tomek1 Napisano 21 Października 2007 Share Napisano 21 Października 2007 Nie zgubiłem ani nie znalazłem nic specjalnego Podpórki, spławiki scyzoryki i inne drobiazgi. Z grubszych rzeczy- zostawiłem kiedyś nad wodą podbierak. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
stu6-60 Napisano 21 Października 2007 Share Napisano 21 Października 2007 Podpórki .Tu bylem .Pozdro-Radek. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
śledzik1977 Napisano 21 Października 2007 Share Napisano 21 Października 2007 Ok. 13 lat temu dostałem od chrzestnego (zapalonego wędkarza. który udawał się do pracy za Wielką Wodę) super zestaw przynęt spinningowych m.in. kilka Mepssów, Amurów, Sumexów oraz wahadeł takich jak Algi, Gnomy, Kalewy. Były wakacje także z tym zapasem byłem codziennie nad wodą, łowiąc szczupaki i bolenie. Po tygodniu spotkała mnie tragedia. Cały ten "skarb" wypadł mi nieopatrznie do wody z chlebaka jak stałem na główce. Przez chwilę krążył w plastikowym pudełku w zastoisku. Później porwał go nurt. Kilka chwil, pudło zaczęło nabierać wody i zatonęło . Dziś roześmiałbym się ze swego roztargnienia i nieuwagi lecz w tamtych czasach przynęty były dla nastolatka bardzo kosztowne i trudno dostępne. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
KACZMARSKI S. Napisano 21 Października 2007 Share Napisano 21 Października 2007 Ojoj tego cholernego dnia nie zapomnę do końca życia.Pojechaliśmy z kolegą nad. Wisłę pod nowy most w Nowym Dworze. Wyszliśmy z samochodu aby rozejrzeć się za miejscówkami i pogadać z wedkarzami .Samochód został na górze pod samym mostem, my zeszliśmy do samej wody nie było nas około 10 min. gdy wróciliśmy samochód był otwarty a wnętrze puste . Zarąbali wszystkie wędki radio sam. a żeby mieli komplet to wykręcili sobie antenę myślałem że trafi mnie szlag. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Szyszek Napisano 21 Października 2007 Share Napisano 21 Października 2007 KACZMARSKI S., mi antene też wykręcili ale takim co mają coś do naszych autek to ręce uciąć Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość sebek Napisano 21 Października 2007 Share Napisano 21 Października 2007 Najwartościowszą rzeczą jak została nad wodą(Poraj) to mechaniczna waga Rapali a wszystko przez napoje wyskokowe :oops:stała się własnością wędkarzy z Tychów-niech Im słuzy jak najlepiej Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jaross Napisano 21 Października 2007 Share Napisano 21 Października 2007 Ja w swojej karierze wedkarskiej pogubiłem duzo drobiazgow, naszczescie nic drogiego nie zgubiłem i nie zamierzam. Podporek troche az za duzo straciłem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Unises Napisano 22 Października 2007 Share Napisano 22 Października 2007 Pamiętam kiedyś na Świerklańcu zawzięcie szukałem okularów polaroidów, przekopałem całą łódkę trzy razy bo "gdzieś tu przed chwilą były" i gdy już stwierdziłem ,że nie ma i zapominałem o sprawie, postanowiłem opłukać twarz , pochyliłem się nad wodą i usłyszałem plum! , to były moje polaroidy, miałem je założone nad daszkiem czapeczki, i akurat ten model nie był pływający W ubiegłym sezonie wykonałem lepszy manewr, Idąc na ryby przez las postanowiłem poszukać grzybów (moja kolejna korba oprócz ryb) i tak szukałem, coś tam znajduje: prawdziwki, podgrzybki zataczam, kółka po lesie, po około 1,5 godzinie stanąłem nad brzegiem mojego leśnego bajora, jak Mojżesz nad morzem czerwonym ...no i okazało się że nie mam patyka!! w ręce. Podczas zbierania grzybiorków oparłem gdzieś o drzewo patyk -Technium ML 240 i zapewne poczłapałem dalej do kolejnego grzybka. Oczywiście ze trzepałem ten kawałek lasu (około 20h) dwa popołudnia z rzędu, Po kiju ani śladu, znalazłem tylko jeszcze więcej grzybów. Do dzisiaj mam tubę po tym kiju oraz kartę gwarancyjną. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
