-
Liczba zawartości
308 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
1
Zawartość dodana przez pablotor
-
Nowy rok 2012 przyniesie nową odsłonę serii Infinity-Q http://www.fishing-mart.com.pl/sklep/pl/daiwa-infinity-q-spinn-g5-a3-p573-k10610.html ciekawe... ciekawe...
-
Niestety ale do dnia dzisiejszego w Gloogach problemem są wypadające stery... nic w tym kierunku nie zrobiono.
-
Miał ktoś do czynienia z wędkami Team Daiwa Jigger i mógłby mi coś więcej na ich temat powiedzieć ? Interesują mnie takie rzeczy jak jakość wykonania, czułość itd. LINK
-
Przeczytałem temat i już zgłupiałem... Czym w zasadzie różni się wędzisko Daiwa Shogun Zander 2,8m 10-40gr od Shoguna o identycznych parametrach lecz bez oznaczenia Zander ? Czy Daiwa Infinity Q 2,7m 8-35gr 2010 da sobie radę na Wiśle z przynętami 7-8cm do 25 gramów (ewentualnie jakieś większe gumy 10-15cm na główkach do 15gr) ? Czy nowa wersja Infinity Q również zapewnia tak doskonałą czułość jak jej starsza wersja ?
-
Mógłby ktoś nieco szerzej napisać coś o serii Exceler ? Jak u nich z trwałością ? Co to dokładnie znaczy "przelotki tytanowo-oksydowane' ? Wszelkie uwagi na temat excelerka mile widziane
-
W moim Twin powerze wytarł się jeden element co powoduje dziwne tarcie przy otwieraniu kabłąka. Generalnie jest to piard ale mnie to denerwuje. To co się wytarło jest w całości z rotorem jako jeden odlew. Chcę wymienić rotor dlatego też pytam o niektóre rzeczy bo nie chciałbym czegoś spartaczyć. Zauważyłem że nie ma tej śrubki kontrującej i dlatego też wolę się upewnić czy w takim przypadku powinienem na coś innego zwrócić uwagę. Najprawdopodobniej będzie tak jak pisał edi5000 że będzie to prawoskrętny gwint.
-
Dzięki za pomoc Zastanawia mnie jeszcze jedna rzecz... z reguły obok tej sześciokątnej śruby jest mała śrubka, która jak się domyślam ma zapobiegać samoczynnemu odkręceniu tej pierwszej... w moim kołowrotku takiej śrubki blokującej nie ma... czy w takim przypadku jest zastosowany jakiś inny patent czy coś ?
-
Podepnę się tutaj z moim pytaniem. W każdym kołowrotku rotor dokręca się za pomocą sześciokątnej śruby. Czy w każdym przypadku śrubę tą należy dokręcić maksymalnie ile się da czy jest jakaś reguła, której należy się trzymać ? Czy moc dokręcenia ma wpływ na spasowanie się zębatek wewnątrz (chodzi o ślimacznicę konkretnie) ?
-
W Daiwie posiadam łożysko oporowe które jest nierozbieralne, od góry zabezpieczone jakimś sztucznym tworzywem. Chciałbym je dokładnie wypłukać z ewentualnych drobin smaru. W czym zafundować mu kąpiel żeby mieć pewność że nie "zje" mi tego plastiku ? Przy temperaturach poniżej zera puszcza mi wsteczny dlatego nie licząc na duży sukces chciałbym je wymyć.
-
Mam Catanę 4000. Kiedyś używałem ją do spinningu, potem do spławika. Chodzi ok, chociaż wydaje dźwięk jakby betoniarka się obracała Sama praca jednak jak za te pieniądze jest ok. Osobiście wybrałbym jednak większy model, może nawet 2500.
-
Ma ktoś doświadczenia z Twin Powerami FC ?
-
Jak to jest z tym łożyskiem jednokierunkowym... wiem, że nie można traktować go smarem i jest to dla mnie zrozumiałe... czytałem jednak wypowiedzi gdzie niektórzy dają tam delikatnie oleju a inni pozostawiają je kompletnie suche... jak jest lepiej ?
-
Unises ja posiadam model 3000 i martwi mnie w niej jedna rzecz. Nie wiem czy jest to normalny objaw i moje przewrażliwienie czy coś powinienem z tym jednak zrobić... Kręcioł gdy dostanie trochę oporu... cięższa przynęta, nurt, szybsze kręcenie... zaczyna dziwnie gruchotać w środku. Ewidentnie czuję w ręce coś co przypomina pukanie, "przeskakiwanie", gruchotanie... Czy w Twoim modelu zauważyłeś coś podobnego ?
-
Mam pytanko jest tu ktoś kto posiada i użytkuje Daiwę Certate ?
