Skocz do zawartości
przynęty na klenia     Dragon

djpablox

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    176
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez djpablox

  1. Witam kolegów! Łowie na mulistym dnie i zależy mi na podniesieniu kulki proteinowej. Prosił bym Was o podanie składników używanych do produkcji kulek ze względu na ich właściwości podnoszące lub topiące kulkę. Myślę że pomoże to nie tylko mnie tworzenie własnego miksu, naturalnie jeżeli możecie bo własnych doświadczeń pod tym kontem nie mam także sam czekam na rady.
  2. djpablox

    Zestaw na suma z rzeki

    Witam! Interesuje mnie łowienie suma na podwodny spławik, tylko zamiast zrywki próbuje jak narazie z ciężarkiem na rzekę o gramaturze 180 gram. Wyczytałem że wędka w pionie żyłka w miarę napięta ążeby podwodny spławik całkiem nie wyciągnął rybki na powierzchnię i oczywiście hamulec kołowrotka popuszczony. Chciałem się zapytać jak może albo raczej powinno wyglądać branie suma i kiedy reagować oraz w jaki sposób?
  3. djpablox

    KARPIE 2011

    Witam kolegów! Mnie zaintrygował kolega dudi: Bardzo bym prosił jeśli może powiedzieć: jak to przygotowanie powinno wyglądać czym się różni od łowienia karpi? Wstyd się przyznać ale amura jeszcze nigdy nie złapałem nawet najmniejszego. A powracając do tematu, to ja byłem na łowisku w sobotę około 19:20. Miejscówka była delikatnie ponęcona kulkami z racji braku czasu dzień przed posiadówką. Mimo braku dnia postu około 20:30 pierwsza rybka na pojedynczą kulkę bez dipu i po chwili no brzegu karpik 75 cm. Następnie około 23:30 drugi odjazd i tym razem ta sama kulka tyle że z dipem o zapachu kukurydzy karpik 47 cm. Nocka zapowiadała się fajnie gdyby nie gorączka która minie złapała około 1 w nocy i tak się pozbierałem do domu a do rana może jeszcze coś by się skusiło
  4. djpablox

