Skocz do zawartości
tokarex pontony

ESSOX

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    1 710
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    104

Odpowiedzi dodane przez ESSOX

  1. 20 godzin temu, Pospiesz napisał:

    Wiem już teraz, że bez szczypcy zaciskowych ani rusz.

     

    Jakoś nigdy nie miałem i nie potrzebuję do tej pory a łowię już spoooooro lat :)

    To akurat nie jest sprzęt bez którego nie poradzisz sobie nad wodą.

    Kilkanaście haczyków w różnych rozmiarach w zależności jaką przynętę będziesz zakładał. Szpulka żyłki przyponowej, kilka spławików dobranych do łowiska (woda płynąca inne, stojąca inne) i ciężarki (śruciny, łezki 2-3 gramowe, ewentualnie coś cięższego jak byś miał zamiar na grunt spróbować )

    Krętlików sam używam od zawsze więc je również polecam.

  2. Wczoraj od 14-24 wizyta na komercyjnym łowisku. Ryba współpracowała tak jakoś mizernie. Kilka karpi tak do 3 kg i ponad kilowy karaś ,tak na oko bo samouwolnienie nastąpiło przy samym brzegu :) wszystko na metodę z kombinowaniem przynętowym (duża kulka, pelet, mała kulka, bałwanki z "pop upem" ) na "grubo" na wąsatego nawet nie trąciło.

    Kolega tez kilka karpi i jesiotr metrowy na wątrobę.

  3. 17 minut temu, wuz1u napisał:

    Wczoraj na rybkach okazało się jeszcze, że ten wobler jest pływający po powierzchni. To oznacza, że...?

    Nie zanurza się ? Pewnie tania chińska podróbka wadliwie zrobiona. Za mały ster i złe wyważenie.

  4. 16 godzin temu, mikwed1 napisał:

    Dzisiaj planowałem ryby od świtu, ale wczorajsza burza, niepewna pogoda i lenistwo spowodowały, że obudziłem się po 9tej :). Poszedłem ostatecznie tylko zanęcić ok 15, wziąłem 1 wędkę. Łowiłem ok 20stu minut - 5 brań na groch, złapany krąp i Leszcz - ok 54/56 cm (ryba zmierzona "w domu", bo nawet miarki nie wziąłem) i zerwałem haczyk - koniec łowienia. Wg mnie świetnie brało i bardzo żałowałem, że nie wziąłem całego sprzętu.

    20160706_162712_resized.jpg

    20160706_175406_resized.jpg

    Czy każdą rybę którą złowisz tak panierujesz w śmieciach ? Pal licho jeśli pójdzie do gara , ale nie wyobrażam sobie wpuścić jej w takim stanie do wody. Widzę że nie masz szacunku do ryby jak do przeciwnika z którym walczysz. Szkoda.

    • Super 1
  5. O 4.07.2016 o 23:20, lolnox napisał:

    A ktoś łowil na przynętę jak z drugiego obrazka? 

    Łowiłem tak zakładając karmę dla kotów :) takie małe gwiazdki i kółeczka. Brania były częste i trochę karpi wyciągnąłem. Karma była sucha i twarda a haczyk musiał być odpowiednio duży. Przy twardym pelecie nie ma szans założyć go na haczyk tak jak na tym drugim obrazku. Stępisz haczyk i trzeba by było otwór rozwiercać. Chyba że pelet jest miękki to postępujesz podobnie jak z ciastem.

  6. 16 godzin temu, Goliat napisał:

    to jest realna wytrzymałość liniowa żyłki tej grubości, brawo dla producenta za pisanie prawdy. Jak wierzysz, że żyłka 0,26 ma 10 kg liniowej wytrzymałości to się mylisz. Większość producentów niepotrzebnie zawyża ten parametr tłumacząc się durnie, że to jest masa ryby którą możesz wyciągnąć na taką żyłkę. Jak słyszę takie pie....nie to mnie skręca.

    Żyłka może zleżała, ja ogólnie mam złe doświadczenia z żyłkami od Mikado. Po kilku nieudanych zakupach nie kontynuuję współpracy jeśli chodzi o żyłki. Ja z tańszych żyłek używam Dragona Maxima Carp&Fedder (ta zielona). Używałem jeszcze Trabucco, ale moim zdaniem Dragon lepszy, i jednocześnie tańszy.

