-
Liczba zawartości
1 567 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
1
Zawartość dodana przez maryaChi
-
Problem bedzie przy zarzuceniu. Mianowicie wędka z tak wysokim CW przy tak lekkim obciązeniu ma zerową sprężystość przez co rzuty będa bardzo bliskie. Ponadto przy zacięciu... Wiele zacięć może być pustych. Male rybki maja delikatne pyszczki i bys zwyczajnie hak wyrywal zamiast go wbijac. Co do bata to rozumiem, a na kolejne pytanie chyba odpowiedzialem wyzej (o ile dobrze to pytanie rozumiem ) Feeder jest przeznaczony z zalozenia na rybę białą. Mimo wszystko feedery to bardzo mocne wędziska, bardzo giętkie i sprężyste na końcu. Mozna na takie wedki lowic i rybki male i 10kg. Ciężar wyrzutowy przekłada się w zasadzie liniowo na wytrzymałość. Im większy ciężar wyrzutowy tym cięższą przynętą mozesz rzucic. Jest to nic innego jak wytrzymalosc wedki podczas zarzucania, a wiec mozna smialo powiedziec ze mowi o wytrzymalosci wedziska ogolnie
-
Wydaje mi sie ze jednak da sie znalezc kompromis. Ciezki (120/150g) feeder powinien sie sprawdzic i na suma (pod warunkiem ze nie bedzie sie lowilo na leszcze 0.5kg) i na biala rzeczna rybe. Moim zdaniem nie powinieneś przesadzać z ceną i kupić prosty zestaw z wędką okolo 3metrową (nie ma co szalec na początku z dlugoscia, krotkim wędziskiem duzo latwiej przebiega nauka zarzucania zestawu) i niedrogim kolowrotkiem. Powodow jest conajmniej kilka. Przede wszystkim nie wiesz jaka metoda Ci sie najbardziej spodoba. Początki powinienes rozpoczac od splawikowania na drobnej rybie. Metoda jest nietrudna i co najwazniejsze od poczatku da sie lowic - nie ma zniechecenia i potwierdzenia tezy ze wedkarstwo to nuuuuuuuuuda Taki "tele universal" czyli teleskop w granicach 3m z ciezarem wyrzutowym do 80g daje rowniez mozliwosc przetestowania niemal kazdej, najpopularniejszej metody za wyjatkiem muszkarstwa - od splawikowania plotek, przez gruntowanie, zywcowanie po dosc prymitywny - ale zawsze - spinning. Wedziska drozsze sa juz raczej przeznaczone do konkretnych celow i w razie gdyby okazalo sie ze nie lubisz ktorejs metody moglbys wyrzucic pieniadze w bloto. Nie mowiac juz o tym ze moze byc tak ze wedkarstwo nie bedzie Twoja zyciowa pasja, a wtedy tani sprzet z pewnoscia wystarczy. Tyle ode mnie pzdr.
-
Artech moim zdaniem, dawm chyba zartowal... Choc tak im dluzej przygladam sie jego komentarzom to zaczynam miec watpliwosci
-
Byl taki zakaz. Za gole pozwolenie dostawalo sie mozliwsc wedkowania od switu do zmierzchu na dwie wedki zwykle. Zakaz lowienia na ciezka gruntowke. Z tego co sie orientuje mozna bylo dokupic nastepujace opcje - lowienie nocne, spinning lub grunt. W tym mommencie chyba nie ma juz rozgraniczenia na wedka zwykla - gruntowka i mozna wedkowac na grunt na gole pozwolenie. Dokupic z kolei mozna spinning i lowienie nocne. Pisze chyba i byc moze, sa to informacje zaslyszane, bo goplem sie od 2ch lat czynnie nie interesuje. pzdr.
-
Mi chodzi o to ze prezekuwasz delikatnie watrobke hakiem raz, przedziewasz, potem drugi raz w innym miejscu, i np trzeci raz stosujesz mocowanie tomka. W takim mocowaniu masz mniejsze szanse na to ze przyneta spadnie.
-
Zawsze mozesz sprobowac przeszyc wątrobę zylka, tyle razy zeby nie spadla. Wazne jest, zeby nie przesadzic i nie poszatkowac jej zbytnio.
