Skocz do zawartości
przynęty na klenia     Dragon

tomek104

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    419
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez tomek104

  1. tomek104

    Irlandia

    Kilka fotek sposrod ryb zlowionych w dwa ostatnie tygodnie sierpnia. Dzien z najwieksza liczba szczupakow- 32 sztuki Dzien z najwieksza srednia wielkoscia zlowionych ryb- 101cm, 103cm, 104cm, 106cm, 109cm, 110cm! Dzien "mieszanych" lowow- 2 szczupaki, 150 okoni, 1 pstrag 81cm Dzien z najwieksza ryba- Mirek pobil swoj rekord prawie trzykrotnie, lowiac sztuke o dlugosci 118cm i wadze 12,9kg Niestety wrzesien nie rozpieszcza. Pogoda fatalna, od poczatku wrzesnia bylem na wodzie tylko raz i to na granicy bezpieczenstwa. Dzien skonczyl sie jednym braniem i jednym straconym pstragiem....
  2. tomek104

    Irlandia

    Witaj Jarku, Fajny szczupły. U mnie ostatnio wieje. I to na maksa- nie można sobie popływać i trzeba łowić w jakichś "żabiankach" Coś tam jednak się uwiesiło na zastawach moich i moich Gości. Kilka fotek z zeszłego tygodnia..... Teraz 2 dni odpoczynku i od poniedzialku następny maraton....
  3. tomek104

    Pstrągi 2011

    Kilka pstrązków z ostatniego wypadu http://www.haczyk.pl/forum/viewtopic.php?p=196104#196104
  4. tomek104

    Irlandia

    W ostatni weekend miałem przyjemnosć gościć dwóch wędkarzy z Czech. Panowie łowili już pstrągi w wielu miejscach na świecie ale po prawdziwy rekord przyjechali do Irlandii. Moim zadaniem było pomóc Im w osiągnięciu celu! Plan został wykonany ponad normę. Oceńcie sami Zadowolony Klient to zadowolony przewodnik! Peter Junior ze swoim "potworem". 7,48 kg i tylko 78cm Peter Durdik i jego PB pstrąg 83 cm i 7.60 kg Peter Junior wypuszcza swoją zdobycz. Więcej fotek na http://www.facebook.com/media/set/fbx/?set=a.144832658920654.31207.100001817618251
  5. tomek104

    Irlandia

    Bo wstawiasz je jako załącznik. Wstawiaj jako link z zewnętrznego programu hostingowego.
  6. tomek104

    Irlandia

    Ostatnio wykorzystując sprzyjającą pogodę sporo czasu poświęcamy polowaniu na pstrągale. Oto kilka fotek z czwartku. Dzień był rewelacyjny i grube ryby dopisały! Mój Gosć Sebastian złowił swojego pierwszego w życiu Feroxa i to jakiego! Ryba miała 83.5cm i kilka gram ponad 7kg. Ja miałem szczęście powalczyć z dwiema rybami- 76cm i 4.45kg, oraz prawdziwym potworem o długości 87.5 cm i masie 8.5kg Kluczem do sukcesu, oprócz warunków pogodowych, była przede wszystkim doskonała znajomość wody, oraz zwyczajów pstrągów o tej porze roku. Płynąc do najlepszych miejsc, mijaliśmy kilometry zupełnie pustej wody. Na szczęście wiemy "gdzie raki zimują " a efekty możecie zobaczyć na zdjęciach Więcej zdjęć na: http://www.facebook.com/album.php?aid=33308&id=146066345456850&saved O naszej poprzedniej wyprawie, na której gościliśmy Marka Szymańskiego, złowiliśmy jeszcze więcej pięknych pstrągów, a Marek pokonał Pstrąga większego od Rekordu Jeziora Corrib! Ale o tym przeczytacie wkrótce na łamach "WŚ".... Pozdrawiam, Tomek
  7. tomek104

    Irlandia

    Jak będziesz łowił białoryb, to jest to legalne. Ze spinningiem gorzej, bo to już zależy od indywidualnej oceny strażnika z Fisheries Board, który może uznać że polujesz na łososie, do czego potrzebna jest licencja lub pstrągi, których łowić jeszcze na tej rzece nie wolno.
  8. tomek104

