Piniu81

Czytając wyniki badań czystości śląskich rzek to prawdę mówiąc lepiej z żadnej nie brać ryby wszędzie tablica Mendelejewa Wisła już w samym zbiorniku Goczałkowickim i kawałek za nim ma 3 klasę czystości dalej to ściek i reszta większych rzek podobnie.Jedynie Przemsza Biała jak i Czarna w poczatkowych biegach mieści się w klasach czystości Wisła i Odra również i chyba z większych rzek to najczystsza jest Warta:) więc jedząc rybę z Przemszy Białej jest bezpieczniej niż z Wisły poniżej ujścia Przemszy bo Wisła jest tak zanieczyszczona Przemszą i jeszcze delikatnie niżej Zakładami Chemicznymi z Oświęcimia,a rzeka np na kanale w Dworach czy Jankowicach jest tak obstawiona,ze nie idzie rzucić spina:)

Byłem ostatnio na wycieczce rowerowej i dojechałem nad Białą Przemszę w okolicy Sosnowiec Niwka dokładnie na jazie ujęcia wody do Elektrowni Jaworzno 3 powyżej tylko nie na tych płytach tylko 2 strona.Dwóch spinningistów na spore kopyta wyciągali szczupaki jeden za drugim i to dość sporawe takie 60-80 i większe grubiutkie zieloniutkie aż dziw,że w takim potoku takie ryby występują podobno i też są spore pstrągi wszystko wracało do wody i dwa pytania czy mają zasadę "no kil" czy po prostu woda jest na tyle zanieczyszczona,że ryba się nie nadaje na patelnie ??? Wędkował ktoś tam kiedyś z was koledzy ?????

ciach bajera małolacie... dobre jak to w przysłowiu "Przygadał kocioł garnkowi" nie jesteś wcale wiele starszy jak dla mnie dojrzewający małolat.Jak ma chłopak max 1,5 stówki na kija,to doradza się do takiej ceny wiadomo nie będzie to jakaś wysoka klasa,ale nie najgorsza.Zresztą wszystko jest do dupy jeśli ma to ktoś inny bo moje najlepsze,każdy wędkę kupuje pod siebie i on się z nią ma czuć dobrze.Znam przypadki,że byli kolesie ze sprzętem za kilka tyś zł i dziadek z bambusem 30 letnim.Dziadek łowił,a oni się patrzyli.Ich problem polegał na tym że dziadek był miejscowym tubylcem i znał wodę.Dziś mamy wędki na każdą rybę inną (psychologia producentów,aby kupować)problemem nie jest sprzęt tylko coraz mniejsza populacja ryb z powodu presji,jak by ryb było jak kilkadziesiąt lat do tyłu ,to na cwanego sandacza wystarczył by paraboliczny miękki bambus

Mam na uwadze właśnie też taki patyk chodzi mi o Exceler Spin 2.40m 10-40g i tez pod uwagę brałem Shimano Nexave 2.40m 10-30g cena także podobna i oby dwa praca paraboliczna nie szczytowa.W przyszłym tygodniu dokonam zakupu wiec jeszcze się prześpię z tym.Dzięki abra za podpowiedz

Witam kolegów.Mam zamiar kupić sobie typowe wędzisko Szczupakowe do łowienia z łodzi tak do 250zł.Co byście polecili ??? Z góry dziękuje za odpowiedź

I tak jest "no kill" bo ryb jak na lekarstwo nie ma co kilować,a druga sprawa pomyślał kolego o tych wszystkich seniorach siedzących w zarządach "PZW"odebrał byś im pieniążki na godziwe życie jak byś "PZW" zlikwidował,im to obojętne czy ty zabijesz czy nie bo i tak nie masz czego zabijać,bo tak dbają o wkładanie naszych pieniędzy do wody w postaci narybku,kasa to idzie do kieszonki zresztą szkoda słów

Ja tam nie wędkuję,ale koledzy tak podobno 150zł na rok,jeśli chodzi o rybę to praktycznie wszystko jest,włącznie z tęczakiem Karp ma chyba górny wymiar 65cm,jest spory leszcz,okoń,są szczupaki,sumy i też ładne sandacze,ogólnie wodę koledzy sobie chwalą i nie narzekają.Tyle mogę ci kolego pomóc

A jeśli chodzi o drapieżnika,to sandacz w ten weekend zero pstryknięcia,jedynie szczupak w miarę gryzł kilka drobnych (nie wymiarowe) i jeden kolegi na 67cm.W tamtym tygodniu siadły dwa sandacze 70cm i drugi 53cm i kolega szczupaka na 52cm,myślę że jeszcze się popływa,a pogoda ma być w miarę fajna:)

