Skocz do zawartości
tokarex pontony

Wasze zwierzaki


Gość wobler129

Rekomendowane odpowiedzi

przynęty na klenia   Dragon
  • Odpowiedzi 196
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Top Posters In This Topic

Top Posters In This Topic

Posted Images

Ja bardzo, ale to bardzo chiałbym miec owczarka niemieckiego lub dalamatyńczyka. Ale mieszkam w bloku, to mówi samo za siebie :sad:

Widać jestes zbyt mało odpowiedzialny żeby mieć psa. Mieszkanie w bloku to nie jest przeszkoda żeby mieć psa ja mam już swojego 8 lat i mieszkam w bloku, wystarczy znależć dobre miejsce do wybiegania się

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość wobler129
Widać jestes zbyt mało odpowiedzialny żeby mieć psa. Mieszkanie w bloku to nie jest przeszkoda żeby mieć psa ja mam już swojego 8 lat i mieszkam w bloku, wystarczy znależć dobre miejsce do wybiegania się

Tu niechodzi o odpowiedzialność, tylko napewno o to, że rodzice się nie zgadzają.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie chodzi nawet o rodziców tylko o zwierzę. Co tu dużo mówic, kubagd twój pies męczy się w bloku, ty se idziesz dco szkoły, rodzice do pracy i co? Nie ma kto pilnowac, nie ma kto wyjsc z nim. PIes się męczy, sam , w czterech ścianach. Po prostu blok + pies to nie najlepsze rozwiązanie :wink: A może, kiedys, jak będe miał własny dom(ek) to kupię sobię wymarzonego pieska :grin:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month later...

Witam, ja mam pieska Shar pei, w książeczce ma wpisane imię Badi, ale przez dpmowników nazywany jest śmierdzielem :razz: Ma pół roku, niestety na ryby z nami nie jeździ, bo smrodzi w samochodzie, ale jest bardzo kochanym i wiernym przyjacilem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hehe jak to smrodzi?

Jezeli chodzi o gazy to trzeba dawac psu karme a nie cebule :wink:

Jesli chodzi o wyjazdy na ryby to psa nie biore z glownego powody, mianowicie ten pies jest strasznie ruchliwy i strasznie ciekawski. Nie wytrzymalby tyle godzin w siedzeniu bez ruchu. No i strasznie lubi wode.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chodzi o gazy i o sierść, mimo dosyć częstych kąpieli nadal ostro daje, a jeśli chodzi o jedzenie to gotujemy mu zupki z ryżem i marchewką, suchą karmę dostaje tylko jak nie ma zupy i czasu na jej ugotowanie, do wody wskakuje tylko jak widzi kaczki albo jak cos wpada do wody, wtedy chce to złapać i płynie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja suńka wabi sie SARA... Ma 1,5 roku...i o mały włos nie straciłaby życia... :cry::cry::cry::cry::cry:

Jakieś tydzien temu zaczeła okropnie wymiotować...Nie jadła, nie piła...Była poprostu wrakiem pieska...Nie potrafiła się nawet podnieść...działo się to 3 dni... Nie miałam pojecia co robić...zadzwoniłam do weterynarki która zajmowała się Sarą, ale jej nie było...wyjechała na urlop... Poradził mi jechać z Sarka do CAŁODOBOWEJ KLINIKI WETERYNARTJNEJ w Opolu... I chwała jej za to i tym ludzom którzy w niej pracują !!!!!!!

Pojechalismy, odrazu zrobili jej badanie krwi i prześwietlenie brzuszka... Badania nie wykazały zadnego stanu zapalnego (który podejrzewali)... Prześwietlenie nic nie wykazało... Sara dostała kroplówke na wzmocnienie (bo była juz okropnie odwodniona) ... Następnego dnia pojechalismy tam ponownie... Znowu zrobiono jej prześwietlenie tym razem z kontrastem (w celu zobaczenia czy coś tam nie blokuje przechodzenia pokarmu dalej (np jakiś przedmiot lub jedzenie) ) .... Okazało sie że kontrast zatrzymał się w żoładku... Kazano nam przyjechać jeszcze wieczorem, aby sprawdzić czy przesunął się dalej... Niestety dalej był w tym samym miejscu co rano... To była okropna wiadomość...lekarze powiedzieli że niestety ale muszą SARUNIĘ zoperować!!!!!!!!

