Skocz do zawartości
tokarex pontony

konktenbit

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    212
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez konktenbit

  1. Zaczerpnięte z jerkbait.pl ale zdjęcie się przydadzą strugaczom. http://www.monarch-dok.com/web/index.php?option=com_content&task=view&id=54&Itemid=80 Polecam też zakładkę Product Overview i Our Designs...
  2. I kolejny z serii MAX . Materiał chyba topola, długość 20cm, waga 65 gram, drut 2mm, ster poliwęglan 2mm. Robiony dla ozdoby ale przetestuje jak pracuje .
  3. Dwa, jak dla mnie giganty, wykonane z balsy, oklejone tkaniną brokatową, ster poliwęglan 2,5mm, drut przez całość o średnicy 1,5mm waga ok 20gram, pływające. Wykonane z myślą o trolingu... Fajnie pracują ale wyszły trochę za lekkie, lepiej by je było zrobić z innego drewna - cięższego albo pokombinować z ołowiem w ogonku.
  4. Oczywiście. Tu trochę będzie: http://www.wcwi.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=638&Itemid=100 http://muskie.home.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=320&Itemid=99999999 http://www.naspinning.pl/archives/745
  5. To tak jak ten do styropianu co ja uzywam, tylko cena 5-6 zł za 100 czy 200 ml mojego . Do kupienie w każdym sklepie z farbami, tapetami...
  6. Łamały ale tylko te z 1mm i cieńszego. 2mm jeszcze nie pękł. A ile schnie ten PCV Technicqll polyurethane 3?
  7. Jak masz dużo do wklejenia to zrób to distalem albo czymś innym dwuskałdnikowym o czasie wiązania tak z 0,5 godz. Masz wtedy możliwość równo poustwiać oczka. Jak sztuke czy dwie to można z powodzeniem super glue. Tylko jak masz długiego wkręta to możesz nie zdążyć go wsadzić... nie wiedziałem jak to napisać Do wklejanie sterów z poliwęglanu nie używaj super glue, chyba że ster będzie miał powyżej 2mm grubości. Ja wklejam na klej polimerowy do styropianu. Dłuuugo (min 24h) schnie ale, co dziwne, trzyma bardzo mocn, jest wodoodporny i nie reaguje zpoliwęglanem. Łatwo też ster wymienić bo wystarczy kombinerkami poruszać mocno kilka razy na boki i ster wychodzi, przy normalnym używaniu wobka takie coś nie ma miejsca więc spokojna głowa...
  8. mówisz masz... za miesiąc kilka będzie
  9. Dawno nic nie pisałem... Oto kilka moich ostatnich wobków po długiej przezwie spowodowanej.... lenistwem... Ten ostatni inspirowany dziełem Romana (kiedyś widziałem zdjęcie)... mam nadzieję że nie ma mi tego za złe...
  10. Byłem na Chodelce w niedzielę. Efekty takie sobie: kilka okonków, szczupak 47cm i jedno spięcie - prawdopodobnie szczupak bo twisterek pocięty. Łaziłem od Grabówki w dół. Trochę mało wody i brzegi okropnie zarośnięte. Najgorsze są zapadnięte nory bobrów, zarosły teraz pokrzywami, trawą i innym badylstwem i ich niw widać. Trzeba bardzo uważać bo są głębokie po pas albo i więcej. Już słyszałem trzask pękających kości i kruszonych zębów Te zarośnięte brzegi chyba odstraszyły trochę ludzi bo nie widać bylo sladów a byłem po 15-tej. Trochę kiepsko też wyglądały dziesiątki pajęczyn z mini tarantulami hehe. Rzeka miejscami bardzo pozarastała, wcześniej tego nie było. Na woblerki nic, na gumki prawie nic , na srebrną obrotówkę cała reszta. Popatrzyłem też na zbiornik Grabówka... Poza satarym korytem Chodelki to jedna wielka i na max zarośnięta sadzawka.... Jeszcze ze 2-3 lata i zamuli się tak, że zarośnie trzciną.
  11. _barti_, jak masz warunki do tego to polecam mini szlifierkę. Ja kupiłem swoją w makro za 50zł jest też tego pełno na Allegro (moja nazywa sie Verto a bardziej profesjonalne to Dremel). Są tam takie gumowe bębny z wymiennymi paierami ściernymi - do lipy (suchej) idealne. To co kiedyś ścinałem nożem teraz robie bez wysiłku tą szlifierką. Do balsy też jest dobre tylko trzeba trochę wprawy bo wchodzi jak w masło. A piszę o warunkach bo pyłu jest przytym sporo i w mieszkaniu nie polecam używać. Można zakładać wiertła, frezy ogólnie bardzo fanje narzędzie.