-
Jakie przynęty polecacie na szczupaka ?
pablotor odpowiedział spiningista → na temat → Przynęty sztuczne
artech zupełnie tak samo jest u mnie -
Oczywiście masz pełne prawo aby mieć swoje zdanie i nikt zapewne nie ma nic przeciwko. Chodzi jedynie o to, że wypowiadają się tutaj naprawdę doświadczeni wyjadacze (sam się za takiego nie uważam) i tak jak napisał któryś przedmówca - testowali już nie jedną plecionkę lub żyłkę. Ja chociaż nie mogę równać się z wieloma na tym forum również kilka linek zaliczyłem dlatego pozwoliłem sobie wypowiedzieć się w temacie. Mając na uwagę Twój wiek oraz staż wędkarski argumenty Twoje wydają się być wyssane z palca Ze swojej strony mogę Ci polecić plecionkę P-Line. Jeśli chodzi o przetarcia jest dosyć odporna a i objętości swojej nie zwiększa... przynajmniej ja nic takiego nie zauważyłem. Jest mocna przez co zapewnisz sobie wygraną z wieloma zaczepami. Żyłka jak najbardziej może posłużyć więcej niż 2-3 tygodnie. Ja swoją tak często zmieniałem ponieważ łowiłem w wodzie zanieczyszczonej do tego bardzo często (codziennie lub 2 razy dziennie). Chciałem sobie również zapewnić pewność, że linka mnie nie zawiedzie.
-
Kolega lord jak sam napisał ma inny punkt widzenia i widać nikt nie jest w stanie go przekonać. Zresztą ty chyba raczej chodzi o uświadomienie a nie przekonanie.
-
Nikt Ci nie narzuca czego masz używać ani nie twierdzi co jest lepsze. Piszesz po prostu rzeczy, które są niezgodne z prawdą i tyle.
-
Kolega lord adam39 ma inne zdanie na ten temat i być może tylko rzeczywistość skoryguje jego zdanie bo nam się to nie udaje
-
No ostatnie 4m (mam nadzieje, że nie trzymasz się sztywno tej liczby), ale to powiedzmy na jednym wyjściu (przetarcia itp.). Na żyłkę mają wpływ różne czynniki zewnętrzne takie jak słońce, zanieczyszczenie wody, temperatura itd. Na skutek takich czynników żyłka traci swoje właściwości aż z czasem należy ją wymienić bo pęka w rękach. Nawet przy zakupie nowej żyłki lepiej mieć pewność, że nie jest to zleżały egzemplarz z zeszłego sezonu. Łowiąc intensywnie na Wiśle zmieniałem żyłkę co 2-3... ale tygodnie a nie lata. Potrafiła dostawać małych pęknięć, zmieniała kolor i po prostu się rwała. Dodam, że nie była to żyłka typu Crocodile jaxon'a Fakt, że może 2-3 tygodnie to ektrema, ale na Wiśle to normalne. Powiedz mi czy Ty to wszystko wiesz z doświadczenia czy ktoś Ci takich bzdur naopowiadał ?
-
Zapraszam do mnie na Wisłę. Zrobimy maratonik i powiesz mi po 2-3 tygodniach czy Twoja żyłka nadal wystarczy na lata. Szczerze mówiąc nie wiem jak Ty łowisz latami na jedną żyłkę. Przecież nawet nieużywana po jakimś czasie nadaje się na śmietnik. Nie wiem też za bardzo o co chodzi z tym pęcznieniem plecionki... Mam nawinięte plecionki z zeszłego sezonu i jakoś nie narzekam.
-
Za żyłkę zapłacę dużo mniej owszem, ale co z tego... jeśli łowie na Wiśle (a tam najczęściej właśnie łowie) musiałbym tą żyłkę wymieniać bardzo często ponieważ traci swoje właściwości, kruszeje itp. Plecionkę kupię raz i starczy mi na wiele dłużej a i przynęt więcej uwolnię w razie zaczepów. Jeśli chodzi o aspekt ekonomiczny - plecionka moim zdaniem wygrywa. Jeśli chodzi o odporność na ścieranie to fakt... ale ostatnio zakupiłem P-Line i jestem z niej zadowolony jeśli o to chodzi. Wiadomo że jedno ma coś czego nie ma drugie i na odwrót. Ale może wróćmy do tematu bo trochę zoczyliśmy w inny temat...
-
Plecionka zapewnia nieporównywalnie lepszy kontakt z przynętą. W niektórych sytuacjach uważam że jest wręcz konieczne jej używanie. Nie wyobrażam sobie łowić z opadu na żyłkę. Plecionka ma też plusy gdy przynętę rzuciliśmy/ wypuściliśmy na daleki dystans. Jej sztywności zapewnia większą skuteczność podczas zacięcia. Oczywiście są zwolennicy plecionek jak i żyłek więc nie zamierzam nikogo namawiać. Oczywiście zgadzam się, że podana wytrzymałość linki nie oznacza górnej granicy wagi ryb, które chcemy łowić.
-
Dawid1262 pamiętaj, że w kołowrotku masz hamulec, który sobie odpowiednio ustawiasz. Ja używam plecionki P-line 0.15 która wg producenta ma wytrzymać 4.536 kg na węźle.
-
Dobrze gada, polać mu