Kulki karpiowe -domowym sposobem

[maniek]

Kulki karpiowe –domowym sposobem.

Kulki karpiowe zdominowały łowienie karpi ,znane i mniej znane przepisy krążą po Internecie ,troszkę mniej pisze się o ich domowej produkcji ,aby przynęcić stadko karpi potrzeba sporej ich ilości ,a cena z roku na rok jest wyższa i sądzę że nie spadnie ,bo popyt jest spory .Nie odnoszę się w temacie o przepisach bo każdy może łatwo znaleźć go sam ,odniosę się tylko do domowej produkcji kulek .Na co zwracać uwagę ,co koniecznie trzeba kupić ,z czego zrezygnować,przy produkcji kulek ,Kulki osobiście robie parę lat ,początki nie były proste ,nie wielu chciało się podzielić tajemnicami ,a na necie opisy były zbyt ogólnikowe .Dopiero rozmowy z dwoma znawcami mi pomogły rozwiać wątpliwości ,oczywiście nie podam nazwisk bo nie życzyli by sobie tego .Aby wogle zacząć taką domową produkcje kulek ,powiniśmy sami odpowiedzieć sobie ,czy mamy na tyle samo zaparcia w sobie i jakie ilości nam są potrzebne ,bo jeśli potrzebujemy raptem 2kg na tydzień ,to radze darować sobie ,całą inwestycje..Domowa produkcja kulek najlepiej i najtaniej wychodzi jeśli zamierzamy produkować tygodniowo 4-8kg ,po niżej po prostu się nie opłaca ,a powyżej jest zbyt czasochłonne ,moim zdaniem 8kg kulek tygodniowo wystarcza na nęcenie nawet dwóch miejscówek .Tyle wstępem przed opisem ,dodam tylko że jestem średnio zawansowany w domowej produkcji i zdaje sobie sprawę że są o wiele lepsi .

Co potrzebujemy na wstępie do takiej produkcji ,na pewno naczynie i to raczej pojemne ,tu może przydać się miska o pojemności od 8 do12 litrów ,potrzebować będziemy ją do mieszania zarówno suchego miksu jak zarówno do wyrabiania ciasta na nasze kulki.

Drugim ważnym elemętem jest roler ,tu radze już na samym początku wybrać mniejszy ,osobiście zrobiłem błąd i kupiłem duży czyli szeroki ,co spowodowało że rolowanie było uciążliwe ,sprzedałem i kupilem mniejszy ,pamiętać należy też o średnicy kulek optymalnie najlepsze są fi 18 lub fi 20 wszystko zalezy od tego jakie karpie mamy w łowisku lub jakie mamy zamiar łowić .Inna nazwa rolerów to tablice ,choć obydwie znaczą to samo.

W zasadzie potrzebować będziemy jeszcze naczynie do gotowania i sitko do frytek .Wszystkie wymienione akcesoria na fotkach poniżej.Teraz zbędne rzeczy ,raczej nie będzie my potrzebować wyciskacza do sylikonu ,jest to co prawda wygoda przy produkcji wałków z których formujemy kulki ale moim zdaniem zbyteczna rzecz.Tak samo z suszarką do kulek jest zbyt droga ,choć powiem że dobra.Nie wymieniam nawet mikserów czy robotów kuchennych lub podobnych mieszadeł .

Więc zaczynamy od miksu ,wymieszać składniki dokladnie ,suche dodajemy do suchego a mokre do mokrego ,aby zacząć wyrabiać kulki musimy mieć wszystko pod ręką ,niczego nie może zabraknąć

,jajka powinno być z lekkim zapasem ,w razie jak nam wyjdzie ciasto za twarde ,a to będzie decydować o lepszej pracy przy dalszej obróbce .Mając wszystkie składniki kulek przystępujemy do pracy .Wbijamy określoną ilości jajek do miski .pamiętając że na kilo miksu wchodzi ok.8-10szt ,w zależności na wielkości.

Na tym etapie do jajek powiniśmy dodać wszystkie dodatki ciekle ,takie jak olej ,slodzik aromaty w płynie lub inne dodatki np.konserwant .Następnie wszystko dokladnie wymieszać dwukrotnie z przerwą 5-10 min,aby się dobrze połąnczyło.

Po wymieszaniu dodajemy stopniowo nasz mix nie odwrotnie czasami .Z początku wszystko mieszamy łyżką ,póki jest taka możliwości.

.

I tak stopniowo dodajemy miksu ,aż wszystko mocno zgęstnieje i już mieszanie łyżką jest niemożliwe

Następnie dodajemy już ostrożnie w niewielkich dawkach miks i wyrabiamy ręcznie.