    Irlandia

    Wczoraj wybrałem się z początkującym kolegą połowić trochę, zanim wody znów zamarzną Mirek dopiero zaczyna swoją przygodę z wędkarstwem, za to świetny z niego mechanik, więc nie mogłem nie pomóc w wędkarskim "wypłynięciu na głębsze wody". I to dosłownie, bo łowisko które wybrałem do płytkich nie należy. Ale po kolei: Tematem lekcji było łowienie na gumki. Prace nieco utrudniał wiatr, który czasami uniemożliwiał prawidłowe poprowadzenie wabika, oraz wyczucie brania. Dłuższą chwilę zajęło, zanim Mirek "załapał" że spinning w takim wydaniu, to nie tylko rzut i zwijanie.... Ryby nie były aktywne i trzeba je było "kusić". Na szczęście wykład nie był tylko teoretyczny i po chwili Mirek już holował pierwszego okonia. Nieco później dolowił jeszcze jednego, a na dokładkę szczupaka ok 65 cm. Ja miałem trochę roboty- podczas tych "demonstracji", ryby co chwilę potwierdzały że im to pasuje i nie pozwały się nudzić. Efekt to 15 okoni i 8 "szczuplaków" 3 rybki około 90 cm, a największa 95 cm. Wszystkie złowione na okoniowy zestaw i małe gumki (6-12cm) na dość ciężkich główkach od 8 do 12g. Wszystkie ryby z głębokiej wody ok 10m. Miałem ze sobą ciższą wędkę, którą od czasu do czasu starałem się coś skusić na normalnych rozmiarów przynętę- ani dotknięcia. Ryby gustowały w zdecydowanie mniejszych kąskach.
  9. tomek104

    Irlandia

    Jedź spokojnie- jak nie Grzesiek to któryś z chłopaków na pewno będzie. Sklep więc funkcjonuje i ma się dobrze a Grzegorz wpada tu czsem odpocząć od polskich trokowych okoni i ścigawek na zawodach
  10. tomek104

    Irlandia

    Plan był taki: Mieliśmy spędzić ten dzień na trolowaniu po głębokiej wodzie. Powiedzialem Ernie'emu który był moim gościem że to będzie nuuuuuudny dzień, ale z szansą na jakiegoś "grubasa". .... W środę wieczorem, dla pewności jeszcze raz sprawdziłem pogodę. Miało trochę dmuchać, ale nie na tyle, aby nas powstrzymać.... W czwartek rano, pakowanie auta i niespodzianka- pizga jak w kieleckim, a najnowsze prognozy mówią że będzie jeszcze gorzej....Z pływania po otwartej wodzie nici. Chwila zastanowienia i plan "B" gotowy. Wyrzucam z auta kije do trollingu i głęboko schodzące przynęty, a pakuję wędki do gumy, pudła z miękkimi przynętami oraz dla odmiany dwa kije pod trupka. Jeszcze tylko przekopanie zamrażalnika i paczka makreli oraz płotek zostają nominowane do "opuszczenia domu Wielkiego Brata". Szybka decyzja i wybór pada na małe, oslonięte jezioro, na którym można łowić niezależnie od siły wiatru. Szybki telefon do Ernie'go który jest jeszcze w drodze i zmiana miejsca spotkania..... Ok 10 jesteśmy na łowisku. Pierwszy glut melduje się po jakiś 10 minutach. I tak na zmianę raz guma raz płotka przynoszą rezultat w postaci kolejnych ryb. To powierdza że decyzja o zmianie planów była słuszna. Kończymy wcześnie bo ok 15.00. Efekt to 9 ryb wyjętych, 4 nie zacięte lub spięte. (w przypadku martwej ryby, to albo szybkie zacinanie albo niepotrzebna dłubanina przy odhaczaniu ryby ). .....Wieczorem oczywiście wiatr ustał ale za to przyszedł śnieg i do dzisiaj wszysko mamy białe..... Największa szczupaczyna dnia. Delikatnie ponad metr. Najmniejsza ryba dnia. Bite 7 dych. Ernie, dawaj tego potwora bliżej aparatu"
  11. Sivezzz, fajne karpiszony, ale szczupły jeszcze bardziej. Ciekawa kolorystyka. U nas same takie bladziaki ps. bluza Savagear'a też spoczko Pozdrawiam T.
  12. tomek104

