maniek
Użytkownik-
Liczba zawartości
7 942 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Zawartość dodana przez maniek
-
slawecki, witam ,fajny i przydatny opis z rejsu[fajnie by było pooglądać fotki] ale proszę dopisywać sie do istniejących tematów a też zapoznaj się z regulaminem
-
I to jest sandacz http://www.pzw.org.pl/home/wiadomosci/23207/60/rekordowy_sandacz_ze_zbiornika_przeczyce8221
-
O tak ,w następnym poście opisze jak karp łamie "zasady"i kiedy
-
AnteoZamboni, Sekcje zwłok ,dziza .Rozumiem że patent sprawdzony
-
ziemniak=ziemianie=Nabijacze postów
-
Gdzie szukać karpi w rzece ,odpowiedz nie jest taka prosta ,zazwyczaj mamy do czynienia z dużymi rybami tego gatunku w rzece ,są to najczęściej uciekinierzy ze stawów hodowlanych ,ale już na tyle zdziczałe ze są bardzo ostrożne. Karpie w rzece podlegają tym samym rytmom przyrody co inne ryby ,maja swoje zimowiska ,na które co roku późną jesienią wracają ,tak samo jest z żerowiskiem czy tarliskiem.. Ryby maja swoje szlaki w rzece , nie kiedy potrafią płynąć kilometrami żerując po drodze lub się zatrzymać np.,na tamie jeśli taka jest na rzece .Okolice jazów , tam ,progów wodnych to jedne z najlepszych miejsc ,gdzie można spotkać karpie w rzece. Ale nie zawsze przecież istnieją ww przegrody na rzece ,dobrymi miejscami są główki czyli ostrogi ,ale takie długie za którymi powstają duże zakola ,choć z tymi główkami jest różnie ,bo w sumie w dużej mierze liczy się układ prądów ,czyli układ rzeki .Takie zakole powinno się charakteryzować nie głębokim dołkiem tylko podłużną rynną ,dlaczego tak ?. Dołki za główkami powstają najczęściej po powodziach ,czyli krótkotrwałej wysokiej wodzie ,gdzie silny prąd wody napotkawszy przeszkodę tworzy tzw bełt ,który wymyje i wyniesie za przeszkody nie tylko piasek żwir ,ale nie kiedy i drobne kamienie .Dlatego wspominałem o powodziach w temacie „Czytanie rzeki „w innym spokojnym stadium rzeki taki bełt jest nie do zauważenia. Ale takie dołki są dobre tylko na początku ,czyli zaraz po ustabilizowaniu się rzeki ,dlaczego zapytacie ? ,takie dołki przy normalnej wodzie ‘zbierają’ śmieci ,na początku karpie je odwiedzają ,ale z czasem taki dołek jest za bardzo zaśmiecony i karp omija go ,trudno jednoznacznie określić czas w pojęciu ludzkim jak długo to trwa [3miesiace lub nawet 6mie.],bo rzeka rzece jest nie równa.Takie dołki są odwiedzane często przez leszcze . Najlepsze są długie rynny za takimi główkami ,bo powódź co prawda wyczyszcza taką rynne ,ale spokojny nurt nie osadza w takiej rynnie zbyt dużo śmiecia ,a żarełko karpiowe toczy się delikatnie na spadzie rynny. Trzecim charakterystycznym miejscem dla karpia na rzece są zakręty rzeki i to chodzi o duże zakręty ,co się dzieje na takim zakręcie ,i tu znowu przydaje się nam powódź lub jak kto chce wysoka woda ,woda na zakrętach nie płynie z jednakową siłą w całym korycie ,na zewnętrznej stronie zakrętu rzeki płynie szybciej ,jeśli ktoś nie wierzy niech zrobi sobie doświadczenie w domu ,naleje wody do okrągłej miski i niech sprawi aby woda w misce zaczęła wirować ,trudno nie zauważyć że woda im bliżej środka miski tym płynie wolniej ,im bliżej krawędzi tym płynie szybciej .Te same prawa fizyki występują na rzece ,zewnętrzny zakręt zawsze jest głębszy ,świetnie to widać na wysokiej wodzie [powódź] cały pęd nurtu wali w jedną stroną rzeki ,co dzieje się tam na dnie nie muszę mówić ,ale kamienie wielkości piłki nożnej potrafią się turlać jak ziarenko piasku .Powstają rynny bardzo głębokie i długie ,ale rynny mogą powstać nie tylko na zakrętach ,nie kiedy układ nurtu jest taki dziwny że potrafi na prostce wymyć długą rynnę .Nie kiedy pomaga rzece w tym człowiek ,np. czerpiąc piasek czy żwir z dna to też są świetne miejsca. Znalezienie odpowiedniego miejsca nie wiąże się już z sukcesem w połowach karpi na rzece ,to dopiero początek drogi ,musimy jeszcze wysondować dno ,znaleźć odpowiednie miejsce na zanęcenie miejscówki i położenie zestawów. Ale to już w następnym poście aby was nie zamuliło
-
lawdzoj82, graty ,choć fota bardzo kiepska to widać że miętus ,ja jeszcze tydzień poczekam aż woda się uspokoi.O której godz. masz brania.
