-
Liczba zawartości
575 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
117
Zawartość dodana przez moczykij
-
Grand Prix haczyk.pl 2024- zgłoszenia II Tura
moczykij odpowiedział Marienty → na temat → Grand Prix 2024
Gatunek ryby: kleń - Długość w cm: 38 - Data (dzień, miesiąc, rok): 08.08.2024 - Godzina połowu: (wg. 24 godzin): 19:09 - Łowisko: Odra - Przynęta: Mepps Aglia 2 - Opis połowu: wolne prowadzenie po łuku z nurtem 2,75/3-14/0,06/0,20 -
Grand Prix haczyk.pl 2024- zgłoszenia II Tura
moczykij odpowiedział Marienty → na temat → Grand Prix 2024
Gatunek ryby: okoń - Długość w cm: 23,5 - Data (dzień, miesiąc, rok): 05.08.2024 - Godzina połowu: (wg. 24 godzin): 19:47 - Łowisko: Odra - Przynęta: Bonito Krąpik - Opis połowu: popołudnie na opasce 2,75/3-14/0,06/0,20 -
Grand Prix haczyk.pl 2024- zgłoszenia II Tura
moczykij odpowiedział Marienty → na temat → Grand Prix 2024
Gatunek ryby: okoń - Długość w cm: 25 - Data (dzień, miesiąc, rok): 05.08.2024 - Godzina połowu: (wg. 24 godzin): 18:12 - Łowisko: Odra - Przynęta: Bonito Krąpik - Opis połowu: popołudnie na opasce 2,75/3-14/0,06/0,20 -
Grand Prix haczyk.pl 2024- zgłoszenia II Tura
moczykij odpowiedział Marienty → na temat → Grand Prix 2024
Gatunek ryby: okoń - Długość w cm: 23,5 - Data (dzień, miesiąc, rok): 05.08.2024 - Godzina połowu: (wg. 24 godzin): 17:37 - Łowisko: Odra - Przynęta: Westin ST 3" - Opis połowu: popołudnie na opasce 2,75/3-14/0,06/0,20 -
Grand Prix haczyk.pl 2024- zgłoszenia II Tura
moczykij odpowiedział Marienty → na temat → Grand Prix 2024
Gatunek ryby: okoń - Długość w cm: 26 - Data (dzień, miesiąc, rok): 05.08.2024 - Godzina połowu: (wg. 24 godzin): 16:30 - Łowisko: Odra - Przynęta: Siek Bzyk - Opis połowu: popołudnie na opasce 2,75/3-14/0,06/0,20 -
Grand Prix haczyk.pl 2024- zgłoszenia II Tura
moczykij odpowiedział Marienty → na temat → Grand Prix 2024
Gatunek ryby: kleń - Długość w cm: 30 - Data (dzień, miesiąc, rok): 05.08.2024 - Godzina połowu: (wg. 24 godzin): 16:00 - Łowisko: Odra - Przynęta: Mepps Comet 2 - Opis połowu: popołudnie na opasce 2,75/3-14/0,06/0,20 -
Proszę o podmianę 25 i 26 za 23 i 24. Dziękuję
-
Popołudnie na opasce. Złowiłem kilka okonków, dwa nadają się do podmianki (25 i 26) Jeden na Sieka, drugi na Bonito.