Sam proces wyrabiania ciasta jest bardzo ważny ,wszystkie składniki powinny się dobrze wymieszać i połączyć ,nie możemy tu szczędzić sil i starania ,aby kulanie było przyjemnością a nie mordęgą .Ciasto powinno być miękkie i elastyczne a zarazem dość sztywne ,niestety opisanie jakie jest najlepsze jest dości trudne i tylko praktyka w wyrabianiu pokaże nam jak ma wyglądać.Rolujemy dość sporawy wałek jeśli na tym etapie ciast nam się rozpada ,powiniśmy dodać jeszcze jajka.Więc z powrotem do miski i wbijamy ostrożnie pare jajek ,lub analogicznie jeśli zrobiliśmy za rzadkie dosypujemy miksu.Na tym etapie jeszcze możemy interweniować w stan ciasta.Jeśli robimy sporą ilości ciasta np.5-6kg ,podzielmy ciasto na trzy części i wszystko spakujmy do woreczków foliowych ale każdą części osobno.

Następnie ciasto dla lepszego wchłonięcia wszystkich składników powinno poleżeć w chłodnym miejscu ok. 1godz.ale stosowałem tez przy większych ilościach ciasta nawet przerwy 2-3dniowe ,z tym że ciasto bezwzględnie powinno być w lodówce.

Po upływie godziny wyjmujemy jedną części ciasta z woreczka i rolujemy wałeczki z niego ,wałeczki powinny być średnicy naszego rolera lub ciut mniejsze ,rolujemy dłonią na blacie lub desce od ciasta,nie powinno się rolować z początku zbyt wielu wałeczków na raz aby ciasto za szybko nie wysychało.Na fotce poniżej jest co prawda sporo ale przy pewnej wprawie nie powinno to być problemem.

Mając przygotowane wałeczki przystępujemy do rolowania kulek.

Układamy ciasto na dolnej części rolownicy ,tak aby nie wystawało po za kranice,i nakrywamy górną częścią .

Przyciskamy dość mocno i ciasto powinno wypełnić całe wnętrze rolownicy ,następnie szybkie dwa ,trzy ruchy górną częścią i zdejmujemy górną części i powiniśmy mieć gotowe kulki,nie zawsze będą idealnie okrągłe i równe ,ale minimalne odchyłki są dopuszczalne.

Odstawiamy gotowe surowe kulki na bok i postępujemy z resztą ciasta ,kulki polożone na blacie nie mogą zbytnio się deformować pod własnym ciężarem.Jeśli będziemy potrzebować pare kulek o większej średnicy niż pozostałe wystarczy zrobić grubsze wałki i tylko podzielić ciasto na rolownicy [nie rolowac] tu już musimy rolować ręcznie.Gdy zrolujemy całą części ciasta z woreczka foliowego przystępujemy do gotowania.

Do sitka po frytkach wkładamy ok. 50-100 szt kulek i wkładamy do naczynia z gotującą się wodą ,następnie czekamy aż woda się zagotuje i kulki wypłyną gotujemy je ok. 1-3 minut

a następnie wyjmujemy z wody i wysypujemy na ściereczkę np. w misce i tak postępujemy z całością ,kulki powinny jedną noc same obeschnąć .Teraz jeśli nie dodawaliśmy konserwantów musimy je szybko wysuszyć ,ale nie na słońcu ,bo popękają .najlepiej się suszy w woreczkach z tkaniny na kaloryferze a jeszcze lepiej w suszarce do grzybów.Kulki powinny być suche nie tylko na zewnątrz ale też i wewnątrz ,jeśli tego nie dopilnujemy kulki nam spleśnieją w ciągu paru dni ,można oczywiście nie suszyć tylko od razu nimi nęcić ,choć zbyt wielkie ilości sypane od razu nie są dobrym pomysłem.Można części kulek wysuszyć i je przechować w szczelnym pojemniku np.,wiaderku z zamknięciem a części przeznaczyć na doraźne nęcenie.Bardzo dobrym rozwiązaniem przechowywania kulek jest stopniowe dipowanie co dwa dni ,do kulek wlewamy niewielką dawkę dipu i potrząsamy wiaderkiem aby wszystkie kulki były mokre ,postępujemy tak 2-3 razy teraz mamy dość dobrze zakonserwowane kulki na póżniejsze sypanie. Tekst ten napisałem dla tych młodych i ambitnych wędkarzy ,co się nie lękają przeciwności i dążą maleńkimi krokami do sukcesu .

