Unises

Damian21, w sumie to co napisałeś to motto przewodnie , sam bym tego lepiej nie ujął Wstyd się przyznać ale to nie jedyna recka którą obiecałem, muszę się wreszcie przemóc i coś skrobnąć , bo powoli tracę wiarygodność Co do samej 'ceraty' nie widzę różnicy w działaniu od dnia zakupu, nie robiłem jeszcze przeglądu , raz tylko na początku zajrzałem czy aby dobrze nasmarowana.

Miał być dobry niezawodny i tani.. i taki jest od ponad ćwierć wieku Damian21, uważaj bo zabrniesz kiedyś tak daleko ,że nawet Stella będzie Cię nudzić, topowych modeli Daiwy do ręki nawet nie będziesz chciał wziąć, a gdy tylko pomyślisz na temat Van Staal'a, i jego pimp-wiejskiego designu będziesz dostawał torsji. Co wtedy?, co dalej ? ucieczka w kierunku Evergreen Opus-1 i innych projektów tego typu ?.

Nie widzę ja prawdziwej skuchy i żalu, ani też wyraźniej chęci poprawy ..coś nas tu wkręcasz to tylko mamona i materializm, ....a w ostatecznym rozrachunku; co to za różnica? skoro i tak wszyscy i wszystko złożone jest z atomów. Przyjrzyj się więc dokładnie [to nie jest p.ślimakowa]..skoro musisz już spojrzeć by uwierzyć , i nie grzesz więcej http://www.rollenwartung.de/?page_id=608

Sand, daj jakieś zdjęcia dla proporcji połóż zapałkę/10 groszy lub podaj wymiary może kogoś na forum oświeci co to może być.

Sandacz Duże sandacze, a nawet te mniejsze [którym z jakiś tam powodów na długość sie nie urosło] - ale już dość wiekowe mają zęby jak psy a tutaj prawdopodobnie, dodatkowo rozkład odsłonił podstawę zębów która normalnie częściowo znajduje się w twardej tkance przez co wydają się jeszcze większe. w tamtym roku na nockach często do mnie wpadał młody mikita i wkładał mordkę do wiaderka z żywczykami.

no to wyobraź sobie że u mnie wieczorem i wczesną nocą sumy przyłażą do "miski z sałatą" czyli płytkiej 0,5-09 m zatoki porośniętej całkowicie grążelem, i walą ostro w śpiącą drobnice (coś jakbyś krawężnik na płasko z 10 pietra do wody wrzucił) Panuje jakieś dziwne stare przekonanie, że sum to tylko głęboka woda a szczupak nie? co będzie sobie czekał cierpliwie ...tydzień albo dwa aż np. wiatr raczy zmienić kierunek i naniesie trochę 'fleju' a za tym przyjdzie drobnica.

Witam wszystkich Nowych oraz starego kocura

a zastanawiałeś się dłużej nad przyczyną takiego stanu rzeczy ? mam swingery [ale nie takie jak Twoje] zwykle stosowałem je gdy łowiłem na zestaw samo zacinający, nocka itp. ale ostatnie 3 sezony łowie na pół przelotowy z opóźnionym samo zacięciem wtedy jak jest spokojnie na małym zwisie mam bombki styropianki kostala , albo jak jest lekka fala daje nieco cieższe hangery (no name) i podciągam prawie pod kij. Z Swingerami jestem przeproszony jedynie gdy mam fale jak na bałtyku, ale u mnie o to cieżko bo bajora są osłonięte lasem.

no własnie do tego zmierzałem - nie ma jedynego sygnalizatora dobrego do wszystkiego, a i płotka nie jest jakimś tam super wyznacznikiem bo często potrafi przywalić tak, że kij zatrzeszczy w podpórkach, wg mnie np. duży lin - malkontent jest o wiele lepszym testerem czułości sygnalizatora.

można podawać do woli A, że tak spytam przy okazji Colmic seria Nuclear juz spróbowałeś?

Nie zawsze, bo do czułych zestawów przelotowych bombki i inne hangery zawsze będą lepsze od swingera. niektóre hangery też mają możliwość dokładania kolejnych mini odważników. Są takie bombki które mają centryczny otwór wzdłuż osi, zwane małpkami wieszasz to na żyłce a przez ten otwór nakładasz na pręt pionowo wbity w ziemię,pod kijem, wtedy ma ona tylko jedną oś swobody góra-dół taka konstrukcja jest dalej prawie tak samo czuła jak swobodnie wisząca bombka ale podmuchy wiatru już jej nie straszne.Swinger owszem fajna rzecz na zestawy z ciężarkiem stałym, można żyłkę naprężyć gdy jest fala, lub duża odległość i sporo zielska po drodze, wtedy lepiej liczyć, że ryba będzie dobrze żerować nastąpi samozacięcie a swinger pokaże nam przesuniecie po dnie cieżarka. Lecz gdy brania są chimeryczne pogoda w miarę przyzwoita odległość niewielka lub średnia po drodze nie ma wiele zielska lepiej stosować zestaw przelotowy i własnie bomkę, hanger, małpkę itd.. a gdy już jest naprawdę żle i brania są bardzo delikatne np. wczesna wiosna najlepiej od razu wziaść na ryby Qivera albo cieższego DS z czułą szczytówką.

