pet87 Napisano 2 Lutego 2012 Share Napisano 2 Lutego 2012 Staram się zniżyć do Twojego toku myślenia i prowadzenia dyskusji ale widzę, że na próżno. Ty po prostu nie chcesz dyskutować. Widać nie potrafisz. ad.1 spodziewałem sie tego typu odpowiedzi,pociesze Cie spływa to po mnie jak po kaczce.ad.2 to uwazasz ze nie chce dyskutowac czy nie potrafie?to dwie rozne rzeczy Nie jestem orendownikiem C&R ale zwolennikiem wypuszcznia nie jem miesa ale nie jestem wegetarianinem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
wernicjusz Napisano 2 Lutego 2012 Share Napisano 2 Lutego 2012 nie jem miesa ale nie jestem wegetarianinem. Taaa... zabieram rybę wiec jestem kłusolem. Dla Ciebie wszystko jest albo czarne albo białe. Przestań bo śmieszny zaczynasz się robić. A ryby wypuszczasz bo...??? Masz jakąś teorie czy tata Ci kazał. Potrafisz kilka zdań złożonych gramatycznie i spójnych w temacie przedstawić czy dalej będziesz pastwił się nad Swoim beznadziejnych żywotem . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Marienty Napisano 2 Lutego 2012 Share Napisano 2 Lutego 2012 Przysłuchuję się waszej dyskusji od dłuższego czasu. Powiem wam tylko, że do niczego to nie prowadzi. Łapiecie się za słówka, cytujecie. Po co !? Kto lubi zjeść rybkę albo zanieść ją sąsiadowi dalej będzie to robił. Jeśli chcecie narzekać to narzekajcie na prawo które na to pozwala i np na brak górnych limitów wymiaru. Będziecie sobie tak wrzucać to momentu aż lód zejdzie. Po co?! Paru nadgorliwym przydałoby się golenie jaj i zamknięcie w przedszkolu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
maniek72 Napisano 2 Lutego 2012 Share Napisano 2 Lutego 2012 A ryby wypuszczasz bo...??? Bo mam piękną kuchnie w M2 w bloku i nie chcę jej usyfić. Bo nie mam dobrej wentylacji w mieszkaniu i po smażeniu ryby wszystko mi śmierdzi. Bo nie potrafię oskrobać, oprawić, ani ofiletować świeżej ryby. Bo nie mam gdzie wyrzucić flaków i łuski, a jak wyrzucę do kosza to śmierdzi. Bo nie potrafię jeść takiej ryby, bo kości stają mi w gardle. Bo jestem leniwy i wole usmażyć stare przemrożone paluszki rybne lub pangę, niż bawić się z przyrządzaniem własnoręcznie złowionej. To kilka argumentów- o których nołkilowcy oficjalnie nie piszą. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
pagori Napisano 2 Lutego 2012 Share Napisano 2 Lutego 2012 FALUBAZ_ZG, , pagori, jak byście mieli ochotę kiedyś powędkowac na granicznym Bugu czy bużyskach to zapraszam- zapewniam wikt i opierunek Oczywiście dla odmiany u mnie wciąż jest masa ryb. Dziękuje za zaproszenie , może kiedyś gdy dzieciaki podrosną wybiore sie do Ciebie i powędkujemy razem. A wracając do tematu to widze że dyskusja toczy sie równie gorąco jak kiedyś Im dłużej czytam tym bardziej staje sie zwolennikiem zabierania wszystkich ryb - tak jak szczupak28.Nie potrafie znależć konkretnej odpowiedzi u kolegów stuprocentowych nokilowców dlaczego kilka razy w roku mam sobie odmówić zjedzenia smacznej , świeżej ryby którą samodzielnie złapie.Mam nie jeść dla przyjemności ryb bo jestem wędkarzem? To raczej mój przywilej, ludzie którzy nie wędkują świeżą rybe(karpia) jedzą tylko raz w roku- na wigilie, niestety w naszym kraju jeżeli chodzi o