    Goliat zobacz sobie na parametry innych żyłek mikado o średnicy 0,26 mm

    http://allegro.pl/listing/listing.php?bmatch=relevance-pop30-spo-1-2-0613&search_scope=category-121740&string=mikado 0%2C26

    Uważasz że tamte wszystkie są zawyżone a akurat w tej jednej podali prawdziwą wytrzymałość ? Różnica 3 kilogramów to prawdziwa przepaść a nie realna prawda ;)

  7. 16 godzin temu, dfq napisał:

    Chłopie, ależ ty masz problemy egzystencjalne ...

    Gdzie ty tam widzisz siaty pełne ryb ? Na żadnym zdjęciu nie ma siatki bo jej  tam nie wolno używać. Podbierak i mata/worek karpiowy to wszystko. Miarka, waga, fotka i do wody z powrotem.

    Drażni cie że za dużo fot z rybami umieszczam na forum  i w niewłaściwej formie ?.  Przykro mi że tyle łowię  i nie mam 3 rąk dla uzyskania właściwego ujęcia :lol:

    Dawid nic nie napisał o cm i kg ?  Może nie ważył. A to że podał ze to 11 w tym roku to  dobrze czy też może już źle ?

    Wyluzuj człowieku.

    Imputowanie mięsiarstwa  komuś kto systematycznie łowi na komercyjnych łowiskach No Kill to jak proponowanie zakonnicom kręcenia filmów pornograficznych w zakrystii.

    I daruj sobie to moralizatorstwo co jest w wędkarstwie piękne a co nie. Przerabiam to juz od 1974 roku. Pewnie ciebie kolego wtedy na świecie nawet nie było, bo gdybyś był starszy to byś takich bzdur nie pisał.

     

    Przeczytaj ze zrozumieniem to co napisałem. Czy pisałem o Twoich "siatach pełnych ryb" ?

    Przeglądnij tylko ze 2-3 strony do tyłu ten temat to zobaczysz o co mi chodziło. Obyś łowił jak najwięcej :) ale jak złowisz 100 karpi na jednym wyjeździe to wstawisz tu 100 zdjęć ? ;)

    Mięsiarstwa też nikomu nie imputuję jak to określasz bo nie napisałem że zeżarłeś te ryby. Nie mam nic przeciwko temu że ktoś zabierze do domu i zje rybę którą złowił.

    I może sam wyluzuj bo strasznie nerwowo reagujesz na to co napisałem, a podobno wędkarstwo uspokaja :)

    I zapewniam Cię że już na świecie byłem w roku który podałeś jeśli jesteś ciekawy ;)

     

    • Super 1
  8. O 16.06.2016 o 16:18, dfq napisał:

    naprawde nie masz sie czego czepiac ?

    tyle tylko wyniosłeś z tego opisu ? gratuluje.

    ps.

    jestem dokładny - mierze , waże i zapisuje każdą złowioną rybę , date połowu , warunki pogodowe etc.

    Nawyki z zawodów.

    Ale możesz sobie notować wszystko co chcesz, nawet w 3 egzemplarzach. Mi o to nie chodzi.

    Śmieszy mnie natomiast podawanie takiego "kilogramowego pokotu", jak również zamieszczanie zdjęć z pełnymi siatami ryb.

    Natomiast zdjęcie Dawida jest świetne, widać na nim wszystko co najważniejsze. Zauważ że nie ma tam nic o centymetrach i kilogramach bo nie to jest najpiękniejsze w wędkarstwie.

    • Super 1
    • Słabo 1
  9. 1 godzinę temu, tom@ha napisał:

    Pomijając aspekt etyczny, zawsze się zastanawiam jak trzeba mieć zdegenerowane kubki smakowe, żeby być miłośnikiem kleniowego mięsa. Chyba, ze te mięsne dziadki robią paszę dla domowego inwentarza.

     

    Też się temu dziwię :)

    Podobnie jak widokowi boleni ładowanych "do wora" :(

    • Super 1
  10. Te kulki o które pytasz są miękkie. Przeciąganie włosa samą igłą powoduje że 50% kulek pęka i trzeba później pościskać je jak ciasto wędkarskie aby mieć pewność że nie spadną przy zarzuceniu zestawu. Uniknie się tego stosując wiertełko do zrobienia dziurki. Można tez próbować zakładać bezpośrednio na haczyk. Są bardzo skuteczne. Pływające tej firmy, oczywiście są twarde i długo pozostają na włosie.

  11. Wczoraj pierwszy nocny szczupak. Mały taki z 30 parę cm walnął w smużaka w kształcie chrabąszcza majowego zaraz po wpadnięciu do wody. Do tego parę puknięć poczułem na kiju ale nie jestem pewien czy atak na przynętę czy po grzbiecie ryby nie poszło. Ciemno to nie widać nic ;)

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.