Dzisiaj wybrałem się na przylasek, w sumie pierwszy raz pojechałem na dzień po skończeniu się zakazu wędkowania po zarybieniu. Łowiłem na jednym z mniejszych akwenów w godzinach 09:00-15:45.
Wędkowałem standardowo tj, jedna wędka na grunt a druga na spławik. Jako przynęty używałem kukurydzy tutti frutti oraz białych robaków i rosówek, zanęta gutmix karp oraz dopalacz wanilia.
Z gruntu odnotowałem dwa brania i wyjąłem jednego średniego lina +- 30 cm, natomiast na spławik w sumie kilkanaście brań w tym trzy wyjęte karpie 33-35 cm oraz dwa spięte, plus 3 liny największy 33 cm.
Poniżej kilka fotek