Panowie dzisiaj stała się rzecz piękna PIERWSZY raz w zyciu złowiłem klenia Myslalem ze z dzisiejszego wedkowania nic nie bedzie bo przychodze nad rzeke a tutaj syf płynie, woda prawie że kakao. Mysle no fajnie juz po lowieniu, ale poszedlem w gore rzeki tam jakby woda wydawala sie czysciejsza na dodatek sloneczko tak fajnie swiecilo ze nie chcialo mi sie do domu wracac. Idac z pradem rzeki w doł nagle BACh takie uderzenie ze myslalem ze jakis sum mi sie uwiesil, podciagam lekko, ciezko idzie, coraz blizej blizej i patrze a tutaj pstrazek potokowy nie wiem czy mial wymiar ale po szybkim odczepieniu zrobieniu fotki wrocil do wody. No pomyslalem ze warto bylo przyjsc dzisiaj nad wode. Schodze kilkanascie metrow dalej i nagle Bach znowu uderzenie ale niestety nie przyciete. Zszedłem kilkadziesiat metrow nizej pod drzewa i za 3 rzutem nagle przytrzymanie wiec zacinam i jest cos...ciagne i juz widze ładny KLEŃ nie wiem ile mial moze ze 30 cm ale cos pieknego ! co za dzien wreszcie na mojej rzece złowiłem jakąś rybe Wszystkie ryby wrocily spowrotem do wody Niżej załanczam fotki rybek.