jaross Napisano 17 Czerwca 2007 Napisano 17 Czerwca 2007 i powiedzcie mi tu jakąś regułę...... obławiaj jedno miejsce ale bardzo dokładnie
Promil Napisano 17 Czerwca 2007 Napisano 17 Czerwca 2007 Ano właśnie, przez te kilkanaście lat połowów tej najwspanialszej ryby już się nauczyłem, że sandacz jest najbardziej nieodgadniona i nie przewidywalną rybą...
Promil Napisano 17 Czerwca 2007 Napisano 17 Czerwca 2007 i powiedzcie mi tu jakąś regułę...... obławiaj jedno miejsce ale bardzo dokładnie obławiam je bardzo dokładnie: w każdym znam wszystkie korzenie, wiem gdzie zaczyna i kończy się uskok dna itp. zmieniam koguty, ciężkość główki wysokość poderwania. generalnie łowimy z bratem tak samo a tu jednak jakaś różnica wyszła, w wyniku przede wszystkim...
jaross Napisano 17 Czerwca 2007 Napisano 17 Czerwca 2007 Czym blizej pyska podzucisz sandaczowi przynete tym pewniejsze ze wezmie, to jest leniwa ryba niechce mu sie gonic, dopiero jak przywalisz mu glowka w leb to wezmie
_barti_ Napisano 22 Czerwca 2007 Napisano 22 Czerwca 2007 Jeśli zrobie zestaw na węgorza. Tzn na grunt, hak 1. Na haczyk założe rosówki, to jest szansa, że sandacz tez uderzy? pozdrawiam
Promil Napisano 23 Czerwca 2007 Napisano 23 Czerwca 2007 Witam wszystkich braci!! Zawitałem dzisiaj znowu na Porajek, no i w końcu się udało. Wyjąłem wreszcie rybkę Jak ja to lubię,hehe. Sandałek miał 53cm, miałem też trochę pobić ,ale bardzo delikatnych. Brat wyjął krótkiego, który przy podbieraniu zwrócił kilka malutkich okonków, a zapięty był pod pyskiem...
tomek1 Napisano 23 Czerwca 2007 Napisano 23 Czerwca 2007 no i w końcu się udało No brawo U mnie już po sandaczach
_barti_ Napisano 24 Czerwca 2007 Napisano 24 Czerwca 2007 Ja dopiero zaczynam pogoń za sandaczem (wcześniej byłem kilka razy). Miejscowi mówią, że sandacz u nas to lipiec-sierpień. Pozdrawiam
Gofer Napisano 25 Czerwca 2007 Napisano 25 Czerwca 2007 Witam wszystkich braci!! Zawitałem dzisiaj znowu na Porajek, no i w końcu się udało. Wyjąłem wreszcie rybkę Jak ja to lubię,hehe. Sandałek miał 53cm, miałem też trochę pobić ,ale bardzo delikatnych. Brat wyjął krótkiego, który przy podbieraniu zwrócił kilka malutkich okonków, a zapięty był pod pyskiem... Również siedziałem w tym dniu na Poraju, mianowicie od 21 do 24 na rozlewisku Warty od Masłońskiego. Dwie noce, dwie wędki z trupem i nudą wiało obie noce. W dzień bawiłem się pickerem z leszczami 10-20 cm. Gdzie sie podziały te leszcze i te sandacze?