    KARPIE 2011

    Witam! Z pomocą kolegów z forum udało mi się złapać w tym roku w końcu karpiki na kulki proteinowe. http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/428cd26dbebc3647.html http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/401a17de3d5b5da2.html Oba wzięły na kulki i zestawy końcowe własnej roboty, dlatego cieszą tym bardziej. To już czwarty karp na kulkę w tym roku, oba widoczne na zdjęciach złowione podczas jednej nocki: 1:00 i 2:30 no bałwanka z kulek tonących nr 16mm, miejscówka bardzo zamulona. Jeszcze raz dziękuje za pomoc i wszystkie podpowiedzi!
  5. Więc z tego co się czyta apropo "instrukcji obsługi koguta" to łowienie z opadu czyli wędka pod kątem 45 stopni skierowana do góry( mniej więcej oczywiście czasem jak wiatr to niżej, zależy to od kija od tego jak nam wygodniej) ze dwa trzy podszarpnięcia tak ażeby było widać po napiętej lince że przynęta chwilę opadała po takich podszarpnięciach tak koło 3-5 sek chociaż. Wiadomo że podczas podszarpnięć zwija się kołowrotkiem linkę, warto to wszystko tak robić żeby mieć wgląd przy okazji czy coś nie skubie w przynętę czyli z wyczuciem poprostu a nie na oślep. To chyba wszystko, no i jeszcze warto kwitować skubnięcia momentalnym cięciem- po czasie umie się rozpoznać branie sandacza czy okonia- oczywiście nie 100% ale różnica jest. Pozdrawiam!
  6. No ja może długo na koguty nie łowie i jakoś za fachowca tez się nie mam ale według mojej opinii to od głębokości zależy gramatura koguta i od rodzaju dna. Ja właśnie 6g kogutki łowie na jeziorze w miejscu w którym wpływa do niego rzeczka. Dobra miejscówka tylko cięższe główki ciężko oderwać od dna z powodu mułu a i głęboko tam zbytnio nie jest bo między 1,5 a 2,5 metra, ale tam sandaczyki gryzą niemiłosiernie a i szczupaczka czy okonia zdarzyło się wyciągnąć w tym miejscu na taką pierdołę
  7. No faktycznie ciężko bo na wiosnę to zawody nie są porywające. Przeważnie woda jest zimna a co za tym idzie ryby żerują słabo. Sam się zastanów jak często w ciągu sezonu łowisz karpie bo z nim nie jest tak łatwo jak to się może wydawać chyba że to jest 4-5 dni zaraz po zarybieniu a gdy się już rozejdą to nie licz na regularne brania. Kolejnym aspektem są stanowiska poza które ryby nie możesz wypuścić bo i tak nie zostanie zaliczona a ty jeszcze sobie problemów narobisz. Zawody to nie rekreacyjne łowienie i tam nikt sobie nie pozwala na zabawę z rybą. Najlepsze są ryby dające dużą wagę a jednocześnie nie wymagające długiego holu i tu proponuje płoć bo leszcz czy karaś o tej porze słabo żeruje albo wogóle a karpia powyżej kila jak dla mnie to nie wycholujesz. Na płoć się nastaw i nie żaden pelet tylko zanęta spożywcza czy to sensas, epicjene czy lorenc z tych bardziej popularnych ale nie za dużo tak około 2 kg do tego kup 1/4 l pinki i do zanęty dodaj połowę. Dobrze jest dać też ziemie z ochotką około 2 kg ziemi i 0,5 l ochotki. Zaczynasz nęcenie to ładujesz koło 7 kul zanęty spożywczej wielkości pomarańczy i z 5 kulek z ziemią i ochotką wielkości mandarynki. Podstawa to dokładnie wygruntować tak żeby przypon około 3 cm leżał na dnie i zanęcić punktowo. Pozdrawiam!
  8. Co do łowieni spławikiem na rzece to jest to naprawdę ciężkie, przede wszystkim musisz się zastanowić na jakiej odległości będziesz potrzebował łowić no i co to za rzeka bo średni uciąg to jest powiedziane ogólnie a tak naprawdę nic nie mówi. Uciąg można określić najprecyzyjniej w gramach w danym miejscu a nie na całej rzece. Najlepiej byłoby mieć kilka spławików i popróbować tzn montujesz zestaw wkładasz do wody w miejscu łowienia oczywiści gruntujesz z użyciem gruntomierza, i jeżeli trzymasz zestaw w miejscu za pomocą wędki na napiętej żyłce(mówię tu o metodzie skróconego zestawu) a spławik Ci się nie kładzie znaczy ze nie oderwało obciążenia od dna czyli jest to wystarczający spławik. Coś podobnego można zrobić ze śmigawką czy długą wędką odległościową czy bolonką łowiąc na przepływankę przytrzymując troszkę ale o całkowitym trzymaniu zestawu niema mowy. na początek proponuje łowić blisko znaczy 4-6 m od brzegu a spławik dobrać tak aby możliwie najbardziej spowolnić jego spływanie z prądem. część obciążenia można położyć na dnie, to też bardzo pomaga powiedzmy 2-3 niewielkie śrucinki ale nie za dużo bo może Ci spławik przynurzać a łowienie to ciągłe przeżucanie w górę pod prąd no i delikatne przytrzymywanie i puszczanie.
  9. Pewno wielu powie że źle robię ale mnie się sprawdza zwykła nić. Za to mnie ciągle intryguje czy ktoś używał przędzy do obszywania dywanów, która jest do kupienia za niewielką cenę w dość sporych szpulkach, chodzi mi tu o materiał na kryzę? Proszę o podzielenie się spostrzeżeniami to sobie zamówię!
  10. djpablox

