Skocz do zawartości
tokarex pontony

Straty wędkarskie.


Jarosław

Rekomendowane odpowiedzi

Gdy bylem jeszcze duzo mlodszy poszedlem z ojcem wczesnie rano na rybki

Obok mojej ulubionej miejscowki na plazy siedzial facet i wedkowal

Kulturalne przywitanie pytanko czy nie ma nic przeciwko abysmy staneli tam gdzie lubilismy

Gosc sie zgodzil (notabene w siatce mial ladne leszcze z nocki)

Jak sie porzadnie sloneczko podnioslo nad horyzont gosc zaczal sie zwijac i z iemi podniosl dobrze ponad 0,5 metrowa maczete :twisted:

Zlapal nas lekki szok i ojciec sie go pyta (bo wczesniej sobie ogolnie pogadali na tematy wedkarskie nie ruszajac sie ze swoich miejsc bo nie siedzial daleko) "po co to panu?"

Gosc stwierdzil ze wie pan rozne lumpy sie kreca w nocy i warto miec cos zawsze pod reka :lol:

Az strach sie bac :twisted: ale roznych gadzetow uzywaja ludzie :twisted:

Troche nie na temat ale przypomnialo sie mi to jak czytalem post Radka :cool:

Pozdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przynęty na klenia   Dragon
  • Odpowiedzi 241
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Top Posters In This Topic

Top Posters In This Topic

Posted Images

Jeszcze w kraju znajomy opowiadal ze "zaadoptowal " na potrzeby wedkowania w nocy (gosc czesto polowal na wislane "wasacze")lampe z czujnikiem ruchu.W prawdzie jemu nie chodzilo o "system wczesnego ostrzegania" lecz o oswietlenie brzegu w sytuacji gdy "cos sie dzialo" przy wedkach.Mowil ze zmienil lampe(wymagala zasilania z sieci) natomiast czujnik ruchu bez problemu zasilany byl z baterii. Moze koledzy wedkujacy w "strefach zagrozenia kradzieza" powinni "zmajstrowac sobie" cos podobnego. Mozna by" to" umiescic na galezi,dachu auta,dragu :?: i choc pewnie nie odstraszylo by(a moze :smile: ) zlodziejaszkow to napewno by ich zdezorientowalo a Wam dalo szanse na zareagowanie( telefon lub....ucieczka :smile: )

Pozdro-Radek.

Najlepszym wyjsciem to kupic sobie Gnata,. Szkoda tylko ze za to jest wyrok. Ale na pewno kupie porzadny GAZ.POZDRAWIAM :lol:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miro1956 współczuję, Twoja opowieść niczym film "Dług". Długo niewidziany kolega, przypadkowe spotkanie i rach ciach wszystko wpizdu :???: osobiście nei spotkałem się ztakim chamstwem i prostactwem nad woda i mam nadzieję że nie będę musiał użyć nogi od krzesła która mam zawsze przy sobie :) taka mała dębowa "nóżka" z taboreta :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a Wam dalo szanse na zareagowanie( telefon lub....ucieczka :smile: )Pozdro-Radek.

stu6-60 a po co uciekac, złapac za jakąs pałe albo co sie ma pod reką (oby nie wedke :mrgreen: ) i walnąc w łeb, kopa do rzeki i sie nauczy na drugi raz jeden z drugim! :evil:

Całe szczescie nie chodze na nocki ale jak sie juz kiedys wybiorę to tylko z jakąs ekipą DOBRYCH kolegów albo z tatą, pozdrawiam :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a Wam dalo szanse na zareagowanie( telefon lub....ucieczka :smile: )Pozdro-Radek.

stu6-60 a po co uciekac, złapac za jakąs pałe albo co sie ma pod reką (oby nie wedke :mrgreen: ) i walnąc w łeb, kopa do rzeki i sie nauczy na drugi raz jeden z drugim! :evil:

Po co? po to aby taki delikwent nie wniósł przeciwko Tobie sprawy, gdy np. przetrącisz mu szczękę i będzie jeszcze w stanie na drodze sądowej (poza wyrokiem dla Ciebie za przekroczenie granicy obrony koniecznej) starać się o dość wysokie odszkodowanie i zadośćuczynienie :???:

O samoobronie itp. możecie sobie pogadać w HydeParku.