zwykła bombka którą wiążesz jednym końcem sznurka do podpórki, następnie podczepiasz pod żyłka jak zatniesz /podniesiesz kij sznurek się kończy i wypina bombkę z żyłki ..ot cała filozofia Ja ma takie coś http://www.allegro.pl/item1060067891_sygnalizator_samowypinajacy_malowany_sredni_kostal.html

A publika to na szczęście łykła Jasne, że nie oddaje to prawdy, ale daje tzw. rząd wielkości i dzięki temu nie za często widać głupoli którzy zwykłym patyczkiem 3lb próbują rzucać ciężarkiem 200-250gr przeznaczonym raczej do wywózki

Z tego co pamiętam kolega Kubiak miał w tym modelu jakieś trudności z prawidłowym nawinięciem żyłki http://haczyk.pl/forum/viewtopic.php?t=5329&postdays=0&postorder=asc&start=30 [drugi post od dołu] Może mu się taki egzemplarz trafił a może ten model tak ma zagadaj z nim na PW czy się z tym uporał i jak sprawuje się krecioł Ale podobno szukasz krecioła do dalekich rzutów i wywózki Ps. nie zapominaj opisywać linków, tym razem zrobiłem to za Ciebie

oszolom87, tutaj możesz poczytac sobie na temat Abu http://haczyk.pl/forum/viewtopic.php?t=1320 Teraz prawie wszystko ma Long Cast Raczej powinieneś szukac czegoś wiecej czyli 'Big Pit' Ale srednio przyzwoity Big Pit i jednoczesnie wolny bieg to jest już większy wydatek, najlepiej zrezygnuj z wolnego biegu, wielu karpiarzy też radzi sobie bez i wcale nie gorzej niż ci co go używaja. Proponuje coś takiego Spro Super Long Cast http://haczyk.pl/forum/viewtopic.php?t=9155 a masz dojscie do cen hurtowych? jak możesz to dołóż jeszcze, albo spróbój wynegocjować lepszą cene przy zakupie dwóch sztuk , ten koleś obecnie ma chyba najtaniej. Spro SLC http://www.allegro.pl/item1071749586_kolowrotek_spro_super_long_cast_pro_460.html

Sporo wędek matchowych to wklejki, ale z reguły w połowie szczytówki jest to dobrze zakamuflowane pod omotką i jest to tak dobrze wkomponowane pod względem ugięcia, ze zwykły użytkownik nawet nie ma o tym pojecia Z tego co piszesz to dostałeś chyba jakiś maksymalny chłam Ja dwa razy przymierzałem się w sklepie do Daiwa Aqualite Power Float , wydała mi się dość niezła i poprawna w tej cenie i nie zauważyłem w niej podobnych 'kwiatków', no może poza niewielkim opadem blanku, ale i to też cięższy kij. Jakość wykonania można by porównać np. do tanich teleskopów Daiwy Apollo i ocenić ja jako całkiem przyzwoita. Nie wiem czy te Sensory tak mają czy Ty dostałeś takie 'rękodzieło' , z ciekawości jak będę w sklepie, [a raczej muszę pojechać bo na ostatnich 3 nockach gdzieś posiałem dwie moje igły do nawlekania ziaren na włos, które miałem od kilku lat i teraz posługuje się ...profesjonalnym szydełkiem do przedłużania włosów ] to jeszcze raz pooglądam sobie te Aqualite tym razem Power Float oraz ten nieszczęsny Sensor Float, nawet się długo nie zastanawiaj.

to tak na oko odpowiednik 50gr cw, nie za dużo dla Ciebie?, a czy kije pod Brzany nie mają przypadkiem ugięcia przesuniętego trochę za środek w kierunku rękojeści? myślę że nie takiego kija szukasz skoro patrzyłeś początkowo na coś co ma do 35gr cw. i dynamiką przypominającą bardziej średnio szybkiego matcha niż karpiówkę DAMa z końca lat 80tych. Nie szukaj na chama długości, bo 'wtopisz' kasę w jakiś fajans, a później zaniesiesz go do babci by miała czym zasłony przesuwać

A co Ci przeszkadza w tym uchwycie ? ja obecnie mam dwa takie kije, mało tego - gdy kupowałem Spectron'a zdecydowałem się na wersje M1 m.in. właśnie ze względu na uchwyt choć za te pieniądze mogłem już kupić nowszą wersje "M2 lecz {jak dla mnie niestety z 'nowym' stałym śrubowym uchwytem} Bo to Float a nie Match, odległosciówka tej długości miała by prawdopodobnie 12 przelotek. Gdy nie pada deszcz nie ma to znaczenia przy zarzucaniu, natomiast jeśli chodzi o lepszy rozkład obciążeń na kiju podczas holu, i tak przy 35 gramowej 'pałce' raczej jest to niezauważalne. Pogadaj sobie w realu tego sensora, i zastanów się czy warto kupić go, czy też (w tej cenie) kupić marny wyrób matchopodobny który ma blank przeładowany średniackimi przelotkami.