świeże ryby to jedyna alternatywa.Reszta naszego rybnego menu to wyleżałe w lodzie ryby w hipermarketach lub panga która jest hodowana na paszy hormonalnej w nieprzyzwoitych warunkach.Kto wie jak pangę hodują ma świadomość jaki to syf , ale zawsze można ją jeść , tak jak parówki czy drób z "ekologicznej" chodowli po takim jedzeniu jedenastoletnim dziewczynką rosną piersi. Parówki to zmielone oczy ,zęby , uszy itd... totalnie syfna papka która na talerzu pachnie a z ketchupem świetnie smakuje Pomidory , ogórki , ziemniaki czy wędliny wszystko na nawozach lub z ulepszaczami poprawiającymi smak.Mając z takim łajnem kontakt na codzień mam sobie odmawiać świeżej ryby.Nie łapie sieciami , złapaną rybe jem od święta .......widać to zbyt mało by totalnie zapatrzony w wypuszczanie ryb wędkarz przyznał mi odrobine racji czyniąc ze mnie niszczyciela populacji ryb. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
leon-zawodowiec Napisano 2 Lutego 2012 Share Napisano 2 Lutego 2012 A ryby wypuszczasz bo...??? Bo mam piękną kuchnie w M2 w bloku i nie chcę jej usyfić. Bo nie mam dobrej wentylacji w mieszkaniu i po smażeniu ryby wszystko mi śmierdzi. Bo nie potrafię oskrobać, oprawić, ani ofiletować świeżej ryby. Bo nie mam gdzie wyrzucić flaków i łuski, a jak wyrzucę do kosza to śmierdzi. Bo nie potrafię jeść takiej ryby, bo kości stają mi w gardle. Bo jestem leniwy i wole usmażyć stare przemrożone paluszki rybne lub pangę, niż bawić się z przyrządzaniem własnoręcznie złowionej. To kilka argumentów- o których nołkilowcy oficjalnie nie piszą. Wódki mu nalać Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Winko Napisano 2 Lutego 2012 Share Napisano 2 Lutego 2012 I to do szklanki !!! Fakt nie każdy o tym pisze a przyznam że i tak czasem bywa. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
maniek72 Napisano 2 Lutego 2012 Share Napisano 2 Lutego 2012 Nie zabieram kleni, boleni, nie zabieram drobiazgu, nie zabieram ryb dużych i starych- bo są niesmaczne. Ale w życiu nie wypuszczę np dwukilowego sandacza, szczupaka, suma, okonia, czy lina. Taka rybka to dla mnie rarytas- jak trufle dla Anglika, czy kawior dla Amerykanina. U mnie ze złowieniem takiej ryby wiążę się cała ceremonia; osobiście przyrządzam taką rybkę ; skrobię, patroszę, czasami filetuje. Często zapraszam dodatkowych gości na taką rybkę- to dla mnie taka sama przyjemność jak złowienie jej- czuje się wtedy jak myśliwy- pan i domu i żywiciel rodziny, nie wyobrażam sobie , żeby mogło być inaczej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość Placek Napisano 2 Lutego 2012 Share Napisano 2 Lutego 2012 tak czytam to wasze pitolenie i smiać mi sie chce:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
pet87 Napisano 2 Lutego 2012 Share Napisano 2 Lutego 2012 Potrafisz kilka zdań złożonych gramatycznie i spójnych w temacie przedstawić czy dalej będziesz pastwił się nad Swoim beznadziejnych żywotem . Bron mnie Boze w zyciu przed takimi ludzmi!! Znowu Twoja odpowiedz polega przedewszystkim na obrazaniu oraz podsycaniu innych i niczym wiecej.Jesli Cie to tak bardzo interesuje jestes szczesliwym człowiekiem,czytajac Twoje wypociny mam prawo myslec ze jestes niespełniony i ograniczony.Nie mam ochoty wiecej z Toba dyskutowac.Ave Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość Placek Napisano 2 Lutego 2012 Share Napisano 2 Lutego 2012 Panowie nawet jak złapie przez przypadek ikre na haczyk to ja zabieram na kotlety,prosze możecie mnie krytykować . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
