tomek1

- Gatunek ryby: Szczupak - Długość w cm: 64 - Data (dzień, miesiąc, rok): 17.11.2024 - Godzina połowu: (wg. 24 godzin): 15:30 - Łowisko: zaporówka - Przynęta: wobler - Opis połowu:

Dziś kolejne łowienie z pontonu. Tym razem nikt nic nie łowił na wodzie. Nakombinowalem się przynętami i sposobami pływania w trollingu i na sam koniec dnia wreszcie wydłubałem jednego.

Kurde, niespełnione marzenie… może kiedyś…

Dziś łowienie z pontonu na zaporówce. Celem był szczupak. Szybko łowię pierwszą rybę 65 cm. Potem miałem jeszcze dwie ryby na kiju i to większe niż ten pierwszy. Niestety oba spadły podczas holu. Brania na duży wobler okoń w trollingu. Jak na niespełna 4 godziny łowienia po południu, to i tak nieźle. Poprawię w weekend.

- Gatunek ryby: jesiotr - Długość w cm: 91 - Data (dzień, miesiąc, rok): 09.11.2024 - Godzina połowu: (wg. 24 godzin): 19:45 - Łowisko: komercja - Przynęta: kulka - Opis połowu: - Gatunek ryby: Szczupak - Długość w cm: 65 - Data (dzień, miesiąc, rok): 11.11.2024 - Godzina połowu: (wg. 24 godzin): 13:30 - Łowisko: zaporówka - Przynęta: wobler - Opis połowu:

Dla mnie to jeden z najgłupszych przepisów. Dlaczego? Wie to każdy, kto mieszka w pobliżu stawów hodowlanych. Nie mogę użyć karasia ze stawu hodowlanego, po czym jesienią staw zostaje spuszczony i te same karasie i inna drobna ryba fosami płynie do rzek i rzeką do jeziora, w którym nie mogę używać tych karasi. Nonsens.

Aktualizacja. Tuż przed g. 20.00 spakowałem wszystko poza kijem na którym było jedno piknięcie pół godziny wcześniej. Jak już miałem sięgać i po niego, powolny odjazd😁 Z braku podbieraka rybę podbieram ręką. Cel osiągnięty, ostatni do koszyka w GP. 91 cm ale po siedmiu godzinach na dzisiejszej piździcy cieszy jak dwumetrówka.

Ostatnie dwa tygodnie to próby złowienia sandacza. Czasami kończą się sukcesem. Największy tej jesieni 60 cm. Ojciec trafił też węgorza. Od czasu do czasu zaglądam też na tęczaki. Tym razem była też jedna palia. W ostatni weekend postanowiłem spróbować złowić jesiotra do Grand Prix. Najpierw nocka na jednym łowisku, ale kompletnie bez brania. W kolejny dzień na innym łowisku i tym razem bingo. 4 jesiotry 121, 115, 113 i 85 cm. Dwie spinki i jeden karp na koniec. Dziś postanowiłem spróbować jeszcze raz, ale spadek temperatury wody o 5 stopni w ciągu tygodnia- spowodował zanik brań.

- Gatunek ryby: jesiotr - Długość w cm: 121 - Data (dzień, miesiąc, rok): 02.11.2024 - Godzina połowu: (wg. 24 godzin): ok 17 - Łowisko: komercja - Przynęta: kulka - Opis połowu: - Gatunek ryby: jesiotr - Długość w cm: 115 - Data (dzień, miesiąc, rok): 02.11.2024 - Godzina połowu: (wg. 24 godzin): 15:30 - Łowisko: komercja - Przynęta: kulka - Opis połowu: - Gatunek ryby: jesiotr - Długość w cm: 113 - Data (dzień, miesiąc, rok): 02.11.2024 - Godzina połowu: (wg. 24 godzin): ok 12 - Łowisko: komercja - Przynęta: kulka - Opis połowu: - Gatunek ryby: jesiotr - Długość w cm: 85 - Data (dzień, miesiąc, rok): 02.11.2024 - Godzina połowu: (wg. 24 godzin): ok 15:30 - Łowisko: komercja - Przynęta: kulka - Opis połowu:

- Gatunek ryby: sandacz - Długość w cm: 60 - Data (dzień, miesiąc, rok): 27.10.2024 - Godzina połowu: (wg. 24 godzin): Ok 22:00 - Łowisko: woda stojąca - Przynęta: płotka - Opis połowu: - Gatunek ryby: pstrąg tęczowy - Długość w cm: 35 - Data (dzień, miesiąc, rok): 27.10.2024 - Godzina połowu: (wg. 24 godzin): Ok 16:00 - Łowisko: komercja - Przynęta: guma - Opis połowu:

- Gatunek ryby: Brzana - Długość w cm: 69 - Data (dzień, miesiąc, rok): 17.10.2024 - Godzina połowu: (wg. 24 godzin): Ok 18:00 - Łowisko: rzeka - przynęta kulka - Opis połowu: - Gatunek ryby: pstrąg tęczowy - Długość w cm: 38 - Data (dzień, miesiąc, rok): 19.10.2024 - Godzina połowu: (wg. 24 godzin): Ok12:00 - Łowisko: komercja - Przynęta: guma - Opis połowu: - Gatunek ryby: okoń - Długość w cm: 23 - Data (dzień, miesiąc, rok): 20.10.2024 - Godzina połowu: (wg. 24 godzin): Ok16:00 - Łowisko: jezioro - Przynęta: wobler - Opis połowu:

@Konrado wspaniała ryba, gratuluję! U mnie być może ostatni wypad na brzany. Kilka brań było- największa ryba to nowa życiówka, prawie 70 cm.

Mocne uderzenie w ostatnich dniach pobytu w Norwegii. Wczoraj złowiłem największą rybę wyprawy 122 cm i 15 kg. Do tego dołowiłem jeszcze jedną metrówkę. W dzień wyjazdu postanawiamy wypłynąć choć na parę godzin. Wypływamy tylko jedną łódką. 40 minut w ślizgu i napływam na punkty zaznaczone wczoraj. Od razu łowimy porządne ryby. Każdy z nas ma ryby około metra. Norwegia w pełnej krasie. Słońce, deszcz- wszystko w jednej chwili. O 11 wracamy do bazy, niedospani, ale szczęśliwi. Pierwsza wyprawa za mną. W dużej części rozczarowująca, choć końcówka i grube ryby uratowały obraz całości. Piękny, dziewiczy kraj, do którego będę jeszcze wracał.

Somewhere over the rainbow…

Kolejny dzień na morzu i kolejny rozczarowujący. Na pocieszenie udało mi się wyjąć największego dorsza wyprawy jak do tej pory 103 cm i prawie 10 kg. Było trochę brosm i czarniaków, ale ogólnie bardzo słabo.