-
Grand Prix haczyk.pl 2024- zgłoszenia II Tura
moczykij odpowiedział Marienty → na temat → Grand Prix 2024
Gatunek ryby: okoń - Długość w cm: 20,5 - Data (dzień, miesiąc, rok): 02.08.2024 - Godzina połowu: (wg. 24 godzin): 18:20 - Łowisko: Odra - Przynęta: gumka ze zdjęcia - Opis połowu: opaska w deszczu 2,75/3-14/0,06/0,20 -
Grand Prix haczyk.pl 2024- zgłoszenia II Tura
moczykij odpowiedział Marienty → na temat → Grand Prix 2024
Gatunek ryby: kleń - Długość w cm: 37,5 - Data (dzień, miesiąc, rok): 02.08.2024 - Godzina połowu: (wg. 24 godzin): 17:59 - Łowisko: Odra - Przynęta: gumka ze zdjęcia - Opis połowu: opaska w deszczu 2,75/3-14/0,06/0,20 -
Grand Prix haczyk.pl 2024- zgłoszenia II Tura
moczykij odpowiedział Marienty → na temat → Grand Prix 2024
Gatunek ryby: jaź - Długość w cm: 30 - Data (dzień, miesiąc, rok): 02.08.2024 - Godzina połowu: (wg. 24 godzin): 17:27 - Łowisko: Odra - Przynęta: "Krąpik" Bonito - Opis połowu: opaska w deszczu 2,75/3-14/0,06/0,20 -
Grand Prix haczyk.pl 2024- zgłoszenia II Tura
moczykij odpowiedział Marienty → na temat → Grand Prix 2024
Gatunek ryby: kleń - Długość w cm: 44,5 - Data (dzień, miesiąc, rok): 02.08.2024 - Godzina połowu: (wg. 24 godzin): 17:04 - Łowisko: Odra - Przynęta: gumka ze zdjęcia - Opis połowu: opaska w deszczu 2,75/3-14/0,06/0,20 -
Grand Prix haczyk.pl 2024- zgłoszenia II Tura
moczykij odpowiedział Marienty → na temat → Grand Prix 2024
Gatunek ryby: boleń - Długość w cm: 64 - Data (dzień, miesiąc, rok): 02.08.2024 - Godzina połowu: (wg. 24 godzin): 16:55 - Łowisko: Odra - Przynęta: gumka ze zdjęcia - Opis połowu: opaska w deszczu 2,75/3-14/0,06/0,20 -
Na takie załamanie pogody czekałem od dawna, a już w poprzedni weekend zaplanowałem sobie dokładnie dzisiejsze popołudnie. Niestety, tydzień temu planowany był spadek temperatury, ale nie było słowa o deszczu. Dziś natomiast lało od rana, a prognozy mówiły, że wieczorem lać będzie jeszcze mocniej. Trochę się wahałem, ale żonka mnie przekonała mówiąc krótko – jak będzie źle to wrócisz. Tyle wystarczyło, bym 10 minut później już siedział w aucie. Po drodze cały czas nie mogłem się zdecydować, w które miejsce jechać i dosłowie rzutem na taśmę pomyślałem o drugiej stronie rzeki i pewnej niewielkiej, starej opasce. Gdy ją odkryłem naście lat temu, była fajna. Ostatnio jedak trochę ja przysypało, zrobiło się płytko, woda się uspokoiła i ryby jakby wymiotło. Czasami trafił się jakiś okonek, czy klenik. Niemniej zaglądałem na nią regularnie, dwa-trzy razy w sezonie, bardziej z sentymentu niż z oczekiwania na dobre wyniki. Opaska ta ma jeszcze jeden atut – jest ukryta i trudno dostępna, a co za tym idzie na ogół opuszczona. Dziś akurat o konkurencję bać się nie musiałem, coś mnie jednak tknęło, by tam zajrzeć, bo jeszcze w tym roku nie byłem. Gdy zajechałem na miejsce przestało padać. Niemniej pozaciągane z każdej strony, więc nie ryzykowałem. Kurta i spodnie przeciwdeszczowe, do tego kalosze i można było przywitać się z rzeką. Aby to zrobić trzeba było przedrzeć się najpierw