  12. Po pojawieniu się wątku o książkach kilka osób poleciło " Sztuka łowienia ryb w rzece" Jacek S. Jóźwiak. Kupiłem na Allegro. Faktycznie, książka fajna. Jeśli kotoś już posiada kilka pozycji wędkarskich to i tak polecam. Ryby są opisane porami roku bez opisów biologii ryb i kilkudziesięciostronicowego opisu środowiska, w którym żyją. Samo sedno. Na końcu ekstra porady na temat wędkowania z pontonu na dużej rzece i kożystania z echosondy.
  13. dominator999, ten zasilacz się nie nadaje. Przeczytaj dokładnie to co napisał bari w linku nr 1 i stosuj się do tego. Zwróć uwagę że napiecie ładowania może sięgnąć nawet 2,5V na celę czyli 6x2,5=15V Twój zasilacz daje 12V więc tylko podładuje aku - nigdy nie osiągniesz 100% naładowania. Fakt taka ładowarka troszkę kosztuje ale zawsze wiesz, że aku jest dobrze naładowany. Ja mam ładowarkę ładującą prawie wszystko co jest dostępne na rynku z możliwością programowania wszystkich parametrów ładowania i rozładowania i dobrze wiem co daje opowiednia ładowarka. Przykład: mam pakiet aku Ni-Cd o pojemności 600mAh używany sporo już drugi rok. Ładowanie zawsze odbywa się cyklem rozładuj-ładuj ( w celu uniknięcia efektu pamięci) i w ten pakiecik ładowarka nabija śrenio 610mAh (aku sanyo).
  14. Andrevv, ma rację - to jest ( miała być ) mysz albo jak kto woli chrabąszcz na czarnobylskie klenie hihi W zamiarach miała być oklejona futerkiem, mieć uszy, wąsy, jakiś pyszczek i nogi bardziej podobne do oryginalnych... Jednak stwierdziłem, że w takiej postaci to mi się będzie bardziej podobać jak szczupakom, na które ma być. Robiona pod konkretny zbiornik - płytki i zarośnięty. Może koło niedzieli zweryfikuję czy tamtejsze zębate lubią gryzonie.
  15. No ja się dowiadywałem od ludzi, którzy robią wobki z pianki i używają izopianolu 50/110. On ma gęstość pozorną przy spienianiu swobodnym 80-200 kg/m^3 a izopianol 30/60 40-80 kg/m^3. Im wyższy ten parametr tym lepiej bo korpusy wychodzą twarde. Jak masz możliwość kupić nieweilką ilość 30/60 to zrób testy i już. Ze sterami to każdy sobie wypracowuje jakiś sposób... Ja taką samą wydajność mam robiąc stery każy osobno. Odrysowuję potrzebne mi kształty na poliwęglanie , wycinam nożyczkami a potem miniszlifierką dopracowuję ostateczny zarys. Z drutami to chyba większość w końcu dochodzi do takiego sposobu jak Ty . Jeśli chcesz robić szybko przy niewielkiej ilości form to tylko pianka albo żywica poliestrowa z mikrobalonem. Ja z żywicy i mokrobalonu robiłem po 30 dziennie z jednej formy. Jak masz więcej form to styropian z żywicą epoksydową lub też pianka. Pamiętaj że nie możesz (znaczy możesz ale nic z tego nie wyjdzie ) mieszać styro z poliestrową. Ja mam w tej chwili 8 form i jak się uprę to mogę je 3 razy na dzień zapchać styropianem. Ale nie upieram się robię to tylko raz a ostatnio tylko raz na tydzień. . Trzeba pamiętać o możliwościach urywania wobków przez kumpli .
  16. Na początek napisz z czego odlewasz wobki teraz? Jeśli chodzi o wyporność to mikrobalon będzie OK. Musisz tylko uważać aby ewentualne obciążenie bylo rozmieszczone symetrycznie. Możesz też zrobić jednego woblera bez ołowiu i sprawdzić czy kotwice go wyważą (czasem i tak bywa). A i koniecznie stosuj balsę (1mm) w postaci listków do każdej połówki formy o kształcie bocznym wobka. Duuuużo to pomaga. Bez tego obciążenie musi być rozmieszczone z jubilerską dokładnością a i tak potem wystarczy drobny błąd przy nacięciu na ster i wobek jest nie do ustawienia. Izopianol 30/60 nie będzie dobry, ma za małą gęstość. Poprostu wyjdzie za miękki. 50/110 (chyba) jest idealny do robienia wobków. Może widziałeś już na forum jerkbait.pl są artykuły o formach... Pochwal się jak robisz stery i stelaże. No i pochwal się formami oraz gotowymi wobkami .
