Booseib , nie zgodzę się z tobą . Szczupaka w Odrze jest dużo , nie wiem czy nie więcej niż sandacza . A sztuki około 80 / 90 cm też można trafić , jeśli nie większe .
Tench , a może spróbuj na muchę . Jest tak samo skuteczna jak spinning , a na powodziowym jest wprost idealna . Ja się wybieram w sobotę po południu . pozdrawiam
Ja też byłem ze spinem na starorzeczu Odry , efekty marne , 1 mały szczupak , do tego mętna woda , chyba pośniegowa , tak na starorzeczu jak i na Odrze . jutro powtórka , może coś się skusi
witam , właśnie wróciłem z Odry , nie powiem gdzie , ale brań było sporo , płotki , krapie i małe leszczyki oraz potwór który nie dał się podnieść z dna
i dobrze , niech wyłowią tą plagę , mogę dodać , żeby skutecznie je łowić na kanale trzeba zrobić zanętę i dodać do niej trochę mięcha tzn . pinke , jokersa albo siekane czerwone robaki , wrzucić to do wody , najlepiej koszykiem i łowić od godziny 10 do 16 , najlepiej jak jest dosyć ciepło , tak jak dzisiaj . efekty powinny być , te szkodniki nie dawały mi łowić w niedzielę
No właśnie Booseib dobrze napisał , że byczki to szkodniki . Polecam starorzecza koło Jelcza albo Kotowic , jest ich tam do oporu , nie wiem tylko , czy już zaczęły brać .
Byliśmy wczoraj na Nysie koło ujścia Białej Lądeckiej . W 4 osoby bez brania , woda martwa a dno pokryte jakimiś zielonymi glutami , wie ktoś co to jest ?
Największym absurdem w Pzw , jest dla mnie to , że chyba 5 kadencję jest ten sam prezes zarządu głównego . Nie wspomne o konserwach z poprzedniej epoki , które sobie uwiły gniazdko w pzw i przez 20 lat doją kase z frajerów . Pzw to relikt socjalizmu i jako taki powinien zniknąć , a zniknie pewnie dopiero wtedy , jak się wykruszą ostatni zakonserwowani pseudo działacze z poprzedniej epoki .
Lód powoli schodzi , trudno powiedzieć dokąd sięga , bo odmarza nieregularnie , ale jest więcej wolnej wody , niż tydzień temu . A efekty , jak już napisał Sandman , zerowe , tylko łabędz atakował wędki .
Barki sa odmarznięte do około 3 słupa od ujścia , tak że za tydzien chyba się wybiorę z feederem , a byczki niestety chyba będą brały . Nie wiem dlaczego ale nie lubię tej ryby . A co do lodu , to żeby na niego teraz wejść to trzeba mieć naprawde dużo odwagi , przy brzegu woda już momentami chodzi .
harfoniusz , chyba widziałem cię dzisiaj . Byłem na spacerze z dzieciakiem na drugich barkach koło południa . Byłeś z jeszcze jakimś kolesiem na wejściu do zatoki , a ja szwendałem się po cyplu po drugiej stronie Odry . A jeśli chodzi o ryby , to na barkach siedziało trochę ludzi na lodzie i widziałem , że łowili byczki i to też nie za dużo .
Dzięki za info . Na lód nie mam zamiaru wchodzić , a tym bardziej na barkach . A na feedera bym sobie połowił z miłą chęcią . Ale jak barki zamarznięte to chyba poczekam jeszcze z tydzień . pozdrawiam .
Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.