-
Liczba zawartości
1 737 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
8
Zawartość dodana przez P
-
I do mnie dotarła. Dzieki
-
Pomysł na konkurs wędkarski
P odpowiedział tomek1 → na temat → Uwagi na temat forum i portalu haczyk.pl
To może warto o to aby zrobić konkurs na najciekawsze porady - opis+zdjęcia. Takie materiały są zawsze ciekawe i przydają się młodym jak i bardziej doświadczonym. A najciekawsze w formie i treści nagrodzić -
Fakt, że fotki są od osób które łapią skuteczniej niż ja. Przykład. Zeszły rok wędkowałem w kolegą z łódki a oni z innej łódki na tym samym jeziorze - jednym z większych na pojezierzu brodnickim. Wynik kolegi największy okoń 23 cm, mój 30 a ich odpowienio 39 i 42. Tak więc na każdym jeziorze trzeba umieć łapać i je znaleźć. Z ciekawości jeśli możesz napisz na jakim jeziorze tak prosto o 40staki Może być na priv
-
Pomysł na konkurs wędkarski
P odpowiedział tomek1 → na temat → Uwagi na temat forum i portalu haczyk.pl
A może warto zrobić coś dla najmłodszych? Sam kiedyś prowadziłem konkurs dla młodych ale nie cieszył sie powodzeniem. Było to pisanie prac na forum chyba gdzieś są jeszcze te tematy. Może jakiś plastyczny? Przy czym warto by było aby konkurs dotyczył osób będących na forum i mających wypełniony profil aby nie było nastolatków z rocznika 60 czy 70 :D Być może grand prix junior -
Trochę jak byś sobie zaprzeczał. Z relacji mi dostępnych popartymi fotkami to są tam bardzo ładne okonie. Sporo ponad 40 pozowały do fotek i były wypuszczane (fotkę największego jakiego widziałem była powyżej 46 cm). Natomiast trzeba ich poszukać i to czasami bardzo głęboko - oczywiście z łódki. Więcej się nie wypowiadam bo ja na to jezioro nie jeżdzę. Dodam, że są to fotki osób które na innych jeziorach poj brodnickiego też potrafią poszaleć i okoń powyżej 40 cm nie jest dla nich wielkim wydarzeniem.
-
Jeśli mogę wybierać to poprosze aku
-
Zgodzę się w pełni, że bobry robią potężne "spławy". Potrafią jednym ruchem ogona zrobić niezły rumor. Jest jednak jedno "ale". Bobry postępują tak kiedy są spłoszone. Jeśli w nocy pływały łódki mogło go to spłoszyć. Jeśli nikt nie pływał to wątpię aby to był bóbr. O tym jakie są to towarzyskie zwierzęta przekonałem się kilka razy. Na Wiśle nie za bardzo zwracają uwagę na wędkarzy. Najbardziej spektakularne dla mnie spotkanie z bobrem miało miejsce gdy przepływaliśmy kanałek/strugę łączącą dwa jeziora. Głębokość 0,5 do może 1 metra. Na elektryku kolega płynął bardzo wolno bo było dość wąsko. Kiedy powiedział, że mamy coś pod sobą spojrzałem i w pierwszym momencie myślałem, że to wielka ryba. Dopiero po chwili doszło do mnie że w tym samym kierunku płynie bóbr ale wolniej. Przepłynęliśmy na nim choć mówiłem koledze abyśmy go "przepuścili" bo jak się wystraszy to jeszcze wywróci łódkę. Do dziś nie wiem jak on się nas nie wystraszył i jak my byliśmy wstanie bez drażnienia go przepłynąć nad nim. Stawiałbym na dużego suma - w rzece powiedział bym trotka lub łosoś
-
PZW nie jest na tym etapie rozwoju Po pierwsze musi być tak, że karta się dziadkom zwróci. Po drugie nagle większość z nich nie będzie miała telefonów No i niestety faktem jest, że większość ludzi starszych posługuje się gotówką. Już widzę jak bym miał przekonać swoich rodziców do płacenia smsami Jest wiele innych sposobów usprawnienia PZW. I wcale nie trzeba wyważać otwartych drzwi. Wystarczą przykłady z innych państw. Ale patrz pierwsze zdanie. Długo jeszcze póki jest beton nie będzie zmian. Swoją drogą ilu z Was było na zebraniach rocznych kół? Bo jeśli zwykli wędkarze na nie nie chodzą to jak się ma coś zmienić?
-
Co to za metoda? Próbował ktoś?
