "obowiazek" zabrania zlowionej ryby.Pora tez skonczyc z gledzeniem "jak ja nie wezme to wezmie ktos inny" .To naprawde zenujace tlumaczenie "miesiarstwa" .Gdyby udalo sie wprowadzic to co proponuje(wedkowanie tak-zabieranie nie) mozna by sie wtedy przekonac dla kogo wedkarstwo to pasja,przygoda i obcowanie z natura a dla kogo prozaiczna chec "najedzenia sie" czy zapchania domowej "dziury budzetowej".Ale poniewaz znam swoich rodakow(chcialbym sie tym razem mylic )to znam takze ich reakcje na po raz kolejny "kijek w mrowisku" .Pozdro-Radek.
-
Od poniedzialku zaczne polowanko na "zebatego" .A dokladnie od Wtorku bo Poniedzialek "przeznacze" na zakup przynet mrozonych i sztucznych oraz innych "dupereli" .Jesli pogoda pozwoli to dzien w dzien bede nad woda od 4.30 do zmroku.Na kanalku "przecwicze" spinningowanie a na rzece mrozona makrele lub pstraga.Zobaczymy co z tego wyjdzie .Tylko wody w rzece wciaz malo .Pozdro-Radek.
-
Widzialem ze rzeka "nie miala wolnego" przez te trzy dni .Pelno zielonych "wlosow" na brzegu-znak ze spinningisci "czesali"wode .Napisz czy zebacze choc w normie ,no i ktory kawalek oblawiales .Pozdro-Radek.
-
Z powodu trzydniowego weekendu(swiadomosc wedkarskiej presji)mialem sobie totalnie odpuscic wedkowanie.Jednak dzis nie moglem sie powstrzymac i wyskoczylem na bardzo krotki wypadzik.Rozsadek wygral z zamilowaniem.Zamiast nad Barrow pojechalem nad kanalek.Odcinek pomiedzy Athy a Vicarstown jest znany jako "szczupakodajny" ze wzgledu na trzcinowiska po obu brzegach kanalu.Niestety trzy czynniki spowodowaly iz wypad nie nalezal do udanych.1.Przejzystosc wody-wrecz "akwariowa".2.Miejscami skoszone czesciowo trzciny ktore wiatr zwial na wode tworzac plywajace "dywany".3.Pelnia i stosunkowo chlodne powietrze przy slonecznej pogodzie.A do tego zabraklo szczescia(i pewnie umiejetnosci ).Jedynie dwa "pasiaki" na wirowke .Plusem jest to ze woda w rzece podniosla sie troszke .Sprawdzilem wracajac .Pozdro-Radek.
-
To w prawdzie nie piwo ale moja malzonke rozgrzewa "do bialosci" . Jedna miarka soku pomaranczowego, taka sama soku z ananasa.Stolowa lyzka Malibu(kokos)-tylko dla zapachu.Stolowa lyzka Campari-tylko dla koloru.Calosc dopelniamy Rumem Bacardi.Pomimo "niewinnych"skladnikow dwa drinki powinny Cie rozgrzac .Pozdro-Radek. P.S.Maja jeszcze te przewage(nad piwem) ze nie biegasz noca do wc .
-
Kolega trafil w "kolor" .Kilkenny to fajne miasto z fajnym zamkiem i co dla Nas wedkarzy najfajniejsze z fajna rzeka .A w tym wszystkim najfajniejsze miejsce to prog na rzece(niedaleko zamku)gdzie jak sie ma szczescie mozna zobaczyc skaczace lososie :smile:Tez to "piwsko" polecam .Pozdro-Radek.
-
Użytkownicy o użytkownikach, czyli kłótnie i spory na forum
stu6-60 odpowiedział tomik → na temat → Uwagi na temat forum i portalu haczyk.pl
Drodzy koledzy ,jeden z Nas napisal to co pewnie wielu mialo na mysli .Nie chodzilo przeciez o jakies 'pospolite rybki" ale o ryby ktore zasluguja na miano okazow .Nie bylo w jego poscie zadnych "wycieczek"osobistych pod katem lowcy.Nie znalazlem tam(w poscie )zarzutu klamstwa.Raczej odrobine niewiary spowodowana odrobina zazdrosci(wiadomo-wedkarze ludek zawistny ).Teraz zas chcac zalagodzic sytacje(wierze ze wlasnie dlatego ) prawie sie kaja i uprawia samokrytyke .Lowca z kolei z mina nadasanego dziecka grozi ze "zabierze swoje zabawki".Nie znosze bufonady i miast przeprosin ja powiedzialbym (podpierajac sie madroscia naszych wschodnich "braci"): "Umarl Maksim i ch.j z nim" .Pozdro-Radek. -
Jesli piwo w pubbie to obowiazkowo Guinness .Irlandczycy doskonale znaja swoje pubby i wiedza gdzie ten trunek jest najlepszy.Chodzi o odleglosc pomiedzy pompa a kegiem.Im mniejsza tym lepsze piwo .W chinskich knajpach poznalem piwo "Tiger" i powiem ze "daje rade" .Jednak na wyjazdach za miasto,grilowaniach i imprezkach rzadza polskie trunki.Tyskie,Zywiec,Lech-mozna je kupic bez problemu w kazdym markecie .Pozdro-Radek.
