Skocz do zawartości
Dragon

tomek1

Administrator
  • Liczba zawartości

    10 657
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    167

Zawartość dodana przez tomek1

  1. Trochę pokręciło pogodą, do tego pełnia i coś się ruszyło.
  2. Poprawiła się pogoda i sandacze "stanęły". Dla wytrwałych- najbliższa doba może być ciekawa bo jest załamanie pogody.
  3. Chyba, że ktoś potraktuje jako eksponat do kolekcji. "Świeżą" wahadłówkę można przecież kupić za 4-5 zł w każdym sklepie.
  4. tomek1

    sztywna ryba

    Unises, i co narobiłeś? Aż ślinka cieknie jak się widzi tak przyrządzonego węgorza.
  5. rafal2442, spokojnie się nada, bo szczytówka z tego co widzę nie jest jakaś specjalnie delikatna. Możesz operować przynętami o których piszesz.
  6. Może nie dziś było..., ale jakiś czas temu pisałem o owocnej zasiadce karpiowej. Teraz zapraszam do obejrzenia filmu z tej zasiadki. Atmosfera zasiadki karpiowej, niezłe ryby i fajna muzyka. Myślę, że warto poświęcić niecałe pół godziny jesiennego wieczoru na obejrzenie
  7. tomek1

    Sum 2013

    Oczywiście sumy jeszcze żerują w październiku. nawet w listopadzie się zdarzają jako przyłów. Łowienie ich nie jest jednak proste. Trzeba wiedzy o miejscówkach i duuużo samozaparcia.
  8. Lokalne, czyli wody stowarzyszenia do którego należę już ponad 20 lat (potrzebna odrębna karta). Wyniki- jak z sandaczami bywa- czasem dwa brania dziennie a czasem miesiąc bez pociągnięcia. Myślę, że wielu kolegów z forum łowiąc na uznanych śląskich łowiskach PZW, ma dużo lepsze wyniki w odniesieniu do poświęconego czasu, ale dla mnie to nie jest najważniejsze. Wracając do mojej zasiadki karpiowej- spędziłem dwie noce nad wodą. W sumie było 12 ryb na haku. Ryby brały bardzo chimerycznie, prawie nie było klasycznych długich odjazdów. Pewnie z tego wynikały 3 spinki ładnych ryb tuż przy brzegu. Przeważały ryby niewielkie 3-4 kg i pojedyncze z zakresu 5-7 kg. Noce bardzo zimne, ale "do przeżycia" przy odpowiednim przygotowaniu. Druga doba była dużo słabsza. Na zdjęciu jedna z większych ryb zasiadki. A w tej pełnołuskiej rybie złowionej o 6 w niedzielę, nie było nic nadzwyczajnego. Na tym zdjęciu uwieczniłem matę, która była zamarznięta na kość Co ciekawe- w tą noc odpowiednio ubrany położyłem się w namiocie i między 22 a 6 nie było brań- dlatego spałem jak dziecko. Być może to zasługa rześkiego powietrza a może ogólnego zrelaksowania, ale to był mój najsmaczniejszy sen nad wodą w tym roku
  9. tomek1

    Sandacze 2013

    Odpowiem za Jaceena, ale chyba się nie pomylę bo też tak mam. Po pierwsze zamiłowanie do fotografowania i filmowania. Dobry zarejestrowany materiał cieszy nie mniej niż ryba. Po drugie obycie z rybami danego gatunku i wielkości. Jeżeli łowisz bardzo często i ciągniesz wiele dużych ryb (jak Jaceen), nabywasz pewność którą ciężko nazwać. Po prostu wiesz na co możesz sobie pozwolić z rybą podczas holu i po drugie nie przejmujesz się ewentualną stratą ryby. A wszystko to co opisałem powyżej uzyskuje się tylko w jeden sposób- godziny- setki godzin nad wodą i jak to gdzieś pisałem ostatnio "krew, pot i łzy" Tym bardziej szacunek dla Jaceena- nie tylko za tego sandacza, bo okaz może się trafić każdemu, ale za regularne do bólu łowienie ryb na które się nastawia.
  10. tomek1

    Sandacze 2013

    jaceen, brak słów. Gratulacje!
  11. Na sandacza jeżdżę co drugi dzień, ale na lokalne łowiska. A karpiki całkiem całkiem 4 odjazdy jak narazie. Naubieralem się i piszę tego posta z ciepłego łóżeczka
  12. Chętnych nie ma, więc jadę sam Deszczu nie będzie, ale rano 2 stopnie. Sam jestem ciekaw wyników. Zmykam.
  13. tomek1