-
I zapadła cisza. Przed burzą?
-
Dziś kilka godzin na łódce. Niestety ja poza wyciągniętym kopytem (zerwanym przez kogoś) nic. Kolega z którym pływałem też niż. W sumie na 7 stojących w zasięgu wzroku łódek padły 3 rybki z czego jedna to szczupaczek 103 cm a druga sandaczyk ponad 90 cm. Szkoda tylko, że na naszej łódce nie miały sesji foto
-
Latem przydają się okulary polaryzacyjne Zawsze możesz kupić dla niego odzież. Nawert sygnowaną logiem tego forum w sklepiku na stronie Może dobre butty jeśli wękduje również w zimniejszych porach. Dodatkowo na forum temat prezentów pojawia się regularnie. Możesz poszukać co wcześniej było proponowane innym szukającym prezentów świątecznych
-
Nie wiem jak to jest u Was bo mimo wszystko Wisła jest tam mniejsza. Natomiast u nas przykosy w ciągu lata pomimo niezbyt wysokich stanów wody przesunęły się około jednej główki (powiedzmy koło 100 metrów). Z tego co obserwujemy w zimę przesuwają się około 3 główek (zależy od stanów wody). Piszę dla pokazania jak pracuje duża rzeka z dnem - jako ciekawostkę
-
Jak łowiłeś? Z opadu? Jak długo trwał hol?
-
Wracając do bonusów. Jeśli założymy 100 pkt na gatunek możliwy do zdobycia to wówczas pkt za dodatkowe gatunki powinny być symboliczne (5? 10?). Nie jest problemem nałapać małych ryb tak jak pisałem. Jaziki, kleniki płotki okonki i inne można prawie w każdej rzeczce nałapać. Wystarczy aby miały wymiar. W ten sposób jeśli bonus "gatunkowy" można by było bardzo szybko z dodatków złapać 100 pkt. Chyba, że limity długości były by większe niż wymiar ochronny
-
Myśle, że sposób liczenia zaproponowany przez Wernicjusza (ten ze średnią) jest niesprawiedliwy. Założmy sytuację jaka miała miejsce w tym roku ze mną. Próbowałem łapać klenio-jazie. Wynik kleń 58 cm zgłoszony do GP. Trafiło się slepej kurze ziarno Ale średnią bym miał wywalona w górę na maxa Gdzie mi tam jednak do specjalisty? Na dodatek dostałbym punkty x5. Sposób MaryaChi sprawiłby, że mógłbym na maxa zdobyć 100 pkt. Za takie klenisko pewnie miałbym sporo (może koło 80) ale pewnie i tak Jaceen trzepiący sporo 40+ i nawet chyba 50 z małym haczykiem dałby radę się zbliżyć do mojego punktowego wyniku. A tak przez ślepy traf i średnia dostałbym punktów x5. I będąc obiektywny musiałbym przyznać, że nie było by to sprawiedliwe w stosunku do Jaceena. Trafia również do mnie argument, że dodatkowy bonus np +25 pkt za uruchomienie nowego gatunku jest bezsensu. Jśli tak to kązdy zacznie zgłaszać kolejne małe rybki np płotki krąpie i inne aby dostawac kolejne 25 pkt. 4 śmiesznie małe zgłoszenia i byłby max (100 pkt) dostępny na przykład za wielkiego szczupaka. A za rekord Polski dałbym +100 pkt. Bo to na prawde warto
-
W świetle prawa jesteś kłusolem. Generalnie moim zdaniem powinno się w Polsce już dawno przestać używać słowa kłusol. To jest po prostu zwykła kradzież. Jak ktoś pójdzie do sklepu i wyniesie coś za co nie zapłacił nie jest kłusolem a złodziejem. W przypadku kłusoli normalni wędkarze nie tylko tracą ryby ale przez tych którzy wędkują bez pozwolenia opłata rozkłada się na mniejszą ilość członków czyli zwiększa się.