-
Wczoraj w nocy na e,bay-u aparacik Olympus 550.Trafilem go w niezlej cenie to bedzie jak znalazl do "spreparowania" konkursiku "Czyje to oko" .Pozdro-Radek.
-
.Tu bylem .Pozdro-Radek.
-
W calej mojej wedkarskiej "karierze" najwiecej nazostawialem podporek.Kupowalem juz z wkrecanymi elementami "fluo"- nic nie pomaga .Juz w IRE udalo mi sie zostawic dwie podporki,obie z elementami pod DS-a.Ale najlepszy "numer" odwalilismy kiedys z kumplem nad Warta.Zwijalismy sie w deszczu i zostawilismy dwie rozstawione(i zarzucone) wedki.On nie chcial moknac i podobnie jak ja myslal ze ten "drugi" zwinie caly sprzet ."Cwaniactwo" zostalo ukarane .Pozdro-Radek.
-
Użytkownicy o użytkownikach, czyli kłótnie i spory na forum
stu6-60 odpowiedział tomik → na temat → Uwagi na temat forum i portalu haczyk.pl
:mrgreen:Moze by i chciala,tyle ze "Pazurowa" totalnie mi "niepodchodzi" .Pozdro-Radek. -
Użytkownicy o użytkownikach, czyli kłótnie i spory na forum
stu6-60 odpowiedział tomik → na temat → Uwagi na temat forum i portalu haczyk.pl
W temacie "Jak bylo na rybach" jeden z kolegow slusznie zauwazyl ze atmosfera na forum 'gestnieje".Tak wiec ,mniej "marsa" na czole i zacisnietych szczek bo znow jakas "ukrajowiona" tancerka GO-GO ze wschodu wypomni nam "polska zolc".Wiecej "luzu' lad,s. .Pozdro-Radek. -
Wazne ze "lowca" byl kontent .Co tam "glupie" ryby ,te miny wedkujacych obok to jest to dlaczego warto lowic .Pozdro-Radek.
-
Troszke jasniej bo sie zgubilem .Pozdro-Radek.
-
Tak na wysokosci pletwy odbytowej to ptasie l....o,czy "ulalo" sie biedaczce troche "wczesnej" ikry .Pozdro-Radek.
-
Użytkownicy o użytkownikach, czyli kłótnie i spory na forum
stu6-60 odpowiedział tomik → na temat → Uwagi na temat forum i portalu haczyk.pl
Czemu odnosze nieodoparte wrazenie ze"uderz w stol a ........" .Pozdro-Radek. -
Użytkownicy o użytkownikach, czyli kłótnie i spory na forum
stu6-60 odpowiedział tomik → na temat → Uwagi na temat forum i portalu haczyk.pl
Raczej nie spodziewalem sie ze "sie znajde".Nie przyszlo mi nawet do glowy iz jacys "madrale" zdelegalizuja cos tak niewinnego(butelko-lapke) .Ale bardziej od samych zakazow zmartwilo mnie stanowisko wedkarskiej braci w kwestii ich (zakazow)slusznosci i respektowania.Mozna by odniesc wrazenie ze co poniektorzy z kolegow sami tworzyli owe rozporzadzenia .Jesli Waszym zdaniem owe "zakazy" sa autentycznie sluszne i spelniaja swa role to moge zrozumiec Wasze stanowisko choc absolutnie go nie podzielam.Pamietajmy ze przepisy TWORZA LUDIE NIEKONIECZNIE NIEOMYLNI a slepe wykonywanie ich zarzadzen prowadzi do "wsteczniactwa" .Gdyby nie "bierny opor" kierowcow(poczatek lat 90-siatych)to nadal Policjant wlepial by mandat za trzecie swiatlo stopu .Podobnie sprawa wyglada z podatkiem drogowym a jestem pewien ze przyklady mozna mnozyc ."Slepe" akceptowanie "glupoty" takze madroscia nie jest.wybaczcie wiec ze nie zakrzykne wraz z Wami : Niech zyje Prawo i Sprawiedliwosc .Pozdro-Radek. -
Użytkownicy o użytkownikach, czyli kłótnie i spory na forum
stu6-60 odpowiedział tomik → na temat → Uwagi na temat forum i portalu haczyk.pl
