-
Liczba zawartości
2 907 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Zawartość dodana przez kocur
-
Inne witane wcześniej też witajcie
-
Witaj artech, witaj artone, i inne niewitane
-
Białe takkie tłuściutkie, dendrobena rozmiar 3-4 lub inne rosówki, racicznice, kukurydza z puchy firmy na literę B..., pęczak. Każda budka ma swoje nazwy pochodzące od imion konstruktorów To są wody PZW więc budki są własnością wspólną. Nikt Cię z nich nie pogoni alni nic nie powie. Zapraszam, nocka? dzionek? Leszcze wielkie jak łopaty. Kumpel dzisiaj trafił 60 cm a ja podbierałem Leszcz wielki wlazł i krąży po wodzie. Generalnie trzeba go szukać za dnia w nurcie a nocą bliżej brzegu pod warunkiem że sum nie grasuje bo wtedy bydlęta przepłoszą wszystko. 50 - 80 kg vs. nawet 4 kilo nie ma szans
-
Gdzie warto wybrać sie na ryby w Szczecinie?
kocur odpowiedział Wojciech → na temat → Zachodniopomorskie
Miałeś pecha rybska są tylko trzeba czasu i cierpliwości -
Witam nowych kolegów po kiju To to samo więc bez stresu Na całej długości betonu trafisz leszcza i płoć. Ta druga siedzi bliżej ujścia Cegły do Regalicy i są tam okazy powyżej +35 cm, moje ulubione Jak chcesz zasadzić się na żywca, trupka, fileta to najlepiej na budkach które widziałeś po lewej stronie a masz szanse na sandacza, szczupaka, suma i inne gadziny mięsożerne. Wracając do betonu to najlepszą metodą jest DS a jak znajdziesz miejsce to można pobawić się ze spławikiem. Rybska siedzą w pasie od 3 do 15 m od brzegu. Tam masz szansę na płoć
-
rafaloo, tak jak pisze luk1234 są świetliki z uchwytami do DS a jak nie to kawałkiem taśmy możesz doczepić do szczytówki. Wszystko widać OK, łącznie z braniami. Jak lubisz hałas to dzwonek wtedy.
-
rafaloo, najlepiej świetliki.
-
Jadę dzisiaj na nockę
-
Supersobi, dałem ciała w tym temacie i to bardzo ostatnio miałem jedną 36 cm a swego czasu było 7 sztuk po 38 cm. Sądzę że jedynie Lesio byłby zagrożeniem no i jeszcze może 2 gamonie ze Szczecina. Jeden jest modem a drugi ma głupią zimową czapkę i obaj noszą spiningi Muszę to nadrobić i dozbierać tych płoci na fotkach Jakoś zawsze zapominam o zdjęciach albo jak pamiętam to jakoś nie ma warunków bo ciemno, deszcz albo inne badziewie. A wracając do tematu to widziałem dosyć dużego suma (nie powiem gdzie) jak przewalał się przez wodę bo 2 metrowe (około) cielsko już nie spławia się Nie mam sprzętu i ochoty żeby na niego polować. Sum to nie moje klimaty.
-
W końcu leszcz ruszył się i jest już całkiem nieźle rafaloo, bez przesady, wystarczy trafić w dobrą porę i można połowić że hej. Wczoraj pojechałem na Cegielinkę o 2 w nocy bo kumple wzywali Leszcz wszedł i siedzi bydle w nurcie a woda ciągnie jak głupia. Koszyk 80g jedzie po wodzie jakieś 15-20 m zanim dojdzie do dna a z żyłki robi się balon. W sumie posiedziałem do 14 dnia następnego bo co chwilę coś się działo z tym że gorzej z efektami Kumple wyciągneli leszcze w wymiarze 54 i 56 cm a u mnie jedna sztuka 42 cm plus kilka płoci +/- 30 cm. Krąpi i to ładnie wyrośniętych plus drobnicy nie liczę.
-
Co kraj to obyczaj a co woda to inne ryb upodobania i smaki U nas na kukurydzę bierze wszystko łącznie z okonkami i jazgarzami Na puszkową potrafi uwiesić się leszcz średniak i płoć +35 cm.
-
maniek, jak będę to pogadamy Mlody, już nie polemizuję a za to będę śledził temat
-
maniek, nasze rodzime ryby robią tak od zawsze i jest to wpisane w środowisko natomiast obce ryby zakłócają ten cykl. Wiem że leszcz wpierdziela, jazgarz jest w tym mistrzem a okonia za to prawie wytępiono Wiem też że jest kolosalna różnica pomiędzy otwartymi wodami a zamkniętymi (szczególnie mniejszymi) gdzie jeżeli naruszy się ekosystem poprzez wpuszczenie amura i karpia to w takiej wodzie można później łowić tylko karasie.