-
Jezioro Pakoskie (okolice Inowrocławia)
maryaChi odpowiedział maryaChi → na temat → Kujawsko-Pomorskie
Właścicielem wód jest państwo a nie PZW. PZW to taka sama organizacja jak kazde inne zrzeszenie wędkarzy, z nieco inną organizacją wewnętrzną i z zasięgiem ogólnokrajowym. PZW nie dzierżawi wód komuś. Jedynie dzierżawi je od państwa dla siebie i je użytkuje, w taki sam lub inny sposób jak omawiany w temacie InterFish czy każda inna organizacja/osoba. Ponadto PZW nie robi żadnych kontroli. Jestem pełnoprawnym członkiem PZW od paru ładnych już lat i nie mam prawa do choćby najmniejszej kontroli. Do kontroli w mniejszym lub większym stopniu uprawnione są takie grupy ludzi jak Państwowa i Społeczna Straż Rybacka, Policja, Wojsko, Straż leśna. Mogą oni nie mieć nic wspólnego z PZW. PZW samo w sobie ma takie samo prawo do kontroli jak Ty czy ja. Moze np. zobaczyć że ktoś kłusuje, dzwonić do wyżej wymienionych instytucji i prosić o niezwłoczne pojawienie się na łowisku. Moim zdaniem po prostu pomyliłeś PZW z PSR (Państwowa Straż Rybacka). pzdr. -
Jezioro Pakoskie (okolice Inowrocławia)
maryaChi odpowiedział maryaChi → na temat → Kujawsko-Pomorskie
Dlatego sie po prostu zastanawialem po co mieszac w to PZW, ktore nie ma z tym nic wspolnego. -
Jezioro Pakoskie (okolice Inowrocławia)
maryaChi odpowiedział maryaChi → na temat → Kujawsko-Pomorskie
Mozecie mi powiedziec co ma interfish do pzw i na odwrot? Jesli interfish dzierzawi wode to pzw moze tyle co kazdy z nas tu obecnych. Czyli nic. -
Co to za ryba!!?? Proszę o pomoc w identyfikacji...
maryaChi odpowiedział trini → na temat → Tematy ogólne
cos mi sie wydaje ze zalezy od dlugosci ryby -
Poza tym wystarczy spojerzec na ksiezyc... Nie bede teraz tlumaczyl na czym to wszystko polega, ale powiem jak rozpoznac ksiezyc od nowiu. Podejrzewam ze 95% osob wie jak to wyglada, ale pytanie padlo i warto odpowiedziec. Zacznijmy od pełni. Pełnia jest wtedy, gdy księżyc jest okragly. Wynika to z tego ze slonce oswietla wtedy ksiezyc tak, ze widzimy go swiecacego w calosci. Czesto sie mowi ze psy/wilki wyją do księżyca, i miliony tego typu ilustracji pokazuja okragly ksiezyc. na tle jakiegos wzniesienia, a na wzniesieniu wyjacego wilka. To jest pelnia. Nastepnie ksiezyc zaczyna sie kurczyc i robic coraz mniejszy. Takie zmniejszanie trwa 14 dni i w pewnym momencie jakbys nie patrzyl ksiezyca nie dojrzysz, bo jest prawie na linii ze słońcem i oswietlona czesc jest dla ziemian niewidoczna. Cykl mozna podzielic na kwadry: Nów I kwadra Pełnia III kwadra Caly cykl trwa okolo 30 dni i tak w kółko. Ciekawostka - zacmienie ksiezyca moze byc tylko w pelni, zacmienie slonca tylko podczas nowiu. Zreszta tak jak Jaroslaw napisal, wszystko masz w byle jakim kalendarzu i nie patrzac w niebo moge powiedziec ze 3 lipca będzie nów, a 18 lipca pełnia. W sumie dosc oczywiste rzeczy i nie wiem czy wielu osobom sie to przyda
-
2-0 poki co dla teorii ze bialoryb w pelni zeruje gorzej.