    Blachy wahadłowe

    A ja zaznaczę że warto skupić się na pogodzie bo ja swoje największe łowiłem przy załamaniu pogody tzn jak się czuje że będzie burza no i lekko kropi to właśnie doskonała pogoda na dużego okonia na typowo okoniowych miejscach czyli albo dość daleko od brzegu górka albo dość głębokie miejsce przy brzegu! Ja na swoim koncie mam z większych wg chronologii 33cm, 38cm i 44cm, i wszystkie na ripperka około 3 cm, polecam funishery z grzbietem w kolorze bursztynu i żółtym brzuszkiem a łowienie to opad z poszarpywaniem.
  11. Jeśli łowisz na wodzie stojącej nie powinno płynąć na rzece tego się nie pozbędziesz! Podstawa to przy odległościówce żyłeczka 0,16mm nie jest to przesadzone w żadną stronę a jak przyjedziesz to gruntujesz, a robi się to tak że musisz wymyślić gdzie i jak daleko będziesz łowił i zwiększasz grunt na twoim spławiku w ten sposób aby ciężarki położyły się na dnie co ci spławik zasygnalizuje ze będzie go więcej widać, a potem po trochu tzn np po 10 cm zmniejszasz grunt i jak spławik bedzie zanurzony tak jak normalnie powinien być to już wiesz jak tam jest głęboko. Przeważnie haczyk od ciężarków jest oddalony o jakieś 15-25 cm dlatego dobrze potem zmniejszyć jeszcze grunt np o połowę tej odległości czyli przesunąć albo stoper albo węzełek ograniczający grunt w dół i wtedy wiesz że na pewno przynęta leży na dnie między 7-12cm i jest to w zasadzie bardzo poprawnie jak już tak wygruntujesz to zrobisz pare kulek zanęty najlepiej takiej kupnej 4-5 kulek wielkości pomarańczy tylko jak pierwszy raz namoczysz to odczekaj 15min i domocz jeszcze raz żeby się dobrze kleiła bo przysucha może pływać ale błota też nie zrób! Przypon na haczyk proponuje 0,12 mm a haczyk między 12-14 będzie idealny jak dla początkującego i napewno rybka się skusi!
  12. Samo wykonanie jest bardzo proste tylko pracochłonne ale warto! Postępuj wg podanych przez autora tego postu wskazówek a wyjdzie jak trzeba, przynajmniej ja tak robiłem No i przy waleniu młotem uważaj na oczy żeby czasami kulka stalowa nie wyskoczyła bo możesz się oka pozbyć! Zalecam tez się nie spieszyć a wykonać solidnie bo to jest praktycznie do wiecznego użytkowania także im precyzyjniej wykonasz tym potem bardziej będzie cieszyć, ja np nie byłem w pełni zadowolony z pierwszych form także robiłem od nowa żeby ładnie się połówki składały!
  13. No mnie wczoraj zszedł kolejny w tym sezonie sandaczyk juz przy samym brzegu, boli w szczególności że go dokładnie widziałem bo to już pod nogami było i był jeden z większych jak nie największy w tym sezonie, miałem jeszcze koło 3 może 4 pstryknięć bez udanego zacięcia. Wszystko oczywiście na kogutka, i z stąd kolejne moje pytanie a mianowicie czym można dobrze naostrzyć kotwice i jak to się prawidłowo robi? Jeśli jest ktoś kto praktykuje ostrzenie kotwic to poprosze o jakieś podpowiedzi! Dziękuje i pozdrawiam!!!!
  14. Sam zestaw wygląda tak samo czyli oliwka przelotowa, pęcherza nigdy specjalnie nie przebijałem bo niby po co? A co do styropianu to wiem że warto tylko trzeba uważać bo jak rybka jest miękka to przy wpadaniu po zarzucie do wody zwłaszcza z dużym obciążeniem uklejka mi "wystrzeliwała" a styropiany wypadały. Po prostu pęd rybki był spory i rozerwało ją z powodu wyporności zwłaszcza przy wkładaniu poprzez przecięty brzuch od spodu. Lepiej pociąć go w paseczki i powoli wciskać przez pyszczek do martwej rybki!!!
  15. Moje pytanie podyktowane było stwierdzeniem dotyczącym jesiennego szczupaka który to nie fatyguje się do ofiary małej i wybiera chętniej większe, pomyślałem taż czy nie warto kombinować ze sporo większym obciążeniem żeby większy stuk o dno wywoływać ale to dość istotnie utrudnia łowienie. Ja osobiście dobieram obciążenie do głębokości i jeśli jest wiatr to faktycznie nieco większy daje ale przy mocnym wietrze całkowicie rezygnuje ze spiningu. Jeśli tez jest miekkie dno to troszkę redukuje obciążenie żeby łatwiej odrywać. Tak ogólnie to łowie na wodzie między 5-10m a obciążenie koguta jeda forma na około 7 gr druga na 12 gram. Ten większy kogut ma od początku główki do końca ogona 11 cm a wczoraj wzioł szczupaczek na 25 cm. Zastanawiałem się jak on to połknął bo ledwo mu koniec główki z przełyku wystawał tak był tam wpasowany że się nieźle umęczyłem zanim go odhaczyłem ale się udało
  16. Witam! Ja chciałem zapytać, czy ma ktoś może rozeznanie odnośnie wielkości kogutów i ciężarów główek w odniesieniu do wielkości łowionych sandaczy? Główki stosowane przeze mnie to 12 gram a kogucik jest wielkości 6-7 cm i dodam tylko ze ładnie na niego biorą ale małe sandacze takie w granicach 50 i może troszkę więcej. Stąd moje pytanie czy jest to spowodowane jakimś felerem w przynęcie czy może brakiem większych osobników w łowisku? Ma ktoś takie doświadczenia? Pozdrawiam!
  17. djpablox

