
-
Liczba zawartości
419 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Zawartość dodana przez tomek104
-
A już tam Jak byś chciał pooglądać okazy to... nie nie mogę bo to chyba "konkurencyjna strona" "Przewodnicywedkarscy" coś tam, coś tam....
-
Oj, gotowi, gotowi
-
Wojtek, łowisz coś
-
No Wojtek, gratki Ja dzisiaj popływałem trochę za pstrągiem. Ryba niestety nie ważona, bo nie chciałem jej za długo "opalać" w słońcu. Po krótkim odpoczynku ryba odpłyneła w świetnej kondycji SEE YOU AGAIN
-
Wojtek, fajny szczupły I wiesz, że mówię o rybie Ubarwienie przesuper!
-
Taki trochę refleks szachisty... Ale ja to rozumiem- ja jak sobie jade potrolować w taką pogodę, to kładę się w łódce i ściągam kotwice z przynęt, żeby mi ryby nie przeszkadzały Południe pozdrawia
-
Co to za ryba!!?? Proszę o pomoc w identyfikacji...
tomek104 odpowiedział trini → na temat → Tematy ogólne
Wszystkie ryby z powyższych zdjęć to japońce, czyli karasie srebrzyste, (oprócz małego linka), a złotawa barwa jest wynikiem przystosowania do warunków w których żyja. Nie są to oczywiście żadne "krzyżówki", gdyż w polskich wodach karasie srebrzyste nie krzyżują się z żadnymi rybami! Podobno, gdzieś na górnym śląsku występuje populacja obupułciowych karasi srebrzystych, (jeśli faktycznie tak jest...), natomiast wszystkie inne japońce występujące w polskich wodach to samice! Istnieją natomiast krzyżówki japońców z kolorowymi karasiami. Jest to możliwe dlatego, że kolorowe- ozdobne karasie są płodnymi potomkami (wyselekcjonowanymi po latach hodowli) dzikich obupułciowych japońców. Tak jak napisał Lesio, jak złowisz prawdziwego złotego karasia, to na pewno zauważysz różnicę, a jak nie zuważysz to zwróć uwagę na płetwę grzbietową- u japońca jest prosta lub wklęsła, z twardym 2 i 3 promieniem, natomiast u złotego karasia zawsze lekko wypukła i miękka. -
No mercy Rybka z wczorajszego ranka Tym razem 11,5 lbs. C.D.N
-
To jeszcze nie koniec ... Dziś wieczorem znowu na rybach, tym razem "zawodowo". Pomagałem jednemu z irlandzkich kolegów spełnić marzenie o pierwszym łososiu. Udało sie. Ale po kolei... Nad wodą spotkaliśmy się o 18. 00. Uzbroiłem wędkę Simona i po krótkim "wykładzie teoretycznym", był już gotowy do akcji. Ja wtedy nie łowiłem, bo to on "musiał" zlowić rybę. Po 5 min krzyk- Fish on Tomiiiii. Po około 10 min. walki, podebrałem rybę. Samiec- 13 lbs, 3 oz. Mówię Wam, Simon cieszył się jak dziecko Dla niego pierwszy łosoś, a dla mnie zadowolony klient Kiedy Simon odpoczywal i dochodził do siebie, ja zacząłem łowić i niedługo po tym zciąłem i wyholowałem swoją rybę. Tym razem była to samica- 14 lbs 4oz. Dwie ryby w ciągu godziny- chyba nie mogło być lepiej
-
Jakoś sobie poradzę Dzisiaj rano druga krótka sesja, tym razem przed pracą i druga rybka. Zdjęcie kiepskie, bo musiałem biec do auta po aparat (na szczęście tylko ze 30 metrów...) i ustawiać go na klapie bagażnika Nie chciałem robić powtórki, żeby jej za długo nie męczyć. Na dowidzenia nieźle mnie ochlapała
-
U mnie dzisiaj krótki wypadzik po pracy. Celem był wprawdzie pstąg , ale jak się nie ma co się lubi, to się lubi to się lubi co się ma Wziął, a raczej wzięła w drugim rzucie. Po zawziętej walce rybę lądowałem ręką. (podbierak oczywiście został w bagażniku ). długość- 91 cm, waga 14,5 lbs.