przez kilkudziesięciometrowy pas traw, pokrzyw, jeżyn i innych nadodrzańskich chaszczy. Zabezpieczony od stóp do głów zrobiłem to sprawnie, ale ostrożnie, bo pod nogami kamienie, gałęzie i mnóstwo dziur, których w tym gąszczu nie widać. Pierwszy rzut tonącym „Krąpikiem” Bonito taki na rozprostowanie plecionki, kilka obrotów korbka i łuuup. Branie w pierwszym rzucie na ogół nie wróży dobrze, ale miałem to gdzieś. Szybki hol i widzę klenika - takiego czterdziestaczka. Oczywiście podbieraka nie wziąłem, bo chciałem maksymalnie uszczuplić ekwipunek na te chaszcze, a teraz zastanawiałem się jak i gdzie go podebrać. Zanim znalazłem zejście do wody kleń wpłynął w przybrzeżne trawy i się pożegnał. Tradycyjny dylemat – przedzierać się do auta po podbierak, czy szkoda czasu. Jak zawsze uznałem, że następnego podbiorę, niech tylko weźmie. W czwarty rzucie kolejny pstryk i trochę mniejszego klenika podbieram ręką. Zanim zacząłem dalej rzucać rozpoznałem teren i wiedziałem gdzie holować rybę, by ją łatwo podebrać. Deszcz leje coraz mocniej, a ja przesuwam się w górę rzeki. Jestem naprzeciw miejsca w którym niedawno połowiłem trochę okoni. Zmieniam więc woblera na szczęśliwą różową gumkę. Po kilku rzutach mam potężny strzał, którego nie zacinam. To na pewno nie był okoń. Poprawiam kilka razy i w końcu jest powtórka. Ryba dzielnie walczy na delikatnym zestawie i w końcu pokazuje się pod powierzchnią. To całkiem fajny boleń. Gumka znowu okazuje się szczęśliwą, więc jej nie zmieniam. Parę metrów dalej delikatne przytrzymanie, zacinam w tempo i za chwilę podbieram fajnego klenia. On też zassał głęboko tę gumę. Leje porządnie, woda wręcz się gotuje od kropel deszczu, a mnie to nie wzrusza. Skoro rybom nie przeszkadza to dlaczego miałoby mi? Gdy nie mam brań na gumę, zakładam wobler i znowu mam brania i tak w kółko. Wytrzymałem tak niespełna trzy godziny. Strużki wody na plecach, które zawsze łączą się i kumulują w tym samym miejscu (nie powiem głośno w którym) nie przeszkadzały mi, ale gdy zdałem sobie sprawę, że w kaloszach mam wodę powyżej kostek – postanowiłem odpuścić. W sumie złowiłem siedem czy osiem kleni, bolenia, jazia i dwa okonie. Piękny (przynajmniej dla mnie) wynik jak na tak krótki czas i równie króciutki odcinek rzeki. Zdjęć już później nie robiłem każdej rybie, bo w tym deszczu nie byłem w stanie odbezpieczyć nawet telefonu, a jak już to zrobiłem, to krople deszczu same uruchamiały wyzwalacz, więc robił się cyrk. Zdjęcia jednak przestały być ważne. W pewnym momencie oprócz rzeki nic nie było ważne. Znowu byłem małym, może 10 letnim chłopcem, który przybiegając ze szkoły prosił rodziców o zgodę na pójście na ryby, a gdy ją dostał biegł ile sił w nogach, by już być nad wodą i łowić. Nieważne wtedy było że jest mokro, czy zimno, nie przeszkadzały komary… nie istniało nic oprócz rzeki i mnie. Stojąc nad rzeką z kijem w ręku zapominałem o całym świecie. Dziś przez krótką chwilę poczułem się tak samo. Fantastyczne uczucie
-
Grand Prix haczyk.pl 2024- zgłoszenia II Tura
