Skocz do zawartości
tokarex pontony

Elast93

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    2 860
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    127

Zawartość dodana przez Elast93

  1. Gratulacje Panowie U mnie ostatnie 5 wypadów było oczywiście bardzo słabych.. Dopiero dzisiaj coś się znowu lekko ruszyło. Byłem z bratem na tej samej wodzie co niecałe 2 tygodnie temu, cel szczupaki. Łowiliśmy od około 6:30 do 10:30, u mnie wyjechał jeden zębaty +- 60 cm i miałem jeszcze dwa brania. Brat zaliczył rybę +- 75 cm na dużego twistera relaxa z lekką główką + miał coś lepszego na kiju ale spadło.. Wrzucam pamiątkowe foto szczupaka : PS. Jest plan na wieczorną dogrywkę jeśli wiatr trochę osłabnie..
  2. Chyba nie Po prostu byłem w odpowiednim miejscu w odpowiednim czasie
  3. Gatunek ryby: Szczupak - Długość w cm: 87 - Data połowu:(dzień, miesiąc, rok): 09.10.2021 - Godzina połowu: (wg. 24 godzin): ok 10:04 - Łowisko: Starorzecze - przynęta: Guma Savage gear real eel 15 cm w kolorze blue pearl silver na główce 12,5 gram - opis połowu: Większa z dwóch złowionych ryb na tym wypadzie.. Niesamowity weekend
  4. Tak jak wczoraj pisałem dzisiaj wyskoczyłem z bratem na łowisko gdzie nie byliśmy od sierpnia.. Ja wędkowałem od około 09:15 do 13:15, a brat został do tej pory bo dojechał do niego jeszcze nasz znajomy.. Około 10 mam branie na kopyto relaxa 4 cale na 12,5 g główce i ryba obcina ogon w gumie.. Zmieniam przynętę na węgorza od Savage gear w tych samych kolorach oraz na tej samej główce, kilka rzutów i mocne branie na prowadzonego jednostajnie tuż nad dnem węgorza.. Wołam brata, ale ten był dość daleko więc podebrałem rybę sam. Miarka pokazuje 87 cm, kilka fotek i ryba wraca do wody Godzinę później znów mam branie na tą samą przynętę, brat podbiera rybę szybkie mierzenie kilka fotek i do wody.. Ryba ma 79 cm Rzucamy jeszcze chwilę w tym samym miejscu i postanawiam przejść kawałek dalej, nie zdążyłem dojść do kolejnej miejscówki a brat woła że ma rybę.. Robię mu parę zdjęć szybkie mierzenie i do wody. Miarka pokazała 81 cm, ryba strasznie chuda dawno nie widziałem takiego wyścigowca Ja przez kolejne dwie godziny nie mam już żadnego kontaktu, brat tuż przed moim odjazdem wyjmuje rybę pod 60 cm i ma wyjście ryby grubo ponad 90 cm jak nie metr do jerka lecz ta finalnie nie uderza tylko zawija się pod nogami.. MASAKRA Życzę każdemu takiego weekendu jak mieliśmy z bratem po prostu nie do wiary jak drapieżniki się u nas odpaliły.. Dziś już nie wędkuję, ale jutro jest plan na popołudniowo-wieczorne wiślane podchody
  5. Gatunek ryby: Boleń - Długość w cm: 58 - Data połowu:(dzień, miesiąc, rok): 08.10.2021 - Godzina połowu: (wg. 24 godzin): ok 18:35 - Łowisko: Wisła - przynęta: Guma mikado fishunter 8 cm na 20 g główce - opis połowu: Trzeci boleń tego dnia..
  6. W końcu się pewnie doczekasz, trzeba po prostu konsekwentnie robić swoje i często być nad wodą W wieczornej dogrywce trafiam jeszcze bolenia 58 cm już po zmroku na gumę z opadu na 20 g główce.. Brat zakończył z jednym niedużym sandaczem na brzegu i spiętych 4 rybach z czego jedną na pewno był wyżej wspomniany sum oraz sandacz.. Wrzucam pamiątkowe foto wieczornego bolenia który myślał że jest sandaczem Jutro w planach szczupakowe zwiady na wodzie stojącej gdzie nie byłem od wakacji..
