Skocz do zawartości
tokarex pontony

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Aż żal dups..o ściska powiem szczerze. Takie ryby w takim czasie. Graty szczere z mojej również strony.

Chyba wyciągne w tym roku jeszcze spininga i spróbuje szczęścia... :wink: .

przynęty na klenia   Dragon
  • Odpowiedzi 78
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Top Posters In This Topic

Napisano
Aż żal dups..o ściska powiem szczerze. Takie ryby w takim czasie. Graty szczere z mojej również strony.

Chyba wyciągne w tym roku jeszcze spininga i spróbuje szczęścia... :wink: .

Teraz przecież najlepsza pora ;)

Napisano
Robal, Było tą pierwszą mamuśke przy kiju sfotografować zawsze to prawie jak miarka +- 1 cm :mrgreen: Gratulacje

Byłem tak zaskoczony, że nie myślałem o takich rzeczach :D A żałuje. Moim zdaniem mógł mieć metr.

hyba wyciągne w tym roku jeszcze spininga i spróbuje szczęścia... :wink: .

Ja te szczuble na żywca wyjąłem :mrgreen: Na spining w ogóle nie biorą u mnie. A jak coś uderzy to mały. Dodam, że wcześniej na żywca łowiłem bardzo sporadycznie i z tego co pamiętam nigdy nie złowiłem na niego szczupaka.

Napisano
Aż żal dups..o ściska powiem szczerze. Takie ryby w takim czasie. Graty szczere z mojej również strony.

Chyba wyciągne w tym roku jeszcze spininga i spróbuje szczęścia... :wink: .

Teraz przecież najlepsza pora ;)

No faktycznie... . Chyba coś przegapiłem w tym roku :wink:

Napisano

Wczoraj i dziś zanotowałem piękne brania szczupaka, chyba przymrozki pobudziły je do żerowania. W niedzielę przez kilka godzin pływałem z ojcem na pontonie. U mnie 4 sztuki, u niego 3, wszystko w okolicach 60cm. Brania na głębokiej wodzie, na duże przynęty.

thumb_DSC_0089.JPG

Dziś po pracy wyskoczyłem na dwie godzinki, tym razem z brzegu. Na pocżątku spinam 2 szczupaki pod samymi nogami, a na koniec trafia się ładna sztuka, 84cm, bardzo waleczna i spasiona.

thumb_DSC_0095.JPG

Do końca sezonu trochę jeszcze zostało, może uda się wychodzić tą metrówke :mrgreen:

Napisano

Widzę, że całkiem nieźle sobie poczynacie z wędkowaniem w tym dość nie ciekawym okresie :lol:

Dawno się nie udzielałem na forum, a to też ze względu na małą intensywność wędkowania,

lecz udało się ostatnimi dniami coś zmienić i połowić :wink:

Dnia 15.11 umówiliśmy się ze znajomym, że powędkujemy sobie w większym gronie i

nad wodą zameldowało nas się trójka gotowa i zwarta w poszukiwaniu płoci oraz leszczy.

Daleko się nie rozchodziliśmy, tak aby można było prowadzić rozmowę podczas całodniowego wędkowania, dlatego też zgodziłem się na dość nietypowe miejsce, ponieważ musiałem siedzieć w wodzie :mrgreen: O dziwo nogi nie odmarzły, a w ogóle nie była odczuwalna zimna temperatura wody :wink:

normal_DSC_0105~0.JPG

Po wstępnych wspólnych naradach, każdy wybrał swoja strategię i przystąpiliśmy do nęcenia swoich łowisk

normal_DSC_0118~0.JPG

normal_DSC_0127.JPG

Łowisko wyglądało na prawdę genialnie i miało swój potencjał o czym przekonałem się dopiero w drugiej części wędkowania. Niestety ale pierwszą fazę wędkowania muszę zaliczyć do nie udanej, ponieważ przez dwie godziny łowienia udało mi się złowić jedynie parę malutkich jelców oraz płoci

normal_DSC_0130.JPG

Po krótkim przemyśleniu skróciłem się ze środka rzeki na około długość wędziska czyli jakieś 6-7m. od brzegu. Szybkie podanie niewielkiej ilości zanęty i zestaw z powrotem powędrował do wody. Nie minęło 15 minut, a zacząłem odławiać różnej wielkości płoci oraz sporadycznie nie duże jelce. Donęcanie co 15-20 minut dało efekt, że brania miałem już do samego końca i udało się nadłubać tę parę kg. płoci :lol:

normal_DSC_0132.JPG

Wyniki nas trzech były ogólnie średnie, bo jeden ze znajomych połowił ładnie płoci oraz trafił mu się ładny bonusik w postaci leszczyka, zaś drugi z kolegów złowił ładnego szczupaka na żywca, a po za tym jednym zębatym, w siatce nie miał praktycznie nic więcej.

Nabrawszy chęci do wędkowania, nie schowałem wędek do pokrowca i dnia kolejnego wybrałem się w podobne miejsce tylko, że już nie siedząc w wodzie.

Przez 4 godziny złowiłem dwa ładne leszcze po równe 45cm. oraz niewielkiego szczupaka na żywca 52cm. Płoć już w ten dzień praktycznie nie współpracowała, a o dziwo, bo pogoda była pięknie słoneczna.

normal_DSC_0133.JPG

Podsumowując ostatnie wypady, muszę przyznać, że dobrze się pobawiłem oraz fajnie spędziłem wolne chwile z kijem w ręku. Także połamania i powodzenia życzę innym kolegom po kiju :mrgreen:

normal_DSC_0128.JPG

pozdro.

Napisano

Widzę pięknie łowicie.

A u mnie w listopadzie straszna kicha. Rzadko na rybach, a jak się w końcu uda wyrwać ... to nie biorą :P

Napisano
http://www.sportfish.co.uk/media/catalog/product/cache/1/image/9df78eab33525d08d6e5fb8d27136e95/1/4/14a0086.1_2.jpg takie coś. Można jeszcze nieuzbrojone kupić i montować na dowolny sposób, jest jeszcze wersja z takim kapturem i serem ale na to nie łowiłem. Fajna przynęta, w tym roku mój zdecydowany faworyt. Jedyny minus to trwałość, czasami po jednym braniu juz nie ma ogona jak szczupak dobrze trafi :D

Dzięki, wypróbuję w następnym sezonie.

Napisano

Drapieżniki coś tam gryzą. Ostatnio był szczupły, a dzisiaj zameldował się wymiarowy sandacz :smile: O dziwo spinningiści narzekają, że zero kontaktu z drapieżnikami, a na żywą i martwą rybkę miewam minimum 2-3 brania na wypadzik. Oprócz mętnookiego nadłubałem jeszcze ze 3-4kg. płoci.

normal_DSC_0139.JPG

Napisano

normal_P1170953.JPG

Dwa, dość ciekawe wypady zaliczyłem.

W środę nie mogłem dopasować przynęty. Coś się dobierało, ale tak bez zdecydowanych strzałów.

Po jakimś czasie udaje się zapiąć sześćdziesiątkę.

normal_P1170964_easyHDR-BASIC-2.jpg normal_P1170973.JPG

W domu okazało się, że zgubiłem aparat.

Podejrzewałem, że przy pakowaniu się do powrotu wypadł w trawę.

Pada decyzja.

W czwartek ponownie jadę.

Szukajcie, a znajdziecie:)

normal_WP_20151126_003.jpg

Humor się poprawił, to w bojowym nastroju pognałem w miejsca, gdzie jeszcze nigdy nie łowiłem.

Warunki całkiem odmienne niż poprzedniego dnia.

Zdecydowałem się na większe przynęty, ale z podobną gramaturą.

Gumy 4" z główką +/- 10g.

Mija godzina i nic.

W końcu mam jedno skubnięcie.

Ponawiam rzut i strzał!

normal_P1170988_easyHDR-BASIC-2.jpg normal_P1170998%7E0.JPG

Następne branie i po 1-2 sekundach ryba spada z haka.

Obławiam następne miejsca.

Mam jeszcze dwa piękne brania, ale po krótkim holu ryby spadają.

Mój błąd.

Hak po pierwszym odgięciu nie trzymał ryb przy "ciaśniejszym" hamulcu.

Zmiana na nowy i w pierwszym rzucie kolejne "kopnięcie".

normal_P1180005.JPG normal_P1180008.JPG

Później miałem jeszcze kilka delikatnych trąceń, nie do zacięcia.

I pod koniec, na napływie ostrogi, jeszcze przywalił bolo.

normal_P1180018_easyHDR-BASIC-2.jpg normal_P1180019.JPG

Łowiłem gumami 3-4". W pierwszy dzień wędką Insygnia 5-25g, drugi dzień Mikado travel 4cz./ 5-15g, plecionka 0,14; Shimano Sahara4000.

Napisano

Wczoraj udało się wyskoczyć z rana na 3 godzinki. Zanotowałem piękne brania szczupaka, widać ze przymrozek pobudził je do żerowania. Udało się złowić 7 sztuk, z tego 3 w wymiarze 55-60 oraz dwa przekraczające 60cm. Przez pierwszą godzinę nie mogłem nic złowić, konieczne były kombinacje z przynętami i obciążeniem, miejsca raczej byłem pewien. Kluczem do sukcesu okazało się bardzo wolne prowadzenie przynęty. Czasami zostawiałem ją na dnie nawet na pół minuty, delikatnie podrywałem i dopiero wtedy następowało branie. Pod koniec łowiłem na 10metrowej wodzie główką 8g :lol: . Wczoraj pierwszy raz musiałem odłupywać lód z przelotek, znak że nadchodzi najlepszy czas na grube sztuki :D Oby !

normal_DSC_0097.JPG

thumb_DSC_0098.JPG

Napisano

Pięknie łowicie Panowie :grin: Ja ostatnio byłem prawie kompletnie wyłączony z wędkowania, ale z zazdrością śledzę Wasze sukcesy.

W ubiegłym tygodniu zaliczyłem tylko wyjazd weekendowy na dorsza do Władysławowa. Wyczekiwanie na choć jeden dzień bez wiatru i wreszcie w piątek info- w sobotę płyniemy. Wsiadamy z kolegą w auto i w nocy po problemach (korek i przebite koło :evil:) jesteśmy na miejscu. 3 godziny snu i 5.30 jesteśmy na kutrze Feniks.

Dwie godziny płyniemy i próbujemy łowić. Ale tu pecha ciąg dalszy, ryby praktycznie nie współpracują. Kończę z 5 sztukami a kolega, który zaliczał pierwszy rejs- z dwoma :???: To nie był koniec naszych przygód. Pół godziny od portu śruby się zatrzymują i gasną światła na kutrze...

Dwa stopnie ciepła, deszcz i kuter bez napędu na coraz większej fali. Wzywają holownik i o godzinie 19, po 13 godzinach na wodzie wreszcie jesteśmy w porcie. Obiad "U chłopa" i nawet nie wiemy kiedy zasnęliśmy po tej pechowej wyprawie.

Rano zakupy świeżej i wędzonej ryby w sklepiku w porcie i ruszamy do domu. Kolega mimo przygód nie zraził się i chce jechać znowu :mrgreen:

Napisano

piękne ryby Jaceen gratulacje, możesz napisać o której godzinie zaczynasz łowić i o której mniej więcej masz brania? Ja dziś z kumplem od 5 rano walczyliśmy do 11 i tylko jeden okoń 25cm (łowiliśmy tam gdzie było ostatnie spotkanie "haczykowców" woda przełowiona chyba)

Napisano
o której godzinie zaczynasz łowić i o której mniej więcej masz brania?

Ostatnio, udało się wyrwać wolne w dzień. Trzy razy między 10-15.

Po południu więcej emocji.

Natomiast ostatnie nocne wypady w centrum, to totalna porażka. Od kilku lat, chyba najgorszy sezon miejski u mnie;)

Fakt, że Ślęza mnie pochłonęła, ale koniec sezonu chciałbym zakończyć z mocniejszym przytupem.

Napisano
tomek1, jest za to, co wspominać.

To prawda :lol:

Natomiast ostatnie nocne wypady w centrum, to totalna porażka. Od kilku lat, chyba najgorszy sezon miejski u mnie;)

Chyba wszędzie ten rok tak słabo wygląda... :roll:

Napisano

Ponad miesiąc nie miałem czasu na ryby, a jak już się znalazł taki dzień to nic totalnie szczupak nie gryzł. Na sam koniec ten, który uratował honor. Następna okazja będzie już chyba na lodzie (oby jak najszybciej).

54gkf8.jpg

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



Dodaj link lub baner - >


Polecamy

TOKAREX - super oferta pontonów firm Honda, Bush, Fiord, Kolibri, YRT, CHINEE oraz silniki i akcesoria do nich
Dragon
https://www.iparts.pl/
Pomocnik wędkarza
przewodnicywedkarscy.pl
Blog Zwędkowani
TOKAREX - super oferta pontonów firm Honda, Bush, Fiord, Kolibri, YRT, CHINEE oraz silniki i akcesoria do nich

Pontony - TOKAREX - super oferta pontonów firm BUSH, Fiord, YRT i HONDA

Akumulatory żelowe i AGM; Zamów online! do łodzi, jachtów, silników, echosond itp.
www.akumulatory-zelowe.pl






Dodaj link lub baner - >


Partnerzy

Corona-fishing.pl - sklep wędkarski



Telefony, smartfony, tablety - jaki kupić, jaki wybrać?





  • Ostatnio przeglądający

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.