-
Miękkie muliste dno, a pod spodem bardziej gęsta warstwa.
-
Sprawdzona łajba i niezły skipper. Co do ceny to za łowienie a nie pływanie trzeba zapłacić. http://www.galwaybayseaangling.com/catch.html Pooglądaj fotki, może kogoś poznasz
-
Oj, Łukasz........ ja zgadnę co to za ryba- to biedna kelcina łososia, złowiona pewnie "pod zamkiem"......... Mam nadzieję, że to drugie zdjęcie, usunięte przez Artecha, nie przedsawiało tej chudzinki w zlewie......... W Irlandii, przeciwnie niż w Polsce nie zabiera się keltów! Co do połowów, to ocean tymczasowo w odstawce...
-
Już koledze tłumaczę- jasne, że można łowić różne ryby jedną wędką, ale pewne metody wykluczają użycie tzw. kijów uniwersalnych. U mnie ilość wędek determinowana jest ilością gatunków i oraz metod jakich używam polując na nie, i tak; pstrąg mucha- 2 różne kije 4-5, 6-7 pstrąg spinning- 2 kije (spinning, trolling) szczupak- 2 jerkówki, 1 kij do gumy, (jedna z jerkówek robi czasem za kij do trollingu), 2 kije do łowienia na martwą rybę, okoń- 1 lekki spinning do małych gum, do większych przynęt używam jednej z pstrągówek biała ryba(okresowo- tyczka, kilka batów), 1 odległościówka, 1 feeder. ocean z brzegu- 2 beach castery, 1 sea feeder, 1 heavy spinning ocean z łodzi- 1 kij do pilkera, 2 uptidery, 1 downtider, 1 kij na rekiny i kongery. Oprócz tego kilka kijków których normalnie nie używam, ale są w zapasie jak któryś z powyższych nawali. Jak widzisz przy takiej rozpiętości, ciężko byłoby poradzić sobie (czyt. być skutecznym) z kilkoma wędkami
-
Dum, dum, dum... Chłopaki- widać, że dawno na rybach nie byliście Ryby biorą, a Wy zaczynacie grać w "A ty- a ty...."
-
A tam morze... dawaj fotki kropków
-
A to dlatego, że Irlandia północna, to inne państewo. Szukaj na stronach UK. Chyba tak, to wyskakuje jako pierwsze po wpisaniu w google "antrim fishing" http://www.touristnetuk.com/NI/ANTRIM/activities/fishing/index.asp a to po "northern ireland fishing" http://www.geographia.com/northern-ireland/ukifish1.htm
-
Po pierwsze witaj na forum. Po drugie- i nie odbierz tego jako złośliwość albo ignorancje, ale poszukaj trochę w tym temacie. To co Cię interesuje już było, a poza tym 49 stron to jeszcze nie tak dużo...
-
Ja też czasem jestem Birol..irl, witaj
-
Tutejsze szczupłe zaczynają harce pod koniec lutego, a kończą w kwietniu. Jak widać na zdjęciach ryby są nie wytarte, a woda jeszcze zimna- 3,5- 4,5 stopnia. Jak zimno się utrzyma to do marca się nie wytrą...
-
No i musiałem spełnić obietnicę- nie bez przyjemności Padło w sumie 5 ryb- mi udało sie skusić trzy, koledze dwie.
-
Ja dzisiaj blank. Walka z wiatrem, falami i silnikiem, który nie chciał się słuchać. Wytrzymałem ze trzy godziny...
-
A tfuuuuuu... I jak ona biedna teraz do tarła przystąpi...
-
A pewnie, tutaj woblera trzeba za drzewem zakładać, bo metrówki same z wody wyłaża A tak serio, to jak kiedyś będziesz miał okazję się przekonać, to zobaczysz, że nawet w Irlandii wcale nie tak łatwo o porządnego szczupłego...