-
Opcja przelewu przez neta jest od dłuższego czasu. Niemniej jednak trzeba było przeczytać samemu ile i na jakie konto trzeba przelać. Wydaje mi się, że 2 lata temu mogło to być. Niemniej jednak takie opłacanie składek mnie nie intersuje bo kupuje roczną stąd nie jestem pewien. Po co te nerwy. Na prawe wypij piwko albo idz na ryby. Nie jest moim celem aby ktoś Ci dawał upomnienie. Po prostu sam napisałeś że ton wypowiedzi był zaczepny. Nie wiem czy mimo wszystko nie lepiej mieć troche spokoju a mniej zaczepności Dlaczego bronić swojego podwórka? Też chętnie widze wędkujących z innych stron. Tak jak napisałem już i powtórze. Ktoś wspominał o wycieczkach Hanysów na inne wody wyławiających wszystko co popadnie na kotlety. Co prawda pewnie do nas nie dojadą bo daleko ale nie wiem czy nie ma innych chętnych o podobnych skłonnościach. Tylko w tym kontekście najazdu dziczy nastawionej na miecho cieszę się z wysokich składek w Toruniu. Bo wysokie składki odstraszają amatorów miecha. Niestety zwykłych wędkarzy też. Jeszcze co do tego drogiego okręgu. Sam podałeś jak można kombinować. I jak dogadują sie okręgi. Ostatnio jak liczyłem z grubsza jak wyglądają moje wydatki na sprzęt i w trakcie sezonu (paliwo itp) to okazało sie że sama składka to pikuś. Na forum koła miejskiego chłopaki pokazują jakie są zarybienia. Co więcej są one dostępne dla każdego niemniej jednak do pomocy ludzi brakuje. Sam na spotkaniu koła proponowałem aby z części jezior zrezygnować bo PZW Torun moim zdaniem ma ich za dużo. Lepiej mniej ale prowadzić odpowiednią politykę zarybień + pilnować. Ale beton w postaci dziadków odebrał to jako atak na ich właśność. Ma być dużo i tanio najlepiej za 1 zł. I taki właśnie beton korzystał by dużo na jednej składce. Niiestety taka mentalność. I więcej. W tym roku wykupiłem składkę w okolicach Pisza. Na jeziorze z łódki same małe okonki wędkując w 3. Największe około 22-25 cm. Miejscowi zgodnie przyznali, że jezioro jak wiele innych na Mazurach przetrzebione przez rybaków. Koszt 3 dniowego zezwolenia 36 zł. Wędkowanie w "studni" z rybami ledwo ponad wymiarowymi. Byłem na Kaszubach. Jeziorko należace w sumie nie wiem do kogo (musiał bym zerknać na pozwolenie). W sklepie spożywczym w którym opłaciłem składkę (koszt 7-8 zł za jeden dzień) pan po wytłumaczeniu mi drogi stwierdził, że rano będzie w tym miejscu bo musi postawić siatki. Potrzebował płotki na kolację. Na ryby nawet nie pojechałem bo musiał by to być nowy sport narodowy wędkowanie pomiędzy siatkami. Nie wiem jak w innych okręgach ale w PZW Torun zlikwidowali odłowy sieciowe. Aby był sens i nie łowić w pustych jeziorach trzeba by było mieć podobne przepisy w całym kraju. Nad jeziora które jeżdzę bardzo często padają okonie powyżej 40 cm i szczupaki powyżej 70. To ze ja nie łapie takich to najczesciej wynika z braku umiejetnosci
-
Proponuje idz na ryby i wyluzuj zamiast prowokować. Tym bardziej moderator powinien unikać prowokowania. A po co szukać koła. 15 sekund szukania i jest http://www.pzw.torun.pl/oplata-skladek-okresowych/ Można? Więc po co szukac koła? Co do pojezierza brodnickiego to jeżdzę nad inne jeziora i zabawa jest choc znam ludzi łapiących na tych samych jeziorach co ja duże ryby. Tyle, że oni łapia wszedzie i zawsze
-
Jeśli łowisz " z doskoku" to pewnie masz rację, że spining jest skuteczniejszy. Jednak nęcenie miejsca prze kilka/kilkanaście dni daje takie rezulataty przy łapaniu białej ryby, że większość spiningistów może się schować Co więcej wystarczy spojrzeć ile ryb "białych" jest zgłoszonych a ile drapieżników złapanych na spining. Pomysły ograniczenia ryb z danego gatunku jak i dodatkowego bonusa dla łowcy największej ryby z danego gatunku wydają mi się fajne i sensowne. Osobiście podoba mi się pomysł zniesienia tur. Jeśli ma być to konkurs na wszechstronność to warto dodać bonusy nie tylko za kolejną rybę ale i metodę wedkowania (spławik, grunt, spining, mucha)
