-
Liczba zawartości
221 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
5
Zawartość dodana przez stocha
-
Ostatnie wypady nad rzekę przyniosły kilka fajnych rybekBiorąc pod uwagę warunki pogodowe jakie panują w naszym kraju przez ostatni miesiąc mogę stwierdzić,że im gorsza pogoda za oknem tym więcej brań leszczy,jazi i kleni.Nocne zasiadki za wąsem w taką pogodę były na zero,kiedy tylko temp. podskoczyła zawitał i wąs,zaś kleń i leszcz znikałCo prawda rekordów klenia nie trafiłem,ale i tak mega frajda podczas atomowych brań.Rybki najczęściej w przedziale 40-45cm,tylko jeden kleń powyżej 50cm,zaś największy do tej pory wąs na 110cm
-
Ostatnie wypady nad Wartę zaowocowały kilkoma kleniami Przewaga wyholowanych oscylowała w granicach 35-40cm,największy jak do tej pory mierzył 45cmWszystkie złowione metodą gruntową,przynęty kukurydza,pellet wątroba,pęczek pinek.Pierwszy sezon nastawiłem się poważniej na ta rybkę z gruntu i nie żałuję,emocje podczas brania i widok natychmiastowego uderzenia szczytówki feedera bezcenne
-
Feeder nad odrę, ciężar wyrzutu oraz sprzęt.
stocha odpowiedział Kss001 → na temat → Gruntówki w tym feedery i pikery
Może i ja coś podpowiemFeeder firmy jaxon podobnej klasy miałem jeden jakieś 10 lat wstecz,no cóż spełniał swoje zadanie ale zawsze mu czegoś brakowałoBlack arrow posiada mój znajomy i trzymając go w ręku miałem podobne wrażenie iż odstaje od innych w podobnym budżecie.Kongera Carbomaxx 3,6m 120g posiadam od ok 9-10lat(aktualnie produkowanego carbomaxx nie miałem w ręku),hmm....czuć że ma większą wagę co za razem idzie łowiąc nim nigdy nie miałem uczucia że może nie wytrzymać,pęknąć itp.Do dziś używany do ciężkich zadań(niby 120g ale w moim odczuciu spory zapas),po tylu latach oprócz śladów wizualnych otarć wciąż nie zawodzi.Dlatego daje kongerowi ogromny plus za wykonanie.Kolejny aktualnie używany to Mikado Almaz 3,9m 120g,to już całkiem inny kij.Jest lekki,sztywny,sprężysty(cw raczej odpowiednie max 120g),od 2 lat nie zawodzi,4 szczytówki w zestawie.Jestem mega zadowolony z tego kija,wydaje mi się iż jakość i radość z łowienia jaką daje nie odzwierciedla ceny.Z feederem od mitchella nie miałem do czynienia,i raczej nie będę miał z uwagi na jakość jaką prezentowały niegdyś dwa młynki które przeklołemŁowiąc na Warcie uważam iż 120g to minimum,optymalnie 150g.Myślę że na Odrze będzie podobnie.Łowiąc w głębszych dołkach o szybkim uciągu,nie ma problemu z zapięciem cięższego koszyka.Co do młynka od Okumy,Ceymara macałem przez chwilę i sprawia bardzo dobre wrażenie,odpowiednie dla okumy.Proponowany rozmiar 55 trochę mnie zszokował bo to duży młynek,raczej z przeznaczeniem na duże ryby,karpie,sandacze na trupka,to tylko moje zdanie.Do feedera z zamiarem połowu białej ryby(płoć,leszcz,kleń itp) wybierałbym rozmiar 3000 do max. 4000 nie widzę potrzeby stosowania większych,jak najbardziej okuma będzie dobrym wyborem np. mniejszy rozmiar,shimano w tej cenie omijałbym szerokim łukiem.- 25 odpowiedzi
-
- 2
-
- kołowrotek
- cieżar wyrzutu
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Tam gdzie łowisz i te wody o których piszesz to zupełnie dzikie zbiorniki(nie zarybiane regularnie) tzn. np. starorzecza?Pytam bo w centrum kraju ten sezon jak dotąd nie rozpieszczaW zasadzie na każdym łowisku jest totalne dno z linami,dawno takiego rozpoczęcia sezonu nie miałem