-
Co to za ryba!!?? Proszę o pomoc w identyfikacji...
maryaChi odpowiedział trini → na temat → Tematy ogólne
Nigdy w zyciu nie nie widzialem na zywo ani klenia, ani bolenia. Patrzac jednak ostatnio na skutecznosc poznawania ryb po zdjeciach (oczywiscie gdzie widac rybe) wydaje mi sie ze jestem w stanie odroznic je od siebie bez teorii o ukladzie lusek, pletw etc. Nawet nie widzac ryby z gory (klen jest szerszy i masywniejszy) mozna je moim zdaniem odroznic po budowie pyska. Klen ma pysk neutralny, przystosowany rowniez do zerowania z dna. Bolen natomiast ma ewidentną "szufladę" i pysk skierowany ku górze, co rowniez wynika ze sposobu zerowania. -
Mimo wszystko sama procedura wbicia tego na odpowiednią głębokość, wyssanie piasku (Odsysarka wody za 100zl? Tam potrzebna bylaby naprawde duza moc, takze odpada), następnie niedopuszczenie do tego żeby od spodu lała się spowrotem woda, wlania betonu tak żeby nie rozsadził rurki a nastepnie jego osuszenie jest chyba jeszcze nie do końca przez Ciebie przemyślana bo mało o niej pisałeś, a nie wydaje mi sie to problemem banalnym. Jeśli udałoby Ci się w ten sposób zrealizować betonowy słup wbity na głębokość 1m to na pewno byłoby to duże osiągnięcie, a pomost byłby stabilną konstrukcją. Nie pomyślałeś jeszcze też chyba co byś z nim zrobił jakby przestawał być uzyteczny (np zaczal sie rozpadać, złamało się w jakichs wyjatkowych okolicznosciach rusztowanie etc). Jakbys usunal to z wody? Beton wbity na 1m w grunt? Odsysarka za 100zl na pewno by sie nie udalo.
-
Co to za ryba!!?? Proszę o pomoc w identyfikacji...
maryaChi odpowiedział trini → na temat → Tematy ogólne
Moj porpzedni post odnosił się właśnie do zdjecia tej ryby. Po karierze jaka zrobil w poprzednim temacie wnioskuje ze jednak to niewymiarowy boleń, a jego zdjęcie zostało wklejone jako ryba której autor nie zna. Mało tego, dwa kolejne pod tym posty to spekulacje czy to sieja czy sielawa. Został złamany regulamin, ale znow nie sądzę żeby tego typu zdjęcia powinny znikać z forum, bo już nie chodzi o to akurat foto, ale zdarzają się takie przypadki, że naprawde można się zastanowić co to za gatunek i bardzo chetnie na takie - nawet niewymiarowe - popatrze, aby w przyszlosci nie miec watpliwosci co do gatunku. edit: Widze ze posty przemieszczaja sie i znikaja, po calym forum. Chodzi tu o zdjecie bolenia, ktore niefortunnie komentowalem. Teraz powstala nieco dziwna sytuacja, bo posty ktore jeszcze przed 5min tu byly zniknely a ja pisze jakby bez zadnego sensu -
Fragment zaczerpnięty z http://www.kluczynski-sails.com.pl/?plywy=1: "Czynnikami powodującymi zjawisko pływów są siły przyciągania Ziemi i Księżyca. Według okresu występowania pływy dzielą się na: * Pływy półdobowe charakteryzujące się dwukrotną wysoką i niską wodą w ciągu doby (dwie wysokie i dwie niskie wody w ciągu doby). Występują na Morzu Północnym, wybrzeżach Atlantyku, Morzu Norweskim, Grenlandzkim, Barentsa; * Pływy dobowe (jedna wysoka woda i jedna niska w ciągu doby). Występują w Zatoce Meksykańskiej i na wybrzeżach południowo-wschodniej Azji; * Pływy mieszane (odstęp między wysoką i niską wodą jest inny niż w pływach dobowych lub półdobowych. Występują na wybrzeżach Pacyfiku i na wybrzeżach Australii. Księżyc w swoim ruchu dookoła Ziemi wyprzedza Słońce o 12º na dobę, powoduje to dwukrotne w ciągu miesiąca ustawienie Księżyca w jednej linii ze Słońcem. Raz w układzie Słońce – Ziemia – Księżyc (Księżyc w pełni) i raz w układzie Ziemia – Księżyc – Słońce (Księżyc w nowiu). Układ ten powoduje że skok pływu ma największą wartość (najwyższa woda wysoka). Pływy te nazywane są pływami syzygijnymi (Springs) (od greckiego słowa sydzygia – połączenie). W ciągu