Mamy już 4 czerwiec a tu brak wątku to może ja zacznę
Byłem z bratem i trzema znajomymi nad Wisłą w piątek, łowiliśmy jakoś od 18:30 do północy..
Kompletka porażka zero brań zero ryb.. Celowaliśmy w sandacze lub sumy ale ryby były nie aktywne albo ich tam po prostu jeszcze niema..
Wczoraj wybrałem się z bratem nad wodę stojącą, łowiliśmy jakoś od 20 do 2:20 dziś więc większą część nocy.. Brat miał zarzucone dwie wędki na "glizdy" i przez ten czasy wyjął 4 węgorze do 61 cm i dwa nieduże okonie.
Ja wędkowałem dla odmiany jednym pickerem na metodę a drugi kij miałem zarzucony na węgorza.. Węgorz u mnie był tylko jeden - 68 cm
Za to na metodę połowiłem do syta, przerzuciłem pewnie 15-20 szt karpi do 47 cm, kilka leszczy do +- 30 cm kilka wzdręg do 30 cm i jednego okonia
Wrzucam tylko jedno pamiątkowe foto węgorza :
PS. Plany na czerwiec są takie żeby złowić chociaż jednego sandacza lub suma.. Kilka wypadów wieczorno nocnych ze spinem będzie napewno, no i może 1 lub 2 noce za większymi karpiowatymi " na grubo "