    Irlandia

    Pod koniec listopada wraz z Jackiem gościliśmy grupę wędkarzy, było dwóch z Polski (świeżo upieczony Mistrz świata Grzegorz zarębski i Piotr Piotrowski- właściciel WŚ), dwóch z Rosji (trzykrotny Mistrz Świata w łowieniu pstrągów Alexej Shanin) i kolejna para z Łotwy (dystrybutorzy przynęt Izumi na rynek europejski) Łowiliśmy 5 dni, efekt to 20 szczupaków w rozmiarze 80-110cm i sporo mniejszych ryb, celem spotkanie było zrobienie materiału filmowego o łowieniu szczupaków w okresie późno jesiennym. Chociaż pogoda nas nie rozpieszczała...... (mieliśmy wszystko, słońce, deszcz, wichury, gradobicia itd). to daliśmy rade Oto krótka fotorelacja; Przez oblodzone slipy mieliśmy problemy z wodowaniem łodzi. W drodze na łowisko... Daleko jeszcze Na łodzi operatorskiej też brały! Na Izumi też brały, ale słabiej Alexey, młody chłopak a już na koncie trzy tytuły Mistrza Świata Ryba wyprawy złowiona przez Jacka G. Zarębski i jego szczupły w wersji mini Właściciel moskiewskiej telewizji wędkarskiej z pierwszym irlandzkim szczupakiem. Cisza przed burzą Alexey Shanin w akcji.(a raczej chwilę po akcji). Trzykrotny Spinningowy Mistrz Świata. Gdyby tylko słuchał.... Andrey Shapilov- największy w Europie Wschodniej dystrybutor i producent sprzętu wędkarskiego i jego "Fat Irish Lady" Lansik przy piwku. Po lewej Grzegorz Zarębski, Mistrz Swiata, oraz dwukrotny Mistrz Europy. Po prawej Piotr Piotrowski, właściciel "Wędkarskiego Świata". W środku dwóch światowej klasy koszykarzy w strojach reprezentacji Cała Ekipa Polsko- Rosyjsko- Łotewska. Trochę dziwna ta ekipa ze wschodu- "wódki nie pijom"... Pierwsze dni mrozów. Zaczęło się od nawałnic ze śniegiem, gradem, poziomym deszczem i temperaturami iście syberyjskimi. Podejrzewamy że to nasi Goście z Rosji przemycili do Irlandii tę piękną pogodę. Chwilowo miałem dość.... pod pretekstem cyknięcia fotki "zmusiłem" Grześka aby usiadł na "rumplu" Po twarzy widać jak bardzo to docenił. W oddali kapitan Jaco. Trzecia lódka musiała się schować gdzieś za kroplami. Piotr w tym czasie wywalił kamerę i statywy z "pogodoszczelnego" pudła i sam się tam schował.... Pozdrowienia ze zmrożonej Irlandii:lol:
  13. tomek104

    Irlandia

    Sturmik, te ryby to ogromne ławice małych śledzików. Pomiędzy nimi da się jeszcze połowić ostatnie makrele.
  14. tomek104

    Irlandia

    Piękny deszczowy i wietrzny poranek zapowiadał niezłe brania. Pogoda super, sprzyjająca żerowaniu, z tym że łowi się niezbyt komfortowo. Na szczeście moi Goście nie przejmowali się tym zbytnio i jedyne czego chcieli to złowić "dużego" szczupaka. Ryby braly świetnie i po początkowych niepowodzeniach w holu, Nina i Patryk mogli pochwalić się już pierwszymi złowionymi "dużymi" szczupakami- pierwszymi złowionymi na jerki, oraz nowymi rekordami I tak od ryby do ryby koło 13.00 wiatr i deszcz zaczęły cichnać więc zrobiliśmy przerwę na lunch. Po kielbaskach i kurczaczku z grilla, z nową energią ruszyliśmy na wodę. Warunki zmieniły się diametralnie- błękitne niebo i woda jak tafla.... no i szczupaki, które jakby zapomniały że mają brać.... Ryby ruszyły się dopiero jak zaczeło znowu trochę powiewać i wieczorem udało się Patrykowi złowić dwie największe ryby. W sumie złowiliśmy 21 sztuk, a najmiejsza ryba miała ok 65 cm.... Kto jest lepszym wędkarzem? Rekordowy okaz Niny.. mały dowód, że ja też tam byłem Ciężko uwierzyć, ale to ten sam dzień.... Największa ryba Patryka- dyszka.
  15. tomek104

    Irlandia

    O, to Ty cwaniaczku Pozdrow Iwone i wyrywaj sie z tej chatki- puchatki, bo ryby leja az milo...
  16. tomek104