miesiąca Księżyc znajdzie się także dwukrotnie w płaszczyźnie prostopadłej do płaszczyzny Słońca po jednej lub drugiej stronie Ziemi (Księżyc w I lub III kwadrze). Występujący wtedy pływ nosi nazwę pływu kwadraturowego (Neaps). " Opisane sa tu pływy wodne. W rzeczywistości nie pojawiają się nawet na Bałtyku, ale wiąże się to tylko z małą ilością wody w nim występującej. Wydaje mi sie, że wpływ przyciągania wód powierzchniowych przez słońce i księżyc może mieć bardzo duży wpływ na zachowanie ryb - jakże bardzo wrażliwych na skrajne wartości ciśnienia. Jak to sie przekłada na żerowanie? Trudno mi mowic o pewnikach, ale byłem kiedyś na wakacjach... Byłem na wakacjach z wędką i jako bardzo młody stażem poławiałem ryby w postaci płotek, których w zasadzie nie trzeba było nęcić, bo tak dobrze brały. Na wakacjach tych byłem równe dwa tygodnie i jedyne co z tamtego wyjazdu pamiętam to jednostajny, niemalże liniowy spadek intensywności brań. Na początku ryby brały jak najęte, potem jakby było ich coraz mniej. Jak wyjeżdżałem do domu był środek pełni - co za tym idzie, jak przyjeżdżałem nad wode był środek nowiu. Być może przypadek, zupełnie z czymś innym związany, ale nic nie dzieje się bez przyczyny dlatego nie można w tym miejscu wykluczyć działania księżyca. Spotkałem się jednak dość niedawno z opinią że to właśnie podczas pełni są najlepsze brania. Mowily mi to dwie osoby i az sam zgłupiałem w tej sytuacji Z kolei wujek, ze stażem wędkarskim około 50-letnim powiedział mi kiedyś: "Jak ryba będzie chciała weźmie, a jak nie będzie miała humoru to niezależnie od tego co będziesz robił to i tak i tak nie skusisz jej na połknięcie haczyka". Nie powinno się więc patrzeć na żaden księżyc tylko jechać jak czas i chęci pozwalają pzdr.
-
Meppsy sie przede wszystkim bardzo skutecznie i precyzyjnie prowadzi. Nie wymaga to jakichs wielkich umiejetnosci, dzieki czemu znajac lowisko masz mala szanse na zaczep. Gumki prowadzi sie juz znacznie trudniej (gumka powoli zbliza sie do dna, w miare sciagania) i sa (przynajmniej u mnie) mniej skuteczne na zębacze.
-
Hunter, skoro mowisz ze zalegalizowanie siatek nic by nie zmienilo oznacza tylko ze nie lowiles na wodach nalezacych do gospodarstw rybackich (mowie o gospodarstwach z mojego regionu, co do innych moge sie mylic). Tam jest kilku etatowych sieciowców, ktorzy nawet bardzo duży i głęboki zbiornik potrafią w krótkim czasie zrównać z pustynia. Nie masz zielonego pojecia co mozna zrobic siecia i twoje wywody na temat korzysci ekonomicznych są zupelnie niezgodne z prawdą. Dodatkowo, jak sam chyba zdazyles zauwazyc zostales sam przeciwko kazdemu kto raczyl sie w temacie wypowiedziec, wiec mozesz miec choc tyle honoru zeby zastanowic sie nad tematem ponownie i ewentualnie wyrazic choc troche skruchy, bo to co napisales uderzylo kazdego milosnika wedkarstwa zdajacego sobie sprawe w jaki sposob przebiega obieg ryb w naszych wodach. W zdecydowanej większości przypadków jest tak że to MY - wędkarze - uzytkownicy tego forum płacimy za to żeby wody byly zarybiane a rybostan pilnowany i mowiac nam ze chcialbys tam zalegalizować obiboka - dziada z siatką - doprowadzasz osoby takie jak ja do załamania rąk. To co napisales mozna porownac do sytuacji w ktorej na forum katolickim rzucilbys temat legalizacji aborcji, bądź na forum o motocyklach nakazał ograniczenie pojemnosci silnika do 75cm3. Moze i troche poniosly mnie emocje, forum odwiedzam codziennie i nie raza mnie zdjecia szczupakow/boleni wypuszczonych w okresie ochronnym, nie mam chęci wypowiadać sie gdy nie mam nic konkretnego do powiedzenia, ale to co teraz przeczytalem przeroslo moje oczekiwania wobec użytkowników naszego forum. Pozdrawiam.