moczykij odpowiedział Marienty → na temat → Grand Prix 2024
Gatunek ryby: okoń - Długość w cm: 22 - Data (dzień, miesiąc, rok): 28.07.2024 - Godzina połowu: (wg. 24 godzin): 19:15 - Łowisko: Odra - Przynęta: gumka j.w. (chyba muszę jej poszukać) - Opis połowu: spokojne prowadzenie z nurtem 2,75/3-14/0,06/0,20 -
Grand Prix haczyk.pl 2024- zgłoszenia II Tura
moczykij odpowiedział Marienty → na temat → Grand Prix 2024
Gatunek ryby: okoń - Długość w cm: 22 - Data (dzień, miesiąc, rok): 28.07.2024 - Godzina połowu: (wg. 24 godzin): 17:45 - Łowisko: Odra - Przynęta: gumka ze zdjęcia (producenta nie pamiętam - to jakiś gratis do zakupów) - Opis połowu: spokojne prowadzenie z nurtem 2,75/3-14/0,06/0,20 -
Wróciłem na główkę, na napływie której polowiłem kilka dni temu. Nie wiem czemu jechałem jak po swoje 😁. Nie złowiłem żadnego okonka, za to narwałem gumek, obrotówek pewnie więcej niż ostatnio złowiłem okoni. Nie mogłem zrozumieć co tu się nagle tak zmienilo. Dopiero kawałek dalej na charakterystycznym głazie zobaczyłem o co chodzi. Woda mocno spadła. W międzyczasie złowiłem kilka okonków i sandaczyka takiego... w połowie wymiarowego. Wróciłem na swój napływ i zacząłem eksperymentować z różnymi gumami. Okonki znalazłem jakieś 10 metrów dalej od brzegu niż były ostatnio. Złowiłem ich może z dziesięć, ale nic do podmianki.
-
Proszę o podmianę 24 za 23. Dziękuję.
-
Powrót do spinningu. Znalazłem napływ główki z okonkami. Między nimi stał nawet szczupaczek. Ogólnie z jednego miejsca wyjąłem siedem okonków i tego szczupaczka. Drugiego takiego miejsca nie znalazłem. Łowilem na kajtki. Naprzemiennie 2 i 3". Ten do podmianki akurat na 3". Fajnie się łowiło tak stacjonarnie, siedząc w trawie wyższej ode mnie. Okonki często odprowadzały gumkę, wyskakiwały spomiędzy kamieni i zasysały przynętę pod nogami.
-
Grand Prix haczyk.pl 2024- zgłoszenia II Tura
moczykij odpowiedział Marienty → na temat → Grand Prix 2024
- Gatunek ryby: okonie - Długość w cm: 22; 24 - Data (dzień, miesiąc, rok): 25.07.2024 - Godzina połowu: (wg. 24 godzin): Około 17:35 i 19:35 - Łowisko: Odra - Przynęta: keitech 3" - Opis połowu: powrót do spinningu - 7 okonków i szczupaczek -
Grand Prix haczyk.pl 2024- zgłoszenia II Tura
moczykij odpowiedział Marienty → na temat → Grand Prix 2024
Gatunek ryby: leszcz - Długość w cm: 38 - Data (dzień, miesiąc, rok): 13.07.2024 - Godzina połowu: (wg. 24 godzin): Około 16:16 - Łowisko: Odra - Przynęta: kukurydza i białe - Opis połowu: 3,90/up 120/0,20/0,16 P.S. patrzę teraz na leszcze wyżej i na swojego i zaczynam mieć wątpliwości. Nie analizowałem go nad wodą (fotka i do wody), ale to raczej nie był krąp, bo zostawił leszczowe ilości śluzu na podbieraku, ale na pozostałych leszczopodobnych (sapach, rozpiórach...) się nie znam, więc jeśli się okaże że się pomyliłem to biorę to na klatę:) Nie jestem w stanie stwierdzić na 100%. Zaliczam jako leszcza. Jeśli ktoś ma większą wiedzę niech się wypowie. Marienty. -