Pomijając takie szczegóły jak ilość łusek w rzędzie oraz ilość promieni w płetwach (tam gdzie się kończą te liczby przewidziane dla krąpia zwykle zaczyna się już leszcz) ale kto by to liczył oraz takie rzeczy które można stwierdzić 'post mortem' jak np. ilość par zębów gardłowych różną dla obu gatunków. krąp ma nieco większa i bardziej kształtną łuskę, następna sprawa to osadzenie oka u krąpia - długość pyska (do oka) to właśnie średnica samego oka lub nawet sporo mniej (połowa średnicy), Leszcz oko ma trochę dalej (1,5 średnicy) stąd sam pysk wygląda na dłuższy. Następna sprawa u leszcza płetwy piersiowe sięgają nasady płetw brzusznych, u krąpia nie. Dobre spostrzeżenie tylko, że są pstrągi, trocie i inne salmonidy którym szczęka zachodzi za oko... i są to wtedy samce. To co widzę na tych zdjęciach, wg mnie jest pstrągiem, i w dodatku samcem nolan jak chcesz mieć 100% pewności to po prostu zapytaj na FORS http://www.fors.com.pl/

red20, z tą obejmą to nie był głupi pomysł , możesz spróbować coś bardziej finezyjnego, np. na obwodzie zacisnąć drucik stalowy 1,5 a na całość dodatkowo dać szeroką i mocną, plastykową opaskę kablową i porządnie ją zaciągnąć kombinerkami - najmocniej jak się tylko da. Myślę, że by to dobrze trzymało to na obwodzie musi być jakiś materiał mało rozciągliwy, jednak na razie nie przychodzi mi do głowy nic lepszego

Szkoda, ze nie masz tego jak pomacać choć nowy cormoran, zwykle ma 'temperamentem' kije raczej podobne do Daiwy niż do ...ShimanoMiałem w łapach kiedyś w sklepie jakąś odległosciówkę Cormorana i takie odniosłem wrażenie. Oczywiście jeden przypadkowy patyk o niczym nie świadczy Patrząc na ten kij (330cm), do którego dałeś linka dziwi mnie długość transportowa kija 200cm!* , przy patyku 3!! częściowym gdyby było około 170cm przy dwuczęściowym to bym się nie dziwił w końcu to Special *lepiej popatrz jeszcze do katalogu Cormorana czy to aby nie błąd...no chyba, że chcesz stanąć nad swoim bajorem jak... Mojżesz z kijem pasterskim nad morzem czerwonym

Nie wiem jak tam u Was, ale u mnie chyba szykuje się druga powódź

Po pierwsze przeczytaj sobie ten temat; http://haczyk.pl/forum/viewtopic.php?t=3422 To co mi tak na szybko przychodzi do głowy to Ryobi Zauber , na allegro dostaniesz go w tej cenie wraz z szpula zapasową {którą normalnie w tym m.in. modelu nabywa się oddzielnie} lecz nie jest to tytan wytrzymałości Pooglądaj jeszcze jakiegoś Pflueger'a lub Okuma Jasne ,że dobry by był i Tobie to oceniać bo to ty będziesz na niego łowił.

Wiadomo już sama plecionka podnosi poprzeczkę, ale miałem na myśli ,ze salina sama w sobie nie jest niczym nowym bo to kontynuacja pewnej rodziny, pi razy drzwi wiadomo czego się spodziewać. Natomiast taki X-Power pojawia się w nowej budzie bez wyraźnych protoplastów, zakup takiego 'newsa' jest wg mnie obarczony większym ryzykiem {choć tak między nami ma on 'starą' szpulę Cormorana a więc i mechanizm raczej też } Co do średniej półki - kiedyś wypracowałem teorie {na własne odczucia/potrzeby} że jeśli patyki; to daiwa, a do tego krecioły schimano i powinno być ok, jednak z czasem obie te firmy zeszły trochę na psy. jeśli te ostatnie rzeczywiste któregoś dnia pojawią się w odrze berdzie to raczej crash test tej okumy i innych stałoszpulowców.

jakoś takie niewielkie te ryzyko , prawdziwa ruletka zaczyna się podczas wyboru np. Team Cormoran X-Power w przypadku takich wynalazków można trafić coś całkiem przyzwoitego, ale można też nieźle popłynąć A tutaj jest coś o salinie http://extreme-fishing.pl/?p=602 co prawda nie wiem na ile jest to miarodajne ale daje do myślenia. Gobio Gobio, może przed zakupem Penna pomacał byś sobie jeszcze saline albo nową saline II oczywiscie 'slamsa' też pomacaj bo nie każdemu pasuje retro