pet87 Napisano 2 Lutego 2012 Share Napisano 2 Lutego 2012 Panowie nawet jak złapie przez przypadek ikre na haczyk to ja zabieram na kotlety,prosze możecie mnie krytykować . jaki to miało sens?w zyciu nie widziałem marniejszej prowokacji Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość Placek Napisano 2 Lutego 2012 Share Napisano 2 Lutego 2012 bo widze ze wam sie nudzi,zamiast gadac na sensowne tematu to pitolicie nie wiadomo o czym:)także dalem wam nowy watek do kłótni Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Marienty Napisano 3 Lutego 2012 Share Napisano 3 Lutego 2012 bo widze ze wam sie nudzi,zamiast gadac na sensowne tematu to pitolicie nie wiadomo o czym:)także dalem wam nowy watek do kłótni Placek weź im nie przeszkadzaj! Przecież dobrze się bawimy Ja w zeszłym sezonie wziąłem aż 2 ryby do domu. Leszcza 60 cm. i bolenia. Tak! Jednego bolenia! ...i zjadłem go! W marynacie był pyszny! Kto zatem pierwszy rzuci kamień ?! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
viragolo Napisano 3 Lutego 2012 Share Napisano 3 Lutego 2012 Ależ zabranie jednej ryby nie czyni Cię mięsiarzem .... C&R ( w ogóle ) oznacza kulturę łowienia, sprzeciw wobec mięsiarstwa, brania wszystkiego jak leci, jedną złowioną rybę w roku to jak najbardziej sobie weź i wszamaj jako zwieńczenie sezonu. Ale wszystkie które wypuszczasz wypuszczaj tak, by przeżyły. Najlepiej wypuszczaj wszystkie, ale nie ma takiej bezwzględnej konieczności. Tu chodzi o rozsądek. Zasady C&R są restrykcyjne, ale nie musisz być aż tak fanatycznym C&R-owcem. A mięsiarstwo, czyli branie wszystkiego jak leci nawet wbrew limitim i przepisom jest głupie i egoistyczne, myślę, że nie ma się czym chwalić. Prowokacje więc również nie są zbyt mądre. Ja wypuszczam wszystkie ryby i namawiam na to innych. Jestem za tym, by powstało wiele stawów chodowlanych gdzie można szamać złowione ryby ... a obok na dzikich wodach panował nakaz C&R. Minęły czasy gdy złowione ryby ratowały budżet biedniejszej rodziny, dziś wędkowanie jest droższe niż gotowa ryba w sklepie. A jak smak nie ten sam .... wyjściem niech będą stawy chodowlane. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Unises Napisano 3 Lutego 2012 Share Napisano 3 Lutego 2012 Ja w zeszłym sezonie wziąłem aż 2 ryby do domu. Mam dla Ciebie smutną wiadomość, nie jesteś zbyt oryginalny, napiszę więcej jak wynika z ankiety http://haczyk.pl/forum/viewtopic.php?t=11061 jesteś w większości ! (przynajmniej w wirtualu ) Choć z drugiej strony obawiam się, że są tu tacy, którym nie zaimponujesz nawet gdybyś cały sezon łowił nieuzbrojonymi w kotwiczki/haczyki przynętami, wystrojony w naszyjnik z dziobów kormoranów. ....ale nie po to pojawiłem się w tym temacie by prawić głodne kawałki, czy też by napisać własny moralitet.... Panowie, bardzo uprzejmie Was proszę, zwróćcie uwagę podczas pisania postów by osobiste animozje nie przysłaniały wam sedna tematu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