Rejestr ma ten plus, że widać kiedy było się na rybach. Z mojego wynikało, że wczoraj minął miesiąc od ostatniego łowienia. Dziś w końcu miałem czas, ale kompletnie nie wiedziałem gdzie, z czym i na co. Wypadłem z obiegu. Postanowiłem więc odkurzyć cięższego feedera, który nie widział wody z.... 10 lat. Pojechałem tam, gdzie często widywałem grunciarzy. Zająłem pierwszą wolna główkę i zamieszałem zanęty, które mi zostały po zimie, czyli czarną i czerwoną płoć. Łowilem na dwa kije, wspomniany wcześniej feeder z koszykiem, a na haku kukurydza i białe. Dodatkowo drugi lżejszy ze skórką chleba. Na koszyk jedno branie i leszczyk, na chleb nic. Po kilku godzinach zmieniłem przypon i zamiast chleba zakładałem białe robaki i zaczęły brać krąpie. Trochę ich złowiłem. Co ciekawe zestaw tylko z oliwką stał w cieniu tego cięższego z koszyczkiem i na tym kiju co chwilę coś szarpało, podczas gdy na koszyczku do końca dnia tylko jedno branie. Fajnie było tak sobie posiedzieć, porozglądać się i pomyśleć. Takie łowienie też jest fajne i czasami potrzebne
-
Nie mam parcia, a jedynie ciekawość. Pierwsze zdjęcia przedstawiają rybki pływające w jeziorze Tenno. Miały po 25-30cm długości, kształtem przypominały kleniki, ale nie miały czerwonych płetw. Kolejne zdjęcia (te z przejrzystą wodą w tle) pochodzą z jeziora Garda. Ryby były dwukrotnie większe od poprzednich i sprawiały wrażenie patrolowania brzegów. Przemieszczały sie szybko w pojedynkę, czasami na chwilę łaczyły się w pary. Może ktoś się zna na włoskich rybkach, bo tam ciężko uświadczyć wędkarza, więc nie było z kim pogadać
-
Jak było dziś na rybach ? Czerwiec - 2024
moczykij odpowiedział MarianoItaliano85 → na temat → Tematy ogólne
Taka w sumie chyba ciekawostka, a może zagadka? To polska rzeka, myślę, że bardzo popularna o czym mogły świadczyć chociażby samochody stojące nad nią, zdjęcia celowo poucinałem, by usunąć charakterystyczne punkty, choć jeśli ktoś tam był/bywa to nie będzie miał problemu z identyfikacją. Ryby, które można zauważyć to karpie. Pełnołuskie, lustrzenie, bezłuskie... wszystkie pływały razem w kilku stadkach i wcale nie były to osobniki małe. Stałem z otwartymi ustami, gdy to obserwowałem. Jeśli ktoś rozpoznaje to może niech to zachowa dla siebie, (chyba, że tam to standard i wszyscy o tym wiedzą:)), a jeśli ktoś nie rozpoznaje, a jest ciekawy to zapraszam na priv - pokażę zdjęcia bez cięć P.S. Zdjęcia zrobione dzisiaj. Jakość słaba - operowałem telefonem po omacku, ze względu na słońce świecące prosto w wyświetlacz. Zoom oczywiście też był intuicyjny. -
Grand Prix haczyk.pl 2024- zgłoszenia I Tura
moczykij odpowiedział tomek1 → na temat → Grand Prix 2024
Gatunek ryby: wzdręga - Długość w cm: 32 - Data (dzień, miesiąc, rok): 19.06.2024 - Godzina połowu: (wg. 24 godzin): około 16 - Łowisko: woda PZW - Przynęta: twister - Opis połowu: 2,30/2-10/ 0,16/wolfram "Gościnne występy". Wypatrzyłem je wcześniej, ale nie miałem czasu, więc zajrzałem jeszcze raz, gdy już go miałem. Kilka rzutów. Chętnych na twistera było więcej. Tu woda już kwitnie, więc nawet wolfram im nie przeszkadzał.