    Irlandia

    adasko10, bejbekman, po pierwsze witajcie na forum, a po drugie dajcie się trochę poznać.... Darek186Generalnie, najbardziej uniwersalną przynętą jest kawalek makreli, zwłaszcza pasek wycięty z błyszczącego brzucha rybki. Bardzo dobre są sandeele- czyli węgorzyki piaskowe, albo tobiasze. Na wschodnim wybrzeżu do kupienia są również robale- king rag, bardzo dobra przynęta zwłaszcza na płastugi. Co do krewetek, to nie ma różnicy- żywe czy martwe, byle nie śmierdzące. Robaki "takie jak w Polsce", nie dają się do łowienia w oceane- woda jest zbyt słona i robaki te się "rozpuszczają". Z gruntu, czy nad? Cóż, to gdzie łowisz determinuje jakie gatunki będą Twoją zdobyczą. Można z dna i można wyżej. Nie odkryję Ameryki stwierdzeniem że ryby żerującw na dnie (płastugi, płaszczki, rekinki itd) trzeba łowić z dna, natomiast gatunki żerujące w toni (makrele, rdzawce, czarniaki, wargacze, itd) możesz lowić z toni, na spławik. Generalna zasada jest taka, że ryby żerujące w toni w pewnych sytuacjach, będziesz mógł łowić również z dna, natomiast nie działa to odwrotnie (denne ryby z toni)... Mam nadzieję że trochę pomogłem, pozdrawiam i życzę powodzenia! Całkiem, całkiem.... W niedzielę wieczorkiem wybraliśmy się z Mahoney'em i Fly Martinem, połowić trochę na solance. Muszę stwierdzić że chłopaki zabrali mnie na lipną miejscówkę- tam było po prostu.... za dużo ryb! Nie można było sobie ani chwili odpocząc Szczegółowe wyniki naszych zmagań, poniżej Prawie wszystkie rybki wrócily do wody, z wyjątkiem 3 makreli ktore wykorzystaliśmy na przynętę, oraz 3 whitingów, które wykorzystaliśmy na.... smakołyk z grilla Fly Martin : pollack (1), conger (1), thornback ray (6), whiting (kto by to liczył), doggie (za dużo) Mahoney: thornback ray (1), doggie (pół miliona, zdecydowanie za dużo) ja: mackeral (6), whiting(kto by to liczył), plaice (1), tub gurnard (1), pouting (1), poor cod (1), thornback ray (8 ), doggie(za dużo), rockling(shore I think...) (1), starfish (2) Tub Gurnard- Kurek Czerwony Plaice-ale jak tak patrzę to na bank Dab, czyli Zimnica Rockling- Motela Thornback Ray- Raja Ciernista Conger Eel- Konger Star Fish- Rozgwiazda Thornback Ray- Raja Ciernista thornback Ray- Raja Ciernista
  17. tomek104

    Irlandia

    Jak było dziś na rybach? Smiesznie jak cholerka Wybraliśmy się z moją dziewczyną i koleżanką na "poimprezowe wietrzenie umyslów", z nadzieją na złowienie jakiejś szczupaczyny. Metodą na dziś była "trupiarnia". Przynętami płotki i pollack, którego inna koleżanka przyniosła na grilla poprzedniego wieczoru, dumnie obwieszczajac że będziemy jedli "mintaja"... Ponieważ nie jestem fanem "rdzawcowego mięska", na grilla powędrowaly inne frykasy a "mintaj" do lodówki. już widziałem jak następnego dnia połknie go jakiś zębaty... Plan był taki aby wystartować około 9, ale niestety jakoś nam nie wyszło (clubbing nie sprzyja wędkarstwu ) . W końcu z lekkim poślizgiem, około 17 już płynęliśmy na spotkanie z przygodą Pierwszą rybę złowiła Kasia. Po prześmiesznej i prawie profesjonalnej walce ryba wylądowała w podbieraku Niedługo później moja Pani walczyła ze swoją zdobyczą. Szczupak był nieco mniejszy, ale równie waleczny. Po kilku fotkach rybki bezpiecznie odpłynęły, chociaż Kasia już widziała swoją rybę na patelni (.... ale dlaczego ją wyrzucamy....?) Było śmiesznie i ciekawie, ale niestety pogoda zaczęła nam komplikować komfort łowienia i chcąc nie chcąc, ruszyliśmy w drogę powrotną. Była to dobra decyzja, bo rozpadało się na dobre. ... a.... szczupak dnia miał 103 cm Pierwszy szczupak Kasi pierwszy szczupak Anity przynęta....
  18. tomek104

    Irlandia

    jak masz miejsce w bagażu to bierz ze sobą. Tutaj oczywiście nie będziesz miał problemów z kupnem, ale na "świeżaka", wydatki na sprzęt lepiej odłożyć. Co do łowisk, to akurat Dublin z ich obfitości nie słynie, ale nie jest to też wędkarska pustynia. Zależy czego szukasz, i gdzie zamierzasz łowić. Pozdrawiam.
  19. tomek104