artech Napisano 3 Lutego 2012 Share Napisano 3 Lutego 2012 A ja będę bardziej dosadny. Bez wycieczek osobistych proszę i przypomnieć sobie regulamin, szczególnie punkt 10 radzę, a i TO przeczytać polecam. I żeby potem lamentu nie było jak się ostrzeżenia posypią. Jak dzieci w przedszkolu.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
maniek72 Napisano 3 Lutego 2012 Share Napisano 3 Lutego 2012 Ja w zeszłym sezonie wziąłem aż 2 ryby do domu. Leszcza 60 cm. i bolenia. Bo pewnie tylko tyle złowiłeś Nie wiem czy będzie to w temacie, ale trafiłem taki filmik; http://www.youtube.com/watch?v=mllzZwQAKjA To jest dopiero mięsiarstwo!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
wronks Napisano 3 Lutego 2012 Share Napisano 3 Lutego 2012 Jestem za tym, by powstało wiele stawów chodowlanych gdzie można szamać złowione ryby ... a obok na dzikich wodach panował nakaz C&R. Ryba ze stawu smakuje tak jak ta ze sklepu, nijak się ma do smaku dzikiego mięsa Minęły czasy gdy złowione ryby ratowały budżet biedniejszej rodziny, dziś wędkowanie jest droższe niż gotowa ryba w sklepie. A jak smak nie ten sam .... wyjściem niech będą stawy chodowlane. Mylisz się. Dla nas jest droższe, bo kupujemy drogi sprzęt i zabawki. To nasze hobby i przyjemność. Jest wielu "Panów Józków", którzy codziennie łowią ryby tylko po to żeby je zjeść wraz z rodziną. Oni nie mają pięknych węglowych kijów i kolorowych kołowrotków. Dla nich to nie jest hobby, uwierz mi. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość Placek Napisano 3 Lutego 2012 Share Napisano 3 Lutego 2012 Dobra teraz calkiem poważnie,idea C&R jest jak dla mnie wspaniałą sprawą,stosują ja dość często,jednak nie odmówie sobie zabrania np. sandacza albo miętuska na kolacje,bo jest to dla mnie rarytas:)jednakże większość rybek wypuszczam,a więc panowie,żeby ta metoda miała zastosowanie w szerokim gronie wędkarzy,po prostu musi troche minąć,starsi wędkarze nie rozumieją tej idei,komuna zniszczyła ludzi pod każdym względem i ja sie im nie dziwie ze mentalność pozostała zeby korzystać z każdej postaci mięsa jaką sie pozyska,wiem bo moj Tata podchodzi do tego tak samo,on nie wypuszcza wymiarowych ryb,także sprawa jest prosta,potrzebujemu czasu żeby świat wędkarski w Polsce sie zmienił,ciesze sie ze rodzą sie nowi wędkarzy szanujący tą idee i widać ze mentalność sie pomalu zmienia,ale to jeszcze potrwa parenaście lat,zeby mięsarstwo znikneło Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
viragolo Napisano 3 Lutego 2012 Share Napisano 3 Lutego 2012 Nie jest hobby, ale nie przynosi zysków prawie wcale lub wcale. Zanęty, przynęty, żyłka, haczyki, kuku w puszce ... dziś nie biorą już ryby hurtem na chleb na gwoździu ... na jedno wyjście trzeba 10zł jak nic mieć. Zazwyczaj idzie więcej. A paluszki rybne kosztują 2 zł, filet z pangi też. Wiem, że to inny smak, miałem na mysli fakt, że łowienie nie jest już tańsze niż najtańsza ryba w sklepie. A ryby ze stawów źle smakują bo są zbyt intensywnie karmione, wymusza to zbyt mały zbiornik. Bez problemów da się to zmienić. Jedna dotacja, pomoc rządowa, i powstaną piękne duże stawy gdzie ryby będą same zdobywały sobie pokarm, wydaje mi się, że dzięki temu ryba będzie miała bardziej swojski smak. Wiesz, pewnie, że lepiej byłoby znieść wszystkie limity i zezwolić łowić co się komu podoba, tylko poprostu ilość wędkarzy wzrosła tak bardzo, że .... sami widzimy jak wygląda sytuacja w zbiornikach. U mnie w porównaniu do 10, nawet 5 lat temu jest absolutna tragedia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
