Skocz do zawartości
przynęty na klenia     Dragon

maniek72

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    356
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez maniek72

  1. Nie zabieram kleni, boleni, nie zabieram drobiazgu, nie zabieram ryb dużych i starych- bo są niesmaczne. Ale w życiu nie wypuszczę np dwukilowego sandacza, szczupaka, suma, okonia, czy lina. Taka rybka to dla mnie rarytas- jak trufle dla Anglika, czy kawior dla Amerykanina. U mnie ze złowieniem takiej ryby wiążę się cała ceremonia; osobiście przyrządzam taką rybkę ; skrobię, patroszę, czasami filetuje. Często zapraszam dodatkowych gości na taką rybkę- to dla mnie taka sama przyjemność jak złowienie jej- czuje się wtedy jak myśliwy- pan i domu i żywiciel rodziny, nie wyobrażam sobie , żeby mogło być inaczej.
  2. Bo mam piękną kuchnie w M2 w bloku i nie chcę jej usyfić. Bo nie mam dobrej wentylacji w mieszkaniu i po smażeniu ryby wszystko mi śmierdzi. Bo nie potrafię oskrobać, oprawić, ani ofiletować świeżej ryby. Bo nie mam gdzie wyrzucić flaków i łuski, a jak wyrzucę do kosza to śmierdzi. Bo nie potrafię jeść takiej ryby, bo kości stają mi w gardle. Bo jestem leniwy i wole usmażyć stare przemrożone paluszki rybne lub pangę, niż bawić się z przyrządzaniem własnoręcznie złowionej. To kilka argumentów- o których nołkilowcy oficjalnie nie piszą.
  3. Do kogo Ty to piszesz?? Do człowieka który na rybach zęby zjadł?? Ty wiesz chłopie co Ty za głupoty w ogóle piszesz?? Nie chce mi się nawet dyskutować na ten temat z takim laikiem. No, chyba że masz na myśli karpie, czy pstrągi na siłę wrzucane do byle jakich ścieków, i potem jest afera bo się nie rozmażają. FALUBAZ_ZG, , pagori, jak byście mieli ochotę kiedyś powędkowac na granicznym Bugu czy bużyskach to zapraszam- zapewniam wikt i opierunek Oczywiście dla odmiany u mnie wciąż jest masa ryb.
  4. Czy te słowa idą w parze?? wiesz czym sie karmi ryby w stawach hodowlanych?? - ja hoduje ryby, ale ich nie jem- jem te co złowię na dzikich zbiornikach. Podobnie z morskimi rybami będącymi w sklepach- czasami po rozmrożeniu smakuje jak gówno, o pangach, czy innych hodowlanych wynalazkach już nie wspomnę.
  5. A dlaczego tylko o podlodowych zawodach piszecie, ja czasami zaglądam na spiningowe, i tez zawsze na bitej rybie. Zobaczcie np spining bugu- mazowiecki, czy lubelski... A tak trochę zmieniając temat ; mądrzy ichtiolodzy mówią że w tej chwili wymiary ochronne ryb, sa tak ustawione, żeby każda ryba zanim dorośnie do wymiaru mogła dwa razy się wytrzeć, jeżeli to prawda, a nie ma podstaw żeby w to nie wierzyć to w czym jest problem?? Przestrzegajmy wymiarów ochronnych, a ryby będą.