-
Widzę nie zrozumiałeś tego co napisałem. Trudno. Zapewne wędkujesz na Wiśle (nawet kiedyś do mnie chyba o niej pisałeś pw). Może trudno w to uwierzyć ale Wisła jest zarybiana. Stan jedank rybostanu jest z roku na rok gorszy. I wiele osób w Toruniu zachodzi w głowę z czego to wynika. Ja odp nie znam. Może warto pojechać choć by na pojezierze brodnickie Jestem przeciwny jednej opłacie na cały kraj. Jestem za ułatwieniami przy opłacaniu składek (e-zezwolenia, składki na stacjach benzynowych itp)
-
I wszystko w temacie Nawet na haczyku ktoś narzekał na wycieczki wędkarzy ze Śląska łapiących co popadnie byle by kotlety były. Dzięki czasami sporym dodatkowym kosztom niektóre okręgi mięsiarze omijają. I dobrze Są chwile kiedy wysokie opłaty w Toruniu mnie cieszą
-
Sygnalizatory są stosowane głównie w metodach grutnowych. Twój ojciec podobno łowi na spining. Więc sygnalizatory mu sie nie przydadza Echosonda to urzadzenie które pod czujnikiem mierzy głębokość wody jej temperature pokazuje zakłócenia widoczne w sotzku sygnalu (sygnał jest wysyłany w dół i lekko po skosie przez co przypomina to stożek). Wizualizacje widac na ekranie. Echo ma zastosowanie glowne na lodkach. Z brzegu przy metodach w ktorych sie chodzi czyli spining i mucha raczej nie zastosowal bym echa. Nie wiem czy ojciec ma łódke. Natomiast echo przekracza Twoj budzet. Smuzaki sa to woblery ktore imituja zachowania wpadajacych do wody owadow. Taki owad bardzo często podczas poruszania sie na wodzie zostawia smuge stad nazwa wabikow. Najczeciej lapie sie na nie klenie i jazie. Czestym przylowem padaja tez bolenie. Rzadziej inne drapiezniki przy czy np szczupak ktory jest podobno celem twojego ojca czestgo obcina takie przynety
-
"Napisz artykuł- zostań współpracownikiem Dragona"
P odpowiedział tomek1 → na temat → Napisz artykuł- zostań współpracownikiem Dragona
Powiem tak - kontaktu żadnego z Dragona nie było. Oczywiście paczkę z upominkami dostałem. Co do przedłużającego się kontaktu to wydaje mi się, że jest pewne wytłumaczenie. W firmach handlowych koniec roku jest zawsze gorący. Wasze kobiety realizują Wasze marzenia o nowym sprzęcie przez co sprzedaż rośnie a ktoś ją musi obsłużyć Dragon pewnie jakiś recenzentów ma więc pewnie akurat sprawa nie jest dla nich teraz w tym gorącym okresie priorytetem. Macie oczywiście rację, że jest to nieco irytujące. Niemniej jednak lepiej skupiać się na łowieniu a nie na irytacji. Lepiej dla zdrowia -
"Projekt Guma 2014" pod patronatem Bait Tech
P odpowiedział tomek1 → na temat → Konkurs "Projekt Guma 2014" pod patronatem Bait Tech
Rozumiem, że zdjęcie przedstawiające taką przynętę będzie lepsze? Poszperałem po pudełkach ponieważ kiedyś ze starych gumek robiło się różne kombinacje. Dwie takie odkurzone przedstawiam poniżej. Ich nazwy to kiler P1 i kiler P2 Druga z przynęt posiada wyraźne nacięcie - pozostałość po szczupaku. Nie jestem wstanie powiedzieć czy powstało ono przed moim tworzeniem czy już po. Generalnie tworząc kiedyś takie kombinacje kierowałem się zasadą tułów od twistera ogonek od ripera. Przy czym starałem się aby ogonek był od ripera większego o "rozmiar" niż twister. Cześć z tych połączeń była wyjątkowo łowna. Wymiary można wyczytać ze zdjęcia. Oczywiście mogę wykonać inne z różnych perspektyw jeśli będą potrzebne. Dwie ogólne uwagi poza tematem dla osób które będą bawić się w tworzenie przynęt gumowych w taki czy inny sposób. Warto aby była zaznaczona linia symetrii przynęty. Dlaczego? W tym roku dla małych twisterów testowałem inny dla mnie sposób zakładania ich do bocznego troka. Założenie symetrycznie haka ma kluczowe znaczenie w tej metodzie do zmniejszenia skręcenia żyłki a w konsekwencji do plątania zestawu. Bardzo fajnym rozwiązaniem (nie wiem czy jest na to patent) mają przynęty Dragona. Od razu wiadomo gdzie jakiej wielkości hak wyprowadzić z przynęty.