Dzisiaj jakoś tak mnie nosiło popołudniem, niby przyszło ochłodzenie ( u mnie miejscami są jeszcze resztki śniegu.. ) ale woda już dość ciepła jak na kwiecień więc pojechałem jeszcze raz nad Wisłę ale w inne miejsce..
Wędkowałem od około 14 do 18:30, zaliczyłem w sumie trzy brania.. Najpierw na 3 cm woblerka wyjmuję bolenia +- 55 cm, a jakieś 20min później mam mega walnięcie w ten sam wabik, ale ryba już jakoś szybciej skapitulowała i ląduję prawie 50 cm klenia
Wrzucam jak zwkle jedno pamiątkowe foto z dzisiaj :
PS. Coś za dobrze się zaczyna ten kwiecień.. Liczę po cichu na jakiegoś wiosennego jazia lub klenia 50+ i na tym najbardziej zamierzam się skupić w kwietniu