Wracamy do strat wędkarskich :cool:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widze ze duzo komentujecie moje zajscie. W moim przypadku paly noze czy inne, nie wchodzily w gre. Ja bylem sam, a znajomek z trzema kolezkami. czulem sie poprostu bezradny. i podle (bardzo kiepskie uczucie) Tlumacze sobie dzisiaj to tak, miales pecha. Nic nie mozna bylo zrobic w danym momencie. i co najgorsze,dzisiaj tez nie mozna nic zrobic. A zapewniam ze nie jestem z pierwszej lapanki. Trzeba nieraz umiec przegrac. POZDRAWIAM.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja natomiast na rybach zgubiłem raz polaroidy i raz nęcąc procą... hmm głupia historia...było to tak...

Łowię sobie i chciałem do gruntówki wypróbować nową procę. Załadowałem niezłą kulę zanęty (dość zbitej, dociążonej i z klejem) no i naciągam tak z ciekawości na maksa. Myślę wypróbować trzeba - najwyżej przestrzelę. Miałem mokre ręce, bo przed chwilą odhaczałem linka no i biorę załadowaną procę i strzelam. Kula jakoś zakleszczyła się w koszyku procy i zamiast wylecieć została, wyrywając mi procę z mokrych rąk parę metrów od brzegu. No cóż przynajmniej się nieźle uśmiałem :roll: No ale jednak trochę jej szkoda.

Jednak ogólnie nic nie zostawiam na rybach. Zawsze zostawiam łowisko w jak najlepszym stanie, to znaczy sprzątam po sobie i po innych. Często znajduję jakieś worki z zanęt, pudełka z robaków, puszki z kukurydzy itp. Dlatego często mam jakiś worek na śmieci i zabieram to, bo wiadomo....

Poza tym oczywiście coś się czasem znajdzie (podpórki, blaszki, spławiki, ciężarki i inne papiloty). Kiedyś szedłem ze spinningiem wzdłuż brzegu dużego stawu no i znalazłem skrzyneczkę. Otwieram, a w środku parę bombek, dużo oliwek, sprężyn, markowe haczyki od nr 6 w górę, żyłka, przyponówka, szczypce i coś tam jeszcze. Myślę sobie... wczoraj widziałem tu gości.. gadałem z nimi i dowiedziałem się, że są tu przejazdem, bo wracają z nad Soliny, a są z Mazur. Na pewno skrzyneczka należała do nich. No cóż postanowiłem - biorę ją. Wracając zagadałem po drodze do paru wędkarzy jak tam dziś bierze biała ryba itp. W końcu podchodzę do następnego gościa (około 17-18 lat), zaczynam z nim rozmawiać i tak mu się przyglądnąłem, i widać było, że to chłopak biedny więc dałem mu skrzynkę. Nawet nie wyobrażacie sobie jakie było jego zdziwienie. Podziękował mi jak nie wiem kto... Doświadczenie fajne i przynajmniej mam jakiś dobry uczynek :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W końcu podchodzę do następnego gościa (około 17-18 lat), zaczynam z nim rozmawiać i tak mu się przyglądnąłem, i widać było, że to chłopak biedny więc dałem mu skrzynkę.

Dobrze zrobiłeś, dobro do Ciebie powróci, gdy najmniej się tego będziesz spodziewał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość wobler129
W końcu podchodzę do następnego gościa (około 17-18 lat), zaczynam z nim rozmawiać i tak mu się przyglądnąłem, i widać było, że to chłopak biedny więc dałem mu skrzynkę.

Dobrze zrobiłeś, dobro do Ciebie powróci, gdy najmniej się tego będziesz spodziewał.