-
Prawdopodobnie chodzi Ci uroczego ptaka wodnego z rodziny czaplowatych,który zwie się "bąk"W moim rejonie również często go słyszę kiedy nabiera powietrza i silnie je wydmuchuje wydając specyficzny dźwięk
-
Hmm...na warcie jest podobnie,co rok w sezonie na tą rybę na zestawach z np. rosówkami czy wątrobą meldują się całe hordy małych osobników.Druga rzecz to taka iż od ok. 10lat systematycznie zauważam wzrost złowionych sumów wymiarowych i tych medalowych.Analogicznie w tym samym okresie zauważyłem wyraźny spadek złowionych szczupaków przekraczających wymiar ochronny jak i tych pow. 80cm,kwestia ta dotyczy również sandacza,choć ostatnio pokazały się znów maluchy.Podkreślam iż są to tylko moje spostrzeżenia.Oczywiście nie popieram bezmyślnego zabijania ryb,głupawych pomysłów itp.,choć z drugiej strony chciałbym się dowiedzieć jak to naprawdę wygląda w naszych wodach.Czy wzrost populacji suma,czyli gatunku drapieżnika dominującego zaczyna zagrażać innym gatunkom jak chociażby szczupak czy sandacz?Czy jesteśmy w stanie to kontrolować?Czy za kilka,kilkanaście lat sumy opanują nasze rzeki?Istnieje wiele pytań bez odpowiedzi,na które odpowiedź zna tylko czas
-
Mam podobnie,przeważnie jeden kij w klasie którego nie mam możliwości porównać z innym,ewentualnie pozostaje dalsza podróż do sklepu. Hmm...Nie mam doświadczenia w tej metodzie,ale często mam okazję podpatrywać innych wędkarzy przy spławiku rzecznym.Każdy z nich wypuszcza swój zestaw długimi bolonkami.Z tego co piszesz,moim zdaniem powinieneś szukać w wędziskach do metody bolońskiej czyli takiej do jakiej potrzebujesz.W ciemno nie będę podawać nazw poszczególnych wędzisk,ale wystarczy że przejrzysz popularny serwis aukcyjny.Znajdziesz sporo patyków do 200zl z wagą grubo poniżej 300g
-
WitajTak się składa że ubiegłej wiosny kupiłem kij Mikado Da-Vinci S-Match 390/10-30g.Nabyłem go z myślą pod lina,ale wiadomo nie tylko te ryby nim lądowałem.W moim przekonaniu miał być nie drogi,mocny,stworzony do trudnych warunków.Dla mnie jest to kij co najmniej przyzwoity(zaznaczam w swojej klasie),nie ugina się bez obciążenia,nie ma tendencji do "lania się",na sucho przy wymachiwaniu wydaje się dość sprężysty,szybki i sztywny.Podczas holu 1,5kg lina poprawnie pracuję,raczej górą,nie miałem wrażenia że za chwilę może coś pęknąć.Co do akcji to jest to patyk raczej z tych bardziej topornych.Tak jak wcześniej pisałem nie ma żadnej obawy z większą rybką,choć w pierwszej chwili myślałem że jest delikatniejszy i nie zda egzaminu.U mnie przy połowie lina,karasia czasem leszcza w trudnych zbiornikach się sprawdza.Podczas przyłowów w postaci wzdręg,płoci krąpi również ok.,fajnie czuć rybki.Co do estetyki,wykonania to moim zdaniem mogło by być ciut lepiej,ale może jestem trochę wybrednyJeśli zależy Tobie tylko na płotkach to raczej ten kij może być zbyt mocny,ale co kto lubiMoja ocena to 7-/10.Ogółem to kolejny kij Mikado w moich zasobach który nie zawodzi,przynajmniej narazie.
-
Trochę źle zrozumiałeś(może i ja nie zrozumiale napisałem)Kije wykonane w całości z włókna szklanego tak są ciężkie,lejące itp.W tzw. wklejankach chodzi tylko i wyłącznie o część szczytową(wklejoną) wykonaną ze szkła która ma być czuła i możliwie jak najlepiej pokazać brania,pozostała część wędziska najlepiej gdy jest wykonana z wysoko modułowego węgla.