  6. Żadna pewność, napisałem "chyba" w kontekście beznadziejnej wg mnie - jak napisał Dawid- reanimacji. Oczywiście że ryby często zdychają po uwolnieniu z haka- a zwłaszcza w ciepłych, płytkich słabo natlenionych zbiornikach-n i głównie latem. I moim zdaniem, jeżeli już jesteśmy już tacy cool, to rybę trzeba jak najszybciej wypuścić, a nie po wychaczeniu, zrobieniu sesji zdjęciowej, dodatkowo memlać ją jeszcze w łapach w celu jakieś "reanimacji". Żeby nie było- nie utożsamiam się z żadnym zagranicznym ruchem, typu CR, czy NO kILL, ja łowie ryby, i te smaczniejsze po prostu zjadam.
  7. Tak sobie czytam w tym internecie, i czytam, i ten temat o tym wypuszczaniu ryb jest jakby wszechobecny w necie; wszyscy No kill, wszyscy ryby wypuszczają, promują wypuszczanie itd. Własnie mam przed sobą najnowszy numer nielubianego przeze mnie czasopisma WW- nie lubię go głównie dlatego, że promują wciąż znienawidzone przeze mnie PZW- ale to inna bajka. Żona mi kupiła, więc czytam; Przeglądam strony, zdjęcia, artykuły. I co mi się rzuca w oczy- właściwie zawsze tak było, ale jakoś wcześniej nie zwracałem na to uwagi, ale po tej dyskusji ostatniej na Tym forum podświadomie zwróciłem; I tak; Nagroda miesiąca- szczupak 15kg- zdjęcie na tle auta- budynków- zresztą ewidentnie widać że zdechły. Potem artykuł "metrowiec", i facet stoi na molo i trzyma metrowego szczupaka na sznurze przeciągniętym przez skrzela. w "Rekordy na plan" też sporo medalowych ryb na tle mebli, płytek, czy cholera wie czego. Oprócz tego jeszcze kilka fotek grupowych ryb; okoni, czy leszczy leżących na lodzie po kilka sztuk. jakaś fotka klenia okonia i szczupaka złowionych w tym samym miejscu... itd, itp. I nasuwają mi się takie wnioski.... bo jednak WW to wciąż najpopularniejsza niestety gazeta wędkarska, masa ludzi wciąż ja czyta, ogląda zdjęcia... I jak to sie ma do promocji C&R w Polsce- bo jeżeli samo PZW nie promuje takich zachowań, to co da kilku internetowych idelistów
  8. No przecież widzę promujesz- choć na mnie to jakoś nie działa- wręcz przeciwnie- odnosi odwrotny skutek. Na forach to wciąż jest standard- aż do znudzenia. Nad wodą jeszcze nigdy się z tym nie spotkałem, a łowię często i od dawna. Szkoda że ci łowiący ryby nigdy nie zaglądają na żadne fora
  9. Czego już nie?? Coś przegapiłem?? Nie można już zabierać ryb z łowiska?
  10. maniek72

