Elast93

Wczoraj kolejny wypad od 15:00 do 20:00 na tą samą komercje co ostatnio, tylko na inny zbiornik ( 4 zbiorniki w kompleksie ). Celem był amur lub ładny lin tzn, na końcu zestawu kuku tutti frutti + zanęta owocowa. Niestety brało wszystko inne oprócz amurów Poniżej kilka fotek :

Nr 2/3 lub 9.

Szczerze? Niemam pojęcia, po tym jak w sobote nas nie wpuścili na brzegi pojechaliśmy na przylasek. Siedzielismy od 15-20 na 12tce i nic jeden lin i okonek na spławii. Oprócz nas z 10 osób nikt karpia nie wyjął.

Brzegi już chyba do sierpnia wyłączone z łowienia jak by ktoś chciał wiedzieć. W sobotę chcieliśmy wjechać ale obstawione przez wojsko i policję z każdej strony i nawet na piechotę nie wpuszczali..

Rurka przy sprężynach których używam nie wystaje poza obręcze sprężyny a obciążenie jest w formie jakby większej śruciny wewnątrz sprężyny. Montuję ją tak że obciążenie jest bliżej krętlika.

Jeśli koszyk na rurce masz przelotowo bez stopera lub śruciny powyżej rurki na żyłce głównej to raczej efektu samozacięcia spodziewać się nie można. Jeśli chcesz żeby ryby się zacinały same musisz skonstruować zestaw stały a nie przelotowo. Ja np mam zestaw samozacinający ze sprężyną, wygląda to mniej więcej tak : kolejno od góry zestawu -> śrucina na żyłce głównej ->10cm niżej sprężyna z dociążeniem 30 gram na krótkiej rurce -> śrucina-> krętlik z zawiązanym 10cm przyponem z krótkim 2cm włosem zakończonym gumką na pellet lub kukurydzę. Moge zrobić później zdjęcie i tu wkleić jak chcesz

- Gatunek ryby: Karp - Długość w cm: 76 - Data połowu: 15.07.2016 - Godzina połowu: ok 15:45 - Łowisko: Komercja - Przynęta: Kukurydza tutti frutii - Opis: Pochmurny ciepły dzień, ryba pobrała na jedno ziarenko kukurydzy tutti frutii na zestaw gruntowy ze sprężyną i krótkim 10 cm przyponem z gumką - Gatunek ryby: Karp - Długość w cm: 56 - Data połowu: 15.07.2016 - Godzina połowu: ok 18:30 - Łowisko: Komercja - Przynęta: Kukurydza tutti frutii - Opis: Pochmurny ciepły dzień, ryba pobrała na jedno ziarenko kukurydzy tutti frutii na zestaw do methody z krótkim 10 cm przyponem z gumką

Wczoraj krótka sesja na komercji 15:00-20:00, łowiłem na gruntówkę i pickera. Udało się wyjąć 4 ładne ryby - 2 karpi i 2 liny, ale tradycyjnie jak kończyłem spiąłem dwie bardzo ładne ryby. Nawet poprawiłem swój skromniutki rekord karpia z komercji tj. na 76 cm Poniżej kilka fotek :

Ja będąc ostatnio słyszałem jakoś za tydzień ma być wszystko obstawione przez policje i straż miejską i do 1 sierpnia nie wjedziemy, powiedziały mi to dwie osoby które siedziały obok. Ja na ten czas pewnie pookupuję Wisłę przy ujściu skawinki lub samą skawinkę

Ja mam rurkę metalową w piwnicy zawieszoną na hakach w suficie i tam je wieszam po wędkowaniu najczęściej do góry nogami w sensie butami o rurę

Tak wchodzą one w składkę niepełną (zbiornik no kill + haki bezzadziorowe)

To jest ten najmniejszy zbiornik najbliżej taśmociągu żwirowni, z tym że od strony "lasu" ogrom zatopionych drzew i gałęzi jeśli łowić to bardziej od strony taśmociągu. Ale na spektakularne wyniki się nie nastawiaj, tam praktycznie mało kto łowi a że no kill to szczupaki odpasione i podrośnięte. Nam narazie żadnego większego z tamtąd nie udało się wyjąć a często się widzi jak wygrzewają się takie torpedy że skóra cierpnie

Przejedź się kilka razy na naszą żwirownie brzegi nr 2 ( no kill ) przy odrobinie szczęście słownie 2-3 m od brzegu na metrowej wodzie zobaczysz stojące szczupaki 80+ a zbiornik ma już kilkanaście metrów od brzegu średnio 4-9 metrów głębokości Łowiąc z brzegu na krakowskich zbiornikach raczej niema się dostępu do tych głębszych miejsc. Ja większość swoich szczupaków z wód stojących może poza kilkoma wyjątkami miałem nie dalej niż 20-30 m od brzegu na wodzie nie przekraczającej 2-3 m głębokości. Oczywiście pora dnia i miejsce jest bardzo istotne, ale nie oszukujmy się w naszym okręgu w 90% trafiają się szczupaczki z przedziału 30-50 cm. Wuz1u na twoim miejscu próbowałbym ich szukać z samego rana i przed świtem tj. ok 03:00-06:00 lub pod wieczór. Brat i kolega z którym łowię tylko i wyłącznie spiningują od dobrych 5/6 lat na krakowskich wodach pzw i co nieco pojęcie mamy