Czy moglem nie pisac tego komentaza .No nie moglem bo "latka" miedzynarodowego "klusola" troszke mnie dotknela .Osadzony przez rodakow postanowilem zasiegnac opinii "tubylcow".Zmontowalem w pracy nieszczesna "butelko-lapke" i pokazalem irlandczykom.Zaczelo sie wesolo poniewaz nie mogli uwiezyc ze na (w ) cos takiego mozna zllapac ryby :smile:" Nie sa tak glupie aby wejsc do srodka"-komentowali.Kiedy wyluszczylem jak je tam zwabiac ,przytakneli "ok,to moze sie udac'.Wtedy oznajmilem im ze w Polsce "to cos" jest zakazane a uzycie 'butelko-lapki" jest lamaniem prawa z konsekwencjami tego czynu wlacznie .Oslupieli a po chwili zaczely sie smiechy i drwiny z polskich przepisow,polskich wedkarzy i tylko czekalem kiedy padnie ich ulubione; Czy w Polsce macie prad .Mimo iz w srodku "gotowalem sie", brnalem dalej." Nie ma co sie smiac ,bo wasze przepisy sa pod tym wzgledem podobne do naszych"-odpalilem. Towarzystwo na chwile ucichlo aby zaraz komentowac: " Nie ,to nieprawda.W IRE nikt nie nazwie Cie klusownikiem za uzywanie "czegos takiego" .Ja im na to: Znajomy dobrze zna Wasze przepisy i jest pewien ze "butelko-lapka" jest nielegalna a jej uzycie -zabronione .Tego bylo dla nich za wiele .George udal sie do biura(czytaj kompa ) aby sprawdzic jak to wlasciwie jest z tymi przepisami.Wrocil po chwili caly rozpromieniony."Sluchaj Rad ,nie ma zadnej wzmianki ze "cos takiego" jest zakazane .Przepis mowi jedynie ze do polawiania "pospolitych" ryb niezbedne jest wedzisko i linka(zylka) .Chcesz byc calkowicie zgodny z prawem-zastawiaj "butelko-lapke" przy pomocy wedki .A do tego slynne:Relax,d,nt panic ,nikt normalny nie posadzi Cie o "zle zamiary" za uzywanie "czegos takiego" .Czy moglem nie pisac tego komentaza No nie moglem bo" Jam przez Waszmosciow przed tymi ludzmi oczami swiecil" .Pozdro-Radek. -
Użytkownicy o użytkownikach, czyli kłótnie i spory na forum
stu6-60 odpowiedział tomik → na temat → Uwagi na temat forum i portalu haczyk.pl
Jesli chodzi o gafe w realiach polskich to przeprosilem i wyjasnilem(tak sadze) z kad sie wziela. Dobrze rowniez ze uswiadomiles mi potencjalne przewinienie w IRE .Kajam sie i obiecuje zadnych wykroczen(chocby w myslach)wiecej.Obiecuje takze podciagnac sie "z jezykiem" Szekspira co by zyc zgodnie z prawem.Wszak tylko takie postepowanie daje prawdziwa radosc cialu i duszy .Pozdro-Radek. -
Goscie w Naas niewiele wiedza(podobnie jak reszta na wyspie ).Licencja obowiazuje i jest dostepna wlasnie w M.Maja jednak racje ze jest spory klopot z jej uzyskaniem.Dla przyjezdnych -praktycznie jest to niemozliwe . Szczera prawda,Barrow w M. jest malo atrakcyjna.Dlatego lowie w okolicach mostu na autostradzie Dublin-Portlaois. W A. rzeka jest glebsza i moze troszke szersza niz w M. Ciekaw jestem czy oblawiales odcinek "przed miastem" czy moze wlasnie miejski . Sprawa jasna ,pracuje wlasnie w A. i kiedy pytam "irysow" o licencje to ZADEN nie potrafil mi powiedziec gdzie( w A.) sie udac.Na dodatek kazdy mowi: Radek ja lowie na Barrow(iles tam lat) i nigdy nie potrzebowalem zadnego pozwolenia . "Swoj " odcinek przy moscie odwiedzam teraz bardzo czesto a wtym tygodniu bede napewno we Srode i Czwartek, moze takze w Piatek.Jesli masz chec powedkowac w weekend ,daj znac to sie "dogramy".Jesli nie bedzie jakiegos kataklizmu pogodowego- "szczuply" gwarantowany .Pozdro-Radek.
-
Tez tak sadze,dawno temu kiedy lowilem glownie na bacik takze cialem "w gore".Potem przyszedl czas spinningu no i maniery ulegly zmianie . Tu Cie podziwiam bo zacinanie "od" nie jest moja mocna strona .Poniewaz tne z nadgarstka to anatomicznie(ruch dloni jest szybszy i zakres ruchu wiekszy)latwiej mi "do siebie".Ale tak jak napisales,liczy sie przyzwyczajenie no i skutecznosc .Pozdro-Radek.