    Pieczywo jako baza zanętowa

    maryaChi, pamiętam z dzieciństwa że mieliśmy w domu maszynkę ręczną do bułki tartej. Może da się gdzieś dostać na allegro Wiem też, że zwykła maszynka do mięsa też daje radę. Materiał wejściowy musi być w odpowiednio małych kawałkach i suchy na kość.
  14. tomek1

    Pieczywo jako baza zanętowa

    maryaChi, spokojnie sobie wyobraź Wędkarze czasem niepotrzebnie kombinują tam gdzie już wszystko zostało wymyślone 100 lat temu Na grube białe ryby moczony suchy chleb lub bułki jest dla mnie podstawowym składnikiem bazowym zanęty. W praktyce nie stosuję go tylko do zanęty płociowej, która ma pracować w górę. Przygotowanie wygląda tak, że suchy chleb (nie może być pleśni!) moczysz w zimnej wodzie aż się zrobi miękki. Potem wyciskasz w rękach ile się da. Wrzucasz do wiadra, rozdrabniasz rękami do jednolitej drobnej masy. Teraz jest czas na atraktory, słodziki (gniecione- nie żałuj ). Dokładnie wymieszać. Teraz składniki suche, w praktyce w tym momencie dodaję sprawdzoną zanętę kupną, ukierunkowaną pod dany gatunek ryby. Dodaję stopniowo i mieszam aż uzyskam odpowiednią konsystencję. Po jakimś czasie tak jak przy rozrabianiu samej suchej zanęty trzeba sprawdzić konsystencję i skorygować. Tyle, że w tym przypadku są możliwe korekty w obie strony w zależności od zastosowanego pieczywa. Nie wyobrażam sobie zanęty na średnie karpiki, grube karasie i leszcze bez moczonego pieczywa.
  15. Wiesz, pogoda na ryby może być dobra lub bardzo dobra Brak opadów decyduje o komforcie długiej zasiadki. Faktycznie ciśnienie skacze, wiatr kręci, ale do weekendu ma być w miarę stabilnie.
  16. Trzeba być twardym a nie miętkim Na weekend ma być bez deszczu. Namiot, dobrze się ubrać, kuchenka i spokojnie można siedzieć nawet w połowie października. Ja też- średnio 3-4 razy w tygodniu. Wczoraj trzy brania- ojciec pod 60 cm, u mnie pod miarę i mały sum. To będzie ostatnia długa zasiadka na dużego karpia. Potem tylko zębate i do smaku karpiki na DS-a i tak aż do sylwestra. Kto ma chęć na wspólne łowienie proszę o info.
  17. Planuję karpiową zasiadkę od piątku popołudnia do niedzieli rana. Kto się nie boi jesiennej pogody niech pisze. Szczegóły dla chętnych na PW.
  18. Ładnie dajecie czadu! Jak nie będzie za bardzo rzucać żabami- planuje jeszcze karpiową zasiadkę- dwie nocki na zakończenie sezonu. Potem już tylko zębate
  19. Oto i film. Zdecydowałem się go nie cenzurować, bo wtedy nie oddawałby emocji związanych z holem. Dlatego uwaga- film dla widzów dorosłych! Wielki nocny sandacz
  20. tomek1

    Grzyby

    feederalny, na 99% kania. Kania ma przesuwny pierścień a sromotnik przyrośnięty na stałe. Oczywiście zawsze na końcu trzeba pamiętać o zasadzie nr 1 grzybiarza- jak nie jesteś pewien na 100%- nie zabieraj grzyba. Ja już sporo nazbierałem w tym roku. Widać że pierwszy wysyp się kończy.
  21. Dla porządku- suma złowił kolega ale stosujemy podobne zestawy. Jak widać na filmie to pojedynczy hak 1/0 Mustad. W tym przypadku miał na przyponie żyłkę 0,30. kombinuję też z zestawami gruntowymi ze spławikiem podwodnym i parę brań też było w tym roku, ale to dopiero testowy sezon. Wygląda mi to na zbyt mocno dociągnięty hamulec. W ciągu 3 sekund odjazdu na hamulcu "akurat" nie powinno się tak stać z hakiem tego typu. Ewentualnie druga opcja- ryba po zacięciu z dużą siłą uderzyła w żyłkę ogonem i na krótkim odcinku żyłki jest w stanie wygenerować taki impet żeby zniszczyć hak. Podobny przypadek miałem podczas zlotu z grubym karpiowym haczykiem (jest na filmie ze zlotu cz.1)
  22. tomek1

    Filmy wędkarskie

    To jeszcze coś ode mnie- zwiastun filmu "Karpiowa Zasiadka 2"- będzie to film z owocnej wyprawy- zakończonej złowieniem 12 karpi w 16 godzin.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.