-
Wklejanki w myśl zasady służą do pokazania nawet najdelikatniejszych brań ostrożnych ryb.Wklejanka czyli kij o wklejonej części szczytowej,w porządnych kijach wykonana z włókna szklanego czyli bardziej czułego,giętkiego i świetnie wychwytującego delikatne skubnięcia.Ten rodzaj wędzisk sprawdza się wyśmienicie w technice opadowej,szczególnie w połowie sandacza i okonia.Chcąc łowić szczupaki na woblery,blachy wklejanka raczej odpada,wtedy zdecydowanie lepiej sprawdza się pełny kij bez wklejonej części szczytowej.
-
Tego jaxona którego podałeś nigdy w ręku nie miałem ale swego czasu byłem posiadaczem budżetowych wedzisk kongera serii carbomaxx.Jeśli ok 20zł więcej za kij to nie problem,to polecam.Fakt,Mercedes to nie jest ale na start będziesz chwalił sobie ten kij.Długość 270 a wyrzut 30g polowisz w rzece i jeziorze spokojnie.Jeśli chodzi o kongera nigdy nie miałem problemu.
-
Bez lodówki będzie trudno zachować świeżość na dłużej,choć istnieją sposoby na powolniejszy proces rozkładu.Może lodówka samochodowa 12V,jeśli często podróżujesz lub jeździsz na biwaki to wydatek na pewno się zwróciPo za tym to unikaj miejsc naslonecznionych,wykopanie dziury i wyłożenie jej dokładnie mchem również izoluje.Jeszcze inny sposób,w autach z lpg możesz próbować chować przy samej butli
-
Dziś ok. 8 rano wybrałem się na kolejne z warciańskich starorzeczy w poszukiwaniu okoni.Pogoda przepiękna,słonko i lekko szczypiący w twarz mrózW porównaniu do ostatnich wypadów dziś okonie zdecydowanie odeszły od brzegów(ani nawet skubnięcia)wszystkie brania miałem po środku starorzecza,na zejściu z płycizny do ok 2-2,5m.Wypad jak dla mnie bardzo udany,złowiłem ok 40 okoni.Zabawy co nie miara gdy w pilkerka pojawiały się co chwila agresywne uderzenia w większości nie wielkich okoni.Ze wszystkich może ok 8 przekroczyło 20cmBrania do ok 11godz. i później cisza.Jutro wybieram się na jeszcze inny zbiornik w poszukiwaniu tych co najmniej 30+ hehchoć nie ukrywam że każda rybka sprawia mega przyjemność
-
Kij Mikado który napisałem ma zapas mocy na wycholowanie spokojnie lina czy karpia.
-
Może sprecyzuj rodzaj ryb jakie chcesz łowić,większe czy mniejsze,zbiornik z roślinnością czy bez.
-
Tutaj wybór pozostaje dla Ciebie,każdemu będzie odpowiadać co innego.Ja od 10m stosuję match,do tylko bat.
-
Kolega Unises kilka postów wyżej pięknie opisał różnicę między wędkami do metody odległośćiowej.Każdy wędkarz z doświadczeniem w tej dziedzinie odradzi Ci wybór wędziska teleskopowego match na rzecz segmentówki.Piszesz o transporcie,sam często jadę na ryby rowerem i wrzucenie wędziska segmentowego w pokrowiec a tego na ramię to żaden problemMoim zdaniem rozważ ten wybór jeszcze.Wędziska odległościowe jak nazwa wskazuje są skonstruowane do wygodnych dalekich rzutów,a i ich szybkość pozwala pewnie zaciać rybę.Nie to nie znaczy ze zawsze dalej jest lepiej,a kijem match trzeba tylko łowić na bardzo dalekich dystansachZe swojej strony zaproponuję Ci dwa kije które sam posiadam.Typu float tele służy mi kilka razy do roku do połowu żywca,tj Konger carbomaxx tele float combo 3,6m 5-25g.To raczej na białoryb do max średniej wielkości,plusy to cena,transport,niezłe wykonanie i to na tyle.Drugii kij już nieco droższy,segmentowy i moim zdaniem w super relacji jakość/cena to Mikado da Vinci s-match 390/30g.Szybka o szczytowej akcji pozwalająca na pewne zacinanie i hol większych ryb.Świetnie mi leży w dłoni i ma zapas mocy na duże ryby.Oczywiście zawsze piszę tylko własne spostrzeżenia na temat sprzętu który sam posiadam bądź miałem z nim styczność w podanych kwotach
-
Dziś korzystając z kolejnego dnia urlopu nie wypadało nie pójść na lód z wędeczkąCzas i miejsce w zasadzie tak samo jak wczoraj.Wyniki również bardzo zbliżone z tym że dziś dobiłem do długości okonia 34cm,trochę po 25 - 28cm,po za tym cała masa okoni 15-20cm jak i długości palca,nie byłem wstanie nawet policzyć wszystkich złowionych okoni ale z jednego otworu doliczyłem do 25 sztukByć może raz wypuszczone w ten sam otwór brały ponownie hehNa mormyszkę zaś kilka płotek się skusiło,co prawda maleństwa same ale dla początkującego z mormyszką(pierwszy sezon bardziej poważnie,zawsze królowała błystka) widok brania na kiwoku był megaaZabawa przednia a prawie 5h na lodzie minęło jak jeden moment.Okonie są w super formie,mają grube brzuszki pełne ikry i ogromny zapas energii podczas braniaOby warunki im dopisały podczas tarła a amatorom kłusownictwa nie przyszło nic głupiego na myśl....to w przyszłości może też ucieszą nie jeden razPóki co aż serce rośnie na widok żyjącej wody bez charakterystycznych prostokątnych przerębli co 2m i jednym dużym na końcu....