  7. Gatunek ryby: Boleń - Długość w cm: 83 - Data połowu:(dzień, miesiąc, rok): 08.10.2021 - Godzina połowu: (wg. 24 godzin): ok 09:34 - Łowisko: Wisła - przynęta: Guma mikado fishunter 8 cm na 15 g główce - opis połowu: Mega branie z opadu na gumę, nowa życiówka
  8. Gatunek ryby: Boleń - Długość w cm: 80 - Data połowu:(dzień, miesiąc, rok): 08.10.2021 - Godzina połowu: (wg. 24 godzin): ok 08:41 - Łowisko: Wisła - przynęta: Wobler kenart - opis połowu: Mega branie na bardziej sandaczowy wobler, nowa życiówka którą poprawiłem niecałą godzinę później..
  9. Tak jak wczoraj pisałem, zacząłem dzisiaj znowu "nawiedzać" Wisełkę.. Około 7 rano zaraz po świcie ruszam z bratem nad rzekę, cel sandacz lub szczupak czy co tam będzie grasować.. Zaraz na początku rozdzielamy się i łowimy oddaleni od siebie o kilkaset metrów, brat na spokojniejszej wodzie ja wyżej bardziej w nurcie - rynnie. Pierwsze branie mam po prawie 2 godzinach łowienia, na sandaczowego kenarta łupnięcie 10 m od brzegu. Przez pierwszą chwilę nie wiem co mam na kiju, udaje się rybę podciągnąć do powierzchni i widzę że mam bardzo duuużego bolenia.. 3 minuty przeciągania liny i udaję się rybę podebrać, szybkie kilka fotek samowyzwalaczem + z miarką i wypuszczam skubańca.. Jest nowa życiówka równo 80 cm Piszę do brata co złowiłem i dostaję wiadomość że brat idzie do mnie na miejscówkę. Ja z wrażenia siadam i nie łowię dobre 15 minut aż przyszedł do mnie braciak Po całej akcji schodzę kawałek niżej w miejsce gdzie jest spowolnienie nurtu i cofka, zakładam gumę i zaczynam przeczesywać wodę. Łowię tak dobre pół godziny gadam z bratem, a tu nagle mega strzał w fishuntera z opadu.. W pierwszej chwili myślę będzie sandacz dobre 80+, lecz po chwili ryba zapierdziela pod nurt w górę rzeki dobre 20-30 m i już wiem że to nie będzie sandacz.. Po kilku minutach udaję się podholować rybę bliżej brzegu i widzę drugiego jeszcze większego bolenia.. Brat podbiera mi rybę, kilka zdjęć i okazuje się że poprawiam życiówkę o ponad 3 cm.. Ryba ma 83 cm. Tak odpasionych boleni nie widziałem na żywo już dobre 2 lata, myślę że obie ryby miały w granicach 4/5 kg.. Między czasie bratu spadła jakaś ryba na gumę, obstawia sandacza.. Następnie nadal kontynuuję obławianie gumą tej samej miejscówki, po jakoś 40 minutach mam kolejne mega branie z opadu. Po zacięciu mega ciężar i odjazd.. Wąsaty i to nie mały, ryba nieustannie odjeżdża mi przez około minutę i się spina.. Hak ostry, nawet się nie rozgiął - pech. Zakończyłem łowienie około 11:00, brat został nad wodą do wieczora bo zamierzam później jeszcze zajrzeć o zmroku w to samo miejsce.. Około 12:10 dostaję info od brata że też miał suma na gumę, po 5 minutach walki ryba przetarła plecionkę i poszła z gumą.. PS. Jednak warto konsekwentnie jeździć nad wodę nawet tak jak ja mając ponad 25 km w jedną stronę, bo prędzej czy później trafi się taki dzień jak mi dzisiaj
  10. Gatunek ryby: Pstrąg tęczowy - Długość w cm: 43 - Data połowu:(dzień, miesiąc, rok): 07.10.2021 - Godzina połowu: (wg. 24 godzin): ok 14:46 - Łowisko: Zalew PZW - przynęta: Obrotówka caperlan nr 3 - opis połowu: Większy z dwóch pstrągów złowionych na tym wypadzie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.