
-
Liczba zawartości
659 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
148
Ostatnia wygrana moczykij w dniu 8 Września
Użytkownicy przyznają moczykij punkty reputacji!
Informacje o profilu
-
Lokalizacja
Wrocław
Ostatnie wizyty
8 635 wyświetleń profilu
moczykij's Achievements
1,6k
Reputacja
-
Czyli dobrze czułem. Przy okazji patrząc na Twoje widzę ciekawą cechę tych ryb, cechę która mnie urzekła, gdy oglądałem swojego, a mianowicie pomarańczowy odcień dolnej części ogona. Myślałem, że mój jest jakiś wyjątkowo kolorowy, ale Twoje są tak samo kolorowe, bez względu na odmianę. Nie kojarzę takich kolorów ze zdjęć innych karpi, nawet tych tu wrzucanych. Może więc to cecha ryb rzecznych, albo wręcz odrzańskich, a może nigdy wcześniej nie skupiałem uwagi na zdjęciach karpi? 😁
-
Grand Prix haczyk.pl 2025- zgłoszenia II Tura
moczykij odpowiedział Marienty → na temat → Grand Prix 2025
Gatunek ryby: jaź - Długość w cm: 43 - Data połowu:(dzień, miesiąc, rok): 03.09.2025 - Godzina połowu: (wg. 24 godzin): 17:35 - Łowisko: Odra - Przynęta: kukurydza - Opis połowu: 3,90/up 120/0,20/0,18 -
Grand Prix haczyk.pl 2025- zgłoszenia II Tura
moczykij odpowiedział Marienty → na temat → Grand Prix 2025
Gatunek ryby: okoń - Długość w cm: 25,5 - Data połowu:(dzień, miesiąc, rok): 03.09.2025 - Godzina połowu: (wg. 24 godzin): 19:30 - Łowisko: Odra - Przynęta: na zdjeciu - Opis połowu: klatka 2,70/3-15/0,06/0,255 -
-
Proszę o podmiankę 25,5 za 24,5. Dziękuję.
-
Pojechałem na "karpiową" główkę i prawdę mówiąc miałem nadzieję, że żaden podobny mi się nie trafi, bo przyjeżdżam nad rzekę odpocząć, a nie męczyć siebie i zwierzę. Nie ma co ukrywać, mój zestaw zbudowany jest na ryby do 2-3kg, a nie na dychy. Swoją drogą wciąż nie daje mi spokoju ile ten rzeczny karp mógł ważyć? Nie mam doświadczenia w szacowaniu masy, ale doskonale wiem, że mój pies waży równo 10kg i miałem wrażenie, że ryba była cięższa, ale czy 88cm karp, w dodatku nie nabity kulkami tylko taki rzeczny, pełnołuski (wręcz sazan) mógłby tyle ważyć? Może ktoś ma w tej materii większe doświadczenie - ja nie mam i nie o tym miałem pisać. Karpie nie brały 😀. Był jeden podejrzany strzał w kij, który sprawił, że nawet podpórka zaczęła się chybotać, ale to nie było do zacięcia. Trafił się za to jazik. O zachodzie słońca jeszcze rundka ze spinningiem i trafił się ligowy okonek.