-
ESSOX ładna rybka gratulujęJa dzisiaj również wybrałem się na rybki,co prawda miało być z mormyszką ale brak ochotki zmusił do użycia blaszek i jak się okazało to był strzał w dziesiątkęOd godz 8.30 do 12.30 złowiłem ok. 100 okoni +/- 10% No więc tak 5szt 32-33cm,7szt po 28cm,9szt po 25cm pozostałe to 15-20cm i cała masa długości palca.W pewnym momencie łowienia poczułem mega łuup i świst hamulca.Pierwsza myśl padła na zębatego ale po kilku minutach pomyślałem że skoro żyłka cała to moim przeciwnikiem jest życiowy okoń.Przeżycie niesamowitePo 30min z przerębli wyciągłem jednak zębatego,szybki pomiar(63cm) i pływa dalej.Lekki zawód że to nie nie garbaty ale ogółem to jeden z najlepszych moich zimowych wypadów od 15 latZabawa przednia,zupełnie sam na zbiorniku w całkowitej ciszy,to co najbardziej kochamZbiornik to starorzecze warty,brania na wypłyceniach ok. 1m-1,5m.Na trzech fotkach te z większych dzisiaj.
-
Ja również potwierdzam swoją obecność,będę w sobotęStoisko Mikado z pewnością będzie odwiedzone
-
Moje gratulacje,chłopie dokonałeś nie lada wyczynuTo pokazuję iż nigdy nie wiadomo kiedy i na co rybie przyjdzie ochotaSwoją drogą zobaczyć takiego potwora w przerębli to musi być preżycie .
-
Dziś 7 stycznia czyli od tygodnia trwa okres ochronny szczupaka!!!Ile razy można..,zdjęcie i tak zamieszczone...
-
Dzisiejszy wypad nad starorzecze przyniósł dwa liny 41cm i 36cm,do tego kilka pięknych płoci jako przyłówLiny tłuściutkie i mega mocne
-
Okuma Silvara Pro Baitfeeder w sklepie kosztuje 105zł,pytanie dotyczyło klasy ekonomicznej kołowrotka i taki sprzęt poleciłemJak wiadomo w tej cenie nie będzie cudów ale to nie znaczy że nie kupimy czegoś fajnego z pośród wielu produktów na rynku.Poleciłem sprzęt któremu w tej cenie mało kto dorówna,chyba że przewyższy wielokrotnie ilością łożysk
-
Kolego Silver,od siebie mogę poradzić Ci kolowrotek Okuma Silvara Pro Baitfeeder rozmiar 45.Kręcioł cenionej firmy przez wędkarzy.Testowany przez znajomego wędkarza młodego pokolenia przy gruntówce,potwierdzam opis tej maszyny jako "mocny".Kołowrotki firmy jaxon sobie odpuść,mikado raczej też bym nie polecał.Popatrz jeszcze na Daiwe,kiedyś miałem w ręku młynek klasy ekonomicznej tej firmy i wydawał się być ok,nie pamiętam co to za seria ale był bez wolnego biegu.