P Napisano 22 Października 2007 Share Napisano 22 Października 2007 Ja poki co nie przypominam sobie abym cos zostawil nad woda szczegolnie grubszego Znajdywalem siatki podporek cala sterte bym mogl uzbierac (kiedys wzialem na poczatku ze wie ale pozniej to juz tylko usmiech na twarzy i szedlem na dalej - na cholere mi tyle podporek - celowali kiedys w tym wedkarze na Drweca w Lubiczu ) Wystarczy za kazdym razem po wedkowaniu rozejrzec sie na boki oraz nie brac tyle klamotow nad wode Samochod (maluszek) utopiony tez widzialem - przy nizszym poziomie Drwecy bylo troche nawet widac nad powierzchnia - ciekawilo mnie jak on sie tam znalazl bo teren bylo bardzo ciezki aby sie tam znalazl - chyba jakis Mac Gyver sie musial nim opiekowac Pozdr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
konktenbit Napisano 22 Października 2007 Share Napisano 22 Października 2007 nic nowego nie napiszę ale: polaroidy, kilka szt kleszczy do odhaczania ryb, podpórki, podbierak, takie małe krzesełko ale ogólnie to jestem chyba na zero bo kilka drobiazgów się znalazło Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
maniek Napisano 22 Października 2007 Share Napisano 22 Października 2007 To ja zazdroszcze tym co nic nie stracili ,osobiscie sprzęt wędkarski straciłem dwukrotnie ,przy drugim razie straciłem też sprzęt biwakowy i to bolalo najbardziej ,bo oprócz ciężko zapracowanych [na budowie] wędeczek z "Pewexu" ,poszed sprzęt biwakowy komplet ,ale to już dawno i zapomnialem ,ostatnio mocno zabolało zgubienie pojemnika z zapasowymi szpulami do Shimano ,dodam Shimano made in Japan,szpule już nie do kupienia ,na rynku nawet wturnym.A całkiem już niedawno posiałem sztyce od siatki ,a dodam ze teraz sprawdzam trzy razy zanim opuszcze stanowisko .No dobra teraz ,plusy ,podpórki to normalka znajduje cyklicznie raz na miesiąc ,znalazłem kołowrotek ,ale hitem ,był spining oparty o drzewo ,całkiem nowy ,mimo ogłoszenia na drzewie właściciel się nie zgłosił.Takie duperele jak blaszki ,gumki ,woblery ,to całkiem sporo,wystarczy pospacerować z spinem jak jest niżówka. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość wobler129 Napisano 22 Października 2007 Share Napisano 22 Października 2007 Ja nie pamiętam, bym cokolwiek zgubił. No chociaż latarki, pudełeczko z wobkami - to najbardziej chyba zabolało - i drobne rzeczy jak zestawiki do bata, agrafki, haczyki, kotwiczki, główki itd. Znaleźć też nic nie znalazłem. Bynajmniej tak myślę Bo przypomnieć coś mi się nie chce. Jedynie główki jigowe oraz parę wobków itp. przynęt spinningowych na trzcinkach itd. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
madi Napisano 22 Października 2007 Share Napisano 22 Października 2007 Podczas zbierania grzybiorków oparłem gdzieś o drzewo patyk ale hitem ,był spining oparty o drzewo ,całkiem nowy ,mimo ogłoszenia na drzewie właściciel się nie zgłosił. Nie no co wy na to Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
maniek Napisano 22 Października 2007 Share Napisano 22 Października 2007 Nie no co wy na toMadi nie sądze aby Unises zbierał grzybki nad Odrą. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