To było okropne, kiedy dostawała narkozę, byłam przy niej... Boże jak ona okropnie piszczała, trzesła sie cała była taka przerażona a ja nie mogłam nic zrobić...Nie mogłam jej pomóc...Patrzała na mnie swoimi pięknymi, ale wtedy smutnymi i przerażonymi oczkami i tak jakby chciała mi powiedzieć: Justyna, proszę cię nie zostawiaj mnie samej, pomóż mi .. :cry::cry::cry::cry::cry::cry:

To było okropne...

Operacja trwała prawie 3 godz.

Cały ten czas byłam w poczekalni z rodzicami...

Miałam tak okorpne myśli... Bałam się że ona już do mnie nie wróci :cry::cry::cry:

Mineły 3 godz. słyszałam już głosy lekarzy...ale nikt do nas nie wyszedł i nie powiedział nic.. Wkońcu otworzyły się drzwi....pozwolili mi wejść a mamie kazali iść po jakiś koc dla SARY żeby ja okryć...

Kiedy weszłam do gabinetu...i zobaczyłam ją jeszcze nie wybudzoną, cała nie władną naprawdę to jest nie do opisania....To uczucie bezsilności....Okorpne....

podeszłam bliżej...pogłaskać ją i wtedy zobaczyłam jej otwarta mordkę a na boku wiszący jezyczek cały zakrwawiony... Byłam przerażona co się jej stało...

Przyszedł chirurg i powiedział że moja kochana suńka miała : pozszywany język, przecinany żołądek i jelitko w 4 miejscach!!!!!!! Stało się tak dlatego że znaleźli u niej w brzuszku okropny przebrzydły wełniany sznurek !!!!!!!!!!!! Nie mam pojęcia skąd to maleństwo go wzieło i zjadło bo ja nie mam takich rzeczy w domu... lekarz powiedział że na tym sznurku była pentelka(oczko) w idealnie w to oczko mojej saruni wszedł języczek :cry::cry::cry::cry: I że ten sznurek zaczął jej się wżynać w język !!!!!!! był on tez w żołądku i jelicie, dlatego żeby go wydostać musieli przeciąć jelito w 4 miejscach.... :cry::cry::cry::cry::cry:

Kiedy tego słuchałam...czułam jak mi sie grunt osówa spod nóg... Moja mama o mało nie starciła przytomności...

Cała noc kiedy dali nam ją do domu, nie spałam tylko siedziałam przy niej i czekałam kiedy się wybudzi...

Przez dwa dni po operacji nie mogła nic pić... To masakryczne kiedy pies chodzi szuka miski z wodą, stoi i błaga oczami o krople wody a ja mu jej nie moge dać!!!!!!

Dzisiaj piła pierwszy raz.... Codziennie jeździ na krpolówki i zatrzyki z antybiotykami i środkami przeciwbólowymi... najgorsze są noce...Ona wogóle nie śpi tylko chodzi albo stoi, nie potrafi wytrzymać z bólu...nie działaja nawet środki przeciwbólowe !!!!

jedno jest pewne teraz mam nadzieje może byc tylko lepiej !!!!!!!!

dziekuje Bogu że urodził sie ktoś taki jak wspaniały człowiek złota rączka chirurgiczna PAN STANISŁAW FILRIK !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Dziękuję przede wszytskim jemu i całemu personelowi za to że [shadow=green]DALI ŻYCIE MOJEJ SUNI SARUNI [/shadow]............

