Właśnie,bo niższe opłaty to wędrówka z koła do koła,może to i słuszne-niewiem.w moim kole jest nas garstka bo 34,wszyscy sie znają,organizacja zawodów itp,wielu przyjeżdza po to tylko by pogadać,pośmiac sie itp,nie ma jakiejś złości,pseudo rywalizacji.Wydaje mi się iż koło nie służy do tego by było taniej ale,by zrzeszało pewna społeczność wędkarzy dbających o swoje wody i wspólne relacje.