-
Przedwczoraj pochwaliłem się karpiem z Odry, więc po takim (udanym) holu mam podstawy by coś zarekomendować. Ci, którzy mnie znają na niwie wędkarskiej wiedzą, że mam bzika na punkcie linek. Zawsze musi byc pewna, sprawdzona, godna zaufania. W przypadku tegorocznego feedera, trochę przypadkiem, bardziej sytuacyjnie zrobiłem ustępstwo. Zwyczajnie ciekawość wzięła górę i pierwszy raz kupiłem nieznaną żyłkę, w dodatku z Chin. Uznałem, że odrzańskie leszczyki mi to wybaczą, a tak konkretnych przyłowów w ogóle nie uwzględniłem. No i co? Dziś mogę ten produkt polecić. Oczywiście mam zastrzeżenia, ale bardziej do siebie i swojego wyboru średnicy. Jak już wcześniej pisałem przeważnie ogarniałem swoje miejsca koszykami 50-60gram. W tym roku musiałem sięgnąć po cięższe i dwa razy zdarzyło mi się rzucić koszykiem daleko w krzaki na drugim brzegu (zrywając całe zestawy). Musiałem więc nauczyć się na nowo rzucania stosunkowo cienką żyłką i stosunkowo ciężkim koszykiem i stwierdziłem, że nie jest to aż tak kłopotliwe, by od razu wymieniać całą szpulę żyłki. Do następnego sezonu dociągnę, ale wtedy na pewno kupię grubszą, zwłaszcza, że wiem już co w tej Odrze może się przytrafić. Szpula mieści 300m, więc drugą część na pewno nawinę na lekkiego feederka i będzie jak znalazł na zimne klenie na chlebek. P.S. Dopiero jak wykopałem tę szpulę, żeby zrobić zdjęcie zobaczyłem, że jest dedykowana karpiom
-
Grand Prix haczyk.pl 2025- zgłoszenia II Tura
moczykij odpowiedział Marienty → na temat → Grand Prix 2025
Gatunek ryby: karp - Długość w cm: 88 - Data połowu:(dzień, miesiąc, rok): 29.08.2025 - Godzina połowu: (wg. 24 godzin): 18:30 - Łowisko: Odra - Przynęta: kukurydza - Opis połowu: w temacie sierpniowym -
Grand Prix haczyk.pl 2025- zgłoszenia II Tura
moczykij odpowiedział Marienty → na temat → Grand Prix 2025
Gatunek ryby: leszcz - Długość w cm: 40,5 - Data połowu:(dzień, miesiąc, rok): 29.08.2025 - Godzina połowu: (wg. 24 godzin): 17:30 - Łowisko: Odra - Przynęta: kukurydza - Opis połowu: w temacie sierpniowym -
Dziękuję.
-
Relacja znad Odry. Siedzę mokry do pasa, więc muszę wyschnąć zanim wsiądę do auta, a przede wszystkim ochłonąć. Popołudnie z feederem nad Oderką. Jakiś leszczyk się trafił i cisza. W końcu jest branie. Zacinam i odjazd na środek rzeki. Parkowanie na szczycie następnej główki. Ryba jakoś daje się wyprosić i sunie na następną. To paradowanie po okolicznych główkach trwało pewnie z pół godziny ( dobrze, że mialem świeże 150m żyłki).W końcu koryto rzeki znudziło się rybie. Teraz zaczyna kierować się w klatkę. Tu robi rundę honorową po jej calym obwodzie. Co chwila widzę jak wypływa jakaś wyrwana moczarka i stąd wiem gdzie mniej więcej jest. W końcu wbija się z impetem w zielsko i staje 10 metrów od brzegu. Co było robić. Cofam się ostrożnie na główkę po podbierak (spinningowy), trzymając cały czas kontakt z rybą i całym tym zielskiem i z podbierakiem pod pachą wracam w stronę klatki do mojej rybki. Widzę że jej nie ruszę. Stoi dosłownie kilka cm pod powierzchnią z potężnym ładunkiem zielska na pysku. Jak zwykle w takich sytuacjach wchodzę ostroznie do wody. Dno jest miękkie, ale zapadam się tylko na wysokość buta. Podchodzę ostrożnie jak najbliżej i próbuję zmieścić chociaż kawałek tego cielska w podbierak. Gdy udaje mi się wślizgnąć łeb i kawałek tulowia, podnoszę szybko podbierak przytulając go do siebie, w drugiej ręce kij i szybciutko cofam się na brzeg. Jeden zryw ryby w podbieraku sprawia, że tracę równowagę i ląduję tyłkiem w wodzie, ale mimo to udało się. To moja życiówka i jak chyba każdy dotychczasowy karp - to przyłów. Łowiłem na żyłkę 0,20 i przypon 0,18 o długości 70cm. Haczyk nr 8 i dwa ziarnka kukurydzy. 😁 To tak na gorąco, przepraszam za błędy, literówki itp., ale póki co nie potrafię się skupić na pisaniu.