    Kłusownictwo

    U mnie nazywa sie to "bączek" albo "kozula", i nie stawia się juz ich na patyku, tylko na "gwoździu", a tego już niewprawne oko nie wypatrzy.
  11. DAWID, nie porównuj proszę pilnowania, i zarybiania odcinków "NO Kill", do wód ogólnodostępnych, bo to śmieszne jest. Każdy wie że takie odcinki są "oczkiem w głowie" Okręgów- zwłaszcza w tym przypadku lubelskiego.
  12. Może zwrócił, może nie zwrócił- któż to wie.
  13. Oczywiście że tak- całe życie tak robiłem, i jakoś żadna mi chyba nie nie zdechła, pomimo braku- jak to nazwałeś ; reanimacji. A jeżeli już chcesz wrzucać zdjęcia wypuszczania ryb, to rób- ale wypuszczania ryb, a nie trzymania ich w wodzie.
  14. A gdzie to zdjęcie? Bo ja widzę tylko zdjęcie ryby trzymanej w wodzie. Nie wiem po co dodatkowo męczyć tak ryby.
  15. maniek72

    Kłusownictwo

    Dobrze napisałeś; "awanturnictwo klawiaturowe" no i nic więcej. Nie wyobrażam sobie takiej sytuacji u mnie, gdzie miejscowe chłopaki (czyt; kłusole) stawiają siatki. I jeżeli ktokolwiek dostał łomot, czy miał skasowane auto to zawsze byli to wędkarze (a zdarzało się że i Straż Rybacka )Kłusownicy zawsze są "zgraną paczką" - przeważnie napici - no bo co mają robić całą noc pilnując siatek. I jak na razie nikt im jeszcze nie podskoczył. A wędkarze regularnie są "karani" przez nich za "dotykanie cudzej własności" (czytaj; wybieranie im ryb z siat, lub co gorsza; ściągnięcie im tych siatek). Ktoś taki jak AdamKaczor, pewnie tutaj długo by nie pożył.
  16. Wyśmienity ponton- naprawdę polecam, ale ja mam identyczny i koszmarny problem z końcówką do pompki- połamała się i nigdzie nie mogę jej dostać, może przypadkiem masz zapasową, albo wiesz gdzie można ją dostać? albo Twój darczyńca wie?? Byłbym wdzięczny za wszelką pomoc.
  17. maniek72

    Okres ochronny dla okonia

    BRRRR strach myśleć żeby całą zimę spod lodu okonia nie połowić , wtedy tylko sie pochlastać
  18. hehe, a przeszła już kiedyś jakaś tego typu petycja?? ktoś to czyta?, kogoś to obchodzi??
  19. Witam, jak w temacie, mam do sprzedania nowy kij, z pracowni "Kawalec" o wdzięcznej nazwie "The Kocia Łapa" , myślę że zorientowanym nie trzeba przedstawiać tego kija, w każdym bądź razie dodam iż to wersja stworzona do bocznego troku. Cena to 550zł. Fotki; Uploaded with ImageShack.us Uploaded with ImageShack.us
  20. Też raczej jestem na nie; jeżeli przeszło by coś takiego ogromna część wędkarzy nie wykupi zezwoleń- bo poco łowić skoro nie można rybki wziąść do domu (tak, tak- to jednak wciąż jest Nasza mentalność), i wtedy sytuacja jest taka; mało wykupionych zezwoleń, więc mało kasy na zarybienie, na tarliska, na ochronę, i.... i nic dobrego może z tego nie wyniknąć.
  21. maniek72

    Szczupak na żywca

    Szczupak również radzi sobie z koluchem
  22. Przede wszystkim lina- nawet jeżeli jest Go w łowisku dużo, to nie jest prosta sprawa na wędkę złowić- karać jest o wiele prostszą zdobyczą. To może być wina albo ptaków (np zimorodka, czapli, kormorana, bociana..). Albo ryby mogły utracić możliwość tarła, albo np mogła wdać się na zbiorniku "trawianka" dość często występująca właśnie na takich- bagiennych zbiornikach- a jak Ona jest to żadna ikra już nie dojrzeje.
  23. maniek72

    Szczupak na żywca

    Zdarzało mi się kilkakrotnie uczestniczyć w akcjach zbierania żywcowych bączków z lodu (bardzo popularna w moich stronach metoda) - zawsze stawiane były na okoniach, nie chce się nad tym rozpisywać, ale uwierz - szczupaki żarły te okonie jak głupie.
  24. maniek72

    Szczupak na żywca

    To ja miałem pewnie kilkaset takich przypadków
  25. Na drugiej szpuli mam nawiniętą PP- chyba 0,13, i też radzi sobie bardzo dobrze, chociaż wcześniej miałem nawiniętą jakąś inną- chyba badziewną, i plątała się straszliwie- myślałem że to może wina kołowrotka, na szczęście po wymianie plecionki na Power Pro, kręciął zaczął nawijać ją tak jak powinien, tak że plecionka- plecionce nie równa- pamiętaj, na 4000 mam nawiniętą 0,23 (też PP) i również nie mam zastrzeżeń. Ps. Nie jestem może specjalistą, ale na lekkim spiningu i niezbyt mocnej lince, tylny hamulec, wraz z hamulcem walki to naprawdę fajna sprawa, zwłaszcza jak Ci uderzy 80cio centymetrowy szczupak.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.