-
Liczba zawartości
575 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
117
Zawartość dodana przez moczykij
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 23
-
Oczywiście też się piszę, bo liczę na listopadowe szczupakowanie na Podlasiu. Na Odrze podobnie jak u przedmówcy to raczej przyłów. Natomiast sandacze... temat rzeka. Jest sezon że mogę je łowić z premedytacją w wybranych miejscach, a przez kilka następnych sezonów szukam ich bezskutecznie. Może tym razem je znajdę 1. jaceen 2. SebaZG 3. moczykij 4. ..
- 103 odpowiedzi
-
- 1
-
... lub szczupak, czy jednak sandacze będą rządzić?
- 103 odpowiedzi
-
Trzy godziny ze spinningiem i trzy z feederem. Na spinning klenik i okonek, na feedera krąp. Wszystko było jakieś niemrawe, mimo że pogoda fajna, to rzeka ucichła. Nic się nie sprawiało, nie ganiało drobnicy, a i brań jak na lekarstwo.
-
Grand Prix haczyk.pl 2024- zgłoszenia II Tura
moczykij odpowiedział Marienty → na temat → Grand Prix 2024
Gatunek ryby: kleń - Długość w cm: 39 - Data (dzień, miesiąc, rok): 31.08.2024 - Godzina połowu: (wg. 24 godzin): 15:00 - Łowisko: Odra - Przynęta: SG Cannibal 6,8cm - Opis połowu: opaska 2,75/3-14/0,06/0,20 -
Grand Prix haczyk.pl 2024- zgłoszenia II Tura
moczykij odpowiedział Marienty → na temat → Grand Prix 2024
Gatunek ryby: brzana - Długość w cm: 62,5 - Data (dzień, miesiąc, rok): 26.08.2024 - Godzina połowu: (wg. 24 godzin): 18:20 - Łowisko: Odra - Przynęta: kukurydza - Opis połowu: zabawy feederem 390/up 120/ 0,20/0,16 -
Grand Prix haczyk.pl 2024- zgłoszenia II Tura
moczykij odpowiedział Marienty → na temat → Grand Prix 2024
Gatunek ryby: leszczyk - Długość w cm: 40,5 - Data (dzień, miesiąc, rok): 26.08.2024 - Godzina połowu: (wg. 24 godzin): 17:30 - Łowisko: Odra - Przynęta: kukurydza - Opis połowu: zabawy feederem 390/up 120/ 0,20/0,16 -
Miał być spinning, ale rzeką płynęło tyle rzęsy i innej roślinności (jakby zrobiono zrzut z jakiegoś zbiornika), że nie dało się spinningować. Na szczęście nie wyrzuciłem z auta grunciarskich klamotów, więc uznałem, że spróbuję połowić tak, skoro już przyjechałem. Było warto Złowiłem krąpia, dwa leszczyki i fajną brzanę. Skończyłem przed czasem. W pewnym momencie ilość ziela płynąca rzeką stała się tak wielka, że i feederem nie sposób było łowić. Swoją drogą ciekawe skąd to wszystko spływa, bo i woda zrobiła się dziwnie spieniona. Oby to nie był żaden z tematów, o których ostatnio głośno.
-
Grand Prix haczyk.pl 2024- zgłoszenia II Tura
moczykij odpowiedział Marienty → na temat → Grand Prix 2024
Gatunek ryby: brzana - Długość w cm: 52,5 - Data (dzień, miesiąc, rok): 25.08.2024 - Godzina połowu: (wg. 24 godzin): 17:21 - Łowisko: Odra - Przynęta: kukurydza - Opis połowu: zabawy feederem 390/up 120/ 0,20/0,16 -
Grand Prix haczyk.pl 2024- zgłoszenia II Tura
moczykij odpowiedział Marienty → na temat → Grand Prix 2024
Gatunek ryby: leszcz - Długość w cm: 49 - Data (dzień, miesiąc, rok): 25.08.2024 - Godzina połowu: (wg. 24 godzin): 16:56 - Łowisko: Odra - Przynęta: kukurydza - Opis połowu: zabawy feederem 390/up 120/ 0,20/0,16 -
...a słowo ciałem się stało. Dziś pojechalismy ponownie, tym razem bez parasola, bo słońce nie grzało, a wiatr pewnie by go i tak porwał. Momentami wiało tak, że trudno było obserwować szczytówkę. Pierwsze zacięcie było raczej domyślne, ale skuteczne. Potem przestało wiać, ale zaczęło kropić. Pogoda zrobiła się jesienna, bardziej spinningowa, ale wytrwałem i było warto. Jeżdżąc tu i sypiąc kilkukrotnie tę miejscówkę po cichu liczyłem na brzanę i w końcu się doczekałem. Może nie brzan, a brzanek, ale dzięki nim poczułem się feederowo spełniony. W sumie byliśmy trzy godzinki, złowiłem trzy rybki i w moim odczuciu każda z nich zasłużyła nie tylko na buziaka, ale i na zdjęcie. Kolejny raz bawiłem się z zanętą wzbogacając ją kolejnymi "dopalaczami". Może to przypadek i może nie miał znaczenia, ale w zależności od tego czym wzbogacałem zanętę - w łowisku meldowały mi się inne gatunki ryb. Już to spisałem i gdy następnym razem natchnie mnie feeder, będę to sprawdzał, a póki co trzeba chyba po malutku przepraszać spinningi.