-
Bydgoszcz - Gospodarstwo Rybackie Łysinin
maryaChi odpowiedział car466 → na temat → Kujawsko-Pomorskie
Nie podchodzi mi to pod łowiska komercyjne -
Nie jest to regula, bo np szczupak 120cm wcale nie jest plodniejszy od szczupaka 70-80cm. Potrzebuje za to 2krotnie wiekszej ilosci jedzenia Ale nie o to chodzi. Wypuszczanie okazow to świetny nawyk nie tylko ze wzgledu na tarlo. pzdr.
-
Mysle ze jest tu troche zle sformuowane pytanie, bo co da chlopakowi odp "lowie na 1-2m gruntu" skoro on przy brzegu ma dlugi czas 0,5m glebokosci. Mysle ze powinno tu bardziej pomoc pytanie "na dnie? a jesli nie to ile nad dnem?" Ja generalnie na zywca duzo nie lowilem i sam jestem ciekaw jakie odleglosci od dna sa u was najbardziej skuteczne.
-
Skoro połknął haczyk to raczej nic nie dalo to ze zostal wypuszczony.
-
Działy i kategorie - pomysły i uwagi
maryaChi odpowiedział poczatkujacy wedkarz → na temat → Uwagi na temat forum i portalu haczyk.pl
Witam. Przeglądałem ostatnio sobie subforum pt Łowiska Ogólnodostępne. Z cala pewnoscia jest to miejsce do ktorego zaglada sie bardzo czesto, czesto jednak nie znajdujac tam nic konstruktywnego. Tematy w stylu "Co plywa w Wisle?" koncza sie słusznym kwitkiem w postaci "WSZYSTKO". Kazdy z nas ma jakies swoje ulubione lowisko (niekoniecznie jedno), zna jego glebokosc, charakter, ryby na ktore warto sie tam nastawic. Wie kto jest wlascicielem/dzierzawca wody i wie ile trzeba zaplacic za przyjemnosc w postaci wedkowania. Czemu wiec nie zrobic wewnatrz tego forum malego katalogu lowisk. Katalog ten rzadzilby sie nieco innymi prawami niz forum podstawowe. W podstawowym bowiem ktos zaklada temat "Co slychac na poraju?" Na co dostaje co jakis czas krotkie i malo opisujace lowisko odpowiedzi. Duzo przyjemniej czyta mi sie opisy lowisk na innych witrynach, gdzie jest w zasadzie jeden autor ktory dokladnie i ladnie opisuje od poczatku do konca cala wode, a do opisu dolaczone sa maksymalnie krotkie komentarze innych osob. Tak jak mowilem kazdy z forumowiczow moglby w takim katalogu umiescic swoje ulubione lub po prostu dobrze znane lowisko, opisujac jak najwiecej szczegolow - od wlasciciela i skladek po uksztaltowanie dna i glebokosc na poszczegolnych miejscowkach i na zdjęciach wody kończąc. Kategoria ta potrzeboalaby moderacji, bo chodzi o to zeby opisy byly ladne i przejrzyste, nie byly belkotem ze "plywaja tu sumy i szczupaki a tu macie zdjęcie!". Zeby czytalo sie je gladko i przyjemnie. Powstala kategoria ktora jest haczykowym atlasem ryb. Czemuby wiec nie zrobic haczykowego atlasu łowisk. Okresliloby sie wspolnie zasady jakie trzeba spelnic przy redagowaniu opisu, punkty ktorych trzebaby sie trzymac i mysle ze moznaby bardzo uatrakcyjnic forum nie tylko dla nas ale i dla osob ktore nigdy wczesniej na forum nie byly. Wiadomo ze nie da sie opisac Odry mieszkajac w szczecinie. Da sie za to ladnie opisac odre na kilkukilometrowym odcinku w okolicach szczecina. co o takim rozwiazaniu myslicie? pzdr. -
Srebrny karaś najlepiej trze się ze złotym. ( u srebrnych 99% populacji to samice - stad nie maja zwykle naturalnych plemnikow i byc moze dlatego nie mogly odbyc naturalnego tarla. Z braku faceta ) Duzo bardziej wartosciowa ryba jest karas zloty, dlatego wlasnie ta rybe bym polecal jesli chodzi o zarybiania. To nasz rodzimy, sympatyczny karasek. pzdr.
-
Wstrzymajcie sie wiec troche z tymi majowymi zasadzkami. pzdr.