Też kilka razy spiningowałen na Ińsku, bez rewelacji. Dla mnie nr 1 to Woświn, chociaż latem pierwszy raz odwiedziłem jezioro za Woświnem, w miejscowości Mielno i tam też ładnie okoni połapaliśmy.
Co do Wisoli to słyszałem, że miejscowi tam nie wędkują bo ryba im śmierdzi.
Podobno ścieki tam wpływają, albo woda z oczyszczalni.
Coś w tym musi być bo kiedyś w miarę czysta woda była a teraz strasznie duż glonów latem jest, szczególnie w zatokach od strony północnej.