-
Grand Prix haczyk.pl 2024- zgłoszenia II Tura
moczykij odpowiedział Marienty → na temat → Grand Prix 2024
Gatunek ryby: jaź - Długość w cm: 45 - Data (dzień, miesiąc, rok): 23.08.2024 - Godzina połowu: (wg. 24 godzin): 19:33 - Łowisko: Odra - Przynęta: kukurydza - Opis połowu: zabawy feederem 390/up 120/ 0,20/0,18 -
Grand Prix haczyk.pl 2024- zgłoszenia II Tura
moczykij odpowiedział Marienty → na temat → Grand Prix 2024
Gatunek ryby: płotki - Długość w cm: 22; 21,5 - Data (dzień, miesiąc, rok): 23.08.2024 - Godzina połowu: (wg. 24 godzin): 18:21 i 18:31 - Łowisko: Odra - Przynęta: kukurydza - Opis połowu: zabawy feederem 390/up 120/ 0,20/0,18 -
Po południu wyskoczyłem na "piknikową" miejscówkę, ale tym razem bez pikniku. Użyłem tej samej zanęty co ostatnio, ale chcąc ją w jakiś sposób ukierunkować w stronę karasi dodałem trochę melasy waniliowej. Prawdę mówiąc nie wiem czy to karasiowy smak, ale co miałem to użyłem. Na miejscu miałem kilka brań, ale innych niż ostatnio. Były to krótkie, energiczne strzały i cisza. Za każdym razem haczyk był pusty. Zawziąłem się żeby zaciąć w tempo i za którymś razem się udało. Okazało się, że to płotki. Złowiłem dwie, a później nastała cisza. Po godzinie mam konkretne kopnięcie w szczytówkę i na brzegu ląduję fajny "księciunio" (nie taki jak te @Elast93, ale też fajny ). Nad rzeką siedziałem do czasu, gdy widziałem jeszcze szczytówkę, ale ostatnia godzina była bez brań, dlatego mimo planu, by posiedzieć ze świetlikiem - dałem sobie spokój.