  17. Ostatnio w Biedronce kupiłem sobie klej z brokatem (6zł) 5 kolorów i dość sporo tego. Jest cienki dozownik tak, że można na woblerkach "malować" linie bardzo fajnie to wychodzi. Klej schnie ok 24h, zależy jak grubo się nałoży. Po wyschnięciu tworzy dość trwałą powłokę - nie schodzi pod palcem. Oczywiście wymaga zabezpieczenia lakierem bezbarwnym bo jest pewnie na bazie wody. Kolory to srebrny, złoty, czerwony, zielony i niebieski. Widziałem też taki na Allegro.
  18. Ja bym przednie oczko dał całkiem z przodu powiedzmy tam gdzie schodzą się kolory biały i zielony. Powinno pomóc, wtedy też masz większe możliwości regulacji oczka góra-dół. Przygięcie w dół - woblerek pracuje agresywniej, przegięcie w górę - spokojniej... Wtedy może się okazać, że ten balast w kroku żabki będzie zbyteczny. Na szybko to nawierć otwór w paszcze żaby, zrób wkręta, wklej i nad wodę.
  19. nie chodziło mi o ból bo ten mniejszy czy większy jest i już tu się zgadzamchodziło mi o stres związany z zacięciem, holem i uwalnianiem i zagadzam się z Lesiem, że szybkie ucięcie głowy ostrym nożem to najlepsze wyjście, nie wyobrażam sobie wkładania węgorza do soli
  20. hym no nie wiem pomyśl sobie co może czuć ryba, która zaczyna zjadać kawałek mięska a tu nagle zacięcie, hak się wbija w pysk i zaczyna coś ją ciągnąć przeważnie nie w tą stronę co ona by chciał uciec, ląduje poza swoim środowiskiem, coś ją łapie i zaczyna ten hak wyciągać, ściskając i jeszcze niejednokrotnie inne rzeczy wyprawiając...
  21. hym po pytaniu wnioskuję, że wiesz, że dzwoni ale nie wiesz ..... poszukaj sobie w google - kurs produkcji woblerów albo poprzyglądaj się woblerom i ich opisom, skapniesz do końca o co chodzi te trzy cechy wymienione przez Ciebie są jednmi z tych, które decydują o pracy woblera (można dodać jeszcze obciążenie i kształt korpusu) tak trochę nie chce Ci się poszukać lub pokombinować pisać mi się nie chce o tym bo to ładny artykuł można spłodzić
  22. Wierć zamiast jednego np trzy albo więcej otworów jeden koło drugiego ale płytszych
  23. nie wiem jak to odebrałeś - mam nadzieję że nie złośliwie bo tak nie miało być... a wracając do tematu to pewnie po dodaniu kobaltu trzebaby też uważać przy metodzie Sheryfa ze styropianem bo go ztopi... jako wypełniacza używałem grafitu bo akurat miałem też fajnie wychodzi i mikrobalonu ale to wtedy jest jakieś takie delikatne ogólnie metoda Sheryfa jest fajna bo mało się inwestuje w czasie robienia wobków ale gotowe korpusy wymagają troszkę więcej pracy przed lakierowniem tzn obcięcie naddatków folii i lekkie przeszlifowanie i dla mnie ma jeszcze jedną zaletę, kiedyś już o tym pisałem: wobki wychodzą niepowtarzalne i mają ekstra pracę (oczywiście przy odpowiednim rozłożeniu ołowiu) przy piance wystraczy lekki szlif - można lakierować no i szybciej chyba to idzie, przynajmniej jak ja próbowałem chciałem wejść w piankę na dobre ale trzeba teraz kupić po 25 kg każdego ze składników ( w Purinovie czy Zachemie) no i to mnie zniechęciło jeśli znasz jakieś źródło pianki dobrej do wobków, chętnie posłucham
  24. nie jest okryte tajemnicą, metoda wykonania formy do pianki jest podana na jerkbait.pl tam jest forma typowo piankowa formy od Szeryfa nadają się do pianki i do żywicy zobacz ile można na temat wykonia formy napisać (jerkbait.pl) a zrozumiesz czego nikt nie pisze o tym - to są długie artykuły nie każdy chce czy ma czas na to przeczytaj dokładnie kilka wątków wcześniej ktoś napsał że mat od Sheryfa ma gość z trzema wobkami w avatarze może napisz do niego na PW pozatym jeśli chcesz robić wobki dla siebie a nie masz dostępu do pianki w ilościach 1 lub 2 kg każdego ze składników to nie ma sensu za to sie brać - tak jak napisał Roman Roman dokładnie wie ile trzeba czasu poświęcić na uzyskanie dobrych wyników... cóż więcej hym ogólnie trzeba duuuuuuuuuużo samozaparcia i droga jest długa ale czasem ktoś poda skrót hehe......
  25. a któż to taki ??
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.