    Irlandia

    Jak dziś było na rybach? Mokro , ale po kolei.... Po pracy zabraółem się za szykowanie sprzętu na niedzielę, ale zadzwonił kumpel i rzecze: "nie bądź p...a, wiem że pada, ale kilka rzutów i do domu..." No cóż, nie mogłem odmówić skoro mnie tak grzecznie prosił żebym mu towarzyszył Łowiliśmy jakieś 45 minut, dopóki woda przez mankiety nie zaczęła mi wplywać głębiej i glębiej.... Po 10 minutach Adaś miał branie i..... łosoś chodził spokojnie, bez zrywów, odjazdów, a na końcu przy samym brzegu dostał cętek i wyrosły mu zęby. Zmienił nawet nazwę na "scupok". Mimo to Adaś postanowił go podebrać chwytem za ogon- ale było śmiechu Ale ta praktyka przydała mu się chwilę później kiedy szykował się do podebrania mojego "scupoka"... Ten wyglądał już tak jak powinien- był srebrniutki i nie długo bawił jeszcze w rzece. Adaś cyknął jeszcze fotkę, powiedział kilka milych, kulturalnych słów- jakby coś o sprawiedliwości czy jakoś tak i to by było na tyle....
  20. tomek104

    Irlandia

    Witam, sorki za opóźnienie, ale ostatnio internet mi szwankował Tymczasem w zeszłym tygodniu, parę razy wrzuciłem przynętę do wody..... oto efekty Mullet- jeden z dwóch złowionych na paprocha na 4 g główce w kolorze pleksi podbarwiony motorkiem z brokatem. Miałem jeszcze dwa brania, ale niestety nie zacięte. Tęczak- złowiony "przypadkiem" na muchówkę, która przypadkiem znalazła się w bagażniku A tak serio to mieliśmy z moją sikorką jechać na wycieczkę- kierunek Glenda Lough....nie dojechaliśmy, ale też było ładnie Jeden z trzech wyjętych. Skusił się na suchego black adamsa, dwa kolejnę na chruścika. No i w końcu ta szkrabina- złowiona na wobka Abu. Miałem jeszcze jednego ale tylko przez jakieś 3 sekundy
  21. tomek104

    Irlandia

    Ja byłem No i stało sie- nie wytrzymałem i uległem pokusie... a tak długo się broniłem i dzielnie unikałem zanęt, robali, kukurydzy i innych takich... Cóż, zachęcił mnie kumpel, który tydzień temu złowił tam 9 niezłych leszczy, a dwa tygodnie temu strasznie sponiewierały go liny- wyholował dwa najmniejsze- 1,5kg i 1,8kg Reszta (6 sztuk) po zanurkowaniu w kapelonach przechytrzyła łowcę.... Postanowiłem pomóc mu w zemście i w sobotę po pracy, obładowani sprzętem toczyliśmy się przez pastwiska aby w koncu stanąć nad brzegiem tej "Żabianki" Ukręciłem zanętę, naszykowałem sprzęt i ok 22.00 bylem gotowy do łowienia. Jedna wędka blisko zaraz za kapelonami, druga dalej, jakieś 30 metrów. Zbombardowałem trochę spławiki i w gotowości oczekiwalem pierwszej rundy... Doczekałem sie około 23.30, a poźniej jeszcze raz i znowu, i jeszcze i tak w kółko. Brania skończyly się ok 4.30, więc przed 6.00 zwinęliśmy majdan i na 10.00 mogłem sobie spokojnie pojść do pracy (z reklamówką pełną Red Bull'i) Zemsta skończyła się następująco: Złowilem 17 leszczy od 1.5 do 2.5kg, dwa małe brzdące, plotkę i węgorza... w sumie fajne łowienie, zwłaszcza na lekkich odległościówkach, ale to dźwiganie towaru nad brzeg.... Chyba jednak wolę wygodnie wpakować dupsko do łodzi Choć nie przeczę że letnia nocka nad mglistą wodą ma swój urok. No i te liny- w przyszlym tygodniu kolej na nie Getting my hands dirty, but smells lovely good fishe's please don't jump :bounce: smile to the camera
  22. tomek104

    Irlandia

    Chłopaki, te ryby o których mówicie to mullet'y- po polsku cefale. Na spina biorą rzadko, choć się zdarza- generalnie ryby ciężkie do złowienia- odżywiają się "wszystkim i niczym", a najczęściej glonami oraz wszelkim zjadliwym "badziewiem". Często żerują w portach, przystaniach itd, choć zdarzają się stada w oklicach skał na "czystej" wodzie.
  23. tomek104

    Irlandia

    Na solankę? Łeeeeeeeee, no dobro, skoro trzeba..... Dawid, Gratki- fajna sesja
  24. Rzekłbym nawet że plociura pełną gębą Piękna ryba! Łowilem kiedyś takie płocie na Słupie, koło Jawora....
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.