-
Grand Prix haczyk.pl 2024- zgłoszenia II Tura
moczykij odpowiedział Marienty → na temat → Grand Prix 2024
Gatunek ryby: karaś srebrzysty - Długość w cm: 43 - Data (dzień, miesiąc, rok): 20.08.2024 - Godzina połowu: (wg. 24 godzin): 19:00 - Łowisko: Odra - Przynęta: kukurydza - Opis połowu: przypadkowa miejscówka piknikowa 390/up 120/ 0,20/0,16 -
Grand Prix haczyk.pl 2024- zgłoszenia II Tura
moczykij odpowiedział Marienty → na temat → Grand Prix 2024
Gatunek ryby: leszczyki - Długość w cm: 43; 38,5; 40,5 - Data (dzień, miesiąc, rok): 20.08.2024 - Godzina połowu: (wg. 24 godzin): 13:30 - 16:30 - Łowisko: Odra - Przynęta: kukurydza+białe; kukurydza - Opis połowu: przypadkowa miejscówka piknikowa 390/up 120/ 0,20/0,16 -
Z uwagi na fakt, że oboje szybko uwinęliśmy sie dziś ze sprawami zawodowymi, moja piękniejsza połowa wymyśliła sobie piknik nad rzeką. Moim zadaniem było zawieźć ją w jakieś fajne miejsce. Fakt, parę fajnych miejsc nad rzeką znam, ale to miejsca fajne wędkarsko, jednak zdecydowanie nie nadające się na piknik Tak więc wyjazd był trochę w ciemno. Nie bardzo wiedziałem gdzie dokładnie znajdziemy odpowiednie miejsce, więc nie wiedziałem co w tym miejscu mógłbym wędkarsko podziałać, a więc do samochodu wrzuciłem spławikówkę, feedera, pickera i oczywiście spinning, choć w użyteczność tego ostatniego podczas pikniku nie wierzyłem. Dosyć szybko znaleźliśmy miejscówkę, gdzie Ona mogła rozłożyć kocyk, a ja wbić parasol nad Jej głową. Gdy już się zadomowiła, a nawet rozłożyła bufecik, mogłem spokojnie pomyśleć, co i jak tu robić. Oczywiście najodpowiedniejszy wydał się feeder. Zamieszałem zanętę, na haczyk kuku+białe i do roboty. Po mniej więcej kwadransie pierwsze zdecydowane branie i do podbieraka wpada leszczyk. Czyżbym przypadkiem odkrył fajną miejscówkę?! Następnie kilka skubnięć nie do zacięcia. Rezygnuję z robaków i zakładam samą kukurydzę. Kolejne konkretne branie po godzinie - znowu podobny leszczyk. Jeszcze jeden po kolejnej godzinie i znowu niemal identyczny. Poszedłem na chwilę pod parasol sprawdzić, czy zostało coś w bufecie i wtedy kątem oka zobaczyłem jak kij przesuwa sie na widełkach. Dobiegłem do niego i być może za mocno zaciąłem, a może ryba była duża - tak czy owak przypon tego nie udźwignął. Postanowiłem już więcej nie wstawać od wędki i w ten sposób przesiedziałem kolejne 3 godziny. Szczytówka w tym czasie nawet nie drgnęła. Fakt - wyszło słońce i przestało dmuchać i chyba rybom też się to nie spodobało. Słońce było już nisko, gdy zacząłem za plecami słyszeć coraz częstsze klaśnięcia i w końcu usłyszałem to nieszczęsne "wracajmy już". Komary rzeczywiście rozkręcały się błyskawicznie. Powiedziałem, że ostatni raz przerzucę wędkę i będę składał swoje zabawki. Wiem, to wytarty tekst, ale uwierzcie, gdy wyrzuciłem do wodu ręsztę zanęty, kukurydzy, robaków i zacząłem myć wiaderko wędka znowu podskoczyła i zaczęła odjeżdżać na widełkach. Rzuciłem wiadro i zaciąłem, a po nieco dłuższym holu wyjąłem z wody tego rodzynka poniżej. P.S. Wiadro odpłynęło. Zanim wyholowałem, odhaczyłem, obfotografowałem i wypuściłem karasia, było już 100 metrów dalej. Dogoniłem je i wyłowiłem. Wędki już nie wrzucałem. Piknik uważam za udany - Żonie też sie podobał, już planuje następny
-
Proszę o podmiankę 24 na 24,5. Dziękuję
-
-
Grand Prix haczyk.pl 2024- zgłoszenia II Tura
moczykij odpowiedział Marienty → na temat → Grand Prix 2024
Proszę o podmiankę Gatunek ryby: okoń - Długość w cm: 24,5 - Data (dzień, miesiąc, rok): 19.08.2024 - Godzina połowu: (wg. 24 godzin): 19:36 - Łowisko: Odra - Przynęta: Mepps Anglia 2 - Opis połowu: podeszczowa opaska 2,75/3-14/0,06/0,20 -
Grand Prix haczyk.pl 2024- zgłoszenia II Tura
moczykij odpowiedział Marienty → na temat → Grand Prix 2024
Gatunek ryby: kleń - Długość w cm: 41 - Data (dzień, miesiąc, rok): 19.08.2024 - Godzina połowu: (wg. 24 godzin): 16:36 - Łowisko: Odra - Przynęta: ripper 5,5cm - Opis połowu: podeszczowa opaska 2,75/3-14/0,06/0,20 -
Grand Prix haczyk.pl 2024- zgłoszenia II Tura
moczykij odpowiedział Marienty → na temat → Grand Prix 2024
Gatunek ryby: boleń - Długość w cm: 57,5 - Data (dzień, miesiąc, rok): 19.08.2024 - Godzina połowu: (wg. 24 godzin): 15:24 - Łowisko: Odra - Przynęta: ripper 5,5cm - Opis połowu: podeszczowa opaska 2,75/3-14/0,06/0,20 -
Chwilowe załamanie pogody i rzeka odżyła. Tym razem na opaskę jechałem tak, by zajechać na koniec deszczu. Udało się. Złowiłem bolenia, klenia i dwa okonki. P.S. Ostatnio znalazłem okonie w klatkach, dziś już ich tam nie było.