Od siebie dodam że jeśli choć jednemu wędkarzowi się przyda ta pisanina ,to będę zadowolony że nie pisałem na darmo.Dodam ,bo zapomniałem że koszt kulek własnoręcznie zrobionych waha się w granicach 6-8pln ,w zależności od kosztów surowca .Dodam też że złowienie pierwszego karpia na własne kulki daje satysfakcje większa niż sam karp ,przynajmniej było tak u mnie .Zbliża się okres wzmożonego żerowania karpi i woglę ryb ,więc życzę wszystkim udanych połowów.Oczywiście karpiowych ,na własne kulki.

[_barti_]

Maniek, pod wrażeniem jestem!!! Przyda mi się to, jeszcze bardziej podsyciło to mój zapał do robienia kulek. Naprawde dzięki, od jakiegoś czasu wypatrywałem tej relacji, co obiecałeś napisać i dzisiaj wchodzę a tu prosze.

Naprawde dzięki!

ps. A widzisz wobler, mówiłes, że sie nie gotuje;p

[_barti_]

A może Maniek, zdradzisz ten swój tajny przpis na kulki?

[maniek]

A może Maniek, zdradzisz ten swój tajny przpis na kulki

Jaki tajny ,już opisalem w temacie więc nie jest tajny ,tajny jest ten który zamierzam wykonać ,ale to dopiero po 15 września .

[_barti_]

Eeee spokojnie.. Te "tajny" miałem dać w cudzysłowie.

No faktycznie znalazłem ten przepis. Ja już mam 1 partie kulek za sobą, ale tylko z jednego jajka, na próbe, co to wyjdzie no i wyszło, tylko ilość taka mała, że leży do dzisiaj w pudełku, więc mam zamiar jeszcze w wakacje narobić troche kulek.

[maniek]

Barti pewnym rozwiązaniem jest kupno dobrej zanęty ,oczywiście w miare taniej i karpiowej ,np3kg zanęty firmowej + 1kilo kaszy manny + jajka ,bez żadnych dodatków typu zapach ,oczywiście słodzik i olej musowo.Taką recepture ostatnio stosuje jeden z moich kolegów na Odrze ,czy ma wyniki oczywiście że ma ,jak będe w sobote to porobie kilka fotek i zapodam.

[_barti_]

Też dobry pomysł! I chyba tak zrobie jak będe robił kulki.A ile tego słodzika najlepiej dać?

[maniek]

Sprawdze w zapiskach i dopisze ale to jest w granicach 20g na 3-4kg mixu

[_barti_]

Ok, a zdarzyło Ci się, że na kulke wziął jakiś większy leszcz, karaś czy inna ryba oprócz karpia i amura?

[maniek]

większy leszcz

W kulkach rozmiłowały się zwłaszcza leszzcze i to naprawde grube ,a o kleniach nie wspomne nawet ,choć ostatnio nawet krąp się uwiesił.Tylko leszcza długo trzeba przyzwyczajac .

[Gość wobler129]

maniek bardzo ciekawy tekst - ba to jak artykuł Tyle że nie będę próbował na razie tego robić. Przeczytałem z chęcią. Nie będę tego robił, gdyż musiałbym pierw popracować nad zestawem z włosem. Jak już bym mniej więcej to opanował to spróbował bym robić te kulaski

[Garsija]

Piękny tekst dzięki

[madi]

Tekst bardzo imponujący. Miałam wrażenie jakbym stała obok Ciebie w kuchni

Aż korci żeby spróbować, tym bardziej, że:

W kulkach rozmiłowały się zwłaszcza leszzcze i to naprawde grube ,a o kleniach nie wspomne nawet ,choć ostatnio nawet krąp się uwiesił.Tylko leszcza długo trzeba przyzwyczajac

Zobaczymy, może coś z tego wyjdzie.

[Gość wobler129]

Za chwilkę ruszam z próbą - zrobię parę kulek na próbę. Opiszę jak było

Wszystko na razie super. Masa fajna. Zrobiłem ją z cukru, mąki, słodzika, bułki tartej oraz troszkę grubszej zanęty karpiowej. Dałem 2 jajka i 250g miksu i wszystko ładnie nawiązało. Teraz czekam do 15:00 i wyjmuję miks z lodówki

[Gość wobler129]

Kulaski gotowe. Wszystko zrobiłem jak pisał Maniek. Receptura tylko moja. Zanęta karpiowa jasny kolor 200g. ; 25g mąki 25g cukru i 10g słodziku Kulaski ugotowane. Martwiłem się że nie wypłyną ale wypłynęły odczekałem chwilkę i je wyjąłem. Suszą się na parapecie od strony mieszkania ( są tak ustawione że nie leżą na słońcu ). Wyglądają i pachną słodko

PS ręcznie kulałem i to był błąd. Muszę sprawić sobie roller. około 100-250 kulek kulałem 1h

Tekst ten napisałem dla tych młodych i ambitnych wędkarzy ,co się nie lękaja przeciwności i dążą malenikimi krokami do sukcesu .

