Dzisiaj wróciełem z nocki. Dojechłem do znajomych, którzy siedzieli od czwartku.
Pogoda super chociaż w nocy w namiocie chłodno Efekty: w czwartek znajomi w większości leszczyk i krąp + dwa ładne jazie i duży karaś, piątek z gruntu mizernie dopier popołudniu pobawiłem się bolonką w większości duży krąp i mały leszcz.
Sobota rano duża mgła i chłodno, z gruntu sporadycznie ale dwie ładne sztuki koledze poszły z haczykiem, ja dalej bolonka: parę płotek dużo krąpia a pod koniec leszczyki, od 9.00 koniec brań i do domu....,
Brania w 90% na białe robaki.