-
Parę dni temu wylądowałem służbowo w Sieradzu, a przejeżdżając przez centrum zauważyłem szyld "Artykuły wędkarskie" i jak zwykle w takich sytuacjach zjechałem. Czasami w takich sklepikach można wykopać jakieś perełki w niezłej cenie. Nie tym razem. Sklep okazał się jednym wielkim, chińskim marketem z mydłem, powidłem i kilkoma półkami z asortymentem wędkarskim. Trochę zaciekawiony zacząłem się przyglądać tym cudom z bliska. Naczytałem sie już trochę o zakupach na Ali... (choć sam do takich zakupów jeszcze nie dojrzałem), więc uznałem, że jest okazja, by zweryfikować jakość. Od pewnego czasu rozglądam się za kołowrotkiem do lekkiego spina, bo mój DAMowski młynek po kilku intensywnych sezonach zaczyna prosić o zasłużoną emeryturę, więc zacząłem od kołowrotków. Na opakowaniu wyglądały ciekawie, opis parametrów też zacny, waga zaskakująco niska - zajrzałem do pudełka, jednego, drugiego, piątego... Wszędzie ten sam plastik, elementy słabo spasowane, luzy wszędzie, gdzie tylko być mogą - odpuściłem. Zobaczyłem natomiast gablotę z przynętami. O ile do obrotówek nawet nie musiałem zaglądać, bo przez blister było widać, że raczej sie nie kręcą, o tyle gumki wyglądały nieźle. Niestety do nich zajrzeć tak żeby dotknąć nie było możliwości, a te przypominające Keitech Easy Shiner, wyglądały naprawdę dobrze, no i ta cena - paczka kosztowała 12 zł, a było w niej pewnie ze 20, a może i więcej 7 cm gum! Dużo było asortymentu spławikowo-gruntowego, ale w tej materii niczego nie potrzebowałem, podobnie jak stołków, stołeczków, pokrowców... Jakąś pamiątkę trzeba jednak było z Sieradza przywieźć W oko wpadło mi pudełeczko - podejrzewam, że na muchy, ale ja już widziałem w nim swój podstawowy i wreszcie niesplątany zestaw letnich blaszek. Dobrze przewidziałem, ale mogłem wziąć dwa
-
Grand Prix haczyk.pl 2024- zgłoszenia II Tura
moczykij odpowiedział Marienty → na temat → Grand Prix 2024
Gatunek ryby: okoń - Długość w cm: 24 - Data (dzień, miesiąc, rok): 11.08.2024 - Godzina połowu: (wg. 24 godzin): 19:40 - Łowisko: Odra - Przynęta: Mepps Aglia 2 - Opis połowu: dłubanie w klatce 2,75/3-14/0,06/0,20 -
Na opasce spędziłem ze dwie godziny. Do wody leciały woblery, gumy, obrotówki i małe wahadłóweczki i nic - nawet muśnięcia. Poszedłem więc szukać szczęścia gdzie indziej. Na napływie jednej z główek poczułem w końcu skubnięcie. Skupiłem się na tym miejscu zahaczając też klatkę powyżej i poniżej. W ciągu godziny wydlubalem w ten sposób że dwadzieścia okonków. W dwóch kolejnych klatkach po dwa, trzy. Wróciłem na pierwszą główkę i dolowilem jeszcze kilka. Gabarytowo nie ma się czym chwalić, największy miał 24cm, ale zabawa przy niedzieli idealna. Wszystkie okonki złowiłem na obrotówkę Mepps Aglia 2. Żadne gumki, woblerki, a nawet inne obrotówki nie wzbudzały kompletnie żadnego zainteresowania ryb - to taka ciekawostka.
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 23