pablotor

Możliwe, że na lekki spinning taki kręcioł jest ok, nie mówię też, że w tym przedziale cenowym jest lipny bo za taką kaskę może rzeczywiście nic lepszego się nie znajdzie...chociaż w opinii niektórych są lepsze maszynki za taką cenę... Jak dla mnie na cięższy spinnig gdzie łowię gumami ponad 10g i dość często walczę z zielskiem (jezioro na którym łowię) lub na Wiśle gdzie orzę gumą po dnie taki kołowrotek może i jest fajny ale naprawdę na krótką mętę.

O tak...spinnig nocą jest niewątpliwie jednym z fajniejszych sposobów połowu. Ostatnio jakoś mniej chodzę na nocki jednak już niedługo zacznę pomykać za sandaczem. Jak napisał przedmówca, temat dość ogólny i nie wiadomo co pisać. Z podstawowych rad : zawsze bierz latarkę i nie daj się ponieść wyobraźni (szczególnie jeśli jesteś sam)

Ok, zakup dokonany. Spro Red Arc i jednak wielkość 10040. Tak jakoś mi bardziej odpowiadał. Tylko mam jedno ale...nie wiem czy tak powinno być ale strasznie nawija żyłkę...tworzy się taki stożek...u góry jest mniej a na dole dużo więcej... W komplecie są podkładki która jak tłumaczył mi sprzedawca służą właśnie do regulacji...tylko że jak dołożę jedną podkładkę to cała szpula pójdzie wyżej i chyba będzie jeszcze gorzej...nie próbowałem ale tak to sobie wyobrażam...

Tak właściwie już prawie jestem zdecydowany na Spro Red Arc...teraz tylko jaki rozmiar... W jednym sklepie jutro mają mieć i Red Arci i Blue Arci z tym że Czerwone tylko w rozmiarze 10300 a Blue również w większych. Krótko mówiąc pewnie stanę przed wyborem Red Arc 10030 lub Blue Arc 940 Pytanie moje jest takie czy ten Blue 940 będzie dużo gorszym kołowrotkiem od Czerwonego ? Bo jeśli tak a zdecyduję się jednak na większy rozmiar to będę musiał szukać Red'a 10040.

A tak jeszcze jeden mi przyszedł... Cormoran Chronos AL Wiecie coś o nim ?

Dzięki za szybką i konkretną pomoc Tak się właśnie skłaniam w stronę Spro lub Ryobi. A tak w ogóle to Zauber to jest to samo co Spro Blue czy Red ? Muszę jeszcze się dowiedzieć jak wypada ten Daiwa Exeler bo jeśli miałby być dużo dużo lepszy od spro to może warto dołożyć...a jeśli tylko nieco lepszy to sprawa będzie rozwiązana. Daiwa Regal - odpada. Twoja opinia o nim przesądziła i potwierdziła moje domysły.

Mam problem. Mianowicie zastanawiam się nad wyborem kołowrotka. Obecnie posiadam Shimano Catanę, która dość szybko mnie zawiodła. Od początku wiedziałem że nie będę bić nim rekordów wytrzymałościowych, ale jednak miałem nadzieję, że pochodzi trochę dłużej...a tu niespodzianka po niecałych 3 miesiącach kręcioł zachowuję się i hałasuje jak traktor. Przyjemności i komfortu łowienia z takim kołowrotkiem nie ma naprawdę żadnego. Ze względu ograniczonych funduszy wiem, że nie kupię sprzętu którym będę łowić latami, nie mniej jednak mam nadzieję, że połowię dłużej bez wyraźnych oznak zdezelowania. Metoda połowu : spinning Co i czym łowię : sandacz, szczupak - gumy w ciężarach do 15gram Gdzie łowię : jezioro oraz Wisła, więc rzeczy typu : prowadzenie pod prąd w nurcie (czasem dość mocnym), wleczenie gumy po dnie wchodzą jak najbardziej w grę. Co mam na oku : Daiwa Regal-Xi - cena około 200zł z kawałkiem Jeśli jest lepszy niż catana i wytrzyma dużo dłużej można się nad nim zastanawiać. Jeśli natomiast nie ma to być nic o wiele lepszego od tego co mam obecnie, lub ma być lepszy tylko trochę to rezygnuję od razu. Uznam że lepiej dopłacić. Czy ta maszynka jest coś warta ? Czy jest sens nad nią myśleć ? Daiwa Exceler 3000 - cena około 400zł Cenowo trochę mnie dobija mówiąc szczerze. Wiadomo jak to jest z kasą. Poleca mi go kumpel oraz sprzedawca w sklepie. Jeśli naprawdę jest wart swojej ceny to kto wie... Jak wy go oceniacie ? Red Arc Tuff-Body 10400 - cena około 320zł Z tego co czytałem kołowrotek którym warto się zainteresować...lecz czy będzie dobry do sposoby w który łowię ? i na koniec został Ryobi Zauber 4000 Nie wiem kompletnie co to za marka. Jedyna informacje to że jest ok. Czy ten kręcioł jest lepszy niż Spro ? Będę wdzięczny za wszelką pomoc. Szczupak zaczyna brać więc jak najszybciej muszę kupił sprzęt

Ja posiadam Catanę 4000FA. Z kabłąkiem nie mam żadnych problemów. sam kołowrotek po 3 miesiącach chodzi jak rozklekotany ursus podczas żniw. Używam go wyłącznie do spiningu i fakt, że przez te 3 miechy trochę nim już zdążyłem nakręcić. Z wyprawy na wyprawę jest coraz gorzej więc szukam innego sprzętu. Na spining w dość częstym wydaniu - nie polecam.