-
lucjan49, pomysł na pewno ciekawy ,tylko mało realne do wykonania ,no chyba ze woda zupełnie bez zaczepów by była.
-
Oby jeszcze TB miał choć trochę zbliżoną jakość ,ja sie zastanawiam nad kupnem Daiwy Infiniti ale na szpuli 3000m i podzielić to na 4 wędkarzy.
-
Taaa i jeszcze powinni panu wędkarzowi samochód umyć
-
stary55, tak się kończą zabawy z zarybianiem http://haczyk.pl/forum/viewtopic.php?p=142287#142287
-
duncan, To takie typowe narzekanie jakie to PZW nie dobre ze zarybili i zamknęli wodę.
-
Ale nie pisałeś również że sprawdziłeś .Nie chodzi mi o pakowanie surowych -gotowanych tylko wysuszonych.
-
artech, Dzieki za info .
-
Ale sprawdzałeś czy tylko ,ci się wydaje.
-
Miro1956, nie wiem jaki ma pomysł lucjan49, wiec nie odpowiem ci na twoje pytanie ,mnie to tez sie wydaje mało realne.
-
lucjan49, Za pontonem przemawia większa uniwersalność ,modelem nie przepłynę na wyspę ,a na Odrze jest kilka wysp na których bym chciał połowic znowu model pływający,to mniejszy kłopot ,bo nie trzeba pompować i jest bardzo cichy i sam nie wiem w który kierunek mam iść .
-
Jest taki patent z foliowaniem próżniowym ,będę chciał wykorzystać ,moce przerobowe w zimie ,a nie zawsze jest miejsce w zamrażarce.
-
Raczej szare bo jak będzie długo białe to kwestia kilku miesięcy. A jeśli miał bym wybór to wolał bym czerwony napis.
-
lucjan49, mylisz sie nie co stwierdzając : mam trochę materiału [mata szklana ,pigmety ,utwardzacz ,przyśpieszacz, granulat PVA itp] mam tez paroletnie doświadczenie przy laminatach ,wykonanie formy i gotowca to pikuś ,gorzej z miejscem do wykonania laminatu i z uzbrojeniem gotowego kadłuba ,te silniki ,wysięgniki ,sterowanie to dla mnie "czarna magia" interesuje mnie temat ,bo może faktycznie zbuduje taki model .Zastanawiam sie tylko czy nie prościej mi kupić ponton. Nie wędkuje już na "cegielni",choć bywam przejazdem ,Odra mnie wciągnęła do reszty .
-
Pogoda na "mietka" super ,kto sie wybiera :cool:są odważni ,czy tylko Manika pogięło
-
Tak ,tu lepiej widac http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/599ac1626990dfc7.html
-
No przepadło i musiałbym zebrać i wszystko napisać od nowa .Na wstępie zaznaczę że nie jestem typowym karpiarzem ,jakoś nie utożsamiam się z tym trendem .Ale mimo to od samego początku mojego wędkarstwa miałem "potyczki"z karpiami czy to z stawowymi czy rzecznymi .Juz jako 14-15-latek miałem na rozkładzie karpie 8-10kg co prawda ze stawu ale to i tak był wyczyn dla mnie ,bo sprzęt był "siermiężny",ale karpie ze stawu wydawały mi się zbyt łatwe do łowienia i w sumie nie wiele sie nauczyłem ,prawdziwą nauke otrzymałem dopiero od rzecznych karpi . Rzeka to naturalne siedlisko karpi ,rzekami do nas dotarły jeszcze zanim człowiek je zaczął hodować ,to naturalna ekspansja ryb ,jak zresztą każdego ziemskiego gatunku. Karpiowanie w naturalnych wodach tzw "dzikich"jest niezmiernie trudne,poznanie tajemnic rzeki wymaga wielu lat doświadczeń,bycia nad wodą ,obserwacji ,zachowań gatunków ryb na zmienne warunki . O połowach karpi w rzece pisze sie nie zmiernie mało ,a i to co sie ukazuje nie kiedy jest ,za fałszowane lub z braku doświadczenia totalną lipą . Karp w rzece podlega takim samym warunkom jak każda jedna ryba ,dużo zjeść -jak najmniej sie zmęczyć ,ale to wcale nie oznacza że karpie pływają tylko pod brzegiem ,jeśli żarcie znajduje sie w nurcie ,karpie będą żerować w nurcie. Dochodzi tu jeszcze syndrom stada ,kto pierwszy ten syty ,to stara prawda rzeki ,wyjątkiem sa sztuki najstarsze i najbardziej doświadczone ,ale o tym później. Gdzie zatem szukać karpi w rzece -to już w następnym poście
-
Pomysł ciekawy ,samo wykonanie formy nie jest trudne ,tyle tylko nie mam miejsca .luk_sde, a jak uważasz jaką wagę może mieć taki odlew .
-
Jasne że tak ,ja stwierdziłem to już dawno ze marnuje czas [lipiec sierpień] dla karpi w tym okresie ,dlaczego ? odpowiedz jest prosta tarło karpianiby jakieś tam wyniki są w tym okresie ale to mizerota i wole ten czas przeznaczyć właśnie sumom.Karp w rzece ma dwie pory dobrego zerowania wiosna i jesień .