hexman Napisano 22 Października 2007 Share Napisano 22 Października 2007 Nie no co wy na to :lol: Też na to zwróciłem uwage Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
wiesławek Napisano 22 Października 2007 Share Napisano 22 Października 2007 Moja największa strata to jak złodzieje wkradli mi się do łódki i wyciągnęli cały sprzęt:wędki kołowrotki pełne pudła przynęt po prostu ogołocili mnie do cna a to przez to że nie chciało mi się tego zabrać do domu bo na drugi dzień miałem płynąć na ryby Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Unises Napisano 23 Października 2007 Share Napisano 23 Października 2007 maniek całkiem nowy , powiadasz? , mój patyk miał 3 miesiące. Madi nie sądze aby Unises zbierał grzybki nad Odrą. Że niby nie jestem aż taki światowy? hmmmm...Owszem hmmm... bywam nad Odrą ale z reguły jest to Kędzierzyn-Koźle , A tak trochę poważniej, to ktoś musi zgubić by mógł znaleźć ktoś. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
maniek Napisano 23 Października 2007 Share Napisano 23 Października 2007 Że niby nie jestem aż taki światowy?No co ty nawet nie pomyślałem tak A tak trochę poważniej, to ktoś musi zgubić by mógł znaleźć ktośDokładnie tak. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Krzyś xD Napisano 23 Października 2007 Share Napisano 23 Października 2007 Ja mam zawsze mało sprzętu nad wodą to nigdy nic nie gubie Jak odchodze z miejsca polowu to sprawdzam z 3 razy czy nic nie rzuciłem w krzaczole I jeszcze jedno narazie byłem tylko 5 razy w nocy na rybach i nie zdarzyło mi sie nic zgubić ani znaleść Po za tym w tym roku na mojej rzeczce spotkałem w tym roku około 5 wędkarzy ;D CO za tym idzie ciężko by mi było cokolwiek znaleść Krzyś Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
hexman Napisano 23 Października 2007 Share Napisano 23 Października 2007 w tym roku na mojej rzeczce spotkałem w tym roku około 5 wędkarzy ;DCO za tym idzie ciężko by mi było cokolwiek znaleść Widocznie wszyscy są ostrożni tak jak Ty ( i ja ) i nic nie gubią Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Robal Napisano 23 Października 2007 Share Napisano 23 Października 2007 Ja też jak na razie nic nie zgobułem/znalazłem Raz zapomiałem spakować najważniejszą rzecz - kartę wędkarską i musiałem się wracać do domu. Ale do jeziora mam 5 minut, więc jest si Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość VooDoo Napisano 23 Października 2007 Share Napisano 23 Października 2007 1-2 podpórki stracone i ktoś mi haczyk z przyponem ze krzesla ukradł jednego topielca A nie macie czasem takiego strachu , ze wychodzicie w spodniobutach w nocy wynieść a tu nagle kopnięcie i czujecie cos wielkego co leży na dnie ? A rano badasz że to korzeń i ulga Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
hexman Napisano 23 Października 2007 Share Napisano 23 Października 2007 A rano badasz że to korzeń i ulga Takiego przeżycia nie życzę nikomu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
artech Napisano 23 Października 2007 Share Napisano 23 Października 2007 A rano badasz że to korzeń i ulga jak jesteś na tyle odważny aby to rano "obadać" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
SzczepanM1986 Napisano 24 Października 2007 Share Napisano 24 Października 2007 ja kiedyś na łodzi zgubiłem we wodzie takie fajne kleszcze chirurgiczne do wyciągania haczyków...niestety nie kupiłem sobie nowego (jeszcze), ani nie wyłowiłem tamtego bo plywać nie umiem (zresztą zorientowałem się w domu)...a ponadto do dzisiaj nie moge się nauczyć obsługi wypychacza Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.