wojtt

Jakiś czas temu miałem problem z wyborem kołowrotka, łaziłem po sklepach, kręciłem, macałem i nie mogłem sie zdecydować, były to m.in. okuma epix pro40, spro passion740, shimano catana i w końcu zdecydowałem się na shimano alivio4000fd, najtanszy kołowrot z ich oferty, ktoś powie tanie drewno nie warte zainteresowania, a jednak jak na razie kreci bez problemow i luzow jeszcze sie nie nabawił. Dodam jeszcze że nie tylko cena zaważyła na wyborze, ale także porownanie z w/w.

Ano Maniek, w końcu muszę porządnie zaatakować , DS z myślą o leszczach, a kołowrot będzie przypasowany do kija od szczotki z myślą o sumach, zobaczymy co z tego wyjdzie Pozdrawiam

Witam po dłuższej nieobecności , dzisiaj uzupełniłem swoj już mocno przestarzały arsenał, mianowicie: - Cormoran pro carp BR 10000, 6 łożysk - DS Konger, 360L, cw do 180gr Jutro sprzęt będzie przechodził test Fotki wyszły straszne, prawdopodobnie to wina kompresji, postaram się poprawić

Tak, najlepiej żeby było przykryte nie tylko dlatego żeby nie uciekły, jeśli pojemnik będzie przykryty dłużej utrzyma się tam wilgoć i ciepło, a robale to lubią

Zrobiło sie ciepło i moje robaki zaczeły ładnie się rozmnażać ich populacja bardzo szybko się powiększa, zauważyłem że największe skupiska są w miejscach z fusami od kawy i potłuczonymi jajkami, widocznie to im najbardziej smakuje O zdjęciach pamiętam, jak tylko bede miał możliwość to wrzuce. Pozdrawiam

NIe ma co Tomaszek, jak takiego robala zawdziejesz na haczyk to konger murowany

1. czy lubisz ryby, smakują Ci? 2. zabierasz, czy wypuszczasz? 3. zabijesz i oprawisz rybę? 4. jeśli wypuszczasz, to skad je bierzesz rybki na patelnie? Z marketów ... śmierdzące, mrożone z rozpływającymi sie wnętrznościami? ad.1 smakują ad.2 zabieram ale nie wszystkie, część zawsze wraca do wody ad.3 tak ad.4 z rybnego tylko morskie nr1 dorsz

Trini, a nie powinno być "dać sobie po klapsie i będzie spokoj"? Zazwyczaj po takim klapsowaniu jest spokoj

Witam wszystkich z Wielkopolski i nie tylko Na pierwszy ogień idzie Rawicz Pozdrawiam

no mam nadzieje Maniek że im przypasują, bo to m.in. z myślą o nich, a umowione miejsce, chyba wiem ale czy na pewno

Gratulacje Tomek, zdrowia dla całej rodzinki Pozdrawiam

Mi te materiały pomogły, może Wam też pomogą http://www.wcwi.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=960&Itemid=64 http://www.wcwi.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=571&Itemid=110 Trini wg mnie wystarczą zwykłe czerwone, nakopane lub pozbierane, a można też kupić, jak kto chce.

Zdjęcia się pojawią na dniach , co do trawy to nie zamierzam jej dodawać, podobno lepsze są liście, wapna też im oszczędze To mają być zdrowe Polskie gnojarze, na naturalnym nawozie Co do hodowli w mniejszych pojemnikach, to słyszałem że nie ma z tym problemu, wystarczy wiadro lub jakaś mała kasta. Jaross akwarium bym odradzał, no chyba że jesteś ostrożny i go nie potrzaskasz przypadkiem. Co do smrodu to nie powinno być z tym problemu puki robaki żyją i przetwarzają swoje żarło . Pozdrawiam