Prawda jest jaka jest,wędkarze to jedno,ale jest ich coraz więcej i jeśli płacą za składki,a pewnie płacą,to gdzieś te pieniążki idą.Opłata na województwo to granica 200zł jak by na każdego opłaconego wędkarza wpuścić ryby chodz by za 150zł to ryby by było sporo,a resztę niech idzie na związki,ale na związki pewnie idzie 150zł a na wędkarza 50zł.Druga sprawa "Emeryci" płacą przez 50% składki,a prawda jest taka,że nad wodą są same dziadki siedzące po 24h na dobę,aż nie włowią limitu,lub ponad limit.Nie będę pisał gdzie,ale jak wpuścili karpia na pewien zbiornik,to zmiana miejsca była na tel komplet i do domu,kumpel noc przesiedział i od rana powtórka,to na głowę za 2 tygodnie mieli po 20 karpi,a pytam gdzie reszta roku ???? co Emeryci siedzą i wypuszczają,następne 11 miesięcy z groszem ???? Każdy chce łapać po to płaci taki jest zwyczaj Polaka,to nie jest hobby,to jest chęć odzyskania zapłaconej składki z nawiązką,nie ma takiego hobby,aby przynosiło zyski jak przynosi to nie hobby.Wystarczy poczytać forum,bierze ryba,gdzie i na co podstawowe pytania bardzo głupie pytania,jedz zrelaksuj się,odpocznij od obowiązków nie nastawiaj się na wynik tylko na fajna zabawę!!!!

Koledzy są jeszcze łodzie na wodzie,można wypożyczyć i jak tak,to od której godziny chodzi mi o jutrzejszy dzionek

To samo jest na Wiśle w Jankowicach,sporo podrostków miedzy 30 a 40 cm,jak są na braniu to biały,perłowy twister 5cm i siadają ślicznie z miarowym ciężko.Jak będzie uczciwość nad wodą to,może część porośnie nam na przyszły sezon,Sandacz jak ma co jeść to po 4 latach osiąga wymiar ochronny,a z tego co mi wiadomo to zarybiali nim w tamtym roku na jesień takim ok 20cm Wisłę i Kanał Dwory w okolicach Oświęcimia.

Piotr.Jakiego posta bym nie przeczytał na 10 stron to ty masz niesamowite wyniki,a reszta nędza:) Normalnie w czepku urodzony,albo cie ryby kochają tylko ile w tym prawdy !!!

Hmmmm.Rożnie to można interpretować.Ja mam na Dziećkowice blisko więc często tam bywam,jeżdzę z kolegą co zna zbiornik jak własna kieszeń i nie chwaląc się od ok 15 września byłem 4 razy i jeśli chodzi o okonia,to fakt skubania są,ale drobny,ale jeśli chodzi o szczupaka drobnego jest sporo,ale takie plus/minus 60 się trafiały i się połapało.Przede wszystkim Dziećkowice,to bardzo trudny zbiornik i jak się go nie zna to szanse są marne,jak pisał kiedys kolega "Abra 1711" nie szukajmy ryb na echo tylko dołki,górki,patyki "gdzie patyki tam wyniki" Na zawodach pewnie było 90% zawodników co nie mają pojęcia o zbiorniku,choćby jak by oni byli super zawodnikami nie znając wody wiele się nie zdziała.Co zauwarzyłem i mogę doradzić,wszystkie większe szczupaki powiedzmy miarowe były przyłowem wędkując delikatnym zestawem na okonia więc przynęty sami wiecie jakich rozmiarów,a rzucając większymi przynętami,miałem marne szanse,a jak się uwiesił to nie wiele większy od samej przynęty.Każdy jest specjalistą dla siebie i może się śmiać z tego co piszę,ale spróbować można co zaszkodzi,gwarancji też nie daje bo i trzeba wiedzieć gdzie płynąć i jaka przynęta skuteczna.powiem tylko,że to nie wobler,paproch czy blaszka Połamania kija życzę Panowie:)

Zarybią ino pewnie narybkiem

Nędza byłem porzucać mały sandaczyk i szczupaczek się trafił,a tak to klęska z białej ryby widziałem ciągli leszczyki po 25cm i ukleje z gruntu porażka,przydała by się jakaś większa woda bo jak tak dalej będzie,to zrobi się z tej Wisły ściek !!! ps.na Jankowicach to samo jeśli chodzi o kanał

No dobre pytanko jak tam na Paprocanach.Ruszył się coś Szczupak czy Sandacz ????

Jeśli chodzi o białą rybkę to nie mam pojęcia,a drapieżnik to w tamtym tygodniu ładne Okonie się trafiały nawet pod +30 się trafiały,Szczupak słabo jak się trafił to niemiarowy,a w tym tygodniu słabiutko kilka drobnych Okonków,metoda to wszystko na spina,tak tylko wędkuję.W następnym tygodniu odpuszczam szykuję się na tygodniówkę nad J.Czorsztyńskie,może Dziećkowice okażą się łaskawsze na jesień i puzną jesień do pierwszych przymrozków

Spin ja na małego woblera,a kolega na małe twisterki czarne i olejaki rano w tym samym dniu padł ładny szczupak,głowa się suszyła na rybaczówce.