Dobrze że są ludzie którym los zwierząt nie jest obojętny ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość wobler129

Justyna:) dawno Cię na forum nie było :wink:

Początek i środek tego co piszesz jest bardzo smutny :cry:

Ale w sumie to można się przecież cieszyć, że jest już dobrze i żyjecie sobie szczęśliwie :smile:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W tej chwili niestety nie mam zwierzątka (oczywiście nie licząc rybki mojej córki :mrgreen: ).

W czerwcu musiałem uśpić mojego psa - ROTTWEILER. Tak naprawdę to pies mojej żony, ona była wpisana w rodowodzie jako właściciel. Miał osiem lat. Najprawdopodobniej rak krwi czy jakoś tam białaczka. Moja córka do tej pory myśli, że piesek jest u Pani Doktór i tam się leczy. Wielka strata. Był to najgrzeczniejszy ROTTWEILER na całym świecie. Jeżeli ktoś jest ciekaw jak wyglądał zapraszam na stronkę www.negrit.republika.pl

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś o 01.00 miała drugą operacje bo były powikłania......

O 06.00 ZMARŁA..........

Miała 1,5 roku.........

Nigdy jej nie zapomnę.........

Zawsze będę ją kochać!!!!!!!!!!!!!!!!!

Współczuję. Wiem co przeżywasz. Jestem całym sercem z tobą.

Po stracie mojego psa wiele osób mnie poczeszało ale jeden ze znajomych powiedział mi cos co zawsze sobie przypominam i staram sie iść za jego radą.

Brzmiało to jakoś tak: "Pamiętajmy tylko te najmilsze i najpiekniejsze chwile. Takie należy pamiętać i wspominać wtedy ból jest mniejszy".

Dwa z wielu zdjęć mojego aniołka

negrit13.jpg

Z moją córką

gosia.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Justyna serdeczenie Ci wspolczuje !

Jak moja suka sie oszczenila mielismy 4 szczeniaczki i jeden z nich najmniejszy chorowal na parwowiroze zdech nam w domu po kilku zastrzykach. Tez nigdy go nie zapomnie. Mialem tego psiaczka najkrocej a bede chyba go najdluzej pamietal

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moze zle go odrzywiasz. W tych zupkach jest wszystko w odpowiednich proporcjach (mieso,warzywa itp) ?

Tak, wszystko ok. Przynajmniej tak nam zaleciła pani od której go kupiliśmy.

Justyna naprawdę mi przykro :cry: Pamiętam, kilka lat temu miałam jamnika, zatruł się trutka na szczury, też staraliśmy się mu pomóc, jeździliśmy na prześwietlenia, piesek dostawał kroplówkę, karmiony był strzykawką albo łyżką, miał szczękościsk. Też na poczatku jak mu się polepszyło wszyscy bardzo się cieszyliśmy, niestety tak jak w przypadku Twojej suni po kilku dniach okazało się, ze już nic nie da się zrobić. Mysleliśmy, ze już wiecej nie będziemy mieli psa, ale los sprawił innaczej i teraz całą naszą miłość przelaliśmy na tego pieska i staramy sie o niego dbać aby nic złego mu sie nie przytrafiło. Trzymaj się cieplutko

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



Dodaj link lub baner - >


Polecamy

TOKAREX - super oferta pontonów firm Honda, Bush, Fiord, Kolibri, YRT, CHINEE oraz silniki i akcesoria do nich
Dragon
https://www.iparts.pl/
Pomocnik wędkarza
przewodnicywedkarscy.pl
Blog Zwędkowani
TOKAREX - super oferta pontonów firm Honda, Bush, Fiord, Kolibri, YRT, CHINEE oraz silniki i akcesoria do nich

Pontony - TOKAREX - super oferta pontonów firm BUSH, Fiord, YRT i HONDA

Akumulatory żelowe i AGM; Zamów online! do łodzi, jachtów, silników, echosond itp.
www.akumulatory-zelowe.pl






Dodaj link lub baner - >


Partnerzy

Corona-fishing.pl - sklep wędkarski



Telefony, smartfony, tablety - jaki kupić, jaki wybrać?





  • Ostatnio przeglądający

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.