    Sum-Wszystko o sumie !!

    Witam! A ja chciałem w sprawie technicznego zakładania leszcza na żywca. Interesowało by mnie jakiej wielkości powinien być spławik na leszczyka ok 25 cm no i jak konkretnie powinny być umieszczone na nim kotwiczki bądź chaczyki? Planuje się wybrać na nockę na spławik żywcowy oczywiście zaraz pod powierzchnią, słyszałem że leszcz to doskonała przynęta tylko nie wiem jak go uzbroić! Połowy zacznę naturalnie od 1 lipca
  18. Co do długości bata to zależy przeważnie powinno się sprawdzić gdzie kończy się spadek często bywa to między 3-6 m od brzegu. W tamtym miejscu łowi się na bacika. Grunt należy sprawdzić gruntomierzem i łowić z samego dna chyba że spodziewamy się uklejek no czasem tez bywa ze w trakcie zawodów jak zanęta intensywnie pracuje czy ryby w niej kopią o robi sie jej chmura i ryby się podnoszą koło 20 cm wyżej i biorą z tzw. opadu. Najlepiej jest łowić tak zeby przypon 3-5 cm leżał na dnie zależy czy płotki biorą i wtedy nawet na styk lub minimalnie na dnie a jak leszcz to 5-10 na dnie. Co do spławika nie należy przesadzać na 2,5 m głębokości 0,5 grama jest w pełni ok przy dużo mniejszym spławiku długo spływa co spowalnia nas znów cięższy powoduje problemy z widocznością brań. Ale trzeba brać pod uwagę ze spławikiem na uciąg czy prąd bo na jeziorze przy wietrze też potrafi i to całkiem w znaczący sposób ciągnąć zestaw a on powinien nie przesuwać się zbyt szybko. Co do żyłki to jak nie spodziewam się karpi czy bardzo duże leszczy to główna żyłka 0,1 a przypon 0,08. Co do haczyka to zależy od firmy ale moim faworytem są haki pewnej firmy których model nazywa się sode a wielkość między 16 a 22 z tym że należy zwrócić uwagę na grubość druta i tam fi jest chyba 0,23 mm, jego wielkość w tym zakresie dobieram do tego czy ryby dobrz biorą wtedy daje większy i nie martwię się że mi spadnie rybka i mogę nawet sporą płotkę brać na "klate" jak słabo biorą to mniejszy i jedna ochotka za koniuszek i wyczekać branie do końca.
  19. Wg mnie najlepsza domowa hodowla to przydomowa hodowla "gnojowek" w kompostowniku. To są najlepsze dżdżowniczki bo mają intensywnie czerwony kolor, są bardzo ruchliwe nawet po nabiciu na haczyk, specyficzny zapach no i niewielkie rozmiary także jeden na okonka, płotke a pęczek na karpika karasia czy węgorza potraią być naprawde tajną bronią. Czesto sie zdżało używać je do zanety na zawody i były bardzo skuteczne. Założenie hodowli jet proste bo to kompostownik do którego sypiemy troszke trocin żeby zatrzymać wilgoć i lubią jak sie doda obierki z ziemniaków. Dobrze jest też pryzmę przemieszać od czasu do czasu. Ograniczenie jest tylko jedno kawałek najlepiej prywatnego kawałka trawnika z dołkiem w ziemi
  20. Nie wiem czy nie narzucam się ale dwa razy robiłem praktycznie tą samą formę i tylko zasugeruje żeby nie robić całego pakietu różnych gramatur na jednym pasku jak to sprzedają. Niby to super wygląda ale bardzo ciężko jest utrafić aby połówki się zeszły w takim układzie, także jedyne co zasugeruje to jedna forma do jednego odlewu no i po wybiciu z umieszczonym śrutem w środku wiercić otwory na dziurki pod śrubki skręcające połówki a nie na odwrót. Naturalnie warto poświęcić sporo czasu a wykonać precyzyjnie niż poprawiać bo to więcej czasu i pracy kosztuje a efekt ten sam, wiem bo sam musiałem poprawiać ! Pozdrawiam!
