Ja wczoraj zaliczyłem 2,5 godziny ze spinem na Wiśle, łowiłem na podniesionej brudnej wodzie o przejrzystości może 5 cm. Sumy lubią takie warunki w " moich miejscówkach " nawet kilka ataków widziałem, ale skończyło się bez brania.
Dzisiaj za to zrobiłem powtórkę z wtorkowego łowienia czyli spławik + picker. Wędkowałem od około 07:00 do 13:15. Zaliczyłem w sumie trzy karpie do 40 cm, 5 karasi do 26 cm, kilka płoci do 27 cm i niezliczoną ilość wzdręg od długości kciuka do +- 20 cm ( była też jedna większa koło 30 cm ale była na tyle cwana że spierniczyła przed fotką ).
Miałem też "coś" lepszego na spławik.. na haczyku 4 ziarna kukurydzy z puszki zarzut blisko brzegu może 4-5 m pod trzcinkę branie zacinam mocny odjazd i pyk coś poszło z hakiem i kawałkiem przyponu 0,18 mm
Dorzucam dwie pamiątkowe fotki z dzisiaj :