Skocz do zawartości
Dragon

wernicjusz

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    901
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    7

Zawartość dodana przez wernicjusz

  1. Miło mi to słyszeć ale mimo wszystko bez Twojej osoby i Twojego zaangażowania nawet nie wymienialibyśmy uwag w tym wątku (i to tak bez zbytniej "wazeliny" w tym temacie) . To Twoja osoba Twoje chęci i Twoja otwartość na spostrzeżenia innych przyczyniła się do reaktywacji w moim mniemaniu tak zacnego konkursu. Jak wspomniałem Ci już wcześniej ludziska poszukują właśnie czegoś takiego. Czegoś nie przesiąkniętego komercją, telewizją i tego typu owczym pedem. Czegoś spontanicznego a zarazem "prostego" i naturalnie przyjaznego człowiekowi. Łowię, zgłaszam zdjęcie i jest nas coraz więcej. Proste, błahe bym powiedział a z drugiej strony tak wciągające. Oby tak dalej... .
  2. wernicjusz

    Jaż

    żarłoczna, mięsożerna i pazerna w zależności od warunków w jakich ją poławiamy. Bezsprzecznie łatwiejsza do złowienia niż kleń o tej porze roku. Ryba która wymaga jak już wspomniałem ciszy spokoju i jak najwięcej cierpliwości (mówię tu o łowieniu w rzece). O tej porze roku polecam jako przynętę rosówkę. Niezależnie czy łowisz na spławik czy na DS. Tylko moja uwaga. Pilnuj wędki... . Zawody masz gruntowe. Proponuje jakąkolwiek zanętę z dodatkiem siekanych rosówek. Sukces powinien być... .
  3. A to czemu? Fajne rybki łowisz i jak widać w GP2015 zamieszałeś dość mocno. Konkurs chyba wymaga uczestników a nie zawsze dane jest nam wygrywać
  4. wernicjusz

    Jaż

    Ta ryba wymaga "ciszy". Aby ją złowić wiosną nie potrzeba aż takich wyrzeczeń.
  5. Tomek1 serdeczne dzięki za upominek. W ubiegłym roku ze względu na szereg czynników nie brałem aż tak czynnego udziału w GP2015 . Mimo tego jakąś nagrodę również dla mnie przygotowałeś - szacun. W tym roku postaram się wygospodarować trochę więcej czasu na połowy. Postaram się - ... . Sam wiesz jakie to atrakcje życie dla nas przewiduje. Od samego początku reaktywacji GP uważam ten konkurs za coś wyjątkowego. Zdrowa rywalizacja bez niepotrzebnej "spinki" w ramach jak to ujmujesz "dżentelmeńskiej rywalizacji". Oby tak dalej... . Bez względu na końcowy wynik i tak mimo przeciwności losu postaram się brać czynny udział w tej "zabawie". Fajna klarowna pozbawiona dziwnych podtekstów zabawa. Coś czego w dzisiejszym świecie brakuje... .
  6. Raczej od wody (od tego czym jest wzbogacana). Żyłka jak żyłka przerabiałem już różne m.in. i tą. Oprócz tego że ma bolo w nazwie jakichś większych różnic w odniesieniu do konkurencji nie widzę. Z zasady co dwa/trzy wyjazdy na ryby zawsze te 5-6 metrów odwijam i usuwam. Wybierając żyłkę do bolonki jak dla mnie liczą się trzy czynniki: - widoczność żyłki (a raczej jej brak) w wodzie - brak pamięci (z niską chęcią do skręcania - idealnych nie ma) - oraz cena (czasem zachodzi konieczność zmiany żyłki w trakcie sezonu z różnych powodów) Jest jeszcze kilka innych czynników ale chcąc wszystko ogarnąć można zwariować. "Pływających" żyłek jest jak na lekarstwo ale z tym można sobie akurat jakoś poradzić.
  7. Gofer gdzieś Ty to wygrzebał ...
  8. Nie nie tu się z Tobą nie zgodzę. To nie okręgi występują w obronie kłusowników to ludzie z okręgów prowadzą gospodarkę kłusowniczko-rabunkową. Jeżeli priorytetem jest pozyskiwanie ryb z wody w celach komercyjnych to nieważne czy to jeden pojedynczy wędkarz czy zorganizowana grupa zwana PZW. Odpowiedzialność powinna być tego samego kalibru. Zobacz co jest z jeziorami na Mazurach. MAsakra i to w świetle prawa! A kogo się ściga. Dziadzie co leszczyków kilkanaście złowił i w niehumanitarny sposób w reklamówce przechowuje. Skala problemu a użyte środki. To jak strzelać do wróbla z armaty.
  9. Jakiejś głupoty? Konkretnie jakiej? Pójdziesz nad wodę z wędką i nic nie złapiesz? Chłopie takie wypady na ryby ma 90% wędkujących. Jeżeli chcesz przygody to właśnie udaj się na ryby. Udaj się i obserwuj. Obserwuj i ucz się. Nikt na tacy nie poda Ci recepty na sukces. Pytasz o przypon a konkretnie o jego średnicę. Tak ma to wpływ na brania - ilość brań. Ale uwierz mi jest dość dużo innych czynników gwarantujących tzw. powodzenie wyprawy na ryby i grubość przyponu jest drugo jak nie trzeci-rzędnym czynnikiem gwarantującym sukces takiej wyprawy. Skup się na tym, żeby Ci się chciało wybrać na ryby. A jeżeli uda Ci się chcieć w miarę regularnie to naprawdę jest już więcej niż połowa sukcesu. Ale może o tym z czasem. Jak masz jakieś pytania to pisz chętnie TU Ci odpowiemy... . pozdr.
  10. Proste, tanie i przy odrobinie "inwencji twórczej własnej" docelowo free.
  11. tomek1 trochę Cię to kosztowało zapewne. Jak każda nowość wymaga trochę czasu aby się oswoić. Na pierwszy rzut oka całkiem ciekawie się prezentuje.
  12. Przeglądając filmy na YT znalazłem coś takiego: Jak widać problemy z zarządcami wód i ich podejściem do dobrostanu nie jest tylko naszą domeną. Ciekawi mnie jak to wygląda w innych krajach.
  13. Nie jest to dobry pomysł. Może nie wymóg a konieczność. Poza sumem oczywiście. Jak ktoś łowi taki okaz jak np. Dawid to robi takie zdjęcie aby cieszyło człowieka całe życie.
  14. Chyba nikt nit miał złudzeń kto powinien wygrać tą edycję. Piękne rybska. Gratulacje. To chyba cieszy najbardziej. Trzeba mieć nadzieje, że jest to tendencja zwyżkowa. tomek1, Robal, z mojej strony jak co roku wazelina za zorganizowanie i prowadzenie GP. Szacun
  15. Coś w tym jest. Ja zrobiłem sobie przerwę generalnie przez prawie cały rok. Na rybach byłem może 5-6 razy i to z wiosny.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.