-
Damian21, widziałem jak karpie wpływają w tarlisko leszczy i co tam robiły. Każdy robi to co uważa a stosowne.
-
Mlody, pamiętaj że karp to gatunek obcy i nie ma miejsca dla niego w ekosystemie zbiornika. W czasie tarła innych ryb będzie wpływał w tarlisko i wyżerał ich ikrę.
-
artech, strona działa
-
A co mi tam jak szaleć to szaleć Wczoraj padła Colmic Victory Pro Match 3,9m. c.w. 2-20g a dzisiaj tuba 160 cm Cormorana
-
Damian21, bo to wersja demo jest
-
Też się chwilę pobawiłem gojk jak nie można realnie to chociaż wirtualnie czekam teraz na samochód i może jeszcze wyskoczę nad wodę dzisiaj połowić trochę
-
Nie dopłynęły bo je mięsiarze będący na wakacjach wymordowali
-
Zapewniam Cię że znam kliku ludzi którzy mają wnuki starsze od Ciebie i bardzo rzadko zabierają ryby a są nad wodą 2-3 razy w tygodniu. Nikt nie kadził im o jakimś złap i wypuść itp. Postępują w zgodzie ze swoim sumieniem i RAPR. Chorobliwie i na siłę lansując to całe C&R robicie więcej złego niż dobrego, u nas naród jest taki że jak coś jest na siłę to staje okoniem i robi odwrotnie. Ci ludzie są jak dzieci we mgle i nie wszystkim udało się odnaleźć w nowym ustroju. Pamiętaj że to w nich pompowano przez 40 lat zasady Marksa, Engelsa i że nie ma własności prywatnej oraz że jak państwowe to niczyje i wszystkim się należy, komuna full opcja. Spotykam takich emerytów nad wodą i z tego co wiem często jest to ich jedno z głównych źródeł wyżywienia. Szczególnie jak to kolego warszawa_24 ująłeś "niższe sfery" Nie bronię tych ludzi ale też nie staram się ich piętnować za to że są tacy jacy są i robią to co robią żeby żyć. Jeszcze raz powtórzę że jeżeli mam ochotę na rybę w domu to wolę ją złowić własnoręcznie niż zapłacić za taką rybę w sklepie dając zarobić rybakom którzy moim zdaniem najbardziej przyczyniają się do pustoszenia naszych wód. Na drugim miejscu są kłusole którzy nas okradają. Na trzecim miejscu są tzw działacze odpowiedzialni za zarybianie obcymi gatunkami które nie mają miejsca w naszym rodzimym ekosystemie wodnym. Obca ryba jak np karp potrafi wejść w tarlisko i żreć ikrę naszych ryb be opamiętania dopóki nie wyczyści wszystkiego. Drugi przykład z obcymi to scena kiedy jednego dnia na wniosek wędkarzy (sic!) koło zarybia zbiornik karpiem a drugiego dnia na tym zbiorniku nie wciśniesz kija pomiędzy tych wędkarzy bo tak ciasno okupują brzegi i wyłapują wszystko co zostało wpuszczone wcześniej. Po kilku dniach zaczyna się marudzenie że nie ma ryb w zbiorniku. Mam nadzieję że doczekam kiedyś czasu że te obce gatunki nie będą na siłę wprowadzane do naszych wód i nie będą siały spustoszenia oraz zabierały pieniędzy z zarybień naszym rodzimym gatunkom.
-
Z tego co słyszałem to łowić tam nie można chyba że jesteś dzieckiem i startujesz tam w zawodach
-
Moim zdaniem okoniasty ale niezbadane są wyroki Regalicy
-
Byłem wczoraj na Regalicy i w porównaniu z wypadem w zeszłym tygodniu jest zdecydowanie lepiej. Woda nieznacznie opadła i uciąg jest już mniejszy, zbliżony do normalnego. Mam nadzieję że większa woda już zeszła i będzie można w końcu połowić po ludzku. Niestety wczoraj rybska nie chciały współpracować i trafiłem tylko jedną płoć +/- 30 cm która w dobrej kondycji wróciła do wody. Zauważyłem że ładny okoń przy brzegu zaczyna tłuc drobnicę niestety nie miałem ze sobą spina więc nie podłubałem wody za nim.
-
Udało się naprawić kij i ma teraz około 3,6 m o akcji nieokreślonej jeszcze. Po testach nad wodą będę wiedział co i jak z nim i czy nadal będzie OK. Ale nowy kijek i tak będzie