kocur Napisano 22 Października 2009 Share Napisano 22 Października 2009 Mały zawałek waldek42, wracaj do zdrowia i nie pal już tych wstrętnych ćmików. Mój staruszek też miał zawał i to zdopingowało go do zmiany diety, odstawienia fajek i pewnych alkoholi. W większości przypadków takie przeżycie zmienia sposób życia człowieka. Chociaż znam też faceta który jest po 3 zawałach, 2 rozwodach i dalej preferuje styl życia 3xP a już 6 krzyżyk ma. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
michas Napisano 22 Października 2009 Share Napisano 22 Października 2009 3xP było się kiedyś młodym Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
waldek42 Napisano 23 Października 2009 Share Napisano 23 Października 2009 No ja też dalej preferuję styl życia przez wielkie 3XP. Więcej piwa piję Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Unises Napisano 23 Października 2009 Share Napisano 23 Października 2009 No niezły typ.. ...jakby ktoś miał jakieś problemy z dyskryminacja na ulicy, w biurze itd Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość Wiel Napisano 20 Listopada 2009 Share Napisano 20 Listopada 2009 Ja palę od jakichś dziesięciu lat - mając za sobą ok. 25 lat uprawiania sportu, w tym gro na serio, wyczynowo, a nie rekreacyjnie - i nie wyobrażam sobie, że w najbliższym czasie zapragnę rzucić. Jak tu czytać ulubioną książkę nie mając pod ręką kawki, a w ręku papierosa? Jak tu odsapnąć podczas włóczenia się z wędką, gdy nie można się zaciągnąć? Poza tym znajome mi mówią, że nie wyobrażają sobie mnie bez papierosa w ustach, rąk w kieszeniach, a z sympatycznym uśmiechem zdrowo żyjącego chłopaczka, to co ja będę im mącił jakimś rzucaniem.... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jmk81 Napisano 20 Listopada 2009 Autor Share Napisano 20 Listopada 2009 No super koledzy i koleżanki ale ten temat nie założyłem po to by się tłumaczyć "dlaczego palę"i jakie to "przyjemne", tylko po to by się pozbyć zbędnego wydawania kasy.... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
desperado Napisano 20 Listopada 2009 Share Napisano 20 Listopada 2009 jmk81 nikt tu nie poda cudownej recepty na rzucenie palenia , te wszystkie reklamowane cuda sa do bani , ostatnio słyszałem nawet o elektronicznym papierosie za parę stówek. Wspieranie się na niepalących tez nie wiele da jesli samemu sie nie chce rzucić . Wiec jedynym skutecznym sposobem jest świadoma decyzja o niepaleniu i rzucenie tego dziadostwa jedną krótką decyzją i trwanie w niej z zaciśniętymi zebami. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
waldek42 Napisano 21 Listopada 2009 Share Napisano 21 Listopada 2009 Jest jeden ważny element w terapii antynikotynowej: trzeba być MĘŻCZYZNĄ!! Jak się spełni ten warunek to zerwanie z nałogiem jest możliwe. Sprawdzone. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
desperado Napisano 21 Listopada 2009 Share Napisano 21 Listopada 2009 Myśle ,ze to nie jest to zbyt trafne Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
ds-fan Napisano 21 Listopada 2009 Share Napisano 21 Listopada 2009 Waldek 24 w sumie racja ale kobiety też nie kiedy rzucają a więc niekoniecznie trzeba być mężczyzną ,ale niewątpliwie trzeba mieć "cohonez" (nie wiem jak sie to pisze :oops ) Ja paliłem około 10 lat , rzuciłem na 5 lat potem paliłam może z 6 miesięcy ,teraz od miesiąca znowu nie pale. Do mnie osobiście najbardziej trafiają względy finansowe ,jak sobie pomyślę ile kaski rocznie puszczam z dymem to mnie odrazu "szlak trafia" Policzmy ,paląc jedną paczkę dziennie (ok 7 zł) puszczamy z dymem rocznie ponad 2.5 tysiąca zł !!!!! 7x30 dni=210zł miesięcznie x 12 = 2500 zł !!!! Pomyśl ile dobrego sprzętu można za to kupić!!!! Poza tym na prawdę lepiej sie oddycha świeżym powietrzem ,nie dymem.No i względy estetyczne też przemawiają za niepaleniem -ubranie nam nie "capi" w autobusie ludzie sie nie odsuwają od ciebie jak od trędowatego ,palce mają wreszcie normalny kolor . Argumenty przeciw paleniu można mnożyć. W KAŻDYM RAZIE OPŁACA SIE NIE PALIĆ !!!!!!!! ps. Najlepiej znajdź sobie kumpla który też zamierza rzucić, załóżcie sie o "kszynke piwa" kto dłużej nie bedzie palił ,moge sie założyć że żaden z was nie bedzie chciał okazać sie "mięczakiem" Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Lord Konrad I Napisano 21 Listopada 2009 Share Napisano 21 Listopada 2009 "cohonez" (nie wiem jak sie to pisze :oops ) "cojones" Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
ds-fan Napisano 21 Listopada 2009 Share Napisano 21 Listopada 2009 "cohonez" (nie wiem jak sie to pisze :oops ) "cojones" Dzięki Lord Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jmk81 Napisano 21 Listopada 2009 Autor Share Napisano 21 Listopada 2009 nikt tu nie poda cudownej recepty na rzucenie palenia , te wszystkie reklamowane cuda sa do bani , ostatnio słyszałem nawet o elektronicznym papierosie za parę stówek. Wspieranie się na niepalących tez nie wiele da jesli samemu sie nie chce rzucić . Wiec jedynym skutecznym sposobem jest świadoma decyzja o niepaleniu i rzucenie tego dziadostwa jedną krótką decyzją i trwanie w niej z zaciśniętymi zebami. O to właśnie mi chodzi. Nie chodzi mi właśnie o recepty tylko o to "coś" Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