Od siebie dodam że jeśli choć jednemu wędkarzowi się przyda ta pisanina ,to będę zadowolony że nie pisałem na darmo.

I masz jak w banku że to nie było napisane na marne. Jednemu już pomogłeś i to baaardzo Dzięki Maniek

[maniek]

PS ręcznie kulałem i to był błąd. Muszę sprawić sobie roller. około 100-250 kulek kulałem 1h

Oby smakowały karpiom ,wrazenia bezcenne.Wobler ja też zaczynalem ręcznie kulac.

[_barti_]

U mnie w lodówce też już leży ciasto na kulki Też tak samo jak Maniek napisał z tą zanętą Ciekawe jakie będą efekty, dzisiaj wieczorem, lub jutro kulam.

[Gość wobler129]

Tutaj foto moich kulasków

[_barti_]

No wyszło! Suszy się. Jednak kulać ręcznie, to....

[Gość wobler129]

Jednak kulać ręcznie, to....

Nooo męczarnie Jak babcia widziała jak 1h siedziałem w kuchni i lepiłem "kuleczki" to mówiła że naprawdę muszę bardzo kochać te ryby

Musi być roller. Za parę - parenaście dni kupię 33zł. na Allegro. Kupię średnicę 16mm chodź 8mm też kusi Na inne ryby np. lina, leszcz

[madi]

Tutaj foto moich kulasków

No dobra robota

Sama się kuszę, robię przymiarki do zakupów....

Ale jednak wolę zaopatrzyć się w roller, no bo albo obiad dla rodziny albo kulki

Dziś wyprawa do wędkarskiego

[maniek]

Tutaj foto moich kulasków

No suuper Wobler ,zdradze wam że przymierzam się w tym roku na leszcze z kulkami ,szykuje prosty aczkolwiek skuteczny mix.Zdradze po sezonie jak się przekonam czy skuteczny.

[madi]

zdradze wam że przymierzam się w tym roku na leszcze z kulkami

a ja zdradzę, że właśnie mnie to bardzo interesuje, tym bardziej jak wcześniej mańku napisałeś, na kulki łakomią się leszcze. Wiadomo trzeba czasu, aby się przyzwyczaiły. No ale skoro kombinuję z zanętami to czemu nie z kulkami Jak na razie plany, które będę się starała zrealizować jak najszybciej

[maniek]

że właśnie mnie to bardzo interesuje, tym bardziej jak wcześniej mańku napisałeś, na kulki łakomią się leszcze

Madi do tej pory ,leszcze trafiały się jako przyłów i to często ,szczególnie jesienią [póżną] kulki były karpiowe fi 18-fi20 dotychczas ,bo już się zmienilo teraz fi 26 lub fi30 właśnie po to aby uniknąć leszczowych wyżeraczy.Nie dziwie się leszczom ,bo w czwórke sypiemy do wody spore ilosci .Ale teraz specjalnie przygotuje kulki na leszcza.

[madi]

Madi do tej pory ,leszcze trafiały się jako przyłów i to często ,szczególnie jesienią [póżną] kulki były karpiowe fi 18-fi20 dotychczas ,bo już się zmienilo teraz fi 26 lub fi30 właśnie po to aby uniknąć leszczowych wyżeraczy

No właśnie tak jak myślałam chyba fi 18 sobie zafunduję (8 i 16 chyba za małe będą) na większego leszcza. No właśnie zbliża się jesień, teraz dopiero konkretnie ryba będzie żerować (jak to przed zbliżającą się zimą).

Jestem ciekawa jakie gatunki mogą się jeszcze połakomić, na tego rodzaju przynętę

Teraz wykombinować metodą prób i błędów odpowiedni przepis i do roboty. Muszę spróbować, bo nie wytrzymam.

P.S. Ostatnio znajomi spotkali mnie przy ziarnach dla ptaków (patrzyłam na zawartość), ooo kupiliście sobie nowe zwierzątko? Ja, że nie tak patrzę co się dla ryb nada