wernicjusz Napisano 3 Lutego 2012 Share Napisano 3 Lutego 2012 Mam dla Ciebie smutną wiadomość, nie jesteś zbyt oryginalny, napiszę więcej jak wynika z ankiety http://haczyk.pl/forum/viewtopic.php?t=11061 jesteś w większości ! (przynajmniej w wirtualu ) niemożliwe. Ludzie ryby zabierają? Jeszcze??? Po tylu prawych i sensownych postach o "No KILL" nic się nie zmienia? Tyle krzyku w necie nikogo nie przekonało do nie zabierania wszystkiego... ?! Dziwne . Ja przynajmniej mogę się poszczycić tym, że POTRAFIĘ ludzi "zarazić" wypuszczaniem nie na drodze represji, zakazów, nakazów i innych dziwactw tylko przez własne postępowanie nad wodą. Trzeba wreszcie zrozumieć, że wypuszczanie ryb nie jest receptą do poprawienia obecnego stanu naszych wód a jedynie jednym ze śroków jakie trzeba przedsięwziąć aby coś się zmieniło. Jeżeli wędkarze będą widzieli, że wypuszczane przez nich ryby nie trafiają w "miedzyczasie" w siaty i drygi to docenią to, że mogli je złowić. Wiem to z doświadczenia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
pet87 Napisano 3 Lutego 2012 Share Napisano 3 Lutego 2012 Po tylu prawych i sensownych postach o "No KILL" nic się nie zmienia? Tyle krzyku w necie nikogo nie przekonało do nie zabierania wszystkiego... ?! Dziwne . to była pierwsza ankieta aby zrobic porównanie potrzebna jest kolejna ankieta w przestrzeni czasu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
wernicjusz Napisano 3 Lutego 2012 Share Napisano 3 Lutego 2012 to była pierwsza ankieta aby zrobic porównanie potrzebna jest kolejna ankieta w przestrzeni czasu. Osobiscie nic do Ciebie nie mam- prawie. Poza tym, że emanujesz nienawiścią do tych wszystkich "innych"-NAS 71% wędkujących, nie wykazujesz żadnej inicjatywy społecznej, edukacyjnej dobra bo znowu nie zrozumiesz, nie przekonasz ludzi tylko krzykiem i nienawiścią. Dawid przynajmniej COŚ robi oprócz wypuszczania... . Ile ankiet byś nie wymyślił i jak bardzo nie chciał byś być postrzeganym jako Smok Wawelski nic nie zmienisz. Trzeba COŚ z siebie dać, potem wymagać. Ale do tego trzeba Ci jeszcze dorosnąć... . Tyle. Więcej z Toba nie marnuje czasu gdyż nie masz nic ciekawego do zaoferowania ani mi ani innym w tej Twojej niby dyskusji. Ooo.... starałem sie jak mogłem żebyś nadążył . Mniemam, iż dotarło. Nara. . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość Tench Napisano 4 Lutego 2012 Share Napisano 4 Lutego 2012 Jestem za tym, by powstało wiele stawów chodowlanych gdzie można szamać złowione ryby ... a obok na dzikich wodach panował nakaz C&R. Ryba ze stawu smakuje tak jak ta ze sklepu, nijak się ma do smaku dzikiego mięsa bullshit. W d byłeś, g widziałeś... "Dzikie" mięsko jest takie wspaniałe bo nie trzeba za nie płacić. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.