Oni tak wszyscy wyglądają, a potem idą, sprzedają i... :mrgreen::lol:

Brawo dla kolegi :!::razz:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sierpień 07 moje urodzinki już niedługo coś ok.10 dni, kolega mówi mi o pięknym jeziorku biorę spining i se jadę cze mu nie coś tam wiadomo nałapał,ale miejsza z tym.Jeziorko fajne naprawdę dziewicze tylko strasznie zarosnięte olchą brzozą po sam widoczny z mojego punktu brzeg .Woda cała na odległość 3 -4 m w kaczencach z lekkimi prześwitami, a ja nadodatek w trampkach (środek lata) obrotuweczka raczej spora czerwona z czarnymi kropkami, żuty słabe bez szaleństw.Wracam do sedna tematu dostaje sms od kolegi dawaj dzisiaj jakiś grillek montujemy i takie tam wiadomo okowita weekend opowiadania o pracy rybach wszyscy to kochamy.Już mnie rozproszył, następnie po zmianie stanowiska i przedzieraniu się przez chaszcze juz podświadomie w kierunku samochodu (myśląc zapewne trzeba kończyć wędkowanie dodam że byłem jakąś może godzinę z dojściem i znalezieniem miejscówki... nowa.)ale wiadomo sklep mięsko przyprawić potrzebne produkty schłodzić .....wpadam kurcze w zgniłe podmokłe torfowisko po kolana wyłaże podirytowany a byłem wtedy bardzo amatorsko ubrany tak ala na co dzien trochę,na pewno nie na ryby.Opieram kija otrzepuję sie dzwoni ten kolega i temat już grilka. CO ROBIE!!!!! najnormalniej z nim gadam i idę do samochodu wsiadam rozłączamy tel. jadę do domu i do sklepu po mięsko i vodę ognistą piwko do polewania steków :wink: wszystko ogarniam rozpalam grill przyjeżdża znajomy siadamy wiadomo standardowa procedura wszyscy wiemy jak to wygląda piękna sierpniowa ciepła noc gadka się klei nagle.PI PIPIPIPI *zrobię to pi pi bo juz mam 2 negatywy za przekleństwa*krzyczę zostawiłem mój spining jak ja mogłem wiadomo wypijmy za zdrowie spininga hehe po 3 min mi przechodzi voda działa.Jutro wieczorę jak dojdę do siebie pojadę nikt tam nie łazi nie ma ścieżek jednym słowem luzik (wóda czyni cuda) kolega wiadomo jedzie jutro zemną połapiemy itp........Byłem nie było *spin Barklej kołowrotek okuma plecionka barklej* grrrrrrrrrr

kolega nawet na wieczur niewstał :mrgreen::mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 months later...

..że tak temat odświeżę.. ja ostatnio w szoku byłem:

..na pstrągach ..wobek pieknie pracował tuż przy samej "podwodnej trawie" (głębokość rzeki ok 70cm), aż w końcu zachaczyłem o nią wobkiem (sterem) (wszystko widziałem pięknie jak na talerzu)

... i złamał się ster a żyłka nie pękła przy odczepianiu(żyłka 0,2) :shock:

myślałem ze padnę...

wobler siudaka... widać że jakość produkcji spada :shock:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 months later...

ja w sumie to nic nie znalazłem oprócz połowy podpórki :] ale zabawną sytuację pamiętam. POszliśmy z kumplem nad rzekę Gwdę w Pile na spina...no to kopytko i trach do wdoy...ciągnę ciągnę i zaczep :/ yhh...no niestety nic się nie dało zrobić prócz strzału z żyłki. i spoko, zrobiłem nowy zestawik itd...aż tu kumpel (też kopytkiem machał) wyciąga przyłów :] kawałek mojej żyłki z przyponem i moim kopytkiem :] hehe to trzeba mieć fart :]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



Dodaj link lub baner - >


Polecamy

TOKAREX - super oferta pontonów firm Honda, Bush, Fiord, Kolibri, YRT, CHINEE oraz silniki i akcesoria do nich
Dragon
https://www.iparts.pl/
Pomocnik wędkarza
przewodnicywedkarscy.pl
Blog Zwędkowani
TOKAREX - super oferta pontonów firm Honda, Bush, Fiord, Kolibri, YRT, CHINEE oraz silniki i akcesoria do nich

Pontony - TOKAREX - super oferta pontonów firm BUSH, Fiord, YRT i HONDA

Akumulatory żelowe i AGM; Zamów online! do łodzi, jachtów, silników, echosond itp.
www.akumulatory-zelowe.pl






Dodaj link lub baner - >


Partnerzy

Corona-fishing.pl - sklep wędkarski



Telefony, smartfony, tablety - jaki kupić, jaki wybrać?





  • Ostatnio przeglądający

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.