Ja w te wakacje wybrałem się z kumplem na nocnego sandacza. Tego dnia kumpel złapał tylko jednego malutkiego, za to ja miałem na kiju....bobra. Niestety futrzak musiał odpłynąć z twisterem i kawałem żyłki bo nijak nie szło go doholować do brzegu...zresztą ja bym się chyba nie odważył rozplątywać mu żyłki. A tak wogóle to na Wiśle w okolicach Torunia nałogowo łowie małże.

Jest tu ktoś z Torunia łowiący sandacze na Wiśle i chcący podzielić się jakimiś wskazówkami dla początkującego ? może jakieś lepsze miejscówki ? przynęty ?

O której godzinie najlepiej jechać na okonia na Wisłę o tej porze roku ?

Mam pytanko jeśli chodzi o nocny połów sandaczy...mianowicie jak idę na taką wyprawę to na pierwszą główkę wchodzę jak już się ściemni trochę...a jak długo powinienem być na takiej wycieczcie ? Tzn do której godziny opłaca się poszukiwać tej rybki ? Jaką taktykę lepiej jest obrać...więcej główek a mniej dokładnie czy lepiej mniej główek ale uporczywiej ? a jak to jest z jesiennym sandaczem ? Bo jesień przecież tuż tuż ? Rozumiem, że też jechać jak juz się ściemnia tyle że to przypada kilka godzin wczesniej ? Powiedzcie mi jak to jest z tym A tak wogólę to ze spiningiem na co można się jeszcze wybrać w nocy ?

a ja poluje na okonia na Wiśle...i nijak ich złapać nie mogę ostatnio wyczaiłem taką miejscówkę gdzie widać było ogrom małych rybek i co jakieś 5 minut atak jakiejś większej rybki...stadko małych rybek nagle zwiewa gdzie popadnie fajnie to wyglądało...i tak sobie pomyślałem że to był okoń...dzień słoneczny, ciepły...woda stojąca między główkami. Co innego mogło tam polować ? Pomimo zmiany kolorów gum jak również ich wielkości...sposobów prowadzenia z głowki schodziłem z wynikiem zerowym.

Toruń

No właśnie postanowiłem póki co dać sobie spokój z reklamowaniem kija...i całkiem możliwe że tak jak u Ciebie będzie ok. Sprzęt czeka na pierwszy połów. Jutro albo pojutrze udam się go wypróbować. Mam nadzieję że się nie zawiodę.

@cardamon a czy podczas eksploatacji jakoś po czasie problem się nie pogłębia ? tzn. czy tak jest i tyle czy może coś się pogarsza ? A tak wogólę to jak oceniasz kij ? dobrze się nim łowi ?

No i właśnie...ja się obawiam że nie będą na co wymienić...i każą czekać a tu podobno pogoda ma się ładna robić Czyli mam rozumieć że przez 7 dni muszą mi wymienić kijaszek beż tej całej procedury reklamacyjnej ?

no wędka gwarancji jeszcze trochę ma bo dopiero dzisiaj ją przyniosłem ze skepu Jak tak sie bliżej temu przyjrzałem wygląda na to że to nie jest pęknięcie a cały lakier po prostu odhodzi od powierzchni kija... Kolorem żółtym zaznaczyłem lakier a czerwonym łączenie lakieru z powierzchnią kija...na tym właśnie łączeniu gdy lekko ciągnę za przelotkę lakier odchodzi od kija @kamil22 zrobię jak radzisz, jutro udam się do sklepu i zapytam co z tym fantem zrobić...i również mam nadzieję że sprzedawca okaże się uczciwy...

Witam Wędka Dragon Mystery Ultra Light 2-15g 2,7m Właśnie ją kupiłem i zauważyłem coś co mnie zaniepokoiło. Mianowicie w miejscu gdzie przy przelotce znajduje się zalany lakier (czy cokolwiek to jest) utworzyło się pęknięcie. Gdy poruszam przelotkę słyszę jak trzeszczy z tego miejsca i widzę dokładnie granicę nadpęknięcia tego lakieru. Na zdjęciu czerwoną kropką zaznaczyłem gdzie ten zalany lakier się znajduje dokładnie (zdjęcie nie pokazuje mojej wędki...zaporzyczyłem z netu aby był podgląd). Powiedzcie mi czy powinienem iść z tym, na reklamację czy taki stan rzeczy w niczym nie przeszkadza ?