  21. To może spróbuje nawet 100g, a jak było byłoby lepiej stopniowo zwiększać tę ilość sukcesywnie jak będzie się coraz zimniej robiło czy niema to znaczenia i przeskok tez może być?
  22. No to ja faktycznie będę robił mniejsze ilości i ewentualnie część mroził ale myślę że samo wykonanie nie zajmuje tak dużo czasu żeby nie było możliwości robić ich z niedużym wyprzedzeniem. A co do dodatku mięsnego to mam to w planie ale myślałem czy okresowo tego nie robić tzn dodawać niewielki dodatek na wiosnę i w jesieni a całkiem latem bez dodatku mięsnego, bo chyba każdy podczas upałów ma awersje do ciężkich posiłków I tu moje kolejne pytanie, czy taka modyfikacja nie zniweczy wysiłku związanego z nęceniem? Czy takie modyfikacje trzeba robić bardzo stopniowo? Co do dodatku to myślałem że docelowo było by to około 50g na kilogram ale jeszcze nie wiem precyzyjnie czego, zastanawiałem się nad czymś z małży ale muszę się rozejrzeć co jest dostępne Poproszę o jakieś dalsze podpowiedzi! Dziękuje za wcześniejsze i pozdrawiam!
  23. Z tym kisielem to chyba faktycznie niepotrzebny był, ale na moje wytłumaczenie mogę powiedzieć że wydawało mi się ze troszkę kolor od niego przejmie i choćby troszkę zapach a tak poza tym to faktycznie nic to nie wniosło Chciałem jeszcze zapytać o opakowanie do przechowywania, czy papierowe żeby był ewentualny przewiew i odpływ wilgoci, czy raczej szczelna torba foliowa, a może w skrzynce jak niektórzy składują, czy w końcu do zamrażalnika? Interesuje mnie przede wszystkim co Panowie stosujecie bo to co sprawdzone na pewno się dobrze spisuje Za wszystkie rady serdecznie dziękuje i pozdrawiam!!!
  24. Co do wyschnięcia to istne kamyczki się zrobiły ale wiertełkiem ładnie się je dziurawi, bo już oczywiście musiałem popróbować zakładanie na włos na sucho, także w środku tez są suchutkie. A co do tego szczelnego opakowania to jakiś woreczek foliowy czy raczej torebka papierowa? Np znajomy je jeszcze do zamrażarki wkłada i tak przechowuje, ale u mnie trochę mały zamrażalnik jest także nie wiem co robić??? Na razie zrobiłem niewielką ilość także próbuje i nawet jak sie zepsuje to nie będzie mi zbyt żal a wolałbym tego w późniejszym okresie uniknąć
  25. Od momentu wypłynięcia gotowały się miedzy 3-4 minuty, a odnośnie suszenia to nie było konkretnego czasu bo po wyjęciu na durszlak poleżały na nim aż odparowały. Potem na tekturę i były obracane i przesuwane po niej co jakiś czas, ale właściwie już tego samego dnia były jak kamień. Przechowuje je w pokoju bez żadnego opakowania ażeby sprawdzić jak się będą zachowywać i jak naranie mają się dobrze tzn ani specjalnie nie wywietrzały ani nie pleśnieją. I jedyne co mnie zmartwiło to ta woda podczas próby, nie dość że bardzo mętna, zapach średni to jeszcze bąble na powierzchni, coś w rodzaju niewielkiej pianki juz po drugiej dobie Żeby tylko w wodzie podczas nęcenia się kis nie zrobił bo karpie to tam długo potem się nie pojawią
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.