Okolice tzw.Telewizora

W czwartek po pracy wypłyneliśmy ze znajomym na zbiornik głównie za Okoniem.Padło ponad 50 szt z czego ok 20 tak pod 30stkę.Jedyny mankament silny wiatr i przelotny opad deszczu

Miejsce fajne raz tam byłem po prawej stronie Soły,na samym ujściu do Wisły z miesiąć temu,ale pooglądać jak wracałem z Międzybrodzia.Wisła dość szeroka płynie dość spokojnie Soła to praktycznie stoi jak się patrzy na wodę to Soła czysta a Wisła już o wiele gorsza widać gołym okiem jak się wody łączą.Po drugiej stronie siedziało 3 gości i sobie wędkowało.Wszystko pięknie ładnie tylko jedno ale ta Przemsza nieopodal wyżej wpadająca do Wisły ja bym ryby nie zabrał,a broń boże jadł !!!W Przemszy jest ryb masa więcej jak na łowiskach specjalnych czy prywatnych,z powodu tego,że nikt tam nie wędkuje,a wiem to od kolegi który pewnego razu poszedł na ujście takiej małej rzeczki(miasto Jaworzno okolice Wysokiego Brzegu)gdzie była masa drobnicy(chodziło o żywca karasia) czasem była czasem uciekała zależy od dnia i pewnego razu poszedł na ujście.Sprzęt w miarę delikatny założył białego czy pinkę i spławiczek jedzie.Co prawda karasia nie złapał ale 4 karpie od 1,5 do 2 kg i 3 dorodne leszcze takie ok 60 cm w przeciągu niecałej godzinki.Widziałem te ryby na foto wyglądały dość przyzwojicie nie były jakieś ciemne,brudne karpiki żółciutkie brzuszki miały,więc te rybki na pewno opanowały też i Wisłę.Mój inny znajomy wędkuje dla sportu ryb nie zabiera i jak chce ładnego Sandacza jedzie na spina między most Drogowy,a Kolejowy w Oświęcimiu efekty murowane ma bo jest go tam od groma jak i bolenia porobi foty i wjo do wody nazat.Tak,że jak ktoś chce połowić tylko dla sportu to są najlepsze łowiska,jak kolega pisa,że miał suma to całkiem możliwe sum lubi ciepłą wodę,a Przemsza przy -15 paruje:)

Znajomy był na tym zbiorniku cały tydzień z 2 tygodnie temu ma tam domek i łódkę,jezdzi tam kilka razy w roku,jak na razie kilka niemiarowych sandaczy,dwa miarowe i jeden ładny zszedł.On stosuję metodę spinningową łapie z opadu,ze względu na głębokość,nie wiem jaką metodę stosuje pan Józef,ale jeśli wynik jest taki jak napisał w swym poście to wielki szacuneczek

Hehe no fajna przygoda,pewnie pierwsza i ostatnia w życiu,a nie myślałeś czasem,że jak się wygrzewały te karpie czy amury,to nie zahaczałeś ich przypadkiem jak na 16 żyłeczce zawdziałeś go za grzbiet,to szanse słabe na wyciągnięcie,ale tak czy inaczej będziesz miał przygodę w pamięci:)

Według regulaminu zbiornika nie wolno jest zakaz wjazdu.Ludzie jak to ludzie jak by mieli amfibie to by zaparkowali we wodzie.Jest to zbiornik wody pitnej wjazd na własne ryzyko może się uda,a jak nie no to mandacik.Przeczytaj regulamin i jego się trzymaj,a na pewno nic przykrego cię nie spodka:)

Czytam ze zrozumieniem,tylko ja jestem zdania,że ryby przed kompem nie złapię i nikt mi na pewno tu nie doradzi gdzie mam po nią iść.Ja blacky24 kumam doskonale tylko,ty nie możesz jeszcze zakumać,że tu się i tak prawdy nie dowiesz i nikt ci prawdy nie napisze o tym czy się coś rusza czy nie,sam pomyśl logicznie jak byś połapał i miał wyniki był byś tak wylewny ????? daje głowę,że nie.Ja ci mogę tylko tyle podpowiedzieć,to co tu piszą to bier wszystko na odwrót,a będziesz miał wyniki,opisujecie popularne duże zbiorniki,a sadzawki omijacie dlaczego,dlatego,że tam gdzie są wyniki to jest cisza a ja jutro się skocze na jedna z moich sadzawek która mnie jeszcze do tej pory nie zawiodła Połamania kija