maryaChi, spokojnie sobie wyobraź Wędkarze czasem niepotrzebnie kombinują tam gdzie już wszystko zostało wymyślone 100 lat temu
Na grube białe ryby moczony suchy chleb lub bułki jest dla mnie podstawowym składnikiem bazowym zanęty. W praktyce nie stosuję go tylko do zanęty płociowej, która ma pracować w górę.
Przygotowanie wygląda tak, że suchy chleb (nie może być pleśni!) moczysz w zimnej wodzie aż się zrobi miękki. Potem wyciskasz w rękach ile się da. Wrzucasz do wiadra, rozdrabniasz rękami do jednolitej drobnej masy. Teraz jest czas na atraktory, słodziki (gniecione- nie żałuj ). Dokładnie wymieszać.
Teraz składniki suche, w praktyce w tym momencie dodaję sprawdzoną zanętę kupną, ukierunkowaną pod dany gatunek ryby. Dodaję stopniowo i mieszam aż uzyskam odpowiednią konsystencję.
Po jakimś czasie tak jak przy rozrabianiu samej suchej zanęty trzeba sprawdzić konsystencję i skorygować. Tyle, że w tym przypadku są możliwe korekty w obie strony w zależności od zastosowanego pieczywa.
Nie wyobrażam sobie zanęty na średnie karpiki, grube karasie i leszcze bez moczonego pieczywa.