Wczoraj ruszyła moja domowa fabryka gnojakow . A więc tak, skrzynie drewnianą o wymiarach 100-60-45 cm, wyłożyłem od środka workiem od pyrek, na spod nasypałem około 5cm warstwe żwiru, następna warstwa, ok 7-8cm ziemi wymieszanej ze żwirem, na to stare zbutwiałe liście winogron i inne roślinne resztki, w tym fusy od kawy jako pożywienie dla robakow. Wierzchnia warstwa to zwykła ziemia pomieszana z torfową też ok 5cm. Na zalążek hodowli dałem ok 0,3kg gnojakow. Troche się nasłuchałem i naczytałem o takiej domowej hodowli tej całkiem niezłej przynęty jaką jest czerwony robak. No i postanowiłem sprobować jak to pojdzie i jakie będą efekty ich rozmnażania Mam pytanie do Was, czy ktoś hodował czerwone robaki, jeśli tak to z jakim skutkiem? Pozdrawiam

http://haczyk.pl/forum/viewtopic.php?t=2055 to powinno Ci pomoc

U mnie wygląda to tak że używam do feedera: Siglon Strong i Silver Fish(nie wiem czy dobrze pamiętam, chyba robi ją Balsax). Z siglonki jestem bardzo zadowolony, mocna na węzłach, dobrze sie układa no i nie ma tendencji do robienia spirali, w sumie z Silver Fishem też nie miałem problemow, jest to dobra żyłka. Nie są to może typowe feederowe żyły ale mi przypasowały. Pozdrawiam

Maniek dzięki za radę, słyszałem o makaronie dużo dobrego, używałem go też kilka razy ale wyrywkowo, przeważnie z kukurydzą. Teraz pozostaje tylko dobrą miejscowke sobie znaleźć nad Odrą i mieć nadzieję że będzie czas na kilkudniową zasiadkę.

Mobi, fajne rejony są też na pojezierzu leszczyńskim: boszkowo, wieleń, brenno, typowe miejscowości letniskowe, w brennie kiedyś spędzałem co roku wakacje, cisza, spokoj, łodź można wypożyczyć jakbyś chciał, dużo lasow wokoło, fajne trasy rowerowe http://www.eholiday.pl/noclegi-5467.html tu powinieneś znaleźć ciekawe info na temat tych rejonow.

Maniek, El Rifle dzięki za odp. na temat kaszy. Chciałem ją wyprobować na Odrze, ale wiem że tam łowisz Maniek i jeśli Ty nie miałeś dobrych wynikow to ja tym bardziej Pozdrawiam

Zastanawiałem sie ostatnio czy kasza gryczana nadawałaby się jako zanęta, oczywiście po ugotowaniu. Ma bardzo ciekawy i intensywny zapach, wyprubuje ją pewnie tak i tak, ale jestem ciekaw czy ktoś jej używał, jeśli tak to czy były efekty A jeśli chodzi o nasze jedzenie to kasza jest super z boczkiem smażonym, polane sosem czosnkowym do tego tarta marchew, palce lizać tylko rybkom chyba nie podejdzie boczek... Pozdrawiam

Uważam że pomysł trafiony, przydałby się taki temat, przy okazji można by utworzyć obok rzek, temat dotyczący wod stojących. Jednak jakby nie patrzeć łowienie w rzece rożni się od łowienia w jeziorze, stawie itp. Pozdrawiam Wojtek

Kuba nie zarzucam Ci że tak robiłeś czy robisz Byłem po prostu ciekaw gdzie i kto to napisał . Co do węgorzy to rzeczywiście ciężko je unieruchomić, kiedyś oglądałem program kulinarny, akcja miała miejsce we Francjii, kucharz kupował węgorze od rybakow, a uśmiercał je poprzez wrzucenie do beczki z solą.... Pozdrawiam

Przyznam że pierwsze słysze żeby węgorza bić w okolice odbytu w celu jego unieruchomienia, dla mnie jest to po prostu SADYZM, węgorz i tak zazwyczaj głęboko połyka przynęte także lepiej odciąć przypon i nie dostarczać rybie dodatkowych męk. Tak sie zastanawiam Kuba gdzie to napisali i kto to napisał, szkoda słow... Pozdrawiam Wojtek

Wigor, do odległościowki najlepszy byłby kołowrotek z matchową szpulą, żyłka o wiele lepiej schodzi ze szpuli płytkiej i o większej średnicy, a to przy odleg. ma znaczenie, no i jeszcze to że waga zestawu nie jest za duża, także ja zdecydowałbym sie ma kołowrot z matchowką, zazwyczaj jest jeszcze zapasowa zwykła, także spokojnie możnaby go używać jeszcze do lekkiego spiningu. Z cormorana np. corcast super match. Pozdrawiam Wojtek

witaj Kleniu, Wędkarzyk dobrze żeś sie przyłączył stary druhu