-
Prawdę mówiąc na palcach policzę ile razy miałem muchówkę w ręku, ale mimo to chyba wiem o czym mówisz. Moje pierwsze brzany złowiłem na spinning i akcje z ich udzialem zawsze robiły na mnie wrażenie. Gdy potem kilka razy trafiły się jako przyłów na feederze, po udanym holu patrzyłem im w oczy pytając ... "naprawdę?".😁
-
Grand Prix haczyk.pl 2025- zgłoszenia II Tura
moczykij odpowiedział Marienty → na temat → Grand Prix 2025
Gatunek ryby: brzana - Długość w cm: 64 - Data połowu:(dzień, miesiąc, rok): 23.08.2025 - Godzina połowu: (wg. 24 godzin): 16:10 - Łowisko: Odra - Przynęta: Kenart Diver 4cm - Opis połowu: w temacie sierpniowym, 2,70/3-15/0,06/0,255 -
Gdy rano wyprowadzałem psa poczułem powiew jesieni. Dosyć silny i stosunkowo chłodny wiatr zapalił pod czaszką światełko zwane spinniniem. Prawdę mówiąc to od jakiegoś czasu myślałem o porzuceniu feederów i spławików na rzecz spinningu, ale wciąż czekałem na jakiś impuls. Dziś go dostałem. Sierpień ma swoje smaczki. Dla mnie taką wisienką na torcie spinnigowego lata, a może i całego sezonu jest … . Nie chciałem nawet głośno o niej myśleć, żeby nie zapeszyć, ale profilaktycznie wziąłem nieco mocniejszy kij. Plecionki nie zmieniałem, ale z fluorocarbonem poszedłem grubo. Siła tej ryby w połączeniu z kamieniami wśród których jej szukam wymaga czegoś więcej niż 0,20. Jak co roku o tej porze i z takim nastawieniem pojechałem na starą opaskę. Zacząłem od obrotówki, bo jest uniwersalna i potrafi szybko zweryfikować łowisko. Weryfikacja skończyła się dwoma okonkami. Zauważyłem jednak białoryb spławiający się na granicy nurtu – no to może wiosenna gąsieniczka, ale w wersji XL. Słabo wyglądała na grubym i sztywnym fluorocarbonie, ale kolejnego okonka oszukała. Doszedłem do końca opaski. Pora wracać. Chowam do plecaka pudełeczka z robakami i obrotówkami, a do kieszeni wkładam to z woblerkami i wracam opaską w stronę auta. Rzucam prostopadle, lub lekko pod prąd i sprowadzam przynętę po łuku. Czuję jak wobler obija sterem kamienie – tak jest idealnie. Gdy dochodzę niemal do końca opaski czuję potężny strzał. Nawet nie muszę się zastanawiać co to. Takiego walnięcia i błyskawicznego odjazdu na hamulcu nia da się pomylić z niczym innym. Holu opisywać nie będę, bo każdy go zna – jeśli nie z autopsji to z literatury. Tak czy owak – zdążyłem zmierzyć rybę, zrobić zdjęcia i wypuścić ją, a ręce wciąż mi drżały, podobnie uśmiech, który nijak nie chciał zejść z twarzy. Mam więc swoją wisienkę na torcie. Mogę spokojnie czekać na listopadowe szczupaki. 😄
-
Grand Prix haczyk.pl 2025- zgłoszenia II Tura
moczykij odpowiedział Marienty → na temat → Grand Prix 2025
Gatunek ryby: jazie - Długość w cm: 45,5 i 40 - Data połowu:(dzień, miesiąc, rok): 22.08.2025 - Godzina połowu: (wg. 24 godzin): 16 i 18:30 - Łowisko: Odra - Przynęta: kukurydza waniliowa - Opis połowu: w temacie sierpniowym