desperado Napisano 21 Listopada 2009 Share Napisano 21 Listopada 2009 Nie chodzi mi właśnie o recepty tylko o to "coś" Myśle , ze dla każdego to,, coś,, bedzie czyms innym , dla jednego przebyty zawałek ,dla innego strata kasy , dla następnego znowu coś innego ,kazdy kto chce to rzucić musi znaleść własne to,, cos,, i ono powinno byc silniejsze od nałogu . Podstawa to mieć silna motywacje , a o nią dość trudno Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jmk81 Napisano 21 Listopada 2009 Autor Share Napisano 21 Listopada 2009 Podstawa to mieć silna motywacje , a o nią dość trudno I tu się zgodzę. W dzisiejszych czasach gdy ludzie się okropnie stresują szukają jakiegoś wytchnienia. Jedni piją drudzy palą. Z dwojga złego wolałbym palić.... Ale są alternatywne sposoby "wyluzowania się". Na przykład z NLP wiadomo że jak odmawiamy sobie jednego to musimy to zastąpić czymś innym. Wiadomo, nie jest łatwo ale jak to się stało, że tyle osób już rzuciło Inni są gorsi?? II kategorii Nie ma co się tłumaczyć szanowni palacze Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
magik Napisano 30 Listopada 2009 Share Napisano 30 Listopada 2009 Ja nie palę od 2.01.09r Paliłem od 10lat. Z tym rzucaniem palenia to panowie i panie sprawa jest prosta. Trzeba chcieć i się rzuca. Sam próbowałem kilka razy i się nie udawało, bo tak naprawdę szukałem sobie usprawiedliwień by sięgnąć po fajkę. Trzeba się zdecydować i nie pieścić ze sobą jak dziecko. Trza być twardym a nie miękkim. Zawziąźć się, zdenerwować na swoją bezsilność itd. Początki były trudne, ale teraz jest git. Fajki mogłyby dla mnie nie istnieć. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kocur Napisano 30 Listopada 2009 Share Napisano 30 Listopada 2009 Ja już powoli dojrzewam do porzucenia fajek i najbliższym wolnym terminem będzie sylwestrowy kac gigant Nie jest to żadne noworoczne postanowienie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
artech Napisano 30 Listopada 2009 Share Napisano 30 Listopada 2009 Ktoś używał może E-papierosów?? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Deuuu Napisano 30 Listopada 2009 Share Napisano 30 Listopada 2009 Znajomy posiada takie ustrojstwo, niby pomaga ale gorzej jak się bateryjka rozładuje lub skończą kartridże bo tego w pierwszym lepszym kiosku się nie kupi. Miałem okazję spróbować, jakoś do mnie to nie przemawia. Wolę się klasycznie truć Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
magik Napisano 30 Listopada 2009 Share Napisano 30 Listopada 2009 Trzeba rzucać same plusy tej decyzji Potwierdzam że kac to dobry początek niepalenia. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
ds-fan Napisano 30 Listopada 2009 Share Napisano 30 Listopada 2009 Trzeba rzucać same plusy tej decyzji Potwierdzam że kac to dobry początek niepalenia. potwierdzam.Kac,grypa,zapalenie oskrzeli ,wszelkie "nietypowe"stany organizmu mogą być pomocne. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kocur Napisano 30 Listopada 2009 Share Napisano 30 Listopada 2009 artech, słyszałem opinie użytkowników i podobno jest to jedno wielkie gie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
darek1976 Napisano 1 Grudnia 2009 Share Napisano 1 Grudnia 2009 Ja rzuciłem palenie i nie paliłem 1,5 roku. Potem zacząłem palić na nowo i 2 tygodnie temu postanowiłem definitywnie skończyć z tym brzydkim nałogiem. Powiedziałem sobie, że teraz kończe z tym na zawsze i tak trwam w tym postanowieniu. Powiem Wam, ze teraz nawet na myśl mi nie przyszło żeby zapalić i w ogóle nie ciągnie mnie do papierosów. Wystarczy silna wola i koniec z nałogiem. Pozdrawiam i życzę Wszystkim skutecznej walki z nałogiem. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jaśko Napisano 1 Grudnia 2009 Share Napisano 1 Grudnia 2009 Nie palę od kilku dni i w sumie nieźle mi idzie, lepiej się czuję i w ogóle. Problem przychodzi przy piwie, bo wtedy po 2-3 butelkach łamię się i pragnę papierosa, z tego powodu wypaliłem kilka w niedzielę, ale nie jest to już paczka dziennie, jak przez ostatnie kilka lat. Ogólnie im dłużej nie palimy, tym mniej myślimy o papierosach. A po miesiącu niepalenia stać nas na przyzwoity kijek lub kołowrotek. Warto to przemyśleć. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
magik Napisano 3 Grudnia 2009 Share Napisano 3 Grudnia 2009 Hmmm dymek do piwa czy kawy niezły był. Nie da się jednak porównać tego ze smakami potraw które zaczyna czuć osoba rzucająca papierosy. Po długim paleniu i zaprzestaniu wszysto smakuje inaczej, czytaj fenomenalnie. Nie będę pisał o wyglądzie i kondycji bo to oczywiste. No i ten kwaśny zapaszek z ust nałogowego palacza, który tylko jemu nie przeszkadza -bleee. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.