jaceen Napisano 12 Sierpnia 2017 Napisano 12 Sierpnia 2017 Na Ślęzie fajna woda. Trochę podniesiona, ale w tych warunkach można więcej przynęt przetestować. Dzisiaj poleciały do wody takie: Ta mokra u góry dała trzy fajne brania i jednego klenia 35cm. W końcu mogłem zobaczyć za dnia, jak pracują w wodzie:) Jest dobrze. Później wróciłem do piankowych owadów. Rewelacji nie było. Kilka słabych wyjść i jeden dał się przechytrzyć Wcześniej przechodząc koło Kasiny nie mogłem sobie odmówić i spróbowałem wydłubać chociaż jednego klenika. Przynętą była mucha, coś w rodzaju Chernobyl Ant. 5 Cytuj
oldBolo Napisano 12 Sierpnia 2017 Napisano 12 Sierpnia 2017 Pierwsze próby na powodziowym z muchą. Łatwo to nie jest. Trzy klenie 20 cm. Nie za bardzo potrafiłem je sprowokować do brania - generalnie mało brań kleniowych. Trochę uklejki skubały. Pytanie do lepszych - na 0,14 na przyponie jest sens tam walczyć czy trzeba schodzić na cieńszy przypon aby kusic tamtejsze klenie? Cytuj
oldBolo Napisano 13 Sierpnia 2017 Napisano 13 Sierpnia 2017 No dobra, pocieszające to to nie jest ale przynajmniej wiadomo że problem nie jest w żyłce tylko w umiejętnościach Piłka w grze. Dzięki i połamania. Cytuj
tom@ha Napisano 13 Sierpnia 2017 Napisano 13 Sierpnia 2017 19 godzin temu, oldBolo napisał: 0,14 na przyponie jest sens tam walczyć czy trzeba schodzić na cieńszy przypon aby kusic tamtejsze klenie? muchy wiążesz na cienkim, delikatnym haczyku? Cytuj
oldBolo Napisano 13 Sierpnia 2017 Napisano 13 Sierpnia 2017 muszki kupuje, teraz jak byłem to na piankowce nie było brań tylko rzeczywiście na delikatną "klasyczną" muszkę ze skrzydełkami na delikatnym hachyku nr. około 14-12. To wazne na tym lowisku aby byly muszki delikatne? Pozdrawiam Cytuj
tom@ha Napisano 13 Sierpnia 2017 Napisano 13 Sierpnia 2017 Pytałem o delikatne haczyki dlatego, że jeśli takie masz (przy suchych muszkach raczej), to używanie wg mnie grubego przyponu spowoduje przy siłowym holu lub atomowym braniu ich rozgięcie lub złamanie. Z tą grubością żyłki bym w takim przypadku nie przesadzał. 2 Cytuj
jaroslav Napisano 15 Sierpnia 2017 Napisano 15 Sierpnia 2017 Miałem nie łowić i pracować w domu, ale po 3 dniach przerwy nie wytrzymałem.... początkowo, żałowałem, bo sporo ludzi, rowerzystów, kąpiących się psów i ciągłych krzyków w stylu "ty muszkarz jak nad Bobrem", "co on tak macha?" "chyba na muchę łowi" itp. Ogólnie to trochę się działo....2 piękne jazie mnie pokonały. Jeden spadł po krótkim holu, drugi nie zacięty. Oba brania widowiskowe tzn. powolne wyjścia, ryba wyłania się, pokazuje całe swoje cielsko, zasysa....i jeden wielki wk***w.... lubię takie akcje Woda doskonała. Niska i czysta. Dużo widać. Poniżej dwa sportowe na otarcie łez i oczywiście sucharek. 12 Cytuj
Booryss Napisano 15 Sierpnia 2017 Napisano 15 Sierpnia 2017 Dobrze że wakacje się powoli kończą i jaroslav wreszcie pójdzie do pracy☺ hhmmm ale co z Jacenem który ma nadmiar wolnego czasu na ryby?? 1 Cytuj
jaroslav Napisano 17 Sierpnia 2017 Napisano 17 Sierpnia 2017 Rodacy w pracy? Piękny dzień dziś. Żarł, aż miło. Bez okazów,ale ilościowo chyba najlepiej w tym sezonie połowiłem. Jak będą takie warunki na zawodach to będzie walka. Pierwszy siadł Później były one liczone w dziesiątkach I jany...dziś jakoś bardziej wybredne. Sporo oglądaczy. 10 Cytuj
jaroslav Napisano 17 Sierpnia 2017 Napisano 17 Sierpnia 2017 To powodzenia. Mi się już nie chce Cytuj
Odys80 Napisano 17 Sierpnia 2017 Napisano 17 Sierpnia 2017 rano byłem na Bystrzycy, muszę poprawić Cytuj
Booryss Napisano 17 Sierpnia 2017 Napisano 17 Sierpnia 2017 Dwa obiboki się dobrały i wnerwiają pracującą społeczność. Wymyślę wam jakąś karę już niedługo 😜 Jarosław ty będziesz miał gorszą od Odysa bo więcej wstawiasz dobrych wieści 😋 Cytuj
Odys80 Napisano 17 Sierpnia 2017 Napisano 17 Sierpnia 2017 zaraz obiboki, specjalnie dla Ciebie @Booryss nie wstawię zdjęć z dziś. 4 klenie w podbieraku , 2 spadły. Pianka. Piękne wyjścia. Woda niska czyściutka, ciepła jak zupa. Dużo zielska już poznikało. Przy następnej ulewie i podniesionym stanie wody, wszystko już pewnie spłynie. Szkoda, że następne sznurowanie dopiero we wrześniu Sponsorem dzisiejszych much był kolor żółty i czerwony 3 Cytuj
tom@ha Napisano 18 Sierpnia 2017 Napisano 18 Sierpnia 2017 czekam niecierpliwie na koniec tych cholernych wakacji, bo grono pedagogiczne nam, ludowi ciężko pracującemu w pocie czoła na kieliszek chleba, łoi skórę, a właściwie daje lekcję po lekcji jak się łowi. Jak to grono... Ciało, właściwie. Pedagogiczne, rzecz jasna 5 Cytuj
bacyk Napisano 20 Sierpnia 2017 Napisano 20 Sierpnia 2017 Koledzy, czy ktoś posiada wiedzę o dzisiejsYch wynikach Mistrzostw Okręgu? Rano widzialem tylko łapane ukejki, czy tak sie skonczylo, czy pokłute przez Jaroslava i Odysa dzienne, a przez Jaceena nocne klenie sie zlitowaly ? Cytuj
Zed Zgred Napisano 21 Sierpnia 2017 Napisano 21 Sierpnia 2017 Czasem się uda wybrać na rybki @Booryss na takiego samego komara, którym Cię poczęstowałem 7 Cytuj
Booryss Napisano 21 Sierpnia 2017 Napisano 21 Sierpnia 2017 Fajna rybka ☺ Komara mam i nie zawacham się go użyć jak taki skuteczny😜 Cytuj
GuCeK Napisano 26 Sierpnia 2017 Napisano 26 Sierpnia 2017 Czołem muszkarze Po wielu wyjściach na Street Fishingowe muchowanie, często w towarzystwie gapiów i ich kudłatych pupili, zamarzył mi się wypad w totalną głuszę z dala od miejskiego zgiełku. Tylko cisza, woda i przygoda Decyzję o wyjeździe nad rzekę Izera podjąłem za namową @andrutone. Andrzej zapanował nad logistyką i ambitnie zaplanował każdy dzień wyprawy. Wystartowaliśmy od czeskiej strony: Około 8.00 ruszyliśmy w trasę. Po drodze minęliśmy most i tunel kolejowy położone w bardzo malowniczym miejscu: Poniżej mostu rozpoczęliśmy sedno wyprawy. @andrutone polował spinningiem, ja postanowiłem skorzystać z muchówki: Widoki, klimat i niesamowite poczucie wolności Okolica była takalownicza, że w pewnym momencie wędkowanie zeszło dla mnie na drugi plan. Fotografowałem, zbierałem grzyby i jagody. Cieszyłem się jak dzieciak: A ryby? Hmm... Były. Jednak ze względu na torfowy charakter rzeki (kwaśna woda uboga w pokarm) nie powalały zarówno ilością jak i długością. Zdawaliśmy sobie z tego sprawę planując wypad: Największą frajdę dał mi pierwszy w wędkarskiej "karierze" źródlak, którego złowiłem: Po intensywnej wędrówce w górę rzeki znalazł się moment na posiłek okraszony pysznymi jagodami: Około 20.00 dotarliśmy do schroniska. Zmęczeni i zadowoleni. Kolacja, lulu i z powrotem do auta drugim już brzegiem malowniczej Izery: Woda piekielnie trudna technicznie. Rolka ratowała sytuacje aczkolwiek miejscami udawało się rozpędzić kilka metrów sznura. Wiele kilometrów w nogach, mnóstwo świetnych zdjęć i wspomnień. Wędkarstwo w baaaardzo aktywnej odsłonie Do zobaczenia nad wodą 10 Cytuj
tom@ha Napisano 31 Sierpnia 2017 Napisano 31 Sierpnia 2017 15 minut radości w promieniach zachodzącego słońca. Trafiłem na waleczne stadko pasiaków 24-26 cm. Wszystkie złowiłem na mokrą Mallard&Green na haczyku nr 8. 7 Cytuj
bacyk Napisano 31 Sierpnia 2017 Napisano 31 Sierpnia 2017 O Kolego, spodziewalem sie raczej relacji z zagranicy, a Pan Panie mnie tu z okoniami wyskakujesz Cytuj
tom@ha Napisano 31 Sierpnia 2017 Napisano 31 Sierpnia 2017 z zagranicy, powiadasz Pan... że tak zacytuję swą szanowną małżonkę: "cały rok jeździsz na te ryby, to chociaż urlop byś spędził ze mną jak NORMALNY człowiek" Także ten, no, relacja tym razem tylko z krainy okonia i jelca. W skrócie O&J 1 Cytuj
oldBolo Napisano 2 Września 2017 Napisano 2 Września 2017 coś tam zaczynak kumać z tego muszkarstwa - dzis 19 kleni na Odrze (max 31 cm) - małe ale fajne popołudnie. Głównie małe żuki im pasowały - ważne były wyraźne nogi w przynecie 1 Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.