ESSOX Napisano 4 Czerwca 2016 Share Napisano 4 Czerwca 2016 Wczoraj pierwsze podejście do sandacza, niestety nie współpracowały. Trupek uklejki nie został pobrany. Na drugiej wędce na rosówkę uwiesiły się 2 małe leszcze. Brak komarów i koncert zespołów reggae w tle rekompensowały braki w braniach 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gofer Napisano 4 Czerwca 2016 Share Napisano 4 Czerwca 2016 [emoji38] To się nazywa demotywator![emoji4] Zamierzam bardziej dbać o swoje zdrowie psychiczne i na pstrągi Szwagra nie zabiorę 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Marienty Napisano 4 Czerwca 2016 Share Napisano 4 Czerwca 2016 Ja kontynuuję pogoń za klenio-jaziami. Wczoraj mimo, że woda bardziej przypominała kakao niż wodę to się nie poddałem i na smużaki wyciągnąłem kilka kleników. Największy 45cm na największą brombę. Czekam na pierwszego z piątką z przodu. Nie wolno się poddawać! Przy okazji strzepałem z siebie 3 kleszcze. Wszystko pływa dalej (prócz kleszczy). 4 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mikwed1 Napisano 4 Czerwca 2016 Share Napisano 4 Czerwca 2016 2 godziny temu, Gofer napisał: W maju na rybach bywałem równie często jak w poprzednich miesiącach. Zmieniłem jednak obiekt pożądania z pstrąga na lina. Moje próby skończyły się totalną klęską. Od 15 kwietnia nęcę liny co dzień, co drugi - w miejscu "linowym" siadam dość często na godzinkę dwie, złapane przez 1,5 miesiąca 1 Leszcz cca 35 cm, jeden Jaz cca 40 cm i jeden niewielki karaś - Lina nie było, chociaż w kwietniu widziałem bąblowanie na 100% linowe. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Elast93 Napisano 4 Czerwca 2016 Share Napisano 4 Czerwca 2016 Dzisiaj szybki testowy wypad na podkrakowską żwirownie brzegi nr 3. z pickerem i spławiczkiem od ok. 04:20 do 08:45. Nastawiałem się na liny ale w zanęcone miejsce weszły mi karpie których wyjąłem w sumie 5 sztuk 28-37 cm oraz 4 liny 25-31 cm Poniżej kilka fotek : Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
MARCIN82 Napisano 4 Czerwca 2016 Share Napisano 4 Czerwca 2016 3 godziny temu, Marienty napisał: Ja kontynuuję pogoń za klenio-jaziami. Wczoraj mimo, że woda bardziej przypominała kakao niż wodę to się nie poddałem i na smużaki wyciągnąłem kilka kleników. Największy 45cm na największą brombę. Czekam na pierwszego z piątką z przodu. Nie wolno się poddawać! Przy okazji strzepałem z siebie 3 kleszcze. Wszystko pływa dalej (prócz kleszczy). Nie wolno absolutnie ;D Mi się dzisiaj poszczęściło, pierwszy w tym roku z piątką z przodu (dokładnie 52). Jedyne atomowe branie okazało się piękną kluchą. Rybka oczywiście rośnie dalej Pozdrawiam 9 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Darson82 Napisano 4 Czerwca 2016 Share Napisano 4 Czerwca 2016 Witam w czerwcu Po udanym początku mojego sezonu wędkarskiego (dopiero w maju), miałem dziś okazję znowu spędzić noc nad Wisłą. Miałem zapolować na sandacza ale nie dojechała do mnie wędka, więc zostały klasyczne feederki. Po sukcesie z poprzednią zanętą i przynętami postanowiłem niczego nie zmieniać. Niestety sama Wisła trochę zweryfikowała moje nadzieje na udany wypad, a to dlatego, że woda znacznie opadła i (jak okazało się na koniec) duże rybki po prostu się gdzieś wyniosły. Swoją drogą jest to zdumiewające ale zdaje się prawdziwe, że leszcze grupują się w stada m.in. pod kątem wielkości. Tak czy inaczej wypad był bardzo udany i jak zwykle pobyt na świeżym powietrzu podładował mi baterie. Złowiłem w sumie więcej ryb niż w trakcie wypadu opisanego w analogicznym majowym temacie. Niemniej wszystkie rybki były mniejsze, poza dwoma leszczami po 45 i 47 cm, reszta była w granicy 40 cm. Niestety z prawdziwymi łopatami kontaktu nie było. Do siatki trafiło w sumie 10 sztuk bo drobnicę i mniejsze leszcze wypuszczałem do wody zaraz po złowieniu. Niestety dobry humor popsuty mi został trochę przez płynący rzeką syf, który momentami tak oblepiał żyłki, ze nie można było ściągnąć zestawu... Natomiast szczególne rozgoryczenie przyniosła mi obserwacja innych "wędkarzy" a także rozmowa z miejscowym mięsiarzem który opowiedział mi o swoim kulinarnym podejściu do ryb a tak trochę opowieści o lokalnym kłusownictwie. Dodam tylko, że zaraz obok mnie dwóch cwaniaków na pontonie już kwoczyło kijem za sumem..... bez komentarza. Niestety obraz tego co dzieje się na Wiśle jest tak ponury, że tym bardziej jestem zdziwiony, że to mój najlepszy rok jeśli chodzi o ilość i jakość złowionych ryb. Tym bardziej mnie to dziwi, że przynajmniej dwukrotnie byłem najskuteczniejszym łowiącym z całej tej gromady feederowców. A pan mięsiarz wyprosił sobie miejsce obok mnie i przez wiele godzin siedzenia nie miał nawet 1 brania.... choć rzucał dość blisko moich zestawów. Patrzył tylko na mnie i pewnie szukał wytłumaczenia tego zjawiska Tak czy owak połowione Pozdrawiam 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tomek1 Napisano 4 Czerwca 2016 Share Napisano 4 Czerwca 2016 Prosto z frontu- węgorz 89 cm Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
zajac222 Napisano 5 Czerwca 2016 Share Napisano 5 Czerwca 2016 Witam , no panowie u mnie porażka , nie polecam 734 kilometra Wisły , cztery wędki na grunt z mianami na spławik i nic , założone rybki za sandaczem 0 , na rosówki dwa brania nie do cięcia , na spławik zakładając białe z kompościakiem brały babki , jednym słowem dupa . I jak napisał Darson Wisła spada , przez tą noc spadła około 20 cm i być może to jest przyczyną nie powodzenia , bynajmniej tak sobie to tłumaczę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tomek1 Napisano 5 Czerwca 2016 Share Napisano 5 Czerwca 2016 10 godzin temu, tomek1 napisał: Prosto z frontu- węgorz 89 cm Parę słów więcej, bo u mnie taki przyłów zdarza się raz na kilka lat. To jest ryba, którą jestem przekonany- miałem wczoraj na kiju dwa razy. Pierwsze branie po zmroku i po zacięciu wiem, że to nie jest ani sandacz ani sum. Mówię do kolegi, że zachowuje się jak węgorz lub może szczupak. Nietypowe szarpnięcia i po 20 sekundach luz... Mówię- szczupak ugryzł, ale...hak jest! Zarzucam zestaw w to samo miejsce i po godzinie znowu zdecydowana jazda. Teraz czekam trochę dłużej mimo, że jedzie bardzo szybko. Po zacięciu i paru sekundach holu mówię do Tadka- to taka sama walka jak poprzednio- zobaczymy co to za ryba. 30 metrów od brzegu ryba wychodzi na powierzchnię i tam się chlapie. Teraz już jestem prawie pewny, że to węgorz. Przy brzegu trochę problemów z podebraniem, ale wreszcie jest. Po pomiarze 89 cm a więc nowa życiówka- pobita o 2 cm. 11 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
wojtt Napisano 5 Czerwca 2016 Share Napisano 5 Czerwca 2016 Ostatnie wypady nad wode nie trwaja dluzej niz 4h, dzisiaj nie bylo inaczej, niestety. W tym czasie zdazyl sie zameldowac taki jegomosc wraz z kilkoma kolegami. Plywaja dalej. Lowilem jak zwykle na DSa. 4 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
lechur1 Napisano 5 Czerwca 2016 Share Napisano 5 Czerwca 2016 Od północy do 3 obawiałem odrzańską opaskę, na początek za początek uwiesiło się kluska chyba 50-tka,myślałem, że będzie eldorado i na następne branie czekałem prawie do 3,lekkie pstrykniecie i czuje fajny ciężar na kiju, radość trwała może z 5s haha. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mikwed1 Napisano 5 Czerwca 2016 Share Napisano 5 Czerwca 2016 Dzisiaj od 4 do 6 spinning za sandaczem - bez brania - chyba muszę jechać do Wrocławia, żeby złapać rybę na spinning Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
MATCH 2000 Napisano 5 Czerwca 2016 Share Napisano 5 Czerwca 2016 Witam wszystkich.Po dwutygodniowej przerwie (byłem nad morzem w Sopocie), w piątek 3 czerwca wyjazd nad wodę. Jak zwykle maczówka i prawie jak zwykle płotki. Na haczyku nr.14 tylko czerwona pinka,to była przynęta dnia. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
cinek146 Napisano 5 Czerwca 2016 Share Napisano 5 Czerwca 2016 Ja planowałem nockę na Goczałach ale wytrzymałem tylko od 17.30 do 23.30, ludzi pełno 4 brania pod wieczór w ciągu godziny 2 leszczyki i karasek, w nocy ryba jak na razie nic nie bierze trza czekać jeszcze. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mikwed1 Napisano 5 Czerwca 2016 Share Napisano 5 Czerwca 2016 Godzinę temu, cinek146 napisał: Ja planowałem nockę na Goczałach ale wytrzymałem tylko od 17.30 do 23.30, ludzi pełno 4 brania pod wieczór w ciągu godziny 2 leszczyki i karasek, w nocy ryba jak na razie nic nie bierze trza czekać jeszcze. Ludzi dużo, bo pierwsza legalna nocka w tym roku. Na rzece "nocniki" tez wyniki b. słabe. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Smigolek Napisano 5 Czerwca 2016 Share Napisano 5 Czerwca 2016 5 godzin temu, mikwed1 napisał: Dzisiaj od 4 do 6 spinning za sandaczem - bez brania - chyba muszę jechać do Wrocławia, żeby złapać rybę na spinning Nie przejmuj się ja od 5 do 14 na pontonie na sandałkiem i to samo co u ciebie. Oprócz mnie jeszcze 5 innych łódek (co na moim zbiorniku to już tłum) i te same efekty - zero brań. Dwa trzy dni stabilnej pogody i coś się zacznie dziać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
lepki Napisano 5 Czerwca 2016 Share Napisano 5 Czerwca 2016 Dziś byłem nad wieprzem w przytocznie woda srasznie niska i z bran tez straszna lipa nic totalnie lipa straszna! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tomek1 Napisano 5 Czerwca 2016 Share Napisano 5 Czerwca 2016 W uzupełnieniu- krótki filmik z wczorajszej zasiadki. 4 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Smigolek Napisano 7 Czerwca 2016 Share Napisano 7 Czerwca 2016 Dzisiaj od 5 do 10 na wodzie w poszukiwaniu sandaczy. Niestety jedyne branie dnia okazało się szczupaczkiem około 40cm, który świetnie wykorzystał zluzowanie plećki i wypiął się serwując świecę na pożegnanie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mikwed1 Napisano 7 Czerwca 2016 Share Napisano 7 Czerwca 2016 Dzisiaj od 6,30 - 7,00 spinning za sandaczem, bez brania - potem zerwałem gumę i przesiadłem się na Leszcze. Pierwsze branie ok 7,30, brania intensywne były do 9,15 - złapalem 8 Leszczy - rozmiarówka 42-48 cm + Jazia 48 cm. ok 11 złapałem kolejnego Leszcza, a do 13,30 - 3 małe po ok 35 cm. Ryby wróciły do wody - zbierałem do foto ale i tak takie słońce było, że nie widziałem jakie zdjęcie robię :). Jaź Leszcz 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
dfq Napisano 7 Czerwca 2016 Share Napisano 7 Czerwca 2016 Dzisiejszy wypad do Nieznanowic 7-14. Piękna pogoda, rosnące ciśnienie, ale zimny czasami porywisty, wschodni wiatr. Rybka prawie nie żerowała. Myślałem ze pierwszy raz wrócę z tamtąd "bez karpia". Nawet sporo wędkarzy (ale bez tłumu - łowisko ma ok 16ha). Na "moim" brzegu na 12 wędek do 15.00 tylko 6 brań i to dobrze po 11.00 Koniec końców 2 karasie (30, 32cm) i 3 karpie (miedzy 2.5 -3kg). Ostatniemu "pozwoliłem się wypiąć" przy brzegu (haki bez zadziorowe) jak sie przyczepił jakiś gościu że on sobie rybę zabierze... Ale generalnie bardzo przyjemna sesja nad wodą 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Robal Napisano 7 Czerwca 2016 Share Napisano 7 Czerwca 2016 Na żywo znad jeziora. Pozdro! Wysłane z mojego Redmi Note 2 przy użyciu Tapatalka 6 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tomek1 Napisano 8 Czerwca 2016 Share Napisano 8 Czerwca 2016 8 godzin temu, Robal napisał: Na żywo znad jeziora. Pozdro Gratulacje! Dobrałeś się do nich. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
MARCIN82 Napisano 8 Czerwca 2016 Share Napisano 8 Czerwca 2016 Witam i gratuluję łowcom ;D Wczorajszy szybki i nieplanowany wypad po pracy na wrocławskie bulwary zaowocował jednym pięknym strzałem w opadzie Miał być pierwszy w tym roku miarowy sandaczyk, który okazał się życiową "kwadratową" rapą ;D Dziesięciominutowy hol wystarczył zmęczyć ponadczterokilową górę mięśni Kilka ujęć z pomocą przypadkowego przechodnia i siup do wody Pozdrawiam serdecznie 15 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.