pewniak Napisano 25 Czerwca 2007 Napisano 25 Czerwca 2007 a ja wrócę do dyskusji która została podjęta na początku tematu odnośnie karalności samego nastawiania się na gatunki będące pod ochroną. Tomaszek masz możliwość zeskanowania i przesłania mi tego artykułu, którego autor wywodzi, iż sam zamiar łowienia ryb w okresie ochronnym jest już karalny?? Jeżeli tak to bardzo będę wdzięczny za przesłanie. A poniżej przedstawiam swoje wywody na ten temat, zresztą nie tylko swoje ale też poparte prawniczą literaturą. Otóż samo nastawianie się na chroniony gatunek nie jest karalne. Sytuacja o której mówimy, tj gdy ktoś zamierza złowić rybę chronioną nazywana jest w prawie "usiłowaniem". Problem w tym że połów ryb w okresie ochronnym jak również inne wykroczenia dokonywane przez wędkarzy (stypizowane w ustawie o rybactwie śródlądowym) należą do kategorii wykroczeń a nie przestępstw. Jest to istotne rozróżnienie, bowiem gdyby łowienie ryb w okresie ochronnym było przestępstwem, zgodnie z kodeksem karnym już samo usiłowanie tego wykroczenia, byłoby karane tak jak jego dokonanie. Czyn ten jednak jest wykroczeniem, a zgodnie z kodeksem wykroczeń usiłowanie jest karalne tylko wtedy gdy ustawa tak stanowi. W tym przypadku, ustawa o rybactwie śródlądowym nie dokonuje takowej penalizacji, czyli usiłowanie złowienia ryby chronionej jest niekaralne. Co więcej, samo złowienie chronionej ryby też nie jest wykroczeniem o ile zostanie ona niezwłocznie wypuszczona do wody. Tak naprawdę dopiero gdy ryba znajdzie się w siacie albo w plecaku od tego momentu mamy do czynienia z wykroczeniem. Chętnych do dyskusji zapraszam na priv.
sinus Napisano 25 Czerwca 2007 Napisano 25 Czerwca 2007 pewniak, pisz na forum nie na priv może osobny temat bo sam jestem ciekawy....
damien Napisano 25 Czerwca 2007 Napisano 25 Czerwca 2007 pewniak, dobrze powiedzane a tak poza tym to byl ktos ostatnio na rybach?
Gofer Napisano 26 Czerwca 2007 Napisano 26 Czerwca 2007 Jedę dziś na Przeczyce. Kto nie łowi ten nie złowi. Skombinowałem sobie już nawet cztery kiełbie
pio Napisano 26 Czerwca 2007 Napisano 26 Czerwca 2007 od godziny 18 do 7 raqno na zalewie zeborzyckim- piersze branie kolo godziny 20- sandalek 35 cm..godzina 23 sndacz 51 cm, godzina 4 i jeszcze 48 cm wycholowane:) Wiec noc bardzo udana.. przynętą była trupek z ploci z obciętą glowa..dodam tylko ze to moje pierwsze w zyciu wymiarowe sandałki:))) wiec radocha dodatkowa..) ps: zdjecia wymiarków mam ale zrobione w domu bo nad woda nie milem aparatu ale jak ktos bedzie chcial to wrzuce:))
tomek1 Napisano 26 Czerwca 2007 Napisano 26 Czerwca 2007 dodam tylko ze to moje pierwsze w zyciu wymiarowe sandałki:))) Pogratulować Rzetelnie na nie zapracowałeś swoją dociekliwością
-PuS- Napisano 27 Czerwca 2007 Napisano 27 Czerwca 2007 Jeśli zrobie zestaw na węgorza. Tzn na grunt, hak 1. Na haczyk założe rosówki, to jest szansa, że sandacz tez uderzy? Od kilku lat systematycznie łapię sandacze, węgorze, szczupale z gruntu. Na robaki weźmie, węgorz, leszcz, karp, szczupak (rzadko), okoń, karaś, i inne ale sandacz nigdy! Takie są moje doświadczenia. Ale oczywiście nad wodą różnie bywa. A dodam jeszcze, że na węgorza stosuję mniejsze haki i czerwone robaki gęsto nawijane na hak. Są o niebo lepsze od rosówki. Poza tym zwiększa to szansę złapania przy okazji innej ryby. Pozdrawiam
Gofer Napisano 27 Czerwca 2007 Napisano 27 Czerwca 2007 Jeśli zrobie zestaw na węgorza. Tzn na grunt, hak 1. Na haczyk założe rosówki, to jest szansa, że sandacz tez uderzy? Od kilku lat systematycznie łapię sandacze, węgorze, szczupale z gruntu. Na robaki weźmie, węgorz, leszcz, karp, szczupak (rzadko), okoń, karaś, i inne ale sandacz nigdy! Takie są moje doświadczenia. Ale oczywiście nad wodą różnie bywa. Pozdrawiam Hm... Zbiornik Poraj, sandacz 67 cm z gruntu na makaron z pinką - prawidłowo zapięty za górną wargę. (złowiony przez mojego Ojca) Dolina Trzech stawów w Katowicach , sandacz 63 cm z gruntu na trzy rosówki - prawidłowo zapięty, połknął tak , że był problem z odhaczeniem. POZDRAWIAM !
Gofer Napisano 27 Czerwca 2007 Napisano 27 Czerwca 2007 Przesiedziałem całą noc na Przeczycach od strony Tuliszowa, oprócz pochmurnego nieba i sztormowych fal, których nie cierpie, nic nie ujrzałem. W planach były sandacze, trupem z kiełbiem na haku.
-PuS- Napisano 27 Czerwca 2007 Napisano 27 Czerwca 2007 Gofer to macie tam chyba b.dużo sandacza. U mnie na gliniankach nigdy nie brał na robala i nawet o tym nie słyszałem. Ale każda woda jest inna.
Gofer Napisano 27 Czerwca 2007 Napisano 27 Czerwca 2007 Gofer to macie tam chyba b.dużo sandacza. U mnie na gliniankach nigdy nie brał na robala i nawet o tym nie słyszałem. Ale każda woda jest inna. Ten sandacz Ojca to czysty przypadek,szczególnie, że przynętą był makaron z pinką. Za to jeśli chodzi o tę drugą ryby. To pamiętam, że kupiłem dendrobene 4 specjalnie po to by złowić sandacza, dowiedziawszy sie wcześniej od miejscowych, że sandacz jako przyłów przy połowie białej ryby na czerwonego co jakiś czas się tu zdarza. A sandacza tu u nas to.... ostatnio mam wrażenie , że jest jak na lekarstwo. Jeszcze w tym roku nie złowiłem
tomek1 Napisano 27 Czerwca 2007 Napisano 27 Czerwca 2007 Ten sandacz Ojca to czysty przypadek,szczególnie, że przynętą był makaron Niekoniecznie. W pewnych okresach (lato) zdarza się, że łatwiej złowić sandacza na groch niż na rybkę. Nie wiem do końca dlaczego się tak dzieje, ale to się czasem zdarza
maniek Napisano 27 Czerwca 2007 Autor Napisano 27 Czerwca 2007 inne ale sandacz nigdy!Nigdy nie mów nigdy ,sandacz latem tylko z gruntu ,oczywiście Odra ,jeziora to inna bajka 75% z nad dna ale bywalo ze tylko z gruntu.Niestety u większości wędkarzy pokutują standardy ,a potem czytamy takie posty. Przesiedziałem całą noc na Przeczycach od strony Tuliszowa, oprócz pochmurnego nieba i sztormowych fal, których nie cierpie, nic nie ujrzałem. W planach były sandacze, trupem z kiełbiem na haku. Nikomu nic nie chce narzucać ,ale panowie więcej własnej inicjatywy
keri Napisano 27 Czerwca 2007 Napisano 27 Czerwca 2007 Na górnej Narwi w tym okresie przyneta nr 1 na grunt to pęczek pijawek. Niestety częsty przyłów to krotki sum. Szkoda ze lezę w szpitalu już tyle czasu, z chęcią bym powalczył z ta smaczną i zadka u mnie rybą.
maniek Napisano 27 Czerwca 2007 Autor Napisano 27 Czerwca 2007 Szkoda ze lezę w szpitalu już tyle czasuNo właśnie zauważyłem ze ostatnio nie zaglądałeś na forum,zdrowia życze i powrotu do domu,forum i oczywiście wędkowania.
madi Napisano 27 Czerwca 2007 Napisano 27 Czerwca 2007 Keri szybkiego powrotu do zdrowia